Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Poganiacz drogowy

Poganiacz drogowy

Data: 2019-01-24 00:27:32
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
Nie tak dawno była dyskusja o poganianiu światłami
Wczoraj na takiego niecierpliwego trafiliśmy z żoną
Żona prowadziła, ja jako pasażer, teren zabudowany ograniczenie do 50km/h jechała ok 45km/godz ruch na drodze umiarkowany
Z tyłu jakiś gość nadjechał, w mercu(tak się dziwnie złożyło;)) i zaczął na nas oprócz migania światłami dodatkowo trąbić.
Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej bo może niecierpliwy Pan z tyłu ma problem z wyprzedzaniem przy prędkości ok 50km/godz
Małżonka grzecznie zwolniła, idiota drogowy chyba przypomniał sobie że manewr wyprzedzania na naukach jazdy był ćwiczony, w końcu wyprzedził nas, ale jak się zrównał z nami to jakieś nerwowe ruchy rękoma wykonywał pod naszym adresem
Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest

Data: 2019-01-24 09:38:13
Autor: Robert Wańkowski
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej
No i dolałeś oliwy do ognia. :-)

Robert

Data: 2019-01-24 09:56:09
Autor: Miroo
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 09:38, Robert Wańkowski pisze:
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej
No i dolałeś oliwy do ognia. :-)

Zmniejszenie prędkości jest w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem gdy ktoś siedzi na zderzaku, bo minimalizuje skutki ewentualnego uderzenia w tył naszego samochodu.
Tak będę mówił w sądzie w razie czego :)
Umożliwienie wyprzedzania też jest dobrym wykrętem - o ile nie ma linii ciągłej przez całą miejscowość.

Ale i tak wszyscy wiedzą, że głównym celem jest wkurzenie tego debila :)

Pozdrawiam

Data: 2019-01-24 01:12:55
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu czwartek, 24 stycznia 2019 09:56:26 UTC+1 użytkownik Miroo napisał:
W dniu 2019-01-24 o 09:38, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
 
Ale i tak wszyscy wiedzą, że głównym celem jest wkurzenie tego debila :)

Nawet przez myśl mi przeszło żeby pojechać za tym typem i gdzieś na parkingu poprosić aby przetłumaczył swoja mowę na jerzyk zrozumiały dla mnie. Ale my w twingo, on w mercu- szans nie było;)

Data: 2019-01-24 10:48:54
Autor: elmer radi radisson
Poganiacz drogowy
On 2019-01-24 09:56, Miroo wrote:

Zmniejszenie prędkości jest w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem gdy ktoś siedzi na zderzaku, bo minimalizuje skutki ewentualnego uderzenia w tył naszego samochodu.

najlepiej gwaltownie predkosc zmniejszyc do zera - to zdecydowanie
zminimalizuje. bagaznik.



--

memento lorem ipsum

Data: 2019-01-24 01:59:21
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu czwartek, 24 stycznia 2019 10:48:56 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:
On 2019-01-24 09:56, Miroo wrote:

> Zmniejszenie prędkości jest w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem > gdy ktoś siedzi na zderzaku, bo minimalizuje skutki ewentualnego > uderzenia w tył naszego samochodu.

najlepiej gwaltownie predkosc zmniejszyc do zera

To jest w sumie najrozsądniejsze rozwiązanie, bo jeśli ktoś za Tobą miga, trąbi, łapami macha to pewnie coś nie tak z Twoim autem(koło odpada np tylne) albo ten machająco-trabioco-migający pomocy potrzebuje.
Warto się więc zatrzymać i zapytać o co chodzi.

Data: 2019-01-24 16:55:15
Autor: Robert Wańkowski
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 10:59, Kris pisze:
bo jeśli ktoś za Tobą miga, trąbi, łapami macha to pewnie coś nie tak z Twoim autem(koło odpada np tylne)
Albo zapomniał o zwierzaku na smyczy.

Robert

Data: 2019-01-24 17:55:28
Autor: Irek.N.
Poganiacz drogowy
To jest w sumie najrozsądniejsze rozwiązanie, bo jeśli ktoś za Tobą miga, trąbi, łapami macha to pewnie coś nie tak z Twoim autem(koło odpada np tylne) albo ten machająco-trabioco-migający pomocy potrzebuje.
Warto się więc zatrzymać i zapytać o co chodzi.

Trzeba uważać. Ja tak właśnie zintepretowałem miganie i skończyło się na małej kolizji i sądzie w następstwie. Wyrok... przedziwny. Ponad tysiak i półroczny zakaz prowadzenia.

Chyba lepiej nie reagować jednak.

Miłego.
Irek.N.

Data: 2019-01-24 21:33:28
Autor: Cavallino
Poganiacz drogowy
W dniu 24-01-2019 o 17:55, Irek.N. pisze:
To jest w sumie najrozsądniejsze rozwiązanie, bo jeśli ktoś za Tobą miga, trąbi, łapami macha to pewnie coś nie tak z Twoim autem(koło odpada np tylne) albo ten machająco-trabioco-migający pomocy potrzebuje.
Warto się więc zatrzymać i zapytać o co chodzi.

Trzeba uważać. Ja tak właśnie zintepretowałem miganie i skończyło się na małej kolizji i sądzie w następstwie. Wyrok... przedziwny. Ponad tysiak i półroczny zakaz prowadzenia.

Dla Ciebie za nagłe zahamowanie?
No to nie wiem co w tym dziwnego - bardzo prawidłowy wyrok.
Łagodny bym powiedział.

Data: 2019-01-24 23:34:20
Autor: Irek.N.
Poganiacz drogowy
Dla Ciebie za nagłe zahamowanie?
No to nie wiem co w tym dziwnego - bardzo prawidłowy wyrok.
Łagodny bym powiedział.

Bardzo błędne zgadujesz,a oskarżycielem była... policja :)

Miłego.
Irek.N.

Data: 2019-01-25 00:04:22
Autor: losspistolss
Poganiacz drogowy
Migającym była Policja?

Data: 2019-01-25 10:59:46
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik Irek.N. tajny@jakis.taki.jest.pl ...

Dla Ciebie za nagłe zahamowanie?
No to nie wiem co w tym dziwnego - bardzo prawidłowy wyrok.
Łagodny bym powiedział.

Bardzo błędne zgadujesz,a oskarżycielem była... policja :)

Mysle ze musisz powiedziec coś wiecej...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesli ty po kilka razy dziennie mozesz klamac jak stara pomarszczona cyganka
to i mnie wolno co jakis czas naciagnac troche rzeczywistosc."
(c) Zenek Kapelinder złapany na kłamstwie o 380 MILIARDACH :)

Data: 2019-01-25 12:28:35
Autor: elmer radi radisson
Poganiacz drogowy
On 2019-01-24 23:34, Irek.N. wrote:

Dla Ciebie za nagłe zahamowanie?
No to nie wiem co w tym dziwnego - bardzo prawidłowy wyrok.
Łagodny bym powiedział.

Bardzo błędne zgadujesz,a oskarżycielem była... policja :)

Tez nie za bardzo wiem co sie wydarzylo, vide Budzik, ale czuje
ze uniwersalnym wytrychem powinno byc uzasadnienie, ze ustepowales
pierwszenstwa golebiowi

https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,policjant-nie-chcial-rozjechac-golebia-wypadek-sluzbowego-bmw,282819.html



--

memento lorem ipsum

Data: 2019-01-25 07:05:08
Autor: przemek.jedrzejczak
Poganiacz drogowy
Zasadniczo nie pochwalam ale rozumiem ;-)
Dziś na autostradzie dwóch kołków pokazywało sobie coś na smartfonie a za nimi tir odstawia cyrk bo 80 km/h jadą osobówką.

Data: 2019-01-25 17:08:27
Autor: Cavallino
Poganiacz drogowy
W dniu 24-01-2019 o 23:34, Irek.N. pisze:
Dla Ciebie za nagłe zahamowanie?
No to nie wiem co w tym dziwnego - bardzo prawidłowy wyrok.
Łagodny bym powiedział.

Bardzo błędne zgadujesz,a oskarżycielem była... policja :)

Może jednak napiszesz po ludzku o co chodzi, kto dostał wyrok i za co?

Data: 2019-01-26 12:22:52
Autor: Irek.N.
Poganiacz drogowy
Może jednak napiszesz po ludzku o co chodzi, kto dostał wyrok i za co?

Kiedyś to opisałem na grupie, dawno temu.

Przejazd do lotniska jedno pasmo w naszym kierunku. Jedziemy w ciągu około 70 może 80 po mokrej drodze - kilka pojazdów. Ja jestem chyba 3 czy 4, nie pamiętam, za mną gość miga natrętnie kilka razy. W końcu się zatrzymałem, a on lekko dobił do mnie. Zatrzymał się na haku na szczęście.
Mała przepychanka (chyba by mi wklepał gdybym był mniejszy i po co w ogóle się zatrzymałem, przecież wyraźnie poganiał!) zakończona zjazdem na pobliską stację. Po drodze wezwana policja.
Na miejscu oświadczył, ze nie ma czasu i pojechał. Policja przyjechała, ale nie ta (nie ten rejon), więc złożyłem zeznanie na pobliskiej komendzie. Pojechałem do siebie, sprawdziłem hak - wszystko ocalało, zapomniałem o temacie. Jakiś czas później dzielnicowy prosi o złożenie zeznań. Złożyłem, opisałem jak pamiętałem, zero roszczeń z mojej strony, więc temat znów zamknięty.
Po jakimś czasie dostaję wezwanie do sądu jako poszkodowany i jako świadek jednocześnie. Pojechałem. Sad nie miał mojego zeznania, więc wszystko od nowa. Znów zero roszczeń z mojej strony. Okazało się, że oskarżycielem jest policja, gdyż odmówił przyjęcia mandatu. W sądzie zachowywał się bardzo niepoważnie i nie dało się nad nim zapanować (znaczy sąd nie potrafił). Poglądy też miał dziwne, w sumie jego sprawa i prawo. W efekcie dostał koszty mandatu, sądowe, jakąś tam jeszcze grzywnę - nie pamiętam dokładnie, ale łącznie było tego w okolicach półtora tysiąca oraz co najdziwniejsze, półroczny zakaz prowadzenia pojazdów! Nie mnie oceniać wyroki sądowe, ale bardzo ostro poszło. Wiałem z sali jak mogłem najszybciej :)

W sumie cała historia to jedna wielka paranoja. Gość spieszył się bardzo, a ponieważ nie mógł wyprzedzić kilku pojazdów (za słaby wózek), to zaczął migać w jego mniemaniu do tego pierwszego w kolumnie, aby pospieszył się. Jechaliśmy i tak trochę szybciej niż ograniczenia pozwalały. Nie trzymał mi się na zderzaku, a pomimo tego nie wyhamował. Albo się mocno zagapił, albo na mokrym opony miał wyjątkowo dziadowskie i spóźnił hamowanie, w efekcie zabrakło pewnie z 10cm drogi. Naprawdę hamowałem spokojnie - nie wiedziałem co się dzieje u mnie, może coś mi odpada myślałem, albo się pali. Pechowo uznał, ze policja (wiedział ze wezwałem wcześniej) oleje temat, a już odmowa mandatu - zupełnie niezrozumiała dla mnie. Obojętne co by było, on wjechał we mnie, na to nie znam żadnego sensownego wytłumaczenia.

Taki sąd się trafił, taki wyrok zapadł. Po czasie - nadal uważam że ostro dostał.

Miłego.
Irek.N.

Data: 2019-01-26 12:29:59
Autor: kk
Poganiacz drogowy
On 2019-01-26 12:22, Irek.N. wrote:
Może jednak napiszesz po ludzku o co chodzi, kto dostał wyrok i za co?

Kiedyś to opisałem na grupie, dawno temu.

Przejazd do lotniska jedno pasmo w naszym kierunku. Jedziemy w ciągu około 70 może 80 po mokrej drodze - kilka pojazdów. Ja jestem chyba 3 czy 4, nie pamiętam, za mną gość miga natrętnie kilka razy. W końcu się zatrzymałem, a on lekko dobił do mnie. Zatrzymał się na haku na szczęście.
Mała przepychanka (chyba by mi wklepał gdybym był mniejszy i po co w ogóle się zatrzymałem, przecież wyraźnie poganiał!) zakończona zjazdem na pobliską stację. Po drodze wezwana policja.
Na miejscu oświadczył, ze nie ma czasu i pojechał. Policja przyjechała, ale nie ta (nie ten rejon), więc złożyłem zeznanie na pobliskiej komendzie. Pojechałem do siebie, sprawdziłem hak - wszystko ocalało, zapomniałem o temacie. Jakiś czas później dzielnicowy prosi o złożenie zeznań. Złożyłem, opisałem jak pamiętałem, zero roszczeń z mojej strony, więc temat znów zamknięty.
Po jakimś czasie dostaję wezwanie do sądu jako poszkodowany i jako świadek jednocześnie. Pojechałem. Sad nie miał mojego zeznania, więc wszystko od nowa. Znów zero roszczeń z mojej strony. Okazało się, że oskarżycielem jest policja, gdyż odmówił przyjęcia mandatu. W sądzie zachowywał się bardzo niepoważnie i nie dało się nad nim zapanować (znaczy sąd nie potrafił). Poglądy też miał dziwne, w sumie jego sprawa i prawo. W efekcie dostał koszty mandatu, sądowe, jakąś tam jeszcze grzywnę - nie pamiętam dokładnie, ale łącznie było tego w okolicach półtora tysiąca oraz co najdziwniejsze, półroczny zakaz prowadzenia pojazdów! Nie mnie oceniać wyroki sądowe, ale bardzo ostro poszło. Wiałem z sali jak mogłem najszybciej :)

W sumie cała historia to jedna wielka paranoja. Gość spieszył się bardzo, a ponieważ nie mógł wyprzedzić kilku pojazdów (za słaby wózek), to zaczął migać w jego mniemaniu do tego pierwszego w kolumnie, aby pospieszył się. Jechaliśmy i tak trochę szybciej niż ograniczenia pozwalały. Nie trzymał mi się na zderzaku, a pomimo tego nie wyhamował. Albo się mocno zagapił, albo na mokrym opony miał wyjątkowo dziadowskie i spóźnił hamowanie, w efekcie zabrakło pewnie z 10cm drogi. Naprawdę hamowałem spokojnie - nie wiedziałem co się dzieje u mnie, może coś mi odpada myślałem, albo się pali. Pechowo uznał, ze policja (wiedział ze wezwałem wcześniej) oleje temat, a już odmowa mandatu - zupełnie niezrozumiała dla mnie. Obojętne co by było, on wjechał we mnie, na to nie znam żadnego sensownego wytłumaczenia.

Taki sąd się trafił, taki wyrok zapadł. Po czasie - nadal uważam że ostro dostał.

Wcześniej można było odnieść wrażenie, że Ty tyle dostałeś

Data: 2019-01-26 13:59:44
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik kk kk@op.pl ...

Wcześniej można było odnieść wrażenie, że Ty tyle dostałeś

Ano dokładnie tak samo zrozumiałem. Stad było zdziwienie przeciez...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

Data: 2019-01-26 13:26:03
Autor: J.F.
Poganiacz drogowy
Dnia Sat, 26 Jan 2019 12:22:52 +0100, Irek.N. napisał(a):
Przejazd do lotniska jedno pasmo w naszym kierunku. Jedziemy w ciągu około 70 może 80 po mokrej drodze - kilka pojazdów. Ja jestem chyba 3 czy 4, nie pamiętam, za mną gość miga natrętnie kilka razy. W końcu się zatrzymałem, a on lekko dobił do mnie. Zatrzymał się na haku na szczęście.

Ale "zachamowalem" czy "zwolnilem do zatrzymania"

Po jakimś czasie dostaję wezwanie do sądu jako poszkodowany i jako świadek jednocześnie. Pojechałem. Sad nie miał mojego zeznania, więc wszystko od nowa. Znów zero roszczeń z mojej strony. Okazało się, że oskarżycielem jest policja, gdyż odmówił przyjęcia mandatu. W sądzie

Tak jest, z urzedu.

Widac zle sie tlumaczyl, bylo mowic ze zachamowales gwaltownie i on
ledwo sie wyrobil.
zachowywał się bardzo niepoważnie i nie dało się nad nim zapanować (znaczy sąd nie potrafił). Poglądy też miał dziwne, w sumie jego sprawa i prawo. W efekcie dostał koszty mandatu, sądowe, jakąś tam jeszcze grzywnę - nie pamiętam dokładnie, ale łącznie było tego w okolicach półtora tysiąca oraz co najdziwniejsze, półroczny zakaz prowadzenia pojazdów! Nie mnie oceniać wyroki sądowe, ale bardzo ostro poszło. Wiałem z sali jak mogłem najszybciej :)

Byc moze sad prawidlowo ocenil i zastosowal wlasciwy srodek
wychowawczy ...

Taki sąd się trafił, taki wyrok zapadł. Po czasie - nadal uważam że ostro dostał.

"Zakaz prowadzenia pojazdów wymierza się w miesiącach lub latach, na
okres od 6 miesięcy do 3 lat."

Wiec jak juz sie sad zdecydowal, to w zasadzie mniej nie mogl.

Przepis chyba na pijakow, a trzezwi tez cierpia - moze by mu miesiac
wystarczyl :-)

J.

Data: 2019-01-26 12:35:29
Autor: Mateusz Viste
Poganiacz drogowy
On Sat, 26 Jan 2019 13:26:03 +0100, J.F. wrote:
Widac zle sie tlumaczyl, bylo mowic ze zachamowales gwaltownie i on
ledwo sie wyrobil.

Nawet gdyby - od tego są odstępy bezpieczeństwa, by dało się wyhamować nawet jak ten z przodu da hebel.

Mateusz

Data: 2019-01-26 14:59:43
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik Mateusz Viste mateusz@nie.pamietam ...

Widac zle sie tlumaczyl, bylo mowic ze zachamowales gwaltownie i on
ledwo sie wyrobil.

Nawet gdyby - od tego są odstępy bezpieczeństwa, by dało się wyhamować nawet jak ten z przodu da hebel.

Gdyby było tak jak mowisz, to miałbys stłuczke na kazdej licy wymuszajacych bo w ruchu miejskim niemozliwe zeby kazdy dobrze zareagował na gwałtowne hamowanie *bez powodu*

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2019-01-26 15:05:45
Autor: Irek.N.
Poganiacz drogowy
Ale "zachamowalem" czy "zwolnilem do zatrzymania"

Wisz, nie hamowałem przez 2 kilometry, ale też bardzo daleko było od zerwania przyczepności na mokrym. Tak jak zazwyczaj... przy płynnej jeździe. Zresztą TIR za nim wyhamował spokojnie i zaczął trąbić dopiero jak wyszliśmy z wozów i blokowali przejazd wystarczająco długo, żeby go zirytować :) Tak się teraz zastanawiam, dlaczego nas nie ominął od razu jak mógł... kurcze, nie pamiętam już tego dobrze, zostały raczej emocje niż fakty w głowie. Może staliśmy na pasie i gadali?

Tak jest, z urzedu.

Widac zle sie tlumaczyl, bylo mowic ze zachamowales gwaltownie i on
ledwo sie wyrobil.

Na 100% tak się tłumaczył. Do mnie też tak mówił przecież.

Miłego.
Irek.N.

Data: 2019-01-26 19:49:25
Autor: Cavallino
Poganiacz drogowy
W dniu 26-01-2019 o 12:22, Irek.N. pisze:

>W sądzie
zachowywał się bardzo niepoważnie i nie dało się nad nim zapanować (znaczy sąd nie potrafił). Poglądy też miał dziwne, w sumie jego sprawa i prawo. W efekcie dostał koszty mandatu, sądowe, jakąś tam jeszcze grzywnę - nie pamiętam dokładnie, ale łącznie było tego w okolicach półtora tysiąca oraz co najdziwniejsze, półroczny zakaz prowadzenia pojazdów!

Ewidentnie dostał za całokształt, a głównie za zachowanie w sądzie, a niekoniecznie za straszne przewinienie drogowe.
Sąd słusznie uznał, że na drodze również może być ciężki do ogarnięcia.

Data: 2019-01-24 11:41:16
Autor: Poldek
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 09:56, Miroo pisze:
W dniu 2019-01-24 o 09:38, Robert Wańkowski pisze:
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej
No i dolałeś oliwy do ognia. :-)

Zmniejszenie prędkości jest w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem gdy ktoś siedzi na zderzaku, bo minimalizuje skutki ewentualnego uderzenia w tył naszego samochodu.
Tak będę mówił w sądzie w razie czego :)
Umożliwienie wyprzedzania też jest dobrym wykrętem - o ile nie ma linii ciągłej przez całą miejscowość.


W podobnych sytuacjach klikam w tempomat i jadę cały czas stabilnie równiutko z dopuszczalną.

Ale i tak wszyscy wiedzą, że głównym celem jest wkurzenie tego debila :)

Gdybym chciał dać do myślenia mrugającemu, to mógłbym powolutku klikać na tempomacie po 1 km/godz. w dół co jakiś czas. Ale nie robię tego, tylko utrzymuję stabilną prędkość równą maksymalnej prędkości dopuszczalnej na tym odcinku drogi.

Data: 2019-01-24 03:40:57
Autor: przemek.jedrzejczak
Poganiacz drogowy
-- W podobnych sytuacjach klikam w tempomat i jadę cały czas stabilnie równiutko z dopuszczalną.

dokladnie, olac dzbana :-)

-- Gdybym chciał dać do myślenia mrugającemu, to mógłbym powolutku klikać na tempomacie po 1 km/godz. w dół co jakiś czas. Ale nie robię tego, tylko utrzymuję stabilną prędkość równą maksymalnej prędkości dopuszczalnej na tym odcinku drogi.

to sie nazywa *gotowanie żaby* zanim koles sie zorientuje co jest grane z tylu  juz podjezdza kolejny nerwus i zaczyna go poganiac :-)

Data: 2019-01-25 09:04:54
Autor: Zenek Kapelinder
Poganiacz drogowy
Wciska sie hamulec na tyle zeby sie swiatlo stopu wlaczylo i dodaje gazu. Mozg kierowcy w pierwszej chwili interpretuje zmiane odleglosci i czerwone swiatlo jako hamowanie.

Data: 2019-01-25 18:59:46
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Wciska sie hamulec na tyle zeby sie swiatlo stopu wlaczylo i dodaje
gazu. Mozg kierowcy w pierwszej chwili interpretuje zmiane
odleglosci i czerwone swiatlo jako hamowanie.
Probowałes?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

Data: 2019-01-25 11:04:24
Autor: Zenek Kapelinder
Poganiacz drogowy
Probowali ci co kiedys to badali.

Data: 2019-01-25 20:59:46
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Probowali ci co kiedys to badali.

To sprobuj i będziesz wiedział ze to idiotyczna rada.
Raczej nie bedziesz w stanie wcisnac delikatnie hamulca lewa niewycwiczona noga i jednoczesnie wcisnac gazu.
Najprawdopodobniej wcisniesz zdecydowanie za mocno hamulec.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2019-01-25 22:04:41
Autor: RadoslawF
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-25 o 21:59, Budzik pisze:

Probowali ci co kiedys to badali.

To sprobuj i będziesz wiedział ze to idiotyczna rada.
Raczej nie bedziesz w stanie wcisnac delikatnie hamulca lewa
niewycwiczona noga i jednoczesnie wcisnac gazu.
Najprawdopodobniej wcisniesz zdecydowanie za mocno hamulec.

To że ty tego nie potrafisz nie oznacza że inni będą mieli ten
sam problem.


Pozdrawiam

Data: 2019-01-26 22:31:06
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-25 o 18:04, Zenek Kapelinder pisze:
Wciska sie hamulec na tyle zeby sie swiatlo stopu wlaczylo i dodaje gazu. Mozg kierowcy w pierwszej chwili interpretuje zmiane odleglosci i czerwone swiatlo jako hamowanie.


Nie wkręcaj się. Zauważyłem, że Kris ma tendencję do konfabulowania. Pomyśl logicznie - sytuacja jaką Kris przedstawił jest następująca:

1. Jedzie prawą stroną przepisowo (jeden pas w jednym kierunku).
2. Na lewym można wyprzedzać swobodnie.
3. Gość, któremu się spieszy błyska i trąbi zamiast zwyczajnie wyprzedzić.

Matrix jakiś? Sytuacja wydaje się być nierzeczywistą. Szczególnie w kontekście dalszych jego wypowiedzi w tym wątku.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 00:18:55
Autor: przemek.jedrzejczak
Poganiacz drogowy
-- Matrix jakiś? Sytuacja wydaje się być nierzeczywistą. Szczególnie w kontekście dalszych jego wypowiedzi w tym wątku. Niekoniecznie. Czasami trafia się taki kołek co uczepi się zderzaka kiedy jadę 80 na 70 ale nie wyprzedza mimo 2 pasów. Może po prostu trafił na pacjenta ?

Data: 2019-01-27 19:46:47
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-27 o 09:18, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Niekoniecznie. Czasami trafia się taki kołek co uczepi się zderzaka kiedy jadę 80 na 70 ale nie wyprzedza mimo 2 pasów. Może po prostu trafił na pacjenta ?


To jeszcze jakoś tłumaczyć można bo np. robisz mu wtedy za parawan radarowy. Np. jemu pasuje ta prędkość i liczy na to, że jak wpadniesz na łapance, to on pojedzie bez mandatu. Sam czasem tak robię ale w inny sposób: daję 50m luzu i obserwuję jego światła stopu. Hamuje = prawdopodobna łapanka więc zwalniam. Wiele razy do mojego zderzaka też się ktoś przyklejał i jechał za mną w ten sposób nawet 200km. W/g mnie to cholernie niebezpieczne ale cóż...

Tu chodzi o coś innego: gość jedzie obojętne jak, można go wyprzedzać gdy komuś z tyłu nie pasuje prędkość a mimo to zamiast wyprzedzać używa klaksonu i świateł. Wysoce zastanawiające zjawisko.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 22:43:11
Autor: przemek.jedrzejczak
Poganiacz drogowy
-- To jeszcze jakoś tłumaczyć można bo np. robisz mu wtedy za parawan radarowy. Np. jemu pasuje ta prędkość i liczy na to, że jak wpadniesz na łapance, to on pojedzie bez mandatu.

+10 km/h nic nie lapie chyba ze strefa 30 -- Wiele razy do mojego zderzaka też się ktoś przyklejał i jechał za mną w ten sposób nawet 200km. W/g mnie to cholernie niebezpieczne ale cóż...

wtedy gotujemy zabe czyli -- -- - na tempomacie :-)

-- Tu chodzi o coś innego: gość jedzie obojętne jak, można go wyprzedzać gdy komuś z tyłu nie pasuje prędkość a mimo to zamiast wyprzedzać używa klaksonu i świateł. Wysoce zastanawiające zjawisko.

mam 2 nagrania kolesia w mazdzie GCH **** ktory nagle zaczyna odwalac numery na drodze :-) jesli wiec chcesz mnie przekonac ze wariaci drogowi nie istnieja to kiepsko trafiles :-)

Data: 2019-01-28 21:15:43
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-28 o 07:43, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Wiele razy do mojego zderzaka też się ktoś przyklejał i jechał za mną w ten sposób nawet 200km. W/g mnie to cholernie niebezpieczne ale cóż...

wtedy gotujemy zabe czyli -- -- - na tempomacie :-)

Mi takie gotowanie mnie przez kogoś odpowiada. Też ustawiam tempomat i trzymamy się razem.

mam 2 nagrania kolesia w mazdzie GCH **** ktory nagle zaczyna odwalac numery na drodze :-) jesli wiec chcesz mnie przekonac ze wariaci drogowi nie istnieja to kiepsko trafiles :-)


W to nie wątpię, ale nie mieści mi się w głowie taka irracjonalność zachowania. Nawet gdybym nawdychał się przeróżnych oparów, nie sądzę bym podobnie mógł postąpić mając możliwość swobodnego wyprzedzania.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 02:13:03
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu sobota, 26 stycznia 2019 22:31:11 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Nie wkręcaj się. Zauważyłem, że Kris ma tendencję do konfabulowania.

Że niby ja? To nie Ty swego czasu chwaliłeś Niemców że poganiają trąbieniem? A to bzdura bo tamtejsza policja za takie coś odchudza portfele dość konkretnie
To nie Ty pisałeś ze na niemieckich autostradach policja karze tych co ruch spowalniają jadąc 110km[godz?
Kilka razy w roku jeżdżę po niemieckich autostradach, 110km-120km/godz z zasady nie przekraczam i jeszcze nie zdarzyła mi się z tego powodu jakaś nieprzyjemność
Pomyśl logicznie - sytuacja jaką Kris przedstawił jest następująca:

1. Jedzie prawą stroną przepisowo (jeden pas w jednym kierunku)..

Zgadza się
2. Na lewym można wyprzedzać swobodnie.

Kłamiesz. Nic takiego nie napisałem

3. Gość, któremu się spieszy błyska i trąbi

Zgadza się

zamiast zwyczajnie wyprzedzić.

Ruch był na tyle nieduży że w ciągu kilkunastu sekund za pewne by mógł wyprzedzić. Ale widocznie te kilka sekund mu zbrakło w jego napiętym czasie więc próbował nas zmusić żebyśmy przyspieszyli ponad dopuszczalną prędkość

Matrix jakiś? Sytuacja wydaje się być nierzeczywistą. Szczególnie w kontekście dalszych jego wypowiedzi w tym wątku.

Matrixem to można nazwać Twoje opowiastki na tej grupie z ostatnich kilku miesięcy
Nie tylko ja zresztą mam takie wrażenie jak zapewne zauważyłeś.

Data: 2019-01-25 21:49:09
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:

Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest


Skoro mnie przywołujesz do tablicy, to muszę uzyskać parę informacji:

1. Czy droga była więcej niż 1-pasmowa?
2. Jeśli tak, to czy Twoja żona jechała lewym pasem?
3. Jeśli tak, to czy wyprzedzała kogoś?
4. Czy prawy pas był wolny?
5. Czy "Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej" to nie jest mowa nienawiści?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-25 12:57:00
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu piątek, 25 stycznia 2019 21:49:13 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:

> Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest
> Skoro mnie przywołujesz do tablicy, to muszę uzyskać parę informacji:

1. Czy droga była więcej niż 1-pasmowa?

Nie

2. Jeśli tak, to czy Twoja żona jechała lewym pasem?

Skoro 1.= nie to nie dotyczy

3. Jeśli tak, to czy wyprzedzała kogoś?

Skoro 1.= nie to nie dotyczy

4. Czy prawy pas był wolny?

Skoro 1.= nie to nie dotyczy

5. Czy "Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej" to nie jest mowa nienawiści?

Skoro facet z tyłu miga i trąbi to trzeba zwolnić do bezpiecznej prędkości bo nie wiadomo o co mu chodzi. Troche nieodpowiedzialnie się zachowaliśmy nie zatrzymując się żeby zapytać czy nie potrzebuje pomocy np.
Człowiek uczy się na błędach więc następnym razem zatrzymam się wyjdę z auta i zapytam "w czym mogę pomóc"

Data: 2019-01-26 22:24:46
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-25 o 21:57, Kris pisze:
1. Czy droga była więcej niż 1-pasmowa?

Nie

5. Czy "Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości
spacerowej" to nie jest mowa nienawiści?

Skoro facet z tyłu miga i trąbi to trzeba zwolnić do bezpiecznej prędkości bo nie wiadomo o co mu chodzi. Troche nieodpowiedzialnie się zachowaliśmy nie zatrzymując się żeby zapytać czy nie potrzebuje pomocy np.
Człowiek uczy się na błędach więc następnym razem zatrzymam się wyjdę z auta i zapytam "w czym mogę pomóc"

Jeśli faktycznie było tak jak piszesz, to reakcja trąbiącego/migającego była absurgalna, szczególnie, że mógł wyprzedzić i dalej jechać w swoim stylu. Jakoś wydaje mi się to mało prawdopodobne lub trafiłeś na naćpanego.

Jeśli próbujesz utożsamić moje "błyśnięcie z daleka na autostradzie/obwodnicy gdy ktoś lewą posuwa mając prawą wolną" z zaistniałą sytuacją, to nie bardzo rozumiem po co się mnie czepiasz. Nie sądzę abyś miał tak niski IQ aby nie rozróżnić obu sytuacji. W dodatku widzę, że przekłamywanie faktów sprawia Ci ogromną przyjemność. Nie staje Ci już by odczuwać konieczność zaspokajania się kłamstwem?  Co chwilę mnie przytaczasz jako błyskającego wszędzie i zawsze. Jakbyś miał niezaleczone ADHD lub jakieś kompleksy, że nie stać Cię na lepsze auto. Sam nie wiem w czym rzecz i nawet wnikać nie chcę, ale zmień sobie wydumanego kochanka bo mnie to męczy.

Poza wszystkim, zgodnie z tym co sam napisałeś - jesteś złośliwym dziadem i namawiasz do tego samego swoją żonę, co ona realizuje (również jak napisałeś). Czy nauczyłeś ją aportowania? Pasuje jej nie używanie mózgu? Jakoś nie wydaje mi się.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 02:04:17
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu sobota, 26 stycznia 2019 22:24:51 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
 
Jeśli faktycznie było tak jak piszesz, to reakcja trąbiącego/migającego była absurgalna, szczególnie, że mógł wyprzedzić i dalej jechać w swoim stylu. Jakoś wydaje mi się to mało prawdopodobne lub trafiłeś na naćpanego.

Trafiłem na debila zapewne, ale coraz więcej takich na drogach

Jeśli próbujesz utożsamić moje "błyśnięcie z daleka na autostradzie/obwodnicy gdy ktoś lewą posuwa mając prawą wolną" z zaistniałą sytuacją, to nie bardzo rozumiem po co się mnie czepiasz.

Bo znając życie ten ktoś jadąc z przepisowa prędkością wyprzedza kogoś więc trzeba go pogonić bo życie tak krótkie, czas tak drogi ze 150km/godz trzeba obwodnica pędzić.
Nie
sądzę abyś miał tak niski IQ aby nie rozróżnić obu sytuacji. W dodatku widzę, że przekłamywanie faktów sprawia Ci ogromną przyjemność. Nie staje Ci już by odczuwać konieczność zaspokajania się kłamstwem?  Co chwilę mnie przytaczasz jako błyskającego wszędzie i zawsze. Jakbyś miał niezaleczone ADHD lub jakieś kompleksy, że nie stać Cię na lepsze auto. Sam nie wiem w czym rzecz i nawet wnikać nie chcę, ale zmień sobie wydumanego kochanka bo mnie to męczy.

Poza wszystkim, zgodnie z tym co sam napisałeś - jesteś złośliwym dziadem i namawiasz do tego samego swoją żonę, co ona realizuje (również jak napisałeś). Czy nauczyłeś ją aportowania? Pasuje jej nie używanie mózgu? Jakoś nie wydaje mi się.

-- Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-25 13:00:11
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu piątek, 25 stycznia 2019 21:49:13 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:

> Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest
> Skoro mnie przywołujesz do tablicy, to muszę uzyskać parę informacji:

1. Czy droga była więcej niż 1-pasmowa?
2. Jeśli tak, to czy Twoja żona jechała lewym pasem?
Skąd pytanie o jazde lewym pasem?
W Polsce mamy ruch prawostronny, lewy służy np do wyprzedzania więc tylko tzw "zapierdalacze" jeżdżą lewym.
w Twingo zapierdalaczem trudno być

Data: 2019-01-26 21:57:55
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-25 o 22:00, Kris pisze:

W Polsce mamy ruch prawostronny, lewy służy np do wyprzedzania więc tylko tzw "zapierdalacze" jeżdżą lewym.
w Twingo zapierdalaczem trudno być

Żyjesz w wirtualnej rzeczywistości, tudzież kapeluszniczej, jak Cavallino by to określił. Ja bym uzupełnił- złośliwego.

Zdziwiłbyś się wiedząc ile razy tyodniowo na obwodnicy 3-miejskiej musiałem wyprzedzać z prawej, bo prawa była po horyzont wolna, a mimo to ktoś z "przepisową prędkością" trzymał się lewej.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 02:00:34
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu sobota, 26 stycznia 2019 21:58:00 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Zdziwiłbyś się wiedząc ile razy tyodniowo na obwodnicy 3-miejskiej musiałem wyprzedzać z prawej, bo prawa była po horyzont wolna, a mimo to ktoś z "przepisową prędkością" trzymał się lewej.

Równie kilka razy w miesiącu obwodnica trójmiejska jeżdżę i co jakiś czas trafia się typ który mnie pogania. Zdarza to się na prawym pasie ale również i na lewym, podczas gdy ja akurat manewr wyprzedzania robię z "przepisową prędkością". Ci poganiacze chcą ewidentnie wymusić na mnie abym przyspieszył ponad prędkość dopuszczalna bo Pan Król Kierowca Bombowca Arystokrata Szos się spieszy

Data: 2019-01-27 19:05:36
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-27 o 11:00, Kris pisze:

Równie kilka razy w miesiącu obwodnica trójmiejska jeżdżę i co jakiś czas trafia się typ który mnie pogania. Zdarza to się na prawym pasie ale również i na lewym, podczas gdy ja akurat manewr wyprzedzania robię z "przepisową prędkością". Ci poganiacze chcą ewidentnie wymusić na mnie abym przyspieszył ponad prędkość dopuszczalna bo Pan Król Kierowca Bombowca Arystokrata Szos się spieszy


Tacy pewnie też są, choć ja ich nie widuję w ogóle gdyż szybko jeżdżę. Nie neguję ich istnienia i wysoce potępiam takowe praktyki.

Jednakże neguję Twoje zachowanie w dwóch aspektach: złośliwości na drogach, którą emanujesz (i szczycisz się tym) i celowego przekręcania moich wypowiedzi by móc potem krytykować własne kłamstwa jako niby mojego autorstwa.

Moje błyśnięcie na autostradzie gdy widzę, że gość ma prawy wolny ma się nijak do Twojego przytykania miasta w imię "zemsty" na kimś, kto zachował się Twoim zdaniem niepoprawnie. Powyższe słowa jakie napisałeś idealnie pasują nie tylko do tych co w furię wpadają jeśli ktoś przepisowo jedzie, ale również do Ciebie jako złośliwego dziada, monopolizującego ulicę dla siebie poprzez zwalnianie "do spacerowej prędkości" (cytując Twoje słowa).

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 19:18:34
Autor: J.F.
Poganiacz drogowy
Dnia Sun, 27 Jan 2019 02:00:34 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu sobota, 26 stycznia 2019 21:58:00 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
Zdziwiłbyś się wiedząc ile razy tyodniowo na obwodnicy 3-miejskiej musiałem wyprzedzać z prawej, bo prawa była po horyzont wolna, a mimo to ktoś z "przepisową prędkością" trzymał się lewej.

Równie kilka razy w miesiącu obwodnica trójmiejska jeżdżę i co jakiś
czas trafia się typ który mnie pogania. Zdarza to się na prawym
pasie ale również i na lewym, podczas gdy ja akurat manewr
wyprzedzania robię z "przepisową prędkością". Ci poganiacze chcą
ewidentnie wymusić na mnie abym przyspieszył ponad prędkość
dopuszczalna bo Pan Król Kierowca Bombowca Arystokrata Szos się
spieszy

Zaraz zaraz - jak wam sie tiry wyprzedzaly z predkoscia przepisowa, to
krzyczeliscie, ze powinni tego zabronic.

Wiec jak zabronili, to kapeluszniki won na prawy pas :-P

J.

Data: 2019-01-27 19:21:32
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-27 o 19:18, J.F. pisze:

Wiec jak zabronili, to kapeluszniki won na prawy pas :-P

Właśnie! Niech TIRami jeżdżą do pracy czy do kościoła :-D :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 08:44:17
Autor: Cavallino
Poganiacz drogowy
W dniu 26-01-2019 o 21:57, Marek S pisze:
W dniu 2019-01-25 o 22:00, Kris pisze:

W Polsce mamy ruch prawostronny, lewy służy np do wyprzedzania więc tylko tzw "zapierdalacze" jeżdżą lewym.
w Twingo zapierdalaczem trudno być

Żyjesz w wirtualnej rzeczywistości, tudzież kapeluszniczej, jak Cavallino by to określił. Ja bym uzupełnił- złośliwego.

Zdziwiłbyś się wiedząc ile razy tyodniowo na obwodnicy 3-miejskiej musiałem wyprzedzać z prawej, bo prawa była po horyzont wolna, a mimo to ktoś z "przepisową prędkością" trzymał się lewej.

Na Trasie Katowickiej w Poznaniu, większość jedzie pasem środkowym, duża część lewym.
Najszybszy zazwyczaj jest więc pas prawy, który jest używany głównie przed rozjazdami.

A polucja stoi w krzakach z radarami - zamiast kapeluszników ze środkowego pasa mandatami edukować co do obowiązującej w Polsce strony ruchu.....

Potem debile myślą, że tak wolno jeździć....

Data: 2019-01-27 09:59:59
Autor: Budzik
Poganiacz drogowy
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Na Trasie Katowickiej w Poznaniu, większość jedzie pasem środkowym,
duża część lewym.
Najszybszy zazwyczaj jest więc pas prawy, który jest używany głównie
przed rozjazdami.

Bo prawy rozsadnie zostawiaja wolny dla tych którzy włączają się do ruchu z rozjazdów.

A polucja stoi w krzakach z radarami - zamiast kapeluszników ze środkowego pasa mandatami edukować co do obowiązującej w Polsce
strony ruchu.....

Nie wiem kiedy ostatnio widziałes policję z radarem na Katowickiej...
 
Potem debile myślą, że tak wolno jeździć....

Tak to jest jak sie niektorym płynnosc jazdy z przepływem wody w kiblu kojarzy :) --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

Data: 2019-01-27 11:56:56
Autor: Mateusz Viste
Poganiacz drogowy
On Sat, 26 Jan 2019 21:57:55 +0100, Marek S wrote:
Zdziwiłbyś się wiedząc ile razy tyodniowo na obwodnicy 3-miejskiej
musiałem wyprzedzać z prawej, bo prawa była po horyzont wolna, a mimo to
ktoś z "przepisową prędkością" trzymał się lewej.

Może dlatego, że po prawej co rusz są wjazdy z których wypływają nowe samochody? Tylko zgaduję, bo po trójmieście ostatnio jeździłem niemal 20 lat temu, z pewnością dużo się zmieniło od tego czasu.

Ale skoro i tak jedzie maksymalną prędkością, to przecież w niczym ci nie zawadza. No chyba że narzekasz o to, że ktoś przeszkadza ci w łamaniu prawa?

Mateusz

Data: 2019-01-27 19:19:44
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-27 o 12:56, Mateusz Viste pisze:

Może dlatego, że po prawej co rusz są wjazdy z których wypływają nowe
samochody? Tylko zgaduję, bo po trójmieście ostatnio jeździłem niemal 20
lat temu, z pewnością dużo się zmieniło od tego czasu.

To też, ale wtedy jazda lewym jest uzasadniona. Wtedy również wpuszczam tych jadących wolniej po prawej by mogli zrobić miejsce włączającym się do ruchu. Jednakże nie o tym mowa.

Ale skoro i tak jedzie maksymalną prędkością, to przecież w niczym ci nie
zawadza. No chyba że narzekasz o to, że ktoś przeszkadza ci w łamaniu
prawa?

Nie czytałeś naszej dyskusji od początku. Początek jest w zupełnie innym wątku. Mi nie pasuje jedynie to gdy ktoś przeszkadza mi w łamaniu prawa poprzez łamanie prawa. Czyli chcę jechać szybko lecz ktoś inny okupuje lewy mając prawy całkowicie wolny. Klasykiem jest wjazd na obwodnicę od strony Gdyni Chyloni. Zawsze ustawiam się na lewym bo chcę szybciej jechać. Tymczasem wszyscy z prawej przyspieszają i jadą szybciej niż jakaś zakała drogowa na lewym. Wszyscy go już wyprzedzili prawym, włącznie ze mną, a on nadal sunie lewym pasem nie przejmując się niczym. Jak długo? Nie wiem, bo szybko znika we wstecznym lusterku. Średnio raz w tygodniu trafia się taki delikwent, często kobieta.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-27 21:03:24
Autor: kk
Poganiacz drogowy
On 2019-01-27 19:19, Marek S wrote:
W dniu 2019-01-27 o 12:56, Mateusz Viste pisze:

Może dlatego, że po prawej co rusz są wjazdy z których wypływają nowe
samochody? Tylko zgaduję, bo po trójmieście ostatnio jeździłem niemal 20
lat temu, z pewnością dużo się zmieniło od tego czasu.

To też, ale wtedy jazda lewym jest uzasadniona. Wtedy również wpuszczam tych jadących wolniej po prawej by mogli zrobić miejsce włączającym się do ruchu. Jednakże nie o tym mowa.

Ale skoro i tak jedzie maksymalną prędkością, to przecież w niczym ci nie
zawadza. No chyba że narzekasz o to, że ktoś przeszkadza ci w łamaniu
prawa?

Nie czytałeś naszej dyskusji od początku. Początek jest w zupełnie innym wątku. Mi nie pasuje jedynie to gdy ktoś przeszkadza mi w łamaniu prawa poprzez łamanie prawa. Czyli chcę jechać szybko lecz ktoś inny okupuje lewy mając prawy całkowicie wolny. Klasykiem jest wjazd na obwodnicę od strony Gdyni Chyloni. Zawsze ustawiam się na lewym bo chcę szybciej jechać. Tymczasem wszyscy z prawej przyspieszają i jadą szybciej niż jakaś zakała drogowa na lewym. Wszyscy go już wyprzedzili prawym, włącznie ze mną, a on nadal sunie lewym pasem nie przejmując się niczym. Jak długo? Nie wiem, bo szybko znika we wstecznym lusterku. Średnio raz w tygodniu trafia się taki delikwent, często kobieta.


Poróbmy jakieś zdjęcia

Data: 2019-01-27 21:14:02
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-27 o 21:03, kk pisze:

Poróbmy jakieś zdjęcia

Powiem Ci, że w powyższej mojej wypowiedzi na końcu zaproponowałem udostępnienie paru filmików, gdy je zbiorę w tym celu, ale wykasowałem to zdanie. No bo co to da? Napiętnujemy jakiegoś kierowcę albo i nie, Kris napiętnuje mnie bo nawet jeśli mnie tam by nie było, to i tak karygodnie się tam właśnie zachowałem itp. Powstanie jakiś flejm, z którego nic nie wyniknie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-28 00:35:48
Autor: kk
Poganiacz drogowy
On 2019-01-27 21:14, Marek S wrote:
W dniu 2019-01-27 o 21:03, kk pisze:

Poróbmy jakieś zdjęcia

Powiem Ci, że w powyższej mojej wypowiedzi na końcu zaproponowałem udostępnienie paru filmików, gdy je zbiorę w tym celu, ale wykasowałem to zdanie. No bo co to da? Napiętnujemy jakiegoś kierowcę albo i nie, Kris napiętnuje mnie bo nawet jeśli mnie tam by nie było, to i tak karygodnie się tam właśnie zachowałem itp. Powstanie jakiś flejm, z którego nic nie wyniknie.


Z tej gadki nic nie wynika

Data: 2019-01-28 21:19:40
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-28 o 00:35, kk pisze:

Z tej gadki nic nie wynika

Więc sam widzisz. Kris zwyczajnie szczyci się swoją złośliwością drogową i liczy na medal za to i gromkie wyrazy zachwytu. Trudno zatem oczekiwać jakiegokolwiek konsensusu - zwykłe blebleble.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-29 04:36:02
Autor: Kris
Poganiacz drogowy
W dniu poniedziałek, 28 stycznia 2019 21:19:43 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Więc sam widzisz. Kris zwyczajnie szczyci się swoją złośliwością drogową

Debil drogowy usiłuje mnie czy tam żonę zmusić do zwięszenia(ponad dopuszczalna na tym odcinku) prędkości i mimo wszytko moje zachowanie uważasz za złośliwe? Przecież normalnie taki debil za takie zachowanie winien stracić prawo jazdy na pół roku na początek
i liczy na medal za to i gromkie wyrazy zachwytu.

Z którego fragmentu moich wypowiedzi wyciągnąłeś wniosek ze liczę na medal i coś tam jeszcze?

Trudno zatem oczekiwać jakiegokolwiek konsensusu - zwykłe blebleble.

Grupa jest dyskusyjna to do dyskusji służy.
Obowiązku brania udziału w każdej dyskusji nie ma.

Data: 2019-01-26 08:51:18
Autor: Marcin Debowski
Poganiacz drogowy
On 2019-01-25, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest
Skoro mnie przywołujesz do tablicy, to muszę uzyskać parę informacji:

Pochwalę się, że w zeszłym tygodniu jeżdziłem odrobinę po Wietnamie. Tj. wożono mnie, bo jakbym miał tam prowadzić to pierwszych parę minut i byłbym zesrany. Jestem przyzwyczajony, że w Azji trąbią, ale w Wietnamie trąbia i błyskają. Samochody znaczy się. Nie pomaga to nic, ale robią to prawie wszyscy. Chłopie, Ty weź się tam wybierz przynajmniej na wakacje bo tu Ci nikt nie odpusci a odreagować jakoś trzeba :)

--
Marcin

Data: 2019-01-26 21:36:15
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-26 o 09:51, Marcin Debowski pisze:
Chłopie, Ty weź się tam wybierz przynajmniej na wakacje
bo tu Ci nikt nie odpusci a odreagować jakoś trzeba :)


Rozwiń co masz na myśli. Co mi to miałoby dać?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-29 14:12:38
Autor: Jacek Maciejewski
Poganiacz drogowy
Dnia Sat, 26 Jan 2019 21:36:15 +0100, Marek S napisał(a):

Rozwiń co masz na myśli. Co mi to miałoby dać?

Doświadczenie. Nawet tak daleko nie trzeba. Wpadnij do Włoch, do Aten w
Grecji czy do Maroka.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-01-29 20:10:33
Autor: Uzytkownik
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-24 o 09:27, Kris pisze:
Nie tak dawno była dyskusja o poganianiu światłami
Wczoraj na takiego niecierpliwego trafiliśmy z żoną
Żona prowadziła, ja jako pasażer, teren zabudowany ograniczenie do 50km/h jechała ok 45km/godz ruch na drodze umiarkowany
Z tyłu jakiś gość nadjechał, w mercu(tak się dziwnie złożyło;)) i zaczął na nas oprócz migania światłami dodatkowo trąbić.
Oczywiście powiedziałem żonie że ma zwolnić do prędkości spacerowej bo może niecierpliwy Pan z tyłu ma problem z wyprzedzaniem przy prędkości ok 50km/godz
Małżonka grzecznie zwolniła, idiota drogowy chyba przypomniał sobie że manewr wyprzedzania na naukach jazdy był ćwiczony, w końcu wyprzedził nas, ale jak się zrównał z nami to jakieś nerwowe ruchy rękoma wykonywał pod naszym adresem
Pewnie Marek S jakoś zinterpretuje ten sposób komunikacji na drodze bo ja prawdę mówiąc nie zrozumiałem tej mowy. Wyglądało mi to na mowę nienawiści a to teraz karalne ponoć jest


Nie tak dawno, bo raptem kilka dni temu jadę sobie swoim Mercholkiem, a tu przede mnie pakuje się z podporządkowanej wymuszając pierwszeństwo jakieś Twingo. Muszę mocno zwolnić, ale myślę sobie OK, co prawda podwójna ciągła i niewyznaczone dwa pary ruchu w naszym kierunku, ale zjedzie do prawej to wyprzedzę z lewej. Ale jednak wlecze się, zajmując przy tym obydwa niewyznaczone pasy ruchu. Kierowca sprawia wrażenie jakby był naje... Ale jak już byłem bardzo blisko to zrozumiałem, że kierowca najebany jak bąk siedzi na fotelu pasażera, a za kierownicą siedzi wystraszona niewiasta, która myliła kierunki, bo nie była pewna co autor Prawa o Ruchu Drogowym miał na myśli pisząc "możliwie jak najbliżej PRAWEJ krawędzi" to jeszcze myliła pedał hamulca z pedałem gazu, gdyż na odcinku, gdzie było podwyższenie prędkości do 70km/h ona dość ostro zaczęła hamować i zwolniła do 20km/h. Cudem udało mi się uniknąć kolizji. Ponieważ niewiasta była wystraszona, a kierowca strasznie na nią wrzeszczał, coś gestykulował i szarpał kierownicę to w pewnym momencie niewiasta zjechała na środek drogi i zrobiła trochę miejsca z prawej strony. Niestety z lewej nie mogłem wyprzedzać, bo ograniczała to wyprzedzanie podwójna ciągła. Natomiast wyprzedzanie z prawej było mocno ryzykowne, bo owa niewiasta jechała jakby też była pijana. Mrugnąłem światłami. Ani myśli zjechać do prawej czy do osi środkowej jezdni. Ponieważ spieszyło mi się to zatrąbiłem. Zrobiło się trochę miejsca z prawej to postanowiłem wyprzedzić. Niewiasta zaczęła się trząść ze strachu, a pijany kierowca siedzący na miejscu pasażera zaczął coś gestykulować. Zrozumiałem, że ma ogromnego kaca i potwornie boli go głowa, bo pokazywał palcem wskazującym na swoją głowę. No to mu pomachałem, że świetnie to rozumiem i że mnie też czasami jak popiję boli głowa. Ale on chyba jednak był zwolennikiem chłopców, bo zaczął mi pokazywać, że ma ochotę mnie zerżnąć, bo zaczął mi pokazywać gest przesuwając kantem otwartej dłoni po szyi, a później chwaląc się jakiego ma dużego członka zaciskając pięść z wyprostowanym środkowym palcem.

Pomachałem mu, że nie interesuje mnie seks z pedałem i pojechałem dalej.

Co ciekawsze to jak tylko ich minąłem, obserwowałem ich we wstecznym lusterku. Okazało, że skręcają w prawo w jakąś bramę zbierając przy tym zakręt szerokim łukiem, przekraczając podwójną ciągłą, jakby ciągnęli za sobą pięć przyczep.

Data: 2019-01-29 21:28:43
Autor: Marek S
Poganiacz drogowy
W dniu 2019-01-29 o 20:10, Uzytkownik pisze:

kierowca najebany jak bąk siedzi na fotelu pasażera, a za kierownicą siedzi wystraszona niewiasta,

I tu można zakończyć temat. Wszystko jasne :-D


Mrugnąłem światłami.

Ty chamie ... powiedziałby Kris :-D Uważaj, bo zaraz będzie cytował Cię w co drugim wątku jako buraka totalnego. :-D

> Ponieważ spieszyło mi się to zatrąbiłem.

Tu już Kris wrzuciłby wsteczny by Ci doje... Albo nawet nie. Kazałby żonie to zrobić by mieć czyste konto na policji. W końcu jest posłuszna i z entuzjazmem reaguje na wszystko, co złośliwego mąż wymyśli - jak sam wspomniał:-D


ma dużego członka zaciskając pięść z wyprostowanym środkowym palcem.

Pomachałem mu, że nie interesuje mnie seks z pedałem i pojechałem dalej.

Hmmm... Krisa by zainteresował. Spisałeś numery? :-D

Sorry, ale musiałem pośmiać się. :-D W końcu Kris przywołał mnie w tym wątku jak negatywną postać na drogach na tle jego świątobliwości.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-30 11:24:24
Autor: n
Poganiacz drogowy
"Panie kierowco, mandat w wysokości 200 zł".


-- -- -
Ponieważ spieszyło mi się to zatrąbiłem.

Poganiacz drogowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona