Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.5

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.5

Data: 2014-10-08 06:54:38
Autor: mkarwan
Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.5
Nie sposób zrozumieć drugiej wojny światowej w Polsce, a tym samym pojąć
stosunki polsko-żydowskie, realia zagłady i warunki ratowania Żydów, bez
świadomości, że w przeddzień wybuchu drugiej wojny światowej Polska była
państwem wielonarodowym, w którym - obok Polaków - nie licząc pomniejszych
grup etnicznych, żyli Ukraińcy, Białorusini i kastowa społeczność polskich
Żydów.
Szacuje się, że w momencie wybuchu drugiej wojny światowej mieszkało w
Polsce 3.474.000 Żydów.
Żydem był co dziesiąty obywatel Drugiej Rzeczpospolitej.
Takich statystyk nie znajdujemy w żadnym innym europejskim kraju.
Dla porównania, Żydzi stanowili zaledwie 1,6% mieszkańców ZSRR, 2,4% -
Czechosłowacji, 4,5% - Rumunii, 4,5% - Węgier, 0,8% - Bułgarii, 0,5% -
Jugosławii, 0,8% - Francji, 1,2% - Belgii, 1,7% - Holandii, 0,2% - Danii i
0,1% -  Norwegii.[1]

Genezy wielonarodowego charakteru Polski szukać należy w zamierzchłych
dziejach, zwłaszcza w czasach panowania króla Kazimierza Wielkiego
(1333-1370).
Powszechnie znany jako ten, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił
murowaną, jest król Kazimierz po dziś dzień postrzegany przede wszystkim
jako wielki budowniczy oraz reformator prawa i administracji; jako ten,
który nad wojny przedkładał pokój i wewnętrzny rozwój kraju.

Nic bardziej mylnego niż powyższe sądy, bowiem to właśnie w czasach rzekomo
pokojowej monarchii Kazimierza Wielkiego przygotowanych zostało i
przeprowadzonych dziesięć zaczepnych wojen poza granicami Polski, w wyniku
których podczas trzydziestu siedmiu lat panowania obszar państwa wzrósł ze
106.000 km2 do 270.000 km2, zaś liczba poddanych z 600.000 do 1.300.000.[2]
Ponieważ znaczną część nabytków terytorialnych Kazimierza Wielkiego
stanowiły ukraińskie ziemie Rusi Halickiej, jego podboje rozpoczęły proces
przekształcania się Królestwa Polskiego w państwo wielonarodowe ze
wszystkimi tego faktu konsekwencjami w wiekach następnych.[3]
Budowę wielonarodowego państwa polskiego wsparł król Kazimierz Wielki
wydanymi w roku 1334 i potwierdzonymi w latach 1364 i 1367 przywilejami dla
Żydów umożliwiającymi rozwój osadnictwa żydowskiego.

Powstaje w tym momencie pytanie, dlaczego Kazimierz Wielki sprowadził Żydów
do Polski?
Odpowiedź na nie znajdujemy w strukturze społeczno ekonomicznej
średniowiecznej Polski.
W średniowiecznej Polsce, podobnie jak w innych krajach Europy,
społeczeństwo dzieliło się na cztery stany: król, szlachta, kler i chłopi.
Każdy stan miał swoje obowiązki: król miał rządzić, kler modlić się,
szlachcic politykować i bronić granic, a chłop uprawiać ziemię.
Problem polegał tylko na tym, że średniowieczna gospodarka rolna w Polsce,
tak jak w chwili obecnej, borykała się z problemem nadprodukcji.
W społeczeństwie polskim nie było w średniowieczu stanu, który mógłby
zajmować się wywozem i sprzedażą produktów rolnych.
Jedyną grupą, która mogłaby się tym zająć, był szlachta.
Ale polskie prawo stanowiło, że jeśli szlachcic zajmie się handlem, straci
szlachectwo.
Nikt oczywiście szlachectwa tracić nie chciał, wobec tego król Kazimierz
Wielki znalazł w Europie prześladowany w innych krajach naród, który znał
się na handlu i udzielając mu stosownych przywilejów, sprowadził do Polski
Żydów.

W czasach Pierwszej Rzeczypospolitej, w strukturach społeczeństwa stanowego,
Żydzi polscy - aczkolwiek nie będący formalnie stanem, lecz de facto jak
stan traktowani - nie mieli obowiązku zajmowania się sprawami politycznymi i
wojskowymi.
Znaczenie miała w tym wypadku nie tyle wola samych Żydów, ile ściśle do
każdego stanu przypisane prawa i obowiązki.
Zgodnie z nimi, Żydzi z zasady zwolnieni byli z obowiązku politykowania i
służenia w armii.
Nie musieli wobec tego także składać żadnych deklaracji politycznych czy
patriotycznych.
Wystarczyło, że byli lojalnymi obywatelami Rzeczpospolitej, płacili podatki
i w miarę dobrze wypełniali przypisane im w strukturze stanowej zadania.

Relacje pomiędzy stanem żydowskim a pozostałymi stanami były w Polsce przez
wieki także dość proste i jasne: mieszczaństwo walczyło z Żydami o, mówiąc
współczesnym językiem, przestrzeń gospodarczą i rynki pracy; Kościół nazywał
ich niewiernymi i z racji tego, poza kontaktami natury bankowej lub
handlowej, w porównaniu z innymi krajami umiarkowanie prześladował; król
zazwyczaj bronił Żydów, a magnateria, szlachta i chłopi - w zależności od
potrzeb i epoki - raz ich wspierali, kiedy indziej prześladowali i zawsze
nimi gardzili, co nie przeszkadzało im w prowadzeniu z Żydami rozległych
interesów, których skala zależała od statusu majątkowego obu stron.
Kasztelan Jacek Jezierski w roku 1791 napisał: Żydów mam za obywatelów
polskich i za użytecznych, bo inszych kupców w Polszcze nie znam jak Żydów,
gdyż u mnie ten tylko kupiec, który z kraju produkt krajowy eksportuje.[4]

Żydzi spełniali więc określoną rolę w strukturach gospodarczych stanowego
państwa.
Mieszkali w polskich miastach, miasteczkach i wsiach, ale mieli swój
żydowski sejm, żydowską strukturę sądową, własną religię i wyznaczony przez
nią rytm życia.
Do czasu rozbiorów, ponieważ nie było takiej potrzeby, nikt spośród Żydów i
Polaków nawet nie wnikał, czym dla polskich Żydów jest Polska: ojczyzną, czy
tylko ziemią zamieszkania; czy polscy Żydzi identyfikują się z polskim
państwem, czy może tylko z małymi ojczyznami symbolizowanymi przez określone
miasto lub wieś oraz możliwymi do uzyskania warunkami życia.
Taki układ był wygodny dla polskich Żydów i dla Polaków.
Pierwszym pozwalał wieść w miarę spokojne i bezpieczne życie zgodne z ich
religią.
Drudzy, ponieważ Żydzi nie mieszali się do polityki i w miarę regularnie
płacili naznaczone im podatki, robili z Żydami interesy i nie zawracali
sobie głowy żydowskimi zasadami życia i żydowskim patriotyzmem.

Nie będzie zapewne przesadą stwierdzenie, że u progu utraty przez Polskę
niepodległości, w drugiej połowie wieku XVIII, polityczna część
społeczeństwa polskiego, czyli stanowiąca około 10% ludności kraju szlachta,
wiedziała o współmieszkańcach, Żydach polskich, jedynie to, że mieszkają w
ich kraju, spełniają określone funkcje ekonomiczne, mają inną wiarę, język,
strój, rządzą się swoimi prawami i z racji tego wszystkiego stanowią - obok
szlachty, chłopów, mieszczan i duchowieństwa - jak gdyby odrębny piąty stan,
którego byt od wieków regulowały książęce i królewskie przywileje.[5]

Ukształtowaną przez stulecia tradycją było w Polsce pozostawianie polskich
Żydów samym sobie: podlegali własnym sądom, żydowskim strukturom
samorządowym i strukturom religijnym.
Trzeba stwierdzić, że to "pozostawienie samym sobie" bardzo Żydom polskim
odpowiadało.
Przede wszystkim dlatego, że stwarzało namiastkę własnego żydowskiego
państwa.
Majer Bałaban pisze: Żydzi w Polsce w XVIII w. stanowili zwartą masę,
niełączną zupełnie z ludnością całego kraju.
Mieli oni jak najdalej idący samorząd, który się opierał na kahałach, a
kończył sejmem Żydów Koronnych, obradującym dwa razy do roku t.j. na wiosnę
i w jesieni.
Władzę nad Żydem miały kahały, one łączyły się w ziemstwa, które obradowały
na sejmikach.
Na sejmiku rej wodzą większe gminy i one spośród siebie wybierają prezydyum
sejmikowe: marszałka, wiernika i pisarza.
Sejmiki (ziemstwa) obsyłają sejm generalny żydowski, zbierający się osobno w
Koronie, a osobno na Litwie.
Marszałek sejmu koronnego, czyli - jak go zwano - marszałek generalności,
wiernik Żydów koronnych i pisarz, to wysocy dostojnicy, którzy ciągle się
stykają z marszałkiem [polskiej] izby poselskiej, podskarbim koronnym,
podkanclerzym itp.; o marszałku generalności wyraża się król: "judeanus, qui
in nostra aula residet", Żyd który na naszym urzęduje dworze.[6]

[1] W. Bartoszewski, Z. Lewinówna,  Ten jest z ojczyzny mojej, Kraków 1969,
s. 7.
[2] R. Heck, Polska w dziejach politycznych Europy, w: "Polska dzielnicowa i
zjednoczona", Warszawa 1972, s. 323-324. Patrz także: J. Wyrozumski,
Kazimierz Wielki, Wrocław 1986.
[3] Wojny o Ruś Halicką trwały od 1340 do 1366 roku. Zdobyta z takim trudem
Ruś przeszła wkrótce na dziesięć lat pod panowanie węgierskie (1377-1387).
Odebrano ją zbrojnie w wyprawie wojennej poprowadzonej osobiście przez
królową Jadwigę. Patrz: R. Heck, op. cit., s. 329-340 oraz J. Wyrozumski,
op. cit., s. 71-101.
[4] A. Żbikowski, op. cit., s. 53.
[5] W literaturze historycznej Żydów wprawdzie bardzo rzadko określano jako
stan odrębny, lecz pogląd ten znajduje coraz więcej zwolenników i wszystko
wskazuje na to, ze tak właśnie należałoby ich traktować. Por.: A. Eisenbach,
Emancypacja Żydów na ziemiach polskich 1785-1870, Warszawa 1988, s. 40; S.
Grodziski, W królestwie Galicji i Lodomerii, Kraków 1976, s. 110.
[6] M. Bałaban, Dzieje Żydów w Galicyi, Lwów 1914, s. 3.

Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945
źródło
http://solidarni2010.pl/13726-ewa-kurek-trudne-sasiedztwo-polacy-i-zydzi-ok1000-1945-cz-v.html

Polacy i Żydzi - Trudne sąsiedztwo cz.5

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona