Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 milionów Żydó w?...

Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 milionów Żydó w?...

Data: 2009-05-25 07:23:03
Autor: Tzva Adonai
Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 milionów Żydó w?...
W pewnym sensie Polacy są odpowiedzialni za śmierć wszystkich 3
milionów Żydów - obywateli II RP - mówi historyk z Żydowskiego
Instytutu Historycznego Alina Cała.

***

Rz: Czy Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust?

Alina Cała: W pewnym stopniu tak. Przyczyną tego był przedwojenny
antysemityzm, który nie przygotował ich moralnie do tego, co miało się
dziać podczas Zagłady. Nośnikiem tego antysemityzmu były dwie
instytucje. Ugrupowania tworzące obóz narodowy oraz Kościół katolicki.
Ten ostatni mniej więcej od 1935 roku zaczął sprzyjać endecji. W
efekcie wysokonakładowe pisma konfesyjne zaczęły głosić propagandę
antysemicką. Choćby "Mały Dziennik" Kolbego.

Od endeckiego ekonomicznego antysemityzmu czy kościelnego antyjudaizmu
do ludobójczego rasizmu Adolfa Hitlera chyba jest daleka droga.

Wcale nie taka daleka. Wszystkie rodzaje antysemickiego dyskursu w
latach 30. zaczęły się zlewać. Antysemityzm ekonomiczny był
uzasadniany rasizmem, a antyjudaizm katolicki stał się rasistowski,
pochwalający politykę Hitlera. W programie Obozu Wielkiej Polski już w
1932 roku zawarto postulaty podobne do tych, które później się
znalazły w ustawach norymberskich. Obóz Narodowo-Radykalny wysunął
projekty masowych deportacji, połączonych z żądaniem, żeby to Żydzi
sfinansowali swoje wygnanie. Właśnie to zrobili hitlerowcy.

Zagłada została sfinansowana z majątków zrabowanych Żydom. Oenerowcy i
klerykalni antysemici domagali się tworzenia otoczonych murem gett.
Ich życzenie spełnili okupanci.

Endecy nie postulowali zabijania ludzi.

Ale inicjowali niektóre antyżydowskie rozruchy, zarówno w latach 1918
- 1920, jak i podczas fali ponad 100 pogromów w latach 1935 - 1937. W
pogromach tych ginęli ludzie. Po rozpoczęciu okupacji doszło w Polsce
do spontanicznych pogromów, takich jak wielkanocne rozruchy w
Warszawie w 1940 roku, przygotowany przez organizację związaną z ONR
Falanga Bolesława Piaseckiego.

A nie przez Niemców?

Nie. Wydarzenie to jest związane z próbą kolaboracji podjętą wówczas
przez grupę działaczy Falangi. Piasecki pozostał w cieniu, a jego rola
nie jest do końca wyjaśniona.

Ci działacze Falangi zostali rozstrzelani w Palmirach.

Zostali wykorzystani do mokrej roboty i usunięci. Chwalimy się, że
byliśmy państwem bez Quislinga. Ale chętni byli, to Niemcy nie chcieli
współpracy z Polakami.

Ale mówi pani, że to Niemcy wykorzystali Polaków do mokrej roboty.

Ten pogrom odbył się oczywiście ze wsparciem logistycznym Niemców.
Bojówkarze byli podwożeni ciężarówkami Wehrmachtu. Ale bez
przedwojennego antysemityzmu do tego wydarzenia by nie doszło.

Jego skala była jednak niewielka. Kilka pobić czy nawet zabójstw to
chyba za mało, żeby mówić o współudziale w Holokauście.

Z moralnego punktu widzenia przemoc to przemoc. Ale przecież ta fala
pogromów to nie wszystko. Spójrzmy na problem ratowania Żydów podczas
Zagłady. Polak, który przed wojną był bombardowany kościelną i endecką
agitacją antysemicką, musiał mieć rozterki, czy ratowanie Żydów jest
moralne.

A może rozterki te brały się nie z czyjejś agitacji, tylko z powodu
terroru okupanta. Kara śmierci dla całej rodziny za ukrywanie Żyda...
Proszę się postawić w sytuacji matki, która ryzykuje życie dzieci dla
obcego człowieka.

Za ukrywanie polskiego patrioty, członka ruchu oporu, też groziła
śmierć. A jednak łatwiej to było zorganizować i więcej ludzi się na to
zdobywało. Bo tu nie było już żadnych moralnych rozterek. Poza tym
niektórzy Polacy brali aktywny udział w Zagładzie. Choćby sprawa buntu
w Sobiborze. Więźniowie, którym udało się przedrzeć do lasu, zostali
wyłapani przez chłopów. W ogóle sołtysi w okupowanej Polsce mieli
obowiązek denuncjowania wszystkich ukrywających się Żydów i
partyzantów. Tych ostatnich jednak na ogół nie denuncjowano, a Żydów
często. Jest bardzo niewiele przypadków, żeby cała wieś wzięła na
siebie odpowiedzialność za ukrywającego się Żyda.

Być może ludzie po prostu obawiali się donosu.

No, ale o czym świadczy ten lęk przed donosem sąsiada?

O tym, że niegodziwcy są w każdej społeczności.

A ja myślę, że to świadczy o kondycji moralnej tego społeczeństwa. Nie
da się wymordować 3 milionów ludzi bez bierności społeczeństwa. Jakże
inna była reakcja Polaków na próby masowej deportacji ludności
Zamojszczyzny. Bo to byli prawdziwi Polacy, a nie znienawidzeni przez
endeków Żydzi. Było natomiast niemało przypadków, gdy partyzantka AK i
NSZ mordowała ukrywających się Żydów.

A czy agitacją endecką była przesiąknięta również część społeczeństwa
żydowskiego?

Skądże.

To dlaczego część Żydów pomagała Niemcom w Holokauście? Choćby
żydowska policja w gettach, która denuncjowała swoich współbraci i
nadzorowała załadunek ludzi do pociągów zmierzających do obozów?

Tego typu zachowania można ewentualnie porównać ze szmalcownictwem.
Część szmalcowników nie robiła tego z antysemickich pobudek, tylko
kierowała się chęcią zarobku. Podobne były motywy Żydów, którzy poszli
na współpracę z Niemcami, z tą różnicą, że dla nich stawką było życie,
a nie zarobek. Proszę też pamiętać, że Polacy działali pod znacznie
mniejszą presją, mieli większą swobodę działania i, co najważniejsze,
w przeciwieństwie do Żydów nie byli zamknięci za murem.

Użyłem tego przykładu, bo mam wrażenie, że problemem nie był wcale
endecki antysemityzm, ale po prostu natura ludzka. Wszędzie znajdą się
ludzie zachowujący się w sposób niegodny.

Ale to dzięki przedwojennemu antysemityzmowi ludzi zachowujących się
niegodnie było w Polsce więcej.

Postawy antyżydowskie były jednak mocno piętnowane i potępiane przez
Polskie Państwo Podziemne.

To mit. Problemem szmalcownictwa państwo podziemne zajęło się pod
wpływem Żegoty w 1943 roku, gdy Holokaust dobiegał już niemal końca. Z
ogłoszonych wyroków bardzo niewiele zostało wykonanych. Państwu
podziemnemu można zarzucić grzech zaniechania. I to zaniechania
intencjonalnie wypływającego z pobudek antysemickich. Żydów wykluczono
ze wspólnoty obywatelskiej, ich los niezbyt zaprzątał głowy elit
państwa podziemnego. W niektórych podziemnych gazetach endeckich można
znaleźć wręcz entuzjazm dla tego, że Niemcy "załatwiają za nas
problem". Było tylko jedno zmartwienie - co w przyszłości zrobić z
tymi Żydami, którzy przeżyją.

Przed wojną Żydzi często nie mówili po polsku, mieli inne obyczaje.
Wielu nie miało polskich znajomych i w czasie Holokaustu nie miało się
do kogo zwrócić o pomoc. Może to właśnie słaba asymilacja spowodowała,
że zginęło tak wielu polskich Żydów?

To stereotyp. W okresie międzywojennym wyrosło pokolenie Żydów, którzy
przeszli przez polskie szkoły elementarne. Starsze pokolenie również
dogadywało się jakoś z sąsiadami. Używana przez tych ludzi gwara była
zrozumiała. W dużych miastach rzeczywiście mogli być Żydzi, którzy nie
mieli styczności z Polakami, ale w małych miasteczkach więzi między
obydwoma społecznościami istniały. W Warszawie mówiło się: "idę coś
kupić do Żyda", ale w małym miasteczku - "idę coś kupić do Abramka".
To nie były odrębne światy. Ci ludzie się znali. Tak było na przykład
w Jedwabnem.

Czy do zbrodni w Jedwabnem też doszło z powodu przedwojennej endeckiej
i kościelnej agitacji?

Nie jest przypadkiem, że masakra miała miejsce na terenie diecezji
łomżyńskiej, której duchowieństwo przed wojną było nastawione bardzo
antysemicko. Na tym terenie między rokiem 1935 a 1937 dochodziło do
wielu pogromów. Ta zbieżność wydaje się nieprzypadkowa.

A czy przyczyną tego, co się stało w Jedwabnem, nie była kolaboracja
sporej części Żydów z władzą sowiecką w latach 1939 - 1941?

To też element antysemickiej agitacji - utożsamianie każdego Żyda z
komunizmem. Sowietów tymczasem witali nie tylko Żydzi, ale i cała
ludność. Ludzie na początku nie bardzo wiedzieli, po co Armia Czerwona
wkroczyła do Polski. Rydz-Śmigły wydał rozkaz, aby nie podejmować
walki z Sowietami. W efekcie witanie wkraczających wojsk sowieckich
organizowali niektórzy polscy burmistrzowie! A z drugiej strony
religijni, ortodoksyjni Żydzi - których na tych terenach było
najwięcej - wiedzieli, że nie mogą się niczego dobrego spodziewać po
Sowietach. Oni na pewno nie witali Sowietów kwiatami. Nie wolno więc
mówić o tym, że "Żydzi witali Sowietów". Żydzi mogli co najwyżej być
wśród witających.

Ale w pamiętnikach i relacjach z tamtych wydarzeń zawsze powtarza się
ten motyw.

To proszę sprawdzić, czyje to są pamiętniki. Andrzej Żbikowski w
książce "U genezy Jedwabnego" przeprowadził analizę tych pamiętników i
okazało się, że były na ogół dziełem ludzi prawicy. Natomiast
zwolennicy lewicy pisali o czymś wręcz przeciwnym. Ponad 60 pogromów
dokonanych przez nastawionych antysemicko Polaków w 1941 roku po
wejściu Niemców jest zaś faktem.

Skoro Polacy byli takimi antysemitami, to dlaczego wśród
Sprawiedliwych wśród Narodów Świata jest najwięcej naszych rodaków?

Bo tu się odbywała Zagłada i tu było najwięcej Żydów. Przyczyną jest
więc demografia. Warto też przypomnieć, że tym tytułem uhonorowano
znacznie więcej Duńczyków. Tylko że Dania zbiorowo przyjęła ten tytuł
i w Yad Vashem jest jedno duńskie drzewko. A my mamy w tej chwili
niecałe 8 tysięcy.

Ale przecież to nie wszyscy pomagający. Tych ludzi było znacznie
więcej. Jest teoria, że przyczyną tej pomocy był tak potępiany przez
panią polski katolicyzm.

A tam. Wszyscy wiemy, jak bardzo powierzchowny był i jest ten polski
katolicyzm. Hasła typu "miłuj bliźniego swego jak siebie samego" były
ogólnikami, pustymi frazesami. Do ludzi dużo bardziej przemawiała
głoszona z ambony propaganda nienawiści.

Czyli co, nie mamy się czym szczycić?

A niby czym? 8 tysięcy Sprawiedliwych na trzydziestomilionowy naród to
strasznie mało. Stąd właśnie inicjatywa IPN, który chce z kapelusza
wytrzasnąć 300 tysięcy Polaków pomagających Żydom. Żeby znaleźć tyle
ludzi, będzie chyba musiał włączyć do tego nawet tych, których zasługą
było to, że nie zadenuncjowali jakiegoś Żyda.

To za śmierć ilu Żydów są według pani odpowiedzialni Polacy?

W pewnym sensie za śmierć wszystkich - 3 milionów. Bo ludzie ci
zostali skoncentrowani w gettach, wywiezieni do obozów i wymordowani
przy bierności polskich sąsiadów. A jak uciekali, byli wyłapywani
przez chłopów. Jest takie stare powiedzenie: wśród przyjaciół psi
zająca zjedli. Oczywiście można to obudować rozmaitymi osłabiającymi
argumentami, których pan użył, ale skutki są takie same. Zginęli
niemal wszyscy polscy Żydzi.

http://www.rp.pl/artykul/2,310528_Polacy_jako_narod__nie_zdali_egzaminu_.html

Data: 2009-05-25 17:20:49
Autor: Slawek SWP
Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 mil ionów Żydów?...
Użytkownik Tzva Adonai napisał:
 Zginęli
niemal wszyscy polscy Żydzi.

http://www.rp.pl/artykul/2,310528_Polacy_jako_narod__nie_zdali_egzaminu_.html

Została tylko V kolumna i ruscy agenci.

--
Sławek SWP

Data: 2009-05-25 08:29:56
Autor: Tzva Adonai
Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 milionów Ż ydów?...
On 25 Maj, 17:20, Slawek SWP <skasujdamspietrasiewiczu...@wp.pl>
wrote:

Została tylko V kolumna i ruscy agenci.

Wiesz, gdyby jeden Żyd uparcie twierdził, że Polacy zdradzili Żydów
podczas nazistowskiej okupacji, to może nie dałbym mu do końca wiary,
chociaż nigdy jeszcze żaden Żyd mnie nie okłamał... Ale to nie jest
odosobniony głos.. To głos tysięcy ludzi, którzy przeszli przez piekło
i którzy się nawet wzajemnie nie znają.. Sam jestem Polakiem, ale w
tej sprawie nie mogę stanąć po naszej stronie, bo wiem, że żyjemy w
kłamstwie...

Data: 2009-05-25 22:54:46
Autor: Slawek SWP
Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 mil ionów Żydów?...
Użytkownik Tzva Adonai napisał:
 mogę stanąć po naszej stronie, bo wiem, że żyjemy w
kłamstwie...



--
Sławek SWP

Polacy odpowiedzialni za śmierć 3 milionów Żydó w?...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona