Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy, naród zadowolonych ...nędzarzy.

Polacy, naród zadowolonych ...nędzarzy.

Data: 2010-09-17 09:48:25
Autor: sofu
Polacy, naród zadowolonych ...nędzarzy.


http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/52758,Polacy%2C_nar%F3d_zadowolonych
____n%EAdzarzy_,artykul.html


Polacy, naród zadowolonych ...nędzarzy.
el.zorro, 15 Września 2010, 16:15
MOTTO:
Za PRL ludziom żyło się źle, BO NIE BYŁO NIEDOŻYWIONYCH DZIECI
Teraz Polakom żyje się dobrze, bo 15 % rodzin NIE MA ZA CO wyżywić swoich
dzieci.

                                          Niedawno Zorra odwiedzili znajomi
i rodzina, mieszkający na stałe poza granicami Polski, no bo była po temu
okazja. Z drugiej strony, Zorro był zmuszonym nieco odświeżyć swój galowy
wystrój, więc został zmuszonym do odwiedzenia sklepów z markową odzieżą i
konfekcją. Oto garść doświadczeń, jakie zebrał, uzupełniona wnioskami ze
szczerej wymiany poglądów, jaka miała miejsce przy okazji rozmów z
mieszkańcami okolicznych krajów.

                                           Po wizytach w polskich sklepach,
przyjezdni ZE ZDZIWIENIEM zauważali, że CENY SĄ PORÓWNYWALNE, A NAWET WYŻSZE
od tych, jakie spotykają u siebie, czyli w miejscach gdzie obiegowo uważa
sie, że życie jest znacznie droższe niż w Polsce. Niektórych to bardzo
zdziwiło i to niemile, bo kilka lat temu towary w Polsce były znacząco
tańsze, więc z planowanych, tanich  zakupów wyszły przysłowiowe nici. Nawet
polskie sklepiki osiedlowe zaczynają cenowo równać do niemieckich, czy
austriackich, a w porównaniu z cenami na Wyspach Brytyjskich to nie mamy się
czego wstydzić! W Polsce JEST ZNACZĄCO DROŻEJ. DROŻSZE SĄ TAM JESZCZE
PAPIEROSY, ale widząc plany rodzimego fiskusa, wkrótce różnice zanikną
całkowicie. Po zapytaniu o poziom zarobków, przybysze doznali ...SZOKU,
pytając retorycznie: JAK WY W OGÓLE ŻYJECIE?!! Zorro powiedział, że on
większego problemu nie ma, bo mieszka na swoim i spłaconym, a samochód ma do
jeżdżenia,  nie do szpanowania, więc zadowala się sprawdzonymi i
kilkuletnimi egzemplarzami, nie mniej, DOSTAJĄC, POWSZECHNE w Polsce,
MINIMALNE WYNAGRODZENIE i mając do udźwignięcia ciężar najmu lokum,
codzienne życie w Rzeczpospolitej nr III, DLA POŁOWY Polaków, zaczyna
ocierać się o zajęcia ze sztuki przetrwania, a dla 1/4 społeczeństwa
codzienne życie JEST REALNYM UCZESTNICTWEM w tego typu programach.

                                            Zorro szukając tematu na
dzisiejszy felieton, usłyszał wypowiedź, mówiącą, że AŻ 15% UCZNIÓW, NIE
MOŻE LICZYĆ NA REGULARNY, W PEŁNI KALORYCZNY I ZASPOKAJAJĄCY  POTRZEBY
ODŻYWCZE MŁODEGO ORGANIZMU, POSIŁEK W DOMU, czytaj REGULARNIE GŁODUJĄ! Czy
ten obszar nędzy jest TYLKO wynikiem tak zwanej niezaradności życiowej ich
rodziców? Zdaniem Zorra, ów, TAK RADOŚNIE PODNOSZONY, przez sędziów i
pracowników MOPS-ów, aspekt, jakim jest ograniczona zaradność życiowa w
zderzeniu z realiami polskiego życia, TO LEDWIE MIERZALNY MARGINES, a gdyby
owych "niezaradnych życiowo"   przeflancować na realia porządków społecznych
sąsiadów, TAM BEZ PROBLEMU OPUŚCILIBY  OBSZAR NĘDZY!

                                            Jak by nie pisać, 15%
głodujących uczniów,  oznacza, że W KAŻDEJ 30 osobowej klasie, JEST 2.
DZIECI, którym rodzice nie są w stanie zapewnić ELEMENTARNYCH warunków
rozwoju, jakim jest ...pełny żołądek w porach posiłków, a około 5. dzieci
JEST PERMANENTNIE karmionych BEZ UWZGLĘDNIANIA ZAPOTRZEBOWANIA NA WITAMINY I
MIKROELEMENTY, więc muszą mieć problemy z  odpowiednio szybkimi postępami w
nauce.  Nie lepiej jest z zapewnieniem elementarnych potrzeb mieszkaniowych.
Tego problemu NIE UDAŁO SIĘ ROZWIĄZAĆ za czasów PRL, mimo priorytetowego
traktowania problemu, TERAZ JEST JESZCZE GORZEJ, mimo, że w każdym mieście
straszą pustostany i wszechobecne tablice z napisem: "sprzedam", albo
"wynajmę". Problemem JEST CENA, o której pisanie, że jest zaporową, nie
pokazuje skali problemu i zjawiska "kwadratury koła". W Polsce BUDUJE SIĘ
BARDZO DROGO, A WYNAJMUJE ...JESZCZE DROŻEJ! W efekcie każdy rozsądny stara
się jak najszybciej wejść w posiadanie mieszkania, albo domu, bo to, co
zedrze z niego kamienicznik, albo cwaniak, podnajmujący mieszkanie, często
komunalne, albo wykupione za państwowe, bo z bonifikaty, pieniądze, w góra
10 lat równoważy koszt ponoszenia czynszów czy odstępnych. W Niemczech,
Austrii, a nawet w Czechach i na Słowacji, ISTNIEJĄ systemy, dające
obywatelom możliwość startu, czy restartu, w postaci TANICH i to O NORMALNYM
STANDARDZIE mieszkań, przypawanym na czas zagospodarowania się, a skokowa
podwyżka czynszu i kilkaset % jest wręcz NIE DO POMYŚLENIA, podobnie jak
oprocentowanie kredytów stosowane w Polsce, TAM UZNANE ZA EWIDENTNA LICHWĘ I
POWÓD DO WDROŻENIA DRAKOŃSKICH SANKCJI, w postaci karnego i wysokiego
opodatkowanie podmiotów parających się lichwą .

                                       Zorro obawia się, że nazwanie tego,
na co przystali i co sobie chwalą, durne Polaczki  po 1989 roku ROZBOJEM
SPOŁECZNYM, nie oddaje istoty zjawiska! Fakt, za PRL gro wytworzonego PKB
trafiało do Budżetu i ulegało redystrybucji, CO GENEROWAŁO PATOLOGIE! Kasa
trafiał NIE TAM, gdzie wytwarzano majątek i dobra, ALE TAM, GDZIE UWAŻALI
PARTYJNI KACYKOWIE, czyli do wiecznie niezadowolonych pracowników przemysłu
ciężkiego, a także na uciszenie wyalienowanych "twórców", czy "artystów",
którzy swój wysoki status społeczny i prawo do wystawnego życia, ostro
zakrapianego markowymi alkoholami, kupowanymi w specjalnych sklepach,
zawdzięczali często TYLKO posiadaniu korporacyjnej legitymacji, dającej
wstęp na salony robotniczo-chłopskich elit i "nadbudowy". Zatem NORMALNYM
BYŁO, TO, że sprzątaczka zatrudniona w kopalni, czy stoczni, albo innej
hucie, ZARABIAŁA WIĘCEJ od mistrza zmianowego zatrudnionego w tak zwanym
przemyśle lekkim, a marny robotnik wykwalifikowany z uprzywilejowanych
sektorów zarabiał więcej od dyrektora tkalni, albo szwalni, o ile nie była
to szwalnia "podpięta" pod kopalnie, czy stocznie.
                                           Za czasów PRL TRZEBA BYŁO WYKAZAĆ
BARDZO WIELKĄ DETERMINACJĘ, aby stać się bezdomnym menelem, a ile korowodów
musieli przejść znajomi Zorra, rodowici i bardzo porządni Cyganie, aby móc z
dziećmi ruszyć latem taborem w Polskę, aby zająć się sprzedawaniem tego, co
w pozostałą część roku pracowicie wytwarzali, czyli świetnej jakości
patelnie, oraz garnki, klepane z miedzi, byłoby tematem do niezłego
kabaretu!  (Na przeszkodzie stał rygorystycznie przestrzegany obowiązek
szkolny)  Po prostu zdarzało się, że PRZYMUSOWO starano się ich kwaterować,
mimo zaświadczeń, że dla Cygana tabor to prawdziwy dom, a mieszkanie w
murowanym budynku, to okresowa niedogodność, dobra na zimowe chłody, zaś
podróżująca taborem komuna, MA STAŁY MELDUNEK I PRZESTRONNE MIESZKANIE, wraz
z warsztatem rękodzielniczym! Dopiero wejście w symbiozę z trupą cyrkową
uwolniło rodzinę znajomego Cygana od uszczęśliwiających działań
administracji terenowej PRL.
                                          DZIŚ WYSTARCZY, że ktoś podający
się za potomka zamordowanych przez hitlerowców Żyda,  WYŁUDZI ZWROT
nieruchomości, często przed wojną ZADŁUŻONEJ PO MARGINESY HIPOTEKI, w czasie
wojny zrujnowanej i zwykle przywróconej do dawnej świetności za ciężkie
PUBLICZNE pieniądze ADM-ów, ABY LOKATORZY ZOSTALI PRZYMUSZENI do
NATYCHMIASTOWEGO poszukania sobie nowego lokum, kiedy zbójecko ustalany
czynsz NAGLE lokuje się w okolicach średnich zarobków podawanych przez GUS.

                                          Sumując, Zorro podnosi, nawiązując
do znanego wojskowego powiedzenia,  że po 20 latach moderowania życia
społecznego, BEZ SĄDU, MOŻNA ŚMIAŁO WYKONAĆ KARY ŚMIERCI NA  PRAKTYCZNIE
WSZYSTKICH POLITYKACH, którzy wywodzą się ze Solidarności I ONI POWINNI
ŚWIETNIE WIEDZIEĆ TO,  ZA CO TAKI LOS ICH SPOTYKA, A ICH BLISKICH POZBAWIAĆ
WSZYSTKIEGO, CO MA JAKĄKOLWIEK WARTOŚĆ, a do życia nie jest niezbędnym!
Mało tego, warto by się zastanowić, CZY ICH ZWŁOKI NIE NALEŻAŁOBY POZOSTAWIĆ
NA WIDOKU, aby ci, co po nich nastaną, WIEDZIELI, JAKI LOS SPOTYKA TYCH, CO
PODSZYWAJĄ SIĘ POD KOMPETENTNYCH ZARZĄDCÓW I PRZYWÓDCÓW, mamiąc naiwnych
mirażami dobrobytu! To, że za rządów Edwarda Gierka PRL zadłużono na sumę
około 20 miliardów dolców, można usłyszeć ZAWSZE ilekroć dorwie się do głosu
guru Balcerowicz, jego wyznawca,  czy inny Tadeusz Mazowiecki, albo Lech
Wałęsa, który zaraził Polskę rządami Aferałów od Bieleckiego. Niestety ŻADEN
NAWET SIĘ NIE ZAJĄKNIE, że gdyby nie to, co za te 20 miliardów w PRL
powstało, NIE MIELIBY CZEGO DZIŚ WYPRZEDAWAĆ ZA BEZCEN, a dostęp do
elektryczności BYŁBY GORSZY, niż zaraz po wojnie, BO GDYBY NIE WYMIANA
PRAKTYCZNIE CAŁEJ infrastruktury przesyłowej w latach 70. postawione po
wojnie drewniane słupy linii niskiego i średniego napięcia, WŁAŚNIE BY SIĘ
POROZPADAŁY, w wyniku działania czynników atmosferycznych. Gdyby nie te 20
miliardów kredytów, spółki PKP NIE MIAŁYBY PO CZYM JEŹDZIĆ, bo od 20 lat NIE
PROWADZI SIE PRAKTYCZNIE ŻADNYCH MODERNIZACJI szlaków kolejowych, a PKP trwa
dzięki wyprzedaży budynków i gruntów, w które to dobra inwestowały PKP przed
wojną.

                                            Owszem Zorro się zgadza, że
system, jaki obowiązywał w PRL, oparty na redystrybucji wytworzonego
majątku, BYŁ WADLIWYM Z ZAŁOŻENIA,   jak każda wersja urawniłowki, ALE TO,
CO DZIŚ DOMINUJE w Rzeczpospolitej nr III, TO JAWNE WSPIERANIE ROZBOJU,
które akceptuje stan, w którym silniejszy PRZYMUSZA do świadczenia
NIEUPRAWNIONYCH KORZYŚCI osoby doprowadzone do beznadziejnych sytuacji!
Weźmy najprostsze przykłady:
1/  Właściciele większości zakładów BEZKARNIE WYMUSZAJĄ na pracownikach, aby
ci świadczyli im prace W WYŻSZYM niż ustawowo wymiarze. MOGĄ TO CZYNIĆ
BEZKARNIE, bo Inspekcja Pracy NIE MOŻE, A NAWET NIE MA OCHOTY,  wprowadzić
tego, co na Zachodzie jest normą!  NAKAZAĆ, pod rygorem drakońskich kar
finansowych, aby KAŻDY pracodawca MUSIAŁ ZATRUDNIĆ KOLEJNĄ OSOBĘ ZAWSZE,
jeśli przez 3 kolejne miesiące suma godzin nadliczbowych, jakie zostały
wypracowane, a nie wybrane w postaci dnia wolnego, PRZEKROCZY 60.% normę dla
5. dniowego tygodnia pracy i 8. godzinnej dniówki . Formularze ZUS zawierają
mnóstwo pól do wypełnienia, ALE NIE ZAWIERAJĄ pola, w którym pracodawca
miałby OBOWIĄZEK podać czas spędzony przez pracownika na stanowisku pracy w
rozliczanym miesiącu! Niedopatrzenie? BYNAJMNIEJ! To owoc pozakulisowych
nacisków na posłów i ministerialnych urzędników, ABY TAKICH INFORMACJI NIE
ZBIERANO! Ciekawe czemu, nieprawdaż?

2/ Pod przykrywką "ochrony nękanych pracodawców, przez nieuzasadnione
kontrole", Inspekcja Pracy MUSI na 14 dni wcześniej powiadomić pracodawcę o
planowanej kontroli, a na jego wniosek MUSI, o ile prokurator nie zabronił
wcześniej. UDOSTĘPNIĆ WSZELKIE ZGROMADZONE MATERIAŁY,  W TYM DANE KAPUSIA,
co miał czelność się poskarżyć! Zatem niech nikogo nie dziwi prawdziwa zmowa
milczenia, skuteczniejsza od mafijnej zasady Omerty, każąca poniewieranym
pracownikom trzymać japy na wodzy, w obawie przed utratą pracy i "Wilczym
Biletem", jak podkablowany biznesmen-rozbójnik będzie pamiętliwym.

3/ Na całym cywilizowanym Świecie więc na bank nie w Azji, ora latynoskiej
części Ameryk, często błędnie pokazywanym Polakom za drogowskaz do osiągania
dobrobytu, PŁACA JEST  UZALEŻNIONA OD JEJ EFEKTÓW!  To nie temu gwiazdy
sportowych aren zarabiają krocie, że ich kocha motłoch, ALE TEMU, ŻE ICH
WYSTĘPY PRZYNOSZĄ OGROMNE DOCHODY! Zwykle płaca w niższym wymiarze, niż 1/3
wartości wyprodukowanych dóbr, JEST UWAŻANA ZA WYZYSK I SUROWO KARANA,
podobnie jak lichwa. Zatem TAM NIE MA NAWET POTRZEBY skrupulatnego
wyznaczania płacy minimalnej,   bo tam wyznacza się tak zwane MINIMUM
SOCJALNE, czyli koszt niezbędnych dla  godnego przeżycia towarów i usług
mnoży się je x 2   i tyle MUSI zarabiać minimum ktoś, kto wykonuje
najprostsze czynności np. zamiata place, albo ktoś do zawodu przyuczany. Na
całym cywilizowanym Świecie NIE MA AKORDU, a dzienne normy są ustalane dla
SPOKOJNEGO tempa pracy, a nie nieustannie śrubowane, do granic możliwości.

                                          Kończąc,  Zorro zwraca uwagę na
GŁUPOTĘ Polaków, połączona ZE SKRAJNYM RELATYWIZMEM MORALNYM i
niezrozumiałym SERWILIZMEM wobec obyczajów panujących w USA! To wygląda tak,
jak ostry regres w rozwoju świadomości społecznej, który, gdy będzie trwał
zbyt długo, ZAPROWADZI NAS NA POWRÓT DO SZAŁASÓW I JASKIŃ, przed którymi
będą stały zdezelowane, bo odzyskane ze szrotów bryki, a radośni  nasi potom
kowie będą się cieszyli, kiedy łaskawy pracodawca, opływający w luksusy i
dostatki, pozwoli łaskawie w tym szałasie, albo jaskini się przespać, a
nawet zapłaci tyle, że starczy na zaspokojenie głodu i kupno odzieży,
oczywiście w markowym ...lumpeksie, oferującym co 2 dni świeżo wyprane
łachy, wyciągnięte z niemieckich, bądź austriackich śmietników, albo
wystawek.
                                           Tak krytykowany premier Włoch,
też zdeklarowany liberał, WEZWAŁ do siebie zarząd FIAT-a i powiedział jasno:
"FIAT to marka włoska, więc TO WŁOSI MUSZĄ MIEĆ PIERWSZEŃSTWO PRZY
ZATRUDNIANIU"! I co, produkcja modelu dającego największą ilość miejsc pracy
WRACA DO Włoch, mimo, że wszyscy wiedzą, iż Włoch prędzej zapisze się do
Mafii, niż zgodzi się na to, aby, excusez-moi,  dupać 6 dni w tygodniu, na 3
zmiany i w bez niedzielnych przerw! Po góra 2 miesiącach NIE BĘDZIE CHĘTNYCH
na pracę w takich warunkach, więc zakład zacznie pracować NA 1 ZMIANĘ i
przez 5 dni w tygodniu, bo nie po to wprowadzano tam wolne soboty, aby
Makaroniarze, zamiast spokojnie biesiadować z rodziną przy wystawnym
obiedzie, tyrali na linii montażowej! Co zrobił POLSKI premier, wyniesiony
do władzy i do koryta przez durnych kontestatorów komuszych porządków? NIC
NIE ZROBIŁ, bo musiał główkować nad tym JAK WYNAGRODZIĆ swoim mocodawcom to,
że wywalił ich ludzi z rządu I CO ZROBIĆ, aby WRESZCIE tereny po stoczniach
TRAFIŁY W RĘCE TYCH, KTÓRYM JE OBIECANO!
                                            Na dzień dzisiejszy, radosne
dyletanctwo Solidaruchów u koryta i władzy, OBRAZUJE MINIMUM 700 MILIARDOWE
ZADŁUŻENIE kraju, czyli zważywszy zmiany kursu walut, 10 razy WYŻSZE, niż
pozostałość po rządach ekipy Gierka w zachodnich bankach. Zaważywszy to, że
za te 20 miliardów dolców ekipa Gierka DOPROWADZIŁ KRAJ DO ROZKWITU,
odniósłszy poziom życia przeciętnego Polaka do poziomu życia w starej Unii,
a wyprzedaż i to za bezcen tego, co za te 20 miliardów zbudowano ROK
ROCZNIE, po uśrednieniu PRZYNOSI OKOŁO 6 MILIARDÓW BUDŻETOWEGO DOCHODU, TO
AŻ TAK ŹLE ON NIE GOSPODAROWAŁ, jak to sie wciska wymóżdżonej gawiedzi na
każdym, możliwym kroku. Te 700 miliardów zaciągniętych kredytów, NIE
ZAOWOCOWAŁO ŻADNYMI INWESTYCJAMI, WRĘCZ PRZECIWNIE, gro tych środków poszło
na opłacenie pasożytniczej kasty urzędniczej, oraz na ...ZAMYKANIE CAŁYCH
GAŁĘZI PRZEMYSŁU! A to oznacza jedno TEN DŁUG NIE JEST W STANIE SPŁACIĆ
KILKA POKOLEŃ, zważywszy skandalicznie niski poziom płac realnych
społeczeństwa, tak niski, jak w latach 50, kiedy dźwigano kraj z wojennych
zniszczeń, odbudowując całe miasta, takie jak: Warszawa, Szczecin, Wrocław,
Gdańsk,  że Zorro wspomni największe, będące po przejściu frontu tylko
jednym wielkim gruzowiskiem. Co do okazania było. Amen.
Zorro.

-- -- -- -- -- -- -- -- --

Trudno sie nie zgodzic z gosciem o ksywie Zorro.

sofu

Polacy, naród zadowolonych ...nędzarzy.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona