Witam wszystkich

Proszę o pomoc w wyborze plecaka o pojemności 60-70L. Przeznaczenie to głównie 2-tygodniowe trekkingi w górach Ukrainy i Rumunii. Na celowniku mam obecnie plecak Treksport Tatran 4[X], ma on dwie wersje pojemnościowe: 60+, 1990g oraz 70+, 2160g. Pod plusikiem prawdodobobnie kryje się +18L na komin (z opisu w 8a.pl). Różnica w wadze jest w sumie nieznaczna. Mam 172cm wzrostu, więc na pewno nie pakowałbym tej 70-ki na maksa gdybym ją wybrał. Jaka pojemność byłaby bardziej odpowiednia Waszym zdaniem na tego typu wyprawy? Proszę parę wskazówek :)

pozdrawiam Jarek / w3kij

--

On 17 Lut, 12:36, " Jarek" <w3kij.WYT...@gazeta.pl> wrote:

Witam wszystkich

Proszę o pomoc w wyborze plecaka o pojemności 60-70L. Przeznaczenie to
głównie 2-tygodniowe trekkingi w górach Ukrainy i Rumunii. Na celowniku mam
obecnie plecak Treksport Tatran 4[X], ma on dwie wersje pojemnościowe: 60+,
1990g oraz 70+, 2160g. Pod plusikiem prawdodobobnie kryje się +18L na komin
(z opisu w 8a.pl). Różnica w wadze jest w sumie nieznaczna. Mam 172cm
wzrostu, więc na pewno nie pakowałbym tej 70-ki na maksa gdybym ją wybrał.
Jaka pojemność byłaby bardziej odpowiednia Waszym zdaniem na tego typu
wyprawy? Proszę parę wskazówek :)

A skąd my mamy wiedzieć jak ty się pakujesz, co zabierasz, jak często
będziesz schodził do cywilizacji po prowiant itp. itd. Ja osobiście na
1 tydzień wędrówki bez schodzenia z gór do sklepu, z namiotem chowanym
do plecaka, sprzętem biwakowym (gaz, kuchenka itd) i na jesienną
pogodę pakuje się obecnie w plecak 90L. Wcześniej miałem plecak z
realnymi 75 litrami i był mały. Zamiast chlebka wyciągałem naleśniki,
zamiast kiełbasy robiła się mielonka itd.
Wg mnie największym problemem, którego nikt ci nie podpowie to
objętość jedzenia. O ile sprzętu przeważnie zabiera się tyle samo o
tyle jedzenia na 3, 5, 7 czy 10 dni już nie. Z własnych obserwacji
turystów często stwierdzam, że mają oni za małe plecaki. Sprzęt, a
najczęściej śpiwory już im się do plecaka nie mieszczą więc troczą je
na zewnątrz, a co będzie gdy śpiwór zamoknie od deszczu chyba nie
trzeba tłumaczyć. Wielkie znaczenie ma tez pora roku wyjazdu, zimą i
na jesień najczęściej zabiera się dodatkowy polar czy kurtkę,
dodatkowa czapkę, rękawiczki, większy termos itp. W lato będą to
rzeczy zbędne.
Podsumowując, niestety ale to sam musisz sobie odpowiedzieć na swoje
pytanie analizując to wszystko co wyżej napisałem bo może się okazać,
że tobie wystarcza 50L lub 70 będzie za mało.

W dniu 2010-02-17 18:20, Arni pisze:

Z własnych obserwacji
turystów często stwierdzam, że mają oni za małe plecaki.

hmm ja bardzo często właśnie odnoszę przeciwne wrażenie

Sprzęt, a najczęściej śpiwory już im się do plecaka nie mieszczą więc troczą je
na zewnątrz, a co będzie gdy śpiwór zamoknie od deszczu chyba nie
trzeba tłumaczyć.

Przyznam, że bardzo zaskoczyłeś mnie tym stwierdzeniem. Pewnie nie mam za bogatego doświadczenia ale już dawno nie widziałem kogoś, kto chodziłby ze śpiworem na zewnątrz. Karrimata, czy namiot to widok powszechny, ale śpiwora na zewnątrz nie mogę sobie przypomnieć u spotykanych turystów.

Wielkie znaczenie ma tez pora roku wyjazdu, zimą i
na jesień najczęściej zabiera się dodatkowy polar czy kurtkę,
dodatkowa czapkę, rękawiczki, większy termos itp. W lato będą to
rzeczy zbędne.

Po części można się zgodzić, ale z drugiej strony latem nosi się ze sobą wodę, zimą nie trzeba raczej więc bilans wagowy się wyrównuje. Objętościowy niekoniecznie.
Tak czy inaczej zgadzam się z tym co napisałeś poniżej, ale prawda jest taka, że początkującemu cięzko określić swoje potrzeby (znam to z autopsji) i w sumie najlepiej byłoby gdyby miał możliwość po prostu pożyczenia części sprzętu, w tym plecaka aby niepotrzebnie nie ponosić wydatków.
Generalnie mnie na wyjazdy tydzień i dłużej starcza plecak 50L + mam do tego doczepiany mały plecaczek ok 16L, w którym zazwyczaj przenoszę prowiant. Ale bywało i tak, że mieściłem się na tydzień latem w Bieszczadach w 40L plecak, z założeniem spania pod plandeką/poncho.

Podsumowując, niestety ale to sam musisz sobie odpowiedzieć na swoje
pytanie analizując to wszystko co wyżej napisałem bo może się okazać,
że tobie wystarcza 50L lub 70 będzie za mało.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Z własnego doświadczenia śpiwór upycham w plecaku, dla mnie na zewnątrz jest niewygodnie szczególnie zimowy, letni jest tak mały po spakowaniu że nie jest tragedią włożyć go do plecaka.

Wielkie znaczenie ma tez pora roku wyjazdu, zimą i
na jesień najczęściej zabiera się dodatkowy polar czy kurtkę,
dodatkowa czapkę, rękawiczki, większy termos itp. W lato będą to
rzeczy zbędne.

Nie zgodzę się z tobą, latem też bierze się czapkę i rękawiczki :) ale fakt o te dwa polary np. mniej :)

Po części można się zgodzić, ale z drugiej strony latem nosi się ze sobą wodę, zimą nie trzeba raczej więc bilans wagowy się wyrównuje.

Tutaj też pozwolę się z tobą nie zgodzić. W zimie też ma się wodę. Idąc też się pocisz i odwadniasz - uczucie pragnienia jest mniejsze ale trzeba o tym wiedzieć i mieć wodę którą regularnie pijesz. A do picia wody w czasie wędrówki wspaniale nadaje się bukłak z wodą montowany w plecaku. Dobrze by było aby plecak posiadał taką możliwość

Ja mam 45 plus 10 i szczególnie zimą wydaje się ciut za mały, ale jak się pomyśli teraz na wyjazd na 4 dni spakowałem się w niego. Jak będę kupował następny to kupię o jeden stopnień z większą pojemnością no może dwa.

I pamiętaj że teoretycznie plecak powinien stanowić 20% twojej wagi żebyś komfortowo z nim wędrowała.

Krzysiek

W dniu 2010-02-20 13:59, krzysiek [Lublin] pisze:

Nie zgodzę się z tobą, latem też bierze się czapkę i rękawiczki :) ale
fakt o te dwa polary np. mniej :)

tak, zależy kto i gdzie.
dwa polary to zimą nieraz nie zabieram, o lecie nie wspominając.

Po części można się zgodzić, ale z drugiej strony latem nosi się ze
sobą wodę, zimą nie trzeba raczej więc bilans wagowy się wyrównuje.

Tutaj też pozwolę się z tobą nie zgodzić. W zimie też ma się wodę. Idąc
też się pocisz i odwadniasz - uczucie pragnienia jest mniejsze ale
trzeba o tym wiedzieć i mieć wodę którą regularnie pijesz. A do picia
wody w czasie wędrówki wspaniale nadaje się bukłak z wodą montowany w
plecaku. Dobrze by było aby plecak posiadał taką możliwość

Dzięki za uświadomienie mnie, ale ja raczej miałem na myśli fakt, że zazwyczaj zimą wodę mamy zawsze pod ręką ... w postaci śniegu :)
Bukłak jet szczególnie przydatny w duże mrozy gdy woda w rurce zamarza ;>

I pamiętaj że teoretycznie plecak powinien stanowić 20% twojej wagi
żebyś komfortowo z nim wędrowała.

Będę pamięTAŁ ;)

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

W dniu 2010-02-20 16:57, Doczu pisze:

Dzięki za uświadomienie mnie, ale ja raczej miałem na myśli fakt, że
zazwyczaj zimą wodę mamy zawsze pod ręką ... w postaci śniegu :)

Heh, zaraz się zacznie dyskusja o szkodliwości picia wody ze śniegu, to już było ;)



--
bans

Użytkownik " Jarek" :

Jaka pojemność byłaby bardziej odpowiednia Waszym zdaniem na tego typu
wyprawy? Proszę parę wskazówek :)

Mam do tego celu 60 l + (na szczęście sam plecak lekki ok. 1900 g) a i tak po zapakowaniu jest stanowczo za ciężki.

B.

Czytałem Twoje posty Basiu na turystyce górskiej i w sumie też mogłem się podpiąć z pytaniem w tamtejszym wątku :)


--

Dnia 2010-02-17 12:36,  Jarek napisal(a) te oto slowa:

Witam wszystkich

Proszę o pomoc w wyborze plecaka o pojemności 60-70L. Przeznaczenie to
głównie 2-tygodniowe trekkingi w górach Ukrainy i Rumunii. Na celowniku mam
obecnie plecak Treksport Tatran 4[X], ma on dwie wersje pojemnościowe: 60+,
1990g oraz 70+, 2160g. Pod plusikiem prawdodobobnie kryje się +18L na komin
(z opisu w 8a.pl). Róşnica w wadze jest w sumie nieznaczna. Mam 172cm
wzrostu, więc na pewno nie pakowałbym tej 70-ki na maksa gdybym ją wybrał.
Jaka pojemność byłaby bardziej odpowiednia Waszym zdaniem na tego typu
wyprawy? Proszę parę wskazówek :)

Od kilku sezonów używam z powodzeniem plecak Pajak Kalahari. Bardzo wytrzymały, pojemny, z regulowanym kominem (który można odpiąć i posłuży jako namiastka małego plecaka), wygodny system nośny.
Cena może czasem odstraszyć, ale udaje się gdzieniegdzie dobrą cenę wynegocjować ;).

PS.
Gdy kilka lat temu szukałem plecaka, to zajęło mi to ok. 2 msc (głównie przekonanie się do ceny), ale teraz wiem, że warto było. Plecak naprawdę dobrze się spisuje na wędrówkach tych długich jak i krótkich.

--
Pozdrawiam
Szymon R.

Klub GĂłrski Zdobywcy               http://zdobywcy.zywiec.pttk.pl
BacĂłwka na Krawcowym Wierchu       http://krawcow.pttk.pl
Noc Krawculi    http://krawcow.pttk.pl/nockrawculi/
GG: 2461026

W dniu 2010-02-17 12:36,  Jarek pisze:

Witam wszystkich

Proszę o pomoc w wyborze plecaka o pojemności 60-70L. Przeznaczenie to
głównie 2-tygodniowe trekkingi w górach Ukrainy i Rumunii. Na celowniku mam
obecnie plecak Treksport Tatran 4[X], ma on dwie wersje pojemnościowe: 60+,
1990g oraz 70+, 2160g. Pod plusikiem prawdodobobnie kryje się +18L na komin
(z opisu w 8a.pl). Różnica w wadze jest w sumie nieznaczna. Mam 172cm
wzrostu, więc na pewno nie pakowałbym tej 70-ki na maksa gdybym ją wybrał.
Jaka pojemność byłaby bardziej odpowiednia Waszym zdaniem na tego typu
wyprawy? Proszę parę wskazówek :)

pozdrawiam Jarek / w3kij

Dosc wazne jest zeby takie rzeczy jak spiwór zmiesciły sie wewnatrz plecaka a nie troczone na zewnatrz jak tutaj jeden z kolegow napisal - nikomu nie trzeba mowic co bedzie jak spiwór zamoknie.

do dwa lata temu nosilem na kilkunastodniowe wyprawy plecak 80+ ale w koncu stwierdzilem ze jest za ciezki i teraz nosze tylko 60+ i planuje tak trasy zeby co jakis czas uzupelnic zapasy. Doszedlem tez do tego ze im wiecej miejsca masz w plecaku tym wiecej do niego napakujesz czyli na wlasne zyczenie dociazasz sie czasem za bardzo. Mniejszy plecak prowokuje do pakowania sie z głową.

Jednak wszystko zalezy od ciebie od tego co zabierasz jak planujesz wyprawe. Tez od tego ile jestes w stanie uniesc ;)

--


-- -
Pozdrowienia
Piotr

Lerithiel <lerithiel@gazeta.pl> napisał(a):

...Mniejszy plecak prowokuje do pakowania sie z głową.

Otóż to. Męższczyźni po dłuższym chodzeniu w góry uznają 40+ za całkowicie wystarczające. Kobietom trudniej uznać to za oczywiste.

Cytat z GSB:

buty lekkie - np. adidasy, tenisówki, sandały do chodzenia po schronisku i

okolicy

&#8226;klapki - niezbędne pod prysznic,
...
&#8226;sznurek i klamerki na pranie,

I w ten sposób dochodzimy do 80+. :)


--

W dniu 2010-02-20 17:57, Wojtek Bor pisze:

Otóş to.
Męższczyźni po dłuższym chodzeniu w góry uznają 40+ za całkowicie
wystarczające. Kobietom trudniej uznać to za oczywiste.

hmm... to wygląda na to, że ja nie jestem mężczyzną.
Ostatnio bowiem zdarza się, że nie zawsze się mieszczę do mojego Karrimora Tigera (coś chyba 80 ltr.). Ale tak mi jakoś wychodzi, że jak chce zmieścić do środka np. jedzenie na tydzień, namiot, matę dmuchaną (żeby troczone z zewnątrz nie darły się o gałęzie czy urywały się gdzieś na dachu autobusu) to nijak do 40 litrów nie wejdzie.
No chyba, że nie spełniam warunku "dłuższego chodzenia po górach", bo dopiero od jakichś 25 lat.

g.

gautama <gautama1@gazeta.pl> napisał(a):

...namiot, matę dmuchaną ...

Gdy pochodzisz dłużej to i z tego zrezygnujesz.

Pozdrawiam
wobo


--

W dniu 2010-02-20 18:42, wobo1704 pisze:

gautama<gautama1@gazeta.pl>  napisał(a):

...namiot, matę dmuchaną ...

Gdy pochodzisz dłużej to i z tego zrezygnujesz.

rozumiem, że następnym etapem będzie rezygnacja z jedzenia?

gautama <gautama1@gazeta.pl> napisał(a):

.. rozumiem, że następnym etapem będzie rezygnacja z jedzenia?

Co to to nie:)

Pytanie o pojemność plecaka jest w istocie pytaniem o ciężar spakowanego plecaka. To co na prawdę potrzebne to ok. 8 kg + żarcie -to się mieści w plecaku 40+ (żarcie na tydzień, śpiwór wewnątrz, 'spanie' przytroczone.)

'Jarek' na Ukrainę prawdopodobnie pójdzie w grupie. Pozwala to trochę zaoszczędzić na ciężarze -wspólny namiot, palnik, maczeta (nie wiem gdzie zamierza iść).
Na dwa tygodnie 60l powinno wystarczyć.

'Lerithiel' ładnie to sformułował: "Mniejszy plecak prowokuje do pakowania sie z głową."

I jeszcze w tym temacie: kto chce długo, długo łazić w góry nie powinien zbytnio obciążać kolan. 60% męższczyzn w wieku 50 - 60 lat ma problemy z stawami kolanowymi.
Pozdrowienia
wobo

--

W dniu 2010-02-20 18:50, gautama pisze:

rozumiem, şe nast�pnym etapem b�dzie rezygnacja z jedzenia?

Jak w starym dowcipie, w którym pewna kobieta chciała się szybko odchudzić i przeszła na głodówkę. Po tygodniu gwąłtownie odezwała się naturalna potrzeba nr 2, kobita szybko wskoczyła w krzaki, kucnęła i nagle słyszy: chrup, chrup, chrup... Odwraca głowę, patrzy - a tu d... trawę żre.

Oczywiście nie polecam tej metody w Parkach Narodowych, nie wolno niszczyć przyrody!


--
bans