Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pokraczność psychopaty.

Pokraczność psychopaty.

Data: 2011-09-12 15:12:40
Autor: stevep
Pokraczność psychopaty.
# Paniczny lęk psychopaty Kaczyńskiego przed debatami z kimkolwiek jest  jak najbardziej zrozumiały. Jego pokraczność i taka typowa dla PiS-u  ogólna durnowatość jest widoczna w pełni blasku wtedy, kiedy człowiek może  to skonfrontować z mową normalnego człowieka. Zawsze powtarzam, że  Kaczyński powinien mieć zakaz sprawowania wszelkich funkcji publicznych  włącznie z funkcją dozorcy na parkingu osiedlowym, gdyż ma zaburzenia  psychopatyczne na tle maniakalno-obsesyjnym. Nie trzeba być żadnym  lekarzem-specjalistą aby dostrzec, że Kaczyński jest napełniony fobiami i  zajobami jak wiejski siennik starym sianem. Znam bardzo wielu polskich  polityków i wielokrotnie rozmawiałem z nimi o Kaczyńskim. Praktycznie  wszyscy moi rozmówcy dostrzegają w Kaczyńskim świro-zajoba, który jednak  ma jakąś diabelską moc, skoro "zakochało się w nim" 30% naszego narodu i  ta grupa jest gotowa głosować na niego nawet wtedy, jeśli na konferencji  prasowej "mąż stanu z Żoliborza" wystąpiłby w kaftanie bezpieczeństwa. To  dla nich nie ma znaczenia... Kaczyński "forever" i już!
  Czym sobie tłumaczę ten smutny fenomen tępoty naszego narodu? Powodów  jest wiele. Opóźnienie cywilizacyjne, zabory, rozpicie naszego  społeczeństwa, uwsiowienie struktury społecznej i tak dalej. Jest jak  jest, ale trzeba ludziom tłumaczyć, czym jest PiS, kim jest Kaczyński, jak  wielkim zagrożeniem dla Polski jest pan od "jechania na prochach w  kampanii". Stąd ważna misja tego bloga!
  Wracając do moich rozmów z politykami, którzy znają Kaczyńskiego.  Pamiętam rozmowę z Marianem Piłką, bliskim współpracownikiem Kaczora z  czasów AWS. Mówił on wyraźnie, że podobnie jak większość ludzi uważa, że  Kaczyński jest niebezpieczny. Powodów jest wiele, ale jeden z głównych to  fakt, że on nie ma niczego poza polityką. Nie ma rodziny, nie ma hobby,  podobno nawet nie ogląda telewizji... serio! Żyje we własnym  "PIS-landzie", gdzie łażą jakieś Błaszczaki i Kempy, gdzie są "układy" i  trzeba z nimi walczyć. Człowiek, który ponosi klęskę w jednej dziedzinie,  zawsze może wrócić do innych "wysp życiowych", do rodziny, do pasji, do  czegokolwiek. A ten szaleniec nie ma gdzie wracać, ma tylko politykę!  Przytoczę słowa jeszcze jednego polityka, z którym rozmawiałem o  Kaczyńskim, czyli Ś.P. Andrzeju Lepperze. Nienawidził on Kaczyńskiego  szczerze i całkowicie. Śmiać mi się chce, kiedy politycy tej sekty  sugerują w swoich wypowiedziech po samobójtwie lidera Samoobrony, że ten  tak naprawdę "skomlał u nogi prezesa i chciał wyznać mu winy". Ale  wracając do jego oceny Kaczyńskiego. Kiedyś powiedział mi tak:

  - "Byłem wicepremierem, obserwowałem Kaczyńskiego cały czas, jak był  premierem. Co pan myśli... że on się zajmował jakąś gospodarką?! Panie,  cały czas, dwadzieścia cztery godziny na dobę cały czas służby, służby,  układ i służby. Haki na Schetynę, haki na żonę Schetyny, że trzeba tamtego  sprawdzić, tamtego zlustrować, że nie może być przypadku, że go tam ktoś  atakuje... Tylko o tym i wyłącznie o tym. On się niczym innym nie zajmował  jako premier!"

  Lepper wprost w rozmowach prywatnych mówił "psychopata Kaczyński".  Dokładnie używał tej zbitki! I miał rację. Miałkość tej pokracznej postaci  i jego sekty ujawnia się teraz, kiedy na gwałt potrzeba "eksperta" od  gospodarki. Jeżeli cała ta banda oszołomów od rana do wieczora żyje  "spiskami i układami sączonymi z chorego łba prezesa", to jak może się tam  znaleźć jakiś rozsądny człowiek od gospodarki? Wszyscy pouciekali w  popłochu, kiedy tylko zobaczyli schizę Kaczora. Ostatnią nadzieją jest  słynna "obrażona primadonna", czyli ta nieszczęsna Zyta Gilowska. W  Platformie do dziś pokładają się ze śmiechu, jak to "pani profesor" się  obraziła śmiertelnie za wykasowanie jej syneczka z "partyjnej synekury",  co popchnęło ją w ramiona największego świra psychopatycznego w historii  Polski... W każdym razie owa "obrażona na Tuska Zyta" urosła w tej sekcie  to "ikony ekonomicznej", co jak powiedział największy z mężów stanu wśród  psychopatów "rozjedzie w debacie Rostowskiego". Prezes NBP się wnerwił,  powiedział temu mściwemu babsku, żeby sobie ze łba wybiła uczestniczenie w  jakichkolwiek debatach, bo jako członek Rady Politykio Pieniężnej po to  dostaje 45 tysięcy złotych miesięcznie, aby była apolityczna. Ale  fałszywy, mściwy babsztyl najpierw siedząc obok Belki odszczekał wszystko.  A więc nie będzie uczestniczyła w debatach, bo "nigdy nie chciała". Ale  już na drugi dzień ta upiorna baba zaczęła gdakać, że ona wzywa nie do  "debaty wyborczej", ale "akademickiej". Istny cyrk. Ale mściwej Zycie, co  o opluwanym do imentu Tusku mówiła "mój brat Donald" poświęcę jeszcze  kiedyś więcej miejsca. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h5bp5

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Pokraczność psychopaty.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona