Data: 2013-09-21 12:50:59 | |
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Użytkownik "Raffaello" <in.poland@or.something.else.ch> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:523d6d35$0$1229$65785112@news.neostrada.pl... [dotyczy chyba tylko stolicy]Sorry ale g...no sie dało bo nie ma takiego sygnału świetnego w odpowiednim Rozporządzeniu. Kolejny przykład samowoli w tak istotnym temacie jak organizacja ruchu. Przedreferendalne mieszanie ludziom w umysłach. -- Pozdrawiam Jarosław Augustyniak vel Kot Bury |
|
Data: 2013-09-21 13:27:13 | |
Autor: Raffaello | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Racja, absolutnie się zgadzam, ale jednak coś wreszcie wymyślili. co omija teoretycznie pewne problemy wynikające z nieciągłości śmieszynek. Zawsze coś dla tych, którzy się panicznie lękają wyjechać na jezdnię. Przedreferendalne mieszanie ludziom w umysłach. A wiesz, ze to mi nie przyszło na myśl? Faktycznie, możliwe. |
|
Data: 2013-09-21 17:34:33 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-21 13:27, Raffaello pisze:
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote: Jakiej samowoli? Jakiego sygnału nie ma? Punkt 4.5 opisuje a rysunek 4.5.1 pokazuje, jak taki sygnalizator powinien wyglądać. Idiotyczny jest tytuł artykułu, bo sugeruje, że w ten sposób będzie można jeździć po pasach, a to bzdura. Pewnie będzie też problem z guzikami, bo tych "nie da się" zlikwidować w stolicy europejskiego kraju bo "przepustowość drogi i dynamika jazdy". Przedreferendalne mieszanie ludziom w umysłach. Niewątpliwie. Bo problem przejazdów rowerowych i nieciągłości DDR dotyczy przeciętnego Warszawiaka. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2013-09-21 21:43:32 | |
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Użytkownik "johnkelly" <stara@maciejrozalski.eu> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1kead$scn$1@node2.news.atman.pl... Jakiej samowoli? Jakiego sygnału nie ma? Punkt 4.5 opisuje a rysunek 4.5.1 pokazuje, jak taki sygnalizator powinien wyglądać. Idiotyczny jest tytuł artykułu, bo sugeruje, że w ten sposób będzie można jeździć po pasach, a to bzdura. Pewnie będzie też problem z guzikami, bo tych "nie da się" zlikwidować w stolicy europejskiego kraju bo "przepustowość drogi i dynamika jazdy".Maćku jaki akt prawny się powołujesz? Ja miałem na myśli Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. w raz z późniejszymi zmianami i nie znajduję tam przyzwolenia na kombinację sygnału S5/S6 w jednym "szkle" a właśnie to chcą zrobić. Przed referendum tego nie zrobią z braku czasu a po referendum okaże się, że jednak nie można. Przypadkowo dwóch panów z ekipy zagrożonej odejściem ze stanowisk nagle czyni cuda. -- Pozdrawiam Jarosław Augustyniak vel Kot Bury |
|
Data: 2013-09-22 02:52:00 | |
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Użytkownik "Jarosław Augustyniak vel Kot Bury" <kot_bury@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1kst0$b65$1@node2.news.atman.pl...
Już znalazłem: Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Polska to ciekawy kraj. Sygnału S5/S6 nie przewidziano, ale do nie istniejącego S5/S6 są szczegółowe warunki techniczne. Obawiam się jednak, że złamano tu zasady legislacji :(. -- Pozdrawiam Jarosław Augustyniak vel Kot Bury |
|
Data: 2013-09-22 10:37:22 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-22 02:52, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Już znalazłem: Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca Nie koniecznie złamano, bo jest mowa o wspólnym sygnale dla pieszych i rowerzystów. Pierwsze rozporządzenie określa jakie znaki i sygnały, drugie w jaki sposób. Pierwsze nie wyklucza drugiego. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2013-09-23 01:15:14 | |
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Użytkownik "johnkelly" <stara@maciejrozalski.eu> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1ma86$kkb$1@node2.news.atman.pl... Nie koniecznie złamano, bo jest mowa o wspólnym sygnale dla pieszych i rowerzystów. Pierwsze rozporządzenie określa jakie znaki i sygnały, drugie w jaki sposób. Pierwsze nie wyklucza drugiego.-- Zgodził bym się z Tobą w 100% gdyby nie jedno małe ale... Możliwość łączenia znaków C13 i C16 określa pierwsze rozporządzenie, możliwość trójpodziału tarczy znaku zakazu też pierwsze, więc dla czego w brew logice łączenie sygnałów świetlnych S5 i S6 znajduje się w drugim? Trochę to nielogiczne. Pierwsze rozporządzenie powinni znać wszyscy uczestnicy ruchu, drugie jego organizatorzy. Dodatkowo drugie wprowadza również sygnał świetlny nie przewidziany w pierwszym, a mianowicie sygnał ostrzegawczy w postaci migającej (żółtej) sylwetki pieszego. Swoją drogą przez analogię powinno wprowadzać taki sam sygnał z sylwetką rowerzysty. Przyjrzałem się dziś wieczorem dokładnie wielkości "szkła" sygnalizatora dla pieszych i jakoś nie widzę by sygnał S5/S6 mógł być czytelny dla kierowców, a taki jest wymóg (widoczności i a priori czytelności). Dla wyjaśnienia dodam, że nie jestem wrogiem S5/S6 ale niech to będzie zrobione "z głową", tak pod względem legislacji jak i czytelności sygnału. Pozdrawiam Jarosław Augustyniak vel Kot Bury |
|
Data: 2013-09-23 09:31:11 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-23 01:15, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Teoretycznie masz rację, wygląda to na brak logiki, niemniej jeśli cos nie jest wprost zabronione, jest dozwolone. Przynajmniej w teorii. Nie zgodzę się za to z czytelnością S5/S6 dla kierowców innych niż rowerzysta. Od kiedy to kierowca ma "czytać" znaki dla niego nie przeznaczone? W takich sytuacjach dla niego są mutacje znaku D + sygnalizator oczywiście. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2013-09-23 22:23:59 | |
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Użytkownik "johnkelly" <stara@maciejrozalski.eu> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1oqo2$jin$1@node1.news.atman.pl... Od kiedy to kierowca ma "czytać" znaki dla niego nie przeznaczone? W takich sytuacjach dla niego są mutacje znaku D + sygnalizator oczywiście. Skręcając w prawo lub lewo zawsze staram się wiedzieć jaki sygnał jest nadawany na przecinanym przejściu. Znam przejście z przejazdem rowerowym z jednej strony bez znaków pionowych a z drugiej tylko D6. Jedyną informacją pionową o przejeździe rowerowym jest osobna sygnalizacja dla rowerów. Jest to skrzyżowanie ul. Dywizjonu 303 z ul. zwaną Marynin. Swoją drogą projektantem i organizatorami ruchu na tym skrzyżowaniu powinien zająć się prokurator. Prócz tramwajów, z racji masy, nikt tam nie czuje się bezpiecznie, piesi, rowerzyści i kierowcy samochodów - szczególnie niskich osobówek. Odpowiadając Tobie na postawione pytanie: Od kiedy to kierowca ma "czytać" znaki dla niego nie przeznaczone?", odpowiem tak: kierowca nie ma takiego obowiązku, ale doświadczony kierowca stara się to robić co poprawia bezpieczeństwo na prawidłowo oznakowanej drodze, a przy złym oznakowaniu zapewnia bezpieczeństwo. -- Pozdrawiam Jarosław Augustyniak vel Kot Bury |
|
Data: 2013-09-24 00:17:41 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Pojedziemy przez pasy? | |
i to jest prawidlowy nawyk, tez patrze na swiatla dla pieszych bo one daja info co za chwile sie wydarzy, u nich czerwone u mnie bedzie zaraz zolte wiec albo w w palnik albo zwalniam, to samo z zielonym, piesi ruszaja, zaraz bedzie zielone dla aut, sa oczywiscie jednostki oporne, ktore nie korzystaja z tego udogodnienia, poznac ich mozna po dynamicznej, szarpanej jezdzie, jak do tego dolozy sie nieprawidlowe ustawienie swiatel to o wypadek nietrudno ... tutaj co chwile dochodzilo do takich sytuacji, http://goo.gl/maps/E38Qv zielone dla aut juz sie zapala, piesi (rowerzysci) jeszcze czerwone, auta skrecaja w prawo i wtedy zapala sie zielone dla pieszych, sprawa zgloszona gamoniom z UM zdjeto znak DDR na przejsciu, wiec tych dwoch co tam widac powinno przeprowadzac rowery, oczywiscie nadal moze im cos z boku przylozyc ale juz jako pieszym :-)
P. |
|
Data: 2013-09-24 07:33:30 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Pojedziemy przez pasy? | |
Dnia Tue, 24 Sep 2013 00:17:41 -0700, przemek.jedrzejczak napisał(a):
tutaj co chwile dochodzilo do takich sytuacji, http://goo.gl/maps/E38QvO następna rzecz miła z Berlina. U nich zielona zapala się na początku dla pieszych a dopiero później dla rowerów i aut. I dlaczego u nas tak nie może być? Po za tym światła mają jakby mniej nerwowe. Ale to bardzo subiektywne odczucie. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2013-09-24 00:57:51 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Pojedziemy przez pasy? | |
-- O nastêpna rzecz mi³a z Berlina. U nich zielona zapala siê na pocz±tku dla pieszych a dopiero pó¼niej dla rowerów i aut. I dlaczego u nas tak nie mo¿e byæ?
odpowiedz (wtedy) byla prosta: niedasie, zreszta moze juz to zmienili w piatek podejde obejrzec, co do ogolnej zasady wydaje sie proste i logiczne niemniej wciaz zbyt rzadko spotykane -- Po za tym ¶wiat³a maj± jakby mniej nerwowe. Ale to bardzo subiektywne odczucie. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu w DE fazy swiatel sa okreslone normami, u nas teoretycznie tez ale czasami jakis gamon z organizacji ruchu da ciala, najczesciej widuje za krotka faze czerwonego czyli w DE babcia zdazy uciec z przejscia a u nas jak ma niefart to dostanie bombe na srodku przejscia ... P. |
|
Data: 2013-09-25 21:36:59 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
Pojedziemy przez pasy? | |
przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:
2. Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli: 1) ruch pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom, .... |
|
Data: 2013-09-27 18:29:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pojedziemy przez pasy? | |
On Wed, 25 Sep 2013, Krzysztof Rudnik wrote:
przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:^^^^^ ||||| je¿eli: To zupe³nie inny przypadek. Powszechnym zagro¿eniem dla pieszych s± ¶wiat³a ustawione tak, ¿e pojazdy ruszaj± kiedy pieszych na pasach JESZCZE nie ma. Kierowca przeje¿d¿a wiêc sygnalizator "legalnie". Zielone zapali siê pieszym jak kierowca bêdzie akurat zajêty przerzucaniem biegów. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-27 18:27:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pojedziemy przez pasy? | |
On Tue, 24 Sep 2013, piecia aka dracorp wrote:
O nastêpna rzecz mi³a z Berlina. U nich zielona zapala siê na pocz±tku Bo u nas obowi±zuje teoria, ¿e wystarczy, jak z kierunku na którym zapala siê zielone, przepisowo jad±cy kierowca nie zd±¿y dojechaæ do poprzecznego przej¶cia. Znaczy z pe³n± premedytacj± doprowadza siê do sytuacji, w której zielone zapala siê dla pieszych kiedy skrêcaj±cy kierowca jest ju¿ za blisko. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-24 09:26:10 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-23 22:23, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Olewam znaki, patrzę, czy ktoś idzie/jedzie - to, tak jakby, daje mi większą pewność, że kogoś nie rozjadę. A jeśli przejście/przejazd są źle oznakowanie to napisz skargę. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2013-09-24 12:21:46 | |
Autor: Raffaello | |
Pojedziemy przez pasy? | |
johnkelly wrote:
Od kiedy to kierowca ma "czytać" znaki dla niego nie przeznaczone?", Zgadza się.
A ja właśnie nie olewam. Jadąc rowerem czytam praktycznie wszystkie znaki i dzięki temu wiem jakie obostrzenia są dla innych uczestników drogi, a przede wszystkim sam wiem jak mam jechać zgodnie z PoRD i tak aby nie zakłócać możliwości przejechania innym. Znaki drogowe są dla wszystkich osób poruszających się po drodze i jak zatrzyma mnie władza to nie ma wytłumaczenia, że "a ja wolałem patrzeć czy tam nie idzie pieszy". Na drodze nie ma samowolki, a to co napisałeś to takie tłumaczenie motocyklisty, który chwali się, że on po Puławskiej zasuwa 200km/h i to jest dla niego najlepsza prędkość, bo nie musi czekać. Oczywiście absurdem jest stawianie 10 znaków na dystansie 50 metrów, żaden kierowca nie zdąży tylu przeczytać w czasie 2-3 sekund, kiedy pokonuje tą odległość. Ale w normalnej sytuacji dzięki czytaniu tych znaków wiemy jak będą się zachowywali inni poruszający się daną drogą co pozwala przewidywać nam ich manewry zawczasu i dopasowywać się do tego, nawet ułatwiając im wykonywanie tych manewrów. |
|
Data: 2013-09-24 12:50:04 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-24 12:21, Raffaello pisze:
johnkelly wrote: Guzik wiemy, bo te znaki nie są skierowane do mnie. Głowa jednak obraca mi się w ograniczonym zakresie. Za przeproszeniem, proszę mi nie pitolić, że moje uważanie na pieszego, czy nie ma zamiaru wejść na jezdnię, jest tym samym, co zap..lanie jakiegoś muła po Puławskiej. Na jakiej planecie? Mało mnie obchodzi, jak się powinni zachowywać inni użytkownicy drogi, mnie interesuje, jak się zachowują faktycznie. Zbliżacie się, panowie, do punktu, w którym będziecie postulować obowiązek znajomości oznakowania przez kierowcę nie tylko na jego kierunku jazdy, ale również przeciwnym i poprzecznych. "A dlaczego, obywatelu, nie jedziecie po DDR? Znaki was nie obowiązują?" "Jaka DDR???? Jakie znaki????" "Aaaa, na znaki się nie uważa? Cztery ulice wcześniej stoją, jak wół!" Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2013-09-24 13:33:49 | |
Autor: Raffaello | |
Pojedziemy przez pasy? | |
johnkelly wrote:
A ja właśnie nie olewam. Jadąc rowerem czytam praktycznie wszystkie znaki i Pieprzysz. Te znaki są przeznaczone także i dla ciebie, bo poruszasz się po jezdni tak samo jak inni uczestnicy ruchu drogowego. Głowa jednak obraca A to ciekawe... Serio? W samochodzie czy na rowerze? Bo ja tam widzę wszystko: http://imageshack.us/photo/my-images/7/t2md.jpg/ jak widać - znaki drogowe i pełny przegląd na ulicę, chodniki, DDR - nic tylko się rozglądać i reagować. Ba - lusterko też mam i często z niego korzystam zanim cokolwiek zrobię :) Wystarczy chcieć Maciej. Za przeproszeniem, proszę mi nie Muł czy nie muł - on twierdzi, że jazda 200 km/h po mieście motocyklem jemu niczym nie grozi, a ty twierdzisz to samo nie oglądaniu sie na znaki. Wychodzi na jedno i to samo - niebezpieczeństwo i dla siebie i dla innych. Na Zasada ograniczonego zaufania. Masz prawo jazdy od wielu lat z tego co mi wiadomo, a tego nie wiesz? To są podstawy poruszania się po drodze - przewidywanie tego, co się może zdarzyć i reagowanie zanim ktoś coś zrobi nie tak. Wiesz ile razy takie przewidywanie pozwoliło mi na zachowanie zdrowia i sprawnego roweru, kiedy jakaś "szybki i wściekły" zjechał TIRolotem za szybko na prawo po wyprzedzeniu mnie? Wiesz ile razy dojeżdżałem do krawężnika, kiedy obok "znikąd" pojawiał się autobus MZA czy osobówka "szlifowała" mi sakwy??? To jest właśnie to - myślenie przed a nie po i zabezpieczanie się przed podobnymi zdarzeniami. A w przypadku znaków i sygnalizacji nie tylko korzystasz na tym ty - ale również możesz ułatwiać życie innym, ot chociażby zostawiając nieco miejsca obok, aby skręcający w prawo mieli jak przejechać. Zbliżacie się, panowie, do punktu, w którym będziecie postulować Do tego to się zbliża policja sugerująć rowerzystom zatrzymywanie się na skrzyżowaniach i rozglądanie nawet na zielonym świetle ;) Ale nie uskrajniajmy dyskusji - tu liczy się to, aby poruszać się bezpiecznie dla siebie i dla innych. I tak zgadza się - wiedząc jakie znaki ma ten z boku wiem, że ja na pewno mam pierwszeństwo na danej ulicy, nawet jeśli nie spojrzę wystarczająco wcześnie przed siebie i bez oglądania się za siebie :) "A dlaczego, obywatelu, nie jedziecie po DDR? Znaki was nie obowiązują?" Jakbyś znał PoRD to byś wiedział, że znaki zakazujące jazdy po jezdni i rozpoczynające DDR - muszą stać na każdym skrzyżowaniu :) |
|
Data: 2013-09-24 13:48:49 | |
Autor: Liwiusz | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-24 13:33, Raffaello pisze:
i A to akurat nieprawda - skrzyżowanie nie "kasuje" znaku C-13. -- Liwiusz |
|
Data: 2013-09-22 09:09:01 | |
Autor: johnkelly | |
Pojedziemy przez pasy? | |
W dniu 2013-09-21 21:43, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Maćku jaki akt prawny się powołujesz? Ja miałem na myśli Rozporządzenie Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych znaków [...]. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |