Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.25

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.25

Data: 2014-10-28 08:38:45
Autor: mkarwan
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.25
Charakterystyczną cechą postawy Żydów mieszkających w Polsce było to, że w
1939 roku nie traktowali niemieckich okupantów jak wroga, lecz jak surową
wprawdzie, ale prawowitą władzę, z którą prowadzi się rozmowy i negocjuje
warunki koegzystencji.
Żydowski kronikarz Emanuel Ringelblum, który skrzętnie odnotowywał panujące
wśród ludności żydowskiej nastroje, zapisał:
Znajomość języka niemieckiego była ważnym czynnikiem zbliżenia się z
Niemcami. [.]
Symbioza niemieckich i żydowskich rzemieślników: pożyczają sobie pieniądze
na procent. [.]
[Stosunek] przedstawicieli władz niemieckich niezły.[1]
Żydowska ulica, jak dowodzą żydowskie źródła, prześcigała się w pochwałach
nad kulturą, wytwornością i niemiecką dobrocią, a nawet miłością w stosunku
do Żydów.
Bo skoro Żydzi nie prowadzą wojny z Niemcami, skoro bliżej im, chociażby ze
względu na język, do kultury niemieckiej niż do polskiej...

Wróćmy jednak do chronologii wydarzeń 1939 roku. Niemcy zajęli Warszawę w
dniu 1 października.
W swym dzienniku pod datą  4 października 1939 roku sucho odnotował:
Zostałem odwieziony do Alei Szucha i tam zakomunikowano mi, abym dobrał 24
ludzi do rady Gminy i stanął na jej czele.
Efektem prowadzonych w tym pierwszym dniu niemiecko-żydowskich rozmów było
przystąpienie senatora Adama Czerniakowa do natychmiastowego tworzenia
mającego liczyć 24 osoby Judenratu.
W wyniku podjętych działań w pierwszej dekadzie października 1939 roku z rąk
Niemców, nowych "władców" Polski, przyjął senator Adam Czerniakow stanowisko
prezesa warszawskiego Judenratu.
Za przykładem Warszawy poszły wszystkie inne ośrodki żydowskiego życia.
W Łodzi tak zwane przedstawicielstwo żydowskie powołane zostało już w
październiku 1939 r.
[Niemiecki] prezydent miasta Leister mianował M. Ch. Rumkowskiego
Przełożonym Starszeństwa Żydów (Ältester der Juden) i upoważnił go do
rozwiązania dawnego Zarządu Gminy Żydowskiej".[2]

Różnica pomiędzy władzami żydowskich gmin wyznaniowych, a powołanymi
jesienią 1939 roku do życia na mocy niemiecko-żydowskiego porozumienia
Judenratami była taka, że przedwojenne żydowskie władze były wybierane przez
żydowskie społeczeństwo i zajmowały się głównie sprawami związanymi z kultem
i samorządnością, zaś Judenraty zostały powołane przez niemieckich okupantów
spośród osób deklarujących wolę wszechstronnej współpracy z Niemcami, a
zakres przyznanej im przez Niemców władzy daleko odbiegał od tradycyjnych
kompetencji gmin żydowskich i w miarę upływu czasu rozszerzał się.
W Łodzi na przykład: wraz z nominacją na Przełożonego Starszeństwa Żydów
otrzymał Rumkowski szerokie uprawnienia w zakresie wewnętrznej administracji
gminy.
Wszystkie jej agendy zostały mu podporządkowane.
Każdy Żyd obowiązany był do bezwzględnego posłuszeństwa wobec Przełożonego -
zapowiedziano jednocześnie, że jakikolwiek opór przeciwko niemu karany
będzie przez władze niemieckie.[3]

Tak więc poza sprawami wchodzącymi w zakres działalności dawnych gmin
wyznaniowych, Judenraty - których sieć w pierwszych miesiącach wojny pokryła
wszystkie ziemie Polski pod okupacją niemiecką - zajmowały się między innymi
takimi dziedzinami jak: kierowanie Żydów do przymusowej pracy na rzecz
Niemców, aprowizacja, służba zdrowia, policja, więziennictwo.
Judenraty pełniły w życiu polskich Żydów niezwykle ważną podwójną rolę:
dla Niemców były władzą wykonawczą, przedłużeniem niemieckiej władzy w
gettach i "żydowskim żandarmem" pilnującym wypełniania niemieckich
rozporządzeń;
dla Żydów zaś były jedyną władzą, w której rękach skupione były wszystkie
dziedziny żydowskiego życia.

Reasumując, jesienią 1939 roku Żydzi polscy, podobnie jak Ukraińcy i
Białorusini, przyjęli wobec przegranej wojny obronnej Polski postawę
cudzoziemców, która objawiała się:
- zerwaniem kontaktów z ostatnimi przedstawicielami polskiej władzy
państwowej;
- nie nawiązaniem kontaktów z rodzącym się Polskim Państwem Podziemnym;
- natychmiastowym ustanowieniem ożywionych stałych kontaktów z niemieckimi
władzami okupacyjnymi;
- przystąpieniem do budowy na ziemiach Polski pod kuratelą Niemców
żydowskich autonomii terytorialnych zwanych potocznie gettami.

Odpowiedź na pytanie, jaką formę i kształt żydowskiej autonomii
wynegocjowali z okupującymi polskie ziemie Niemcami warszawscy Żydzi, a
także, jak chronologicznie przebiegała jej budowa, przynosi uważna i
wnikliwa lektura dziennika Adama Czerniakowa:
25 VI 1940 [Niemcy] oświadczyli, że w ciągu 3-4 tygodni będzie opracowany
"Selbstverwaltung" [samorząd] Żydów.
5 IX 1940 Odwiedził mnie w towarzystwie SS-owca Rumkowski z Łodzi.
Twierdził, że ma ministerstwa.
20 IX 1940 Mamy otrzymać Selbständige Autonomie [samodzielną autonomię].
5 V 1941 - Judenrat tylko ma być władzą samorządową, a Obmann
[przewodniczący] burmistrzem.
11 V 1941 Mam otrzymać [od Niemców] uprawnienia burmistrza.
14 V 1941  Gubernator nominował mnie na burmistrza dzielnicy żydowskiej.
19 V 1941 - Dzień pełen wrażeń. Zostałem nominowany burmistrzem.
23 V 1941 - Auerswald [.] oświadczył, że należy wydziały gminy skoncentrować
w 6 departamentach.
24 V 1941 - Auerswald proponuje, aby kierownicy 6 czy 7 departamentów
otrzymywali gażę.
19 VIII 1941 - Budżet ze zmianami został w Krakowie podobno zaaprobowany.

Wnikliwa analiza zapisków Adama Czerniakowa nie pozostawia cienia
wątpliwości, że zbudowanie na polskich ziemiach sieci żydowskich gett nie
było jedynie wynikiem realizacji niemieckich planów zagłady, lecz co
najmniej w takim samym stopniu skutkiem realizacji planów polskich Żydów
dotyczących zbudowania w Polsce żydowskich terytorialnych autonomii.
Zapisany otwartym tekstem termin Selbständige Autonomie (samodzielna
autonomia) po raz pierwszy pojawia się w zapiskach Adama Czerniakowa w dniu
20 września 1940 roku.
Nie był zapewne rzeczą przypadku fakt, iż dwa tygodnie wcześniej wizytę w
warszawskim Judenracie złożył zarządzający społecznością łódzkich Żydów
Chaim Rumkowski.
Jak zapisał Emanuel Ringelblum:
Dziś, 6 września, przyjechał z Łodzi Rumkowski, nazywają go tam "królem
Chaimem". [...]
Opowiadał cuda o getcie.
Jest tam państwo żydowskie z 400 policjantami, z 3 więzieniami.
Ma on ministerstwo spraw zagranicznych i wszystkie inne ministerstwa. [...]
Rumkowski podczas pobytu w Warszawie przechwalał się:
"Zobaczycie, za rok, za dwa będę miał najlepsze getto w Polsce".[4]

Z przedstawionych wyżej źródeł wynika, że poza ustaleniami z pierwszych
tygodni wojny, właśnie jesienią 1940 roku toczyły się najbardziej intensywne
niemiecko-żydowskie rozmowy o ostatecznym kształcie i formie żydowskiej
autonomii terytorialnej w Warszawie, że w rozmowach tych uczestniczył nie
tylko przyszły burmistrz warszawskiej żydowskiej autonomii terytorialnej
Adam Czerniakow, ale także przywódcy żydowskich autonomii z innych miast.

W maju 1941 roku postanowiono:
Judenrat tylko ma być władzą samorządową, a
Obmann [przewodniczący Judenartu] burmistrzem.

Oznaczało to, że Judenratom przywrócona została zbliżona do tradycyjnej
samorządowa funkcja przedwojennych zarządów gmin żydowskich, zaś żydowscy
burmistrzowie stali się urzędnikami państwowymi reprezentującymi wobec
mieszkańców poszczególnych żydowskich autonomii władzę Państwa Niemieckiego.


[1] E. Ringelblum, Kronika getta warszawskiego, Warszawa 1983, s. 36, 40,
53, 65, 92, 110-111, 134.
[2] L. Dobroszycki, Wstęp, w: Kronika getta łódzkiego, Wyd. Łódzkie, Łódź
1965, s. XVIII.
[3] Ibidem, s. XVIII.

[4] E. Ringelblum, op. cit., Warszawa 1983, s. 154.

Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945
źródło
http://solidarni2010.pl/16532-ewa-kurek-trudne-sasiedztwo-polacy-i-zydzi-ok1000-1945-cz-xxv.html

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.25

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona