Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34

Data: 2014-11-06 07:40:45
Autor: mkarwan
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34
Spośród czterech rodzajów winy zdefiniowanych przez Karla Jaspersa, polscy
Żydzi bez wątpienia ponoszą za swe czyny wszystkie cztery kategorie winy:

winę polityczną
ponoszą przywódcy żydowscy, którzy poprzez decyzje o charakterze politycznym
(m.in. stworzenie struktur administracyjnych, czyli Judenratów, posłusznie
wykonujących niemieckie rozkazy; budowę pod auspicjami Niemców żydowskich
autonomii terytorialnych itd.), ułatwili Niemcom zagładę Żydów;

winę kryminalną
ponoszą wszyscy ci Żydzi, którzy popełnili przestępstwa polegające na
działaniach obiektywnie stwierdzalnych i będących wykroczeniem przeciw
jednoznacznym prawom: ukrywali prawdziwy cel "wysiedleń", chwytali Żydów lub
wskazywali ich kryjówki, doprowadzali innych Żydów do wagonów śmierci itp.;

winę moralną
ponoszą wszyscy Żydzi za czyny, które jako określone jednostki popełnili
przeciwko innym Żydom;
Żydów także nie obowiązuje bez reszty zasada, że "rozkaz to rozkaz";
przestępstwo pozostaje przestępstwem, nawet gdy popełniono je na rozkaz, i
podlega karze moralnej;

winę metafizyczną,
w której instancją jest Bóg, ponoszą wszyscy Żydzi, bowiem istnieje
solidarność między ludźmi jako ludźmi, na mocy której każdy obarczony jest
współodpowiedzialnością za zło i niesprawiedliwość, także zło i
niesprawiedliwość wyrządzone Żydom przez Żydów.

Otto Adolf Eichmann, który w strukturach władz hitlerowskich Niemiec
odpowiedzialny był za transport europejskich Żydów do obozów zagłady,
osobiście nie zabijał Żydów.
Mimo to, zapytany podczas toczącego się przeciwko niemu w 1961 roku w
Jerozolimie procesu, czy odegrał rolę w eksterminacji europejskich Żydów,
odpowiedział:
Oczywiście, że odegrałem rolę w eksterminacji Żydów, oczywiście, że jeśli
bym ich nie odtransportował, nie znaleźliby się w rękach oprawców.
Do czego się tu - pytał - przyznawać?[1] Emanuel Ringelblum opisując horror
żydowskich zbrodni podsumował:
Każdy Żyd warszawski, każda kobieta i każde dziecko mogą przytoczyć tysiące
faktów nieludzkiego okrucieństwa i wściekłości policji żydowskiej.
Ci, którzy pozostali przy życiu, nigdy tego nie zapomną, trzeba będzie
należycie to karać.[2]

Wolą żydowskich ofiar, jeśli głos kronikarza uznać za wyrażenie woli
pomordowanych Żydów, było ukaranie nie tylko niemieckich, ale i żydowskich
katów.
Niemiecki kat Otto Adolf Eichmann, który "tylko" odpowiadał za logistykę
transportu Żydów do obozów zagłady, uznał, że najbardziej odpowiednią dla
niego karą będzie kara śmierci.
Izraelski sąd wymierzył mu ją  31 maja 1962 w więzieniu Ramleh pod Tel
Awiwem przez powieszenie.

Rzecz nieco absurdalna, ale dotychczas nie zetknęłam się z podobnym do
Eichmannowego wyznaniem ze strony katów żydowskich.
Nie słyszałam także, aby któryś z nich zażądał dla siebie kary śmierci za
współudział w zamordowaniu niewinnych braci, lub żeby kara taka została
wykonana.

Żydowscy kaci.
Żydzi odziani w mundury niemieckich formacji wojskowych, w mundury
żydowskiej policji i innych formacji z pogotowiem ratunkowym włącznie, lub
siedzący za biurkiem cywile (prezesi, przełożeni, ministrowie, radni
Judenratów itd.), których działania przypominają działania Eichmanna.

W rozważaniach filozoficznych na temat zagłady Żydów rozróżnia się dwie
kategorie katów:
ludzi, którzy bezpośrednio uczestniczyli w poszczególnych etapach
unicestwiania
oraz biurokratów, których udział w ludobójstwie ograniczał się do
podejmowanych zza biurek decyzji odnośnie ich realizacji.

Rozróżnienie to sformułowane zostało wprawdzie pod adresem Niemców, lub
nazistów, bo taką terminologię przyjmują autorzy rozważań, ale z całą
pewnością odnoszą się także do katów żydowskich, którzy współdziałali z
Niemcami w zagładzie swego narodu.
Pośród nich bowiem także byli ci, którzy chwytali, pędzili i ładowali
bezbronnych Żydów do wagonów (przede wszystkim żydowska policja), oraz ci,
którzy podejmowanymi zza biurek decyzjami posyłali innych Żydów na śmierć
(urzędnicy Judenratów, wśród których postacią modelową był Rumkowski z
Łodzi).

Na rolę morderców zza biurka jako pierwsza uwagę zwróciła żydowska profesor
Hannah Arendt w książce "Eichmann w Jerozolimie".
Dokonując analizy wzorca osobowego mordercy zza biurka sformułowała szereg
niezwykle istotnych dla zrozumienia zagłady Żydów tez, o których Alan
Milchman i Alan Rosenberg napisali:
Po pierwsze, Arendt odrzuca obiegową mądrość, upierającą się przy tym, że
ludzie zaangażowani w Holocaust byli wyłącznie sadystami i patologicznymi
mordercami.
Po drugie, odrzuca ona pomysł, że pracujący przy planowaniu i wdrażaniu
"ostatecznego rozwiązania" musieli być fanatycznymi nazistami lub
zatwardziałymi antysemitami.[3]

Wnikliwa analiza żydowskich źródeł w aspekcie żydowskich katów w całej
rozciągłości potwierdza postawione przez Hannah Arendt tezy:

Nie wszyscy współpracujący z Niemcami żydowscy kaci byli sadystami i
patologicznymi mordercami;
była nimi zapewne większość żydowskich policjantów, lecz nie byli nimi
przedstawiciele Judenratów, którzy wydawanymi rozporządzeniami, szerzeniem
niemieckich kłamstw i przygotowywaniem list skazańców odbierali innym Żydom
życie;
wzorcem osobowym tego typu żydowskich katów był Rumkowski.

Uczestniczącym w realizacji "ostatecznego rozwiązania" Żydom trudno byłoby
przypisać fanatyczny nazizm lub antysemityzm;
Rumkowski i inni przewodniczący Judenratów wzorowali wprawdzie swą władzę na
modelu władzy sprawowanej przez Hitlera, ale ponieważ byli Żydami, na pewno
nie kierował nimi antysemityzm; pytanie tylko, czym, jeśli nie
antysemityzmem, nazwać posyłanie Żydów przez Żydów na śmierć?

Latem 1942 roku na śmierć w komorach gazowych Treblinki wywieziono z
Warszawy 300 tysięcy Żydów.
Ringelblum pyta, jak to było możliwe, że pięćdziesięciu esesmanów i kilkuset
współpracujących z nimi Łotyszy i Ukraińców mogło dokonać tej straszliwej
zbrodni tak gładko.
W świetle przytoczonych wyżej żydowskich źródeł, potwierdzonych tysiącami
innych relacji i dokumentami archiwalnymi, odpowiedź na postawione przez
kronikarza pytanie jest oczywista: dlatego, że najtrudniejszą, najbardziej
haniebną i brutalną część ludobójstwa Żydów wykonali sami Żydzi.

Tak jak w Warszawie, było we wszystkich innych autonomiach i gettach
okupowanej Polski.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż decyzję o przejściu na stronę katów
każdy żydowski wykonawca niemieckich rozkazów (wydanych w ramach realizacji
trzech pierwszych etapów zagłady) podejmował jako wolny człowiek, a wolność
wyboru warunkuje ich pełną odpowiedzialność za dokonane czyny.
Każdy wszak żydowski policjant i biurokrata, który swoimi działaniami
umożliwił zagładę narodu żydowskiego, mógł tych działań nie podejmować, lub
w każdym momencie ich zaniechać.
Jeśli tego nie uczynił, dla współczesnych mu i potomnych był i na zawsze
winien pozostać katem.
Dlatego bezprzedmiotowe zdają się być trwające przez dziesięciolecia
przemilczenia i pomniejszanie roli, jaką w zagładzie narodu żydowskiego
odegrali Żydzi.

[1] H. Arendt, op. cit., s. 68.
[2] E. Ringelblum, op. cit., s. 428.
[3] A. Milchman, A. Rosenberg, Eksperymenty w myśleniu o Holocauście,
Warszawa 2003, s. 179.

Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945
źródło
http://solidarni2010.pl/17197-ewa-kurek-trudne-sasiedztwo-polacy-i-zydzi-ok1000-1945-cz-34.html

Data: 2014-11-06 15:49:00
Autor: andal
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34
On Thu, 06 Nov 2014 07:40:45 +0100, mkarwan wrote:


Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945 źródło
http://solidarni2010.pl/17197-ewa-kurek-trudne-sasiedztwo-polacy-i-
zydzi-ok1000-1945-cz-34.html


czy to jest w druku ?

Data: 2014-11-06 18:26:12
Autor: mkarwan
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34
Data: 2014-11-06 18:21:16
Autor: andal
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34
On Thu, 06 Nov 2014 18:26:12 +0100, mkarwan wrote:

Użytkownik "andal" <andal@andal.com> napisał w wiadomości
news:m3g59c$e43$1speranza.aioe.org...
Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945 źródło
http://solidarni2010.pl/17197-ewa-kurek-trudne-sasiedztwo-polacy-i-
zydzi-ok1000-1945-cz-34.html


czy to jest w druku ?
Nie.
Są te
http://multibook.pl/pl/p/Ewa-Kurek-Dzieci-zydowskie-w-klasztorach/4572
http://multibook.pl/pl/p/Ewa-Kurek-Poza-granica-solidarnosci.-Stosunki-
polsko-zydowskie-1939-1945/3935
http://polskaksiegarnianarodowa.pl/pl/p/Ucieczka-z-zeslania/493
http://polskaksiegarnianarodowa.pl/pl/p/Zydzi%2C-Polacy%2C-czy-po-
prostu-ludzie...18-lat-pozniej./288

dzieki

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.34

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona