Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy coraz częściej wracają ciepło do cz asów PRL...

Polacy coraz częściej wracają ciepło do cz asów PRL...

Data: 2012-01-02 05:09:56
Autor: stevep
Polacy coraz częściej wracają ciepło do cz asów PRL...
Dnia 01-01-2012 o 17:53:59 Tzva Adonai <tzvaadonai.SKASUJ@gazeta.pl>  napisał(a):

Zwłaszcza ci starsi, którzy pamiętają tamte czasy.. Podobno najlepiej  było w
latach 50tych i 60tych - to był okres na który rzekomo przypada dominacja
"żydokomuny".. Pełne półki sklepowe, pełne zatrudnienie, ludziom żyło  się miło
i przyjemnie, nie było głodu i zjawiska bezdomności, zwalczono także
analfabetyzm, kościoły przerabiano na szkoły i przedszkola.. Po  nazistowskich
ekscesach prawdziwych Polaków pod wodzą moczara w 1968r. wszystko  zaczęło się
sypać.. Lata 70te to w miarę dobry okres, bo Gierek jechał na kredytach
zagranicznych, a prawdziwa zapaść to lata 80te.. Wtedy całkowitą władzę  nad
Polską dzierżyli prawdziwi Polacy-Słowianie z organizacji
patriotyczno-narodowych, PRON, TPPR, generalicja itd..

Z tego co wyłania się z relacji ludzi, którzy przeżyli tamten okres,  wynika,
że największa sielanka była za rządów pana Bermana, Bieruta oraz  Gomułki... Z
tamtego okresu pochodzi utwór "Karuzela" Marii Koterbskiej, samochód  Syrenka i
większość kultowych rzeczy związanych z ustrojem sprawiedliwości  społecznej...

Punktem zwrotnym w dziejach PRL była erupcja polskiego nazizmu w 1968..  Po
tamtym okresie wszystko zaczęło się walić, kościół katolicki zaczął  zyskiwać
na pozycji, a agentura amerykańsko-imperialistyczna zaczęła stymulować
judaszowy ruch "Solidarności", który doprowadził miliony Polaków do  skrajnego
ubóstwa, poniżenia i pracy ponad siły za afrykańskie stawki...

A konkretnie to, w którym dokładnie roku były te pełne półki, no i czy nie  brakowało wtedy papieru toaletowego?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2012-01-03 00:34:07
Autor: kogutek
Polacy coraz częściej wracają ciepło do czasów PRL...
stevep <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał(a):
Dnia 01-01-2012 o 17:53:59 Tzva Adonai <tzvaadonai.SKASUJ@gazeta.pl>  =

napisa=B3(a):

> Zw=B3aszcza ci starsi, kt=F3rzy pami=EAtaj=B1 tamte czasy.. Podobno na=
jlepiej  =

> by=B3o w
> latach 50tych i 60tych - to by=B3 okres na kt=F3ry rzekomo przypada do=
minacja
> "=BFydokomuny".. Pe=B3ne p=F3=B3ki sklepowe, pe=B3ne zatrudnienie, lud=
ziom =BFy=B3o  =

> si=EA mi=B3o
> i przyjemnie, nie by=B3o g=B3odu i zjawiska bezdomno=B6ci, zwalczono t=
ak=BFe
> analfabetyzm, ko=B6cio=B3y przerabiano na szko=B3y i przedszkola.. Po =
 =

> nazistowskich
> ekscesach prawdziwych Polak=F3w pod wodz=B1 moczara w 1968r. wszystko =
 =

> zacz=EA=B3o si=EA
> sypa=E6.. Lata 70te to w miar=EA dobry okres, bo Gierek jecha=B3 na kr=
edytach
> zagranicznych, a prawdziwa zapa=B6=E6 to lata 80te.. Wtedy ca=B3kowit=B1=
 w=B3adz=EA  =

> nad
> Polsk=B1 dzier=BFyli prawdziwi Polacy-S=B3owianie z organizacji
> patriotyczno-narodowych, PRON, TPPR, generalicja itd..
>
> Z tego co wy=B3ania si=EA z relacji ludzi, kt=F3rzy prze=BFyli tamten =
okres,  =

> wynika,
> =BFe najwi=EAksza sielanka by=B3a za rz=B1d=F3w pana Bermana, Bieruta =
oraz  =

> Gomu=B3ki... Z
> tamtego okresu pochodzi utw=F3r "Karuzela" Marii Koterbskiej, samoch=F3=
d  =

> Syrenka i
> wi=EAkszo=B6=E6 kultowych rzeczy zwi=B1zanych z ustrojem sprawiedliwo=B6=
ci  =

> spo=B3ecznej...
>
> Punktem zwrotnym w dziejach PRL by=B3a erupcja polskiego nazizmu w 196=
8..  =

> Po
> tamtym okresie wszystko zacz=EA=B3o si=EA wali=E6, ko=B6ci=F3=B3 katol=
icki zacz=B1=B3  =

> zyskiwa=E6
> na pozycji, a agentura ameryka=F1sko-imperialistyczna zacz=EA=B3a stym=
ulowa=E6
> judaszowy ruch "Solidarno=B6ci", kt=F3ry doprowadzi=B3 miliony Polak=F3=
w do  =

> skrajnego
> ub=F3stwa, poni=BFenia i pracy ponad si=B3y za afryka=F1skie stawki...=

>
A konkretnie to, w kt=F3rym dok=B3adnie roku by=B3y te pe=B3ne p=F3=B3ki=
, no i czy nie  =

brakowa=B3o wtedy papieru toaletowego?

W siedemdziesiątym miałem 12 lat. Pamiętam jak było. Do siedemdziesiątego i
jeszcze kilka lat po nim sklepy były zajebane towarem. Do oporu było
wszystkiego. W sześćdziesiątym dziewiątym fiata 125p kupowało się od ręki bez
żadnych talonów i przydziałów. Rodzice kupili na raty. Sto czterdzieści pięć
tysięcy kosztował 125p 1300 na włoskich częściach, kolor piasek pustyni.
Bryczka była palce lizać. Benzyna chyba 2,70 wtedy kosztowała, ale kutasa w
talarki nie dam sobie pociąć ze akurat tyle a nie z 20 groszy taniej albo
drożej. ON tak z połowę mniej. Czynsze, prąd, gaz w takich cenach że nie
stanowiło to żadnego obciążenia dla rodziny. Jedzenie lepsze jakościowo drogie
było. Kilogram szynki chyba ze sto złotych. Ale co to była za szynka, nigdy
potem takiej dobrej nie jadłem. A i kiełbasa zwyczajna też niczego sobie była.
Z papierem toaletowym to chyba było tak. Nie było a gazetami dupy się nie
podcierało tylko papierem toaletowym. Inny sposób kupowania tego cuda był.
Teraz jak zabraknie to się idzie do sklepu i kupuje jedną albo maksimum 8 10
rolek, bo tak pakują. Wtedy kupowało się do oporu. A potem przez 4 miesiące
nie kupowało. Jak mi żenidło urosło to w soboty laski się wyrywało. Knajpy
pełne ludzi i przy jednym piwie i koreczku z sera nikt nie siedział. To chyba
tak najgorzej nie było. I do tego przewidywalna stabilizacja. Jak pracowały
dwie osoby w rodzinie. I nie była to rodzina patologiczna, to sobie żyli bez
finansowych problemów. jak miałem ze dwadzieścia lat to z kolegami zaczęliśmy
jeździć za granicę. Na początku demoludy a potem bez problemu dostaliśmy
paszporty i na zachód. Nie żeby u bauera zapierdalać przy gnoju. Na handel
żeśmy jeździli. Przywoziliśmy to czego tutaj nie było. Na wszystkim bicie
minimum 50%. I ludzie kupowali, czyli mieli pieniądze. Śmieszne było bo my tam
jeździliśmy w takich ubraniach w jakich się tutaj chodziło. W tym lepszym
Świecie wyglądaliśmy jak dzieci milionerów.  W Austrii Francji ludzie jeszcze
jakoś wyglądali. Ale Niemcy niewiele lepiej niż talibowie zbierający teraz w
Polsce puszki. Młode Niemki z DDRu były fajne. Dupy dawały na potęgę. Fajne to
były czasy. --


Data: 2012-01-03 12:40:53
Autor: jadrys
Polacy coraz częściej wracają ciepło do czasów PRL...
W dniu 2012-01-03 01:34, kogutek pisze:

W siedemdziesiątym miałem 12 lat. Pamiętam jak było. Do siedemdziesiątego i
jeszcze kilka lat po nim sklepy były zajebane towarem. Do oporu było
wszystkiego. W sześćdziesiątym dziewiątym fiata 125p kupowało się od ręki bez
żadnych talonów i przydziałów. Rodzice kupili na raty. Sto czterdzieści pięć
tysięcy kosztował 125p 1300 na włoskich częściach, kolor piasek pustyni.
Bryczka była palce lizać. Benzyna chyba 2,70 wtedy kosztowała, ale kutasa w
talarki nie dam sobie pociąć ze akurat tyle a nie z 20 groszy taniej albo
drożej. ON tak z połowę mniej. Czynsze, prąd, gaz w takich cenach że nie
stanowiło to żadnego obciążenia dla rodziny. Jedzenie lepsze jakościowo drogie
było. Kilogram szynki chyba ze sto złotych. Ale co to była za szynka, nigdy
potem takiej dobrej nie jadłem. A i kiełbasa zwyczajna też niczego sobie była.
Z papierem toaletowym to chyba było tak. Nie było a gazetami dupy się nie
podcierało tylko papierem toaletowym. Inny sposób kupowania tego cuda był.
Teraz jak zabraknie to się idzie do sklepu i kupuje jedną albo maksimum 8 10
rolek, bo tak pakują. Wtedy kupowało się do oporu. A potem przez 4 miesiące
nie kupowało. Jak mi żenidło urosło to w soboty laski się wyrywało. Knajpy
pełne ludzi i przy jednym piwie i koreczku z sera nikt nie siedział. To chyba
tak najgorzej nie było. I do tego przewidywalna stabilizacja. Jak pracowały
dwie osoby w rodzinie. I nie była to rodzina patologiczna, to sobie żyli bez
finansowych problemów. jak miałem ze dwadzieścia lat to z kolegami zaczęliśmy
jeździć za granicę. Na początku demoludy a potem bez problemu dostaliśmy
paszporty i na zachód. Nie żeby u bauera zapierdalać przy gnoju. Na handel
żeśmy jeździli. Przywoziliśmy to czego tutaj nie było. Na wszystkim bicie
minimum 50%. I ludzie kupowali, czyli mieli pieniądze. Śmieszne było bo my tam
jeździliśmy w takich ubraniach w jakich się tutaj chodziło. W tym lepszym
Świecie wyglądaliśmy jak dzieci milionerĂłw.  W Austrii Francji ludzie jeszcze
jakoś wyglądali. Ale Niemcy niewiele lepiej niż talibowie zbierający teraz w
Polsce puszki. Młode Niemki z DDRu były fajne. Dupy dawały na potęgę. Fajne to
były czasy.


Też tak pamiętam tamte czasy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2012-01-03 16:49:33
Autor: stevep
Polacy coraz częściej wracają ciepło do cz asów PRL...
Dnia 03-01-2012 o 12:40:53 jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

W dniu 2012-01-03 01:34, kogutek pisze:

W siedemdziesiątym miałem 12 lat. Pamiętam jak było. Do  siedemdziesiątego i
jeszcze kilka lat po nim sklepy były zajebane towarem. Do oporu było
wszystkiego. W sześćdziesiątym dziewiątym fiata 125p kupowało się od  ręki bez
żadnych talonów i przydziałów. Rodzice kupili na raty. Sto czterdzieści  pięć
tysięcy kosztował 125p 1300 na włoskich częściach, kolor piasek pustyni.
Bryczka była palce lizać. Benzyna chyba 2,70 wtedy kosztowała, ale  kutasa w
talarki nie dam sobie pociąć ze akurat tyle a nie z 20 groszy taniej  albo
drożej. ON tak z połowę mniej. Czynsze, prąd, gaz w takich cenach że nie
stanowiło to żadnego obciążenia dla rodziny. Jedzenie lepsze jakościowo  drogie
było. Kilogram szynki chyba ze sto złotych. Ale co to była za szynka,  nigdy
potem takiej dobrej nie jadłem. A i kiełbasa zwyczajna też niczego  sobie była.
Z papierem toaletowym to chyba było tak. Nie było a gazetami dupy się  nie
podcierało tylko papierem toaletowym. Inny sposób kupowania tego cuda  był.
Teraz jak zabraknie to się idzie do sklepu i kupuje jedną albo maksimum  8 10
rolek, bo tak pakują. Wtedy kupowało się do oporu. A potem przez 4  miesiące
nie kupowało. Jak mi żenidło urosło to w soboty laski się wyrywało.  Knajpy
pełne ludzi i przy jednym piwie i koreczku z sera nikt nie siedział.. To  chyba
tak najgorzej nie było. I do tego przewidywalna stabilizacja. Jak  pracowały
dwie osoby w rodzinie. I nie była to rodzina patologiczna, to sobie  żyli bez
finansowych problemów. jak miałem ze dwadzieścia lat to z kolegami  zaczęliśmy
jeździć za granicę. Na początku demoludy a potem bez problemu dostaliśmy
paszporty i na zachód. Nie żeby u bauera zapierdalać przy gnoju.. Na  handel
żeśmy jeździli. Przywoziliśmy to czego tutaj nie było. Na wszystkim  bicie
minimum 50%. I ludzie kupowali, czyli mieli pieniądze. Śmieszne było bo  my tam
jeździliśmy w takich ubraniach w jakich się tutaj chodziło. W tym  lepszym
Świecie wyglądaliśmy jak dzieci milionerów.  W Austrii Francji ludzie  jeszcze
jakoś wyglądali. Ale Niemcy niewiele lepiej niż talibowie zbierający  teraz w
Polsce puszki. Młode Niemki z DDRu były fajne. Dupy dawały na potęgę.  Fajne to
były czasy.


Też tak pamiętam tamte czasy.

No to chyba obaj macie zanik pamięci.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Polacy coraz częściej wracają ciepło do cz asów PRL...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona