Fragment mojej rozmowy na rosyjskim kanale IRC sprzed paru minut...

Foto: http://w523.wrzuta.pl/obraz/5c3Vnd0Fn9A/czat1

Mój rosyjski rozmówca zarzuca mi, Polakowi, że mój kraj zgodził się w
zamian za kasę stać się celem dla rosyjskich głowic nuklearnych...
Określił nas słowami "polityczne prostytutki"... Oczywiście zacząłem
bronić naszej dumy i honoru twierdząc, że paktując z Amerykanami w
sprawie tarczy, chcieliśmy zadbać wyłącznie o własne bezpieczeństwo i
uchronić się przed rosyjskim imperializmem..

Nie mogłem jednak zaprzeczyć, że zostaliśmy zdradzeni... Mojemu
dobremu znajomemu wyjaśniłem, że w obecnej sytuacji Polska powinna
polepszyć swoje stosunki z Rosją.. Moja sugestia została przyjęta
bardzo ciepło, jedyny zarzut jaki usłyszałem to to, że zbyt późno
poznaliśmy się na USA...

Wyraziłem swoje obawy, że w razie zacieśnienia współpracy z Rosją
nasza pozycja w Unii Europejskiej może się znacznie osłabić, a my sami
możemy zostać zdegradowani do poziomu drugiej Białorusi lub nawet
zostać wyrzuceni z Unii... Rosjanin zwrócił wtedy uwagę na naszą
wyjątkowo korzystną pozycję geogospodarczą i na fakt, że w razie
poddanie się Rosji, budowa gazociągu północnego przestałaby być
potrzeba i że moglibyśmy wspólnie czerpać korzyści z szantażowania
zachodniej Europy przy pomocy surowców energetycznych.. ;}

Foto: http://w523.wrzuta.pl/obraz/au3nmsGl71Q/czat2

Czasami to aż mam wyrzuty sumienia z ich powodu.. Z niektórymi już się prawie
zaprzyjaźniłem, a wciąż ich okłamuję... Gdyby wiedzieli, jak bardzo ich
nienawidzę, to pewnie patrzyliby na mnie z litością, a nie sympatią...

--

Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@buziaczek.pl> napisał w wiadomości

, to pewnie patrzyliby na mnie z litością, a nie
sympatią...

Tak jak np. ja teraz patrzę na ciebie... :-}

btw:
Niektórzy z nich umieją czytać po polsku i czasami wchodzą na tę grupę...

....

ba, niektórzy z nich mieszkają w Polsce...

Tak jak np. ja teraz patrzę na ciebie... :-}

Ty ruskij?...

--

Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:3213.0000006c.4ab4e766newsgate.onet.pl...

Tak jak np. ja teraz patrzę na ciebie... :-}

Ty ruskij?...

Nie. Skąd takie przypuszczenie?

Po prostu znam kilku Rosjan mieszkających i pracujących od lat w W-wie i Wrocku (lekarze).
Ich poglady pol. są typowe dla większości Rosjan (komsomolskie wychowanie).
Nie powód żeby ich za to nienawidzieć.
Mają swój punkt widzenia i tyle.

Ich poglady pol. są typowe dla większości Rosjan (komsomolskie wychowanie).
Nie powód żeby ich za to nienawidzieć.

Ale ja ich nienawidzę z zupełnie innego powodu.. Wytłukli 3/4 mojej rodziny, a
obecnie starają się przecwelić w tym samym czasie trzy narody z którymi się
utożsamiam.. --

Tzva Adonai пишет:

Wytłukli 3/4 mojej rodziny,

He, he, kolega to we Wrocku jak widze nieprzypadkowo... :)


--
Vic

Tzva Adonai пишет:

Gdyby wiedzieli, jak bardzo ich
nienawidzę, to pewnie patrzyliby na mnie z litością, a nie sympatią...

Gdyby wiedzieli jak bardzo pojebany jestes, patrzyliby na ciebie z litoscia....

--
Vic

Tzva Adonai pisze:

Fragment mojej rozmowy na rosyjskim kanale IRC sprzed paru minut...

Foto: http://w523.wrzuta.pl/obraz/5c3Vnd0Fn9A/czat1

Dziwisz się? Poczytaj swoje własne teksty :)

A tu masz pewien cytacik:

"Krople rosy na butach. Brnę w wysokiej, mokrej trawie w stronę jeziora. Wokoło brzozy i jodły. Czubki choinek obwarowały wodę gęstym częstokołem. Cisza dzwoni w uszach. Żeby tylko nie nadepnąć na suchą gałąź, nie naruszyć spokoju tej czystej wody, tej kryształowej przejrzystości nieba i różowych szczytów gór. Kiedyś przyjdzie tutaj Specnaz, ale miękkie obuwie dywersantów nie zakłóci tej ciszy. A po nich z hukiem i wyciem przejdzie tędy 6. Gwardyjska Armia Pancerna. I znowu cisza. Mały, przytulny obóz koncentracyjny na brzegu jeziora nie zburzy tej sielanki. Może będę komendantem obozu, a może zwyczajnym zekiem -- - współtowarzyszem niedoli miejscowych socjalistów i pacyfistów. Tak było zawsze: kto pierwszy wita Armię Czerwoną, ten pierwszy pada pod jej ciosem.

Zorza zwiastuje nadchodzący dzień. Zaraz wschód słońca. Już niebawem zza górskich szczytów wytrysną kaskady światła. Jeszcze moment i ogłuszający szczebiot triumfalnym hymnem powita światłość. Na razie cisza. Natura zamarła na chwilę przed wybuchem olśnienia, radości i życia.

Kto podziwia ten widok? Tylko ja. Witia-szpieg. No i mój agent nr 299. Skrada się do jeziora od drugiej strony. Czy zdaje sobie sprawę, że w tej właśnie chwili obaj przygotowujemy na tym pięknym brzegu teren pod budowę kacetu? Czy stary dureń pojmuje, że obaj możemy się znaleźć w tym malowniczo położonym łagrze, a jego agenturalny numer kodowy może być jego przyszłym numerem obozowym? Ja to co innego. Nie wiem, co począć, urodziłem się i wychowałem w tym systemie. A ta zakuta pała pomaga nam z własnej, nieprzymuszonej woli. Jeżeli komuniści nie postawią mnie pod mur, jeżeli nie spalą mnie żywcem w krematorium i nie zatopią na przepełnionej barce, lecz zrobią mnie komendantem łagru, wtedy wszystkich tych wolontariuszy umieszczę w osobnym sektorze i nie dam im nawet kęsa. Niech pożerają się nawzajem. Niech każdego dnia ustalają, kto z nich jest najsłabszy. Niech każdy boi się zmrużyć oka, żeby nie udusili go we śnie i nie zjedli. Wtedy może zrozumie, że nie ma na świecie harmonii i być nie może. Że każdy musi bronić sam siebie. Do diabła, żeby też zechcieli zrobić mnie komendantem obozu!"

Tobą gardzą, Tzva. Tobą, i tobie podobnym.
--
"Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał
owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli"

Andrzej Zbierzchowski пишет:

"Krople rosy na butach. Brnę w wysokiej, mokrej trawie w stronę jeziora. Wokoło brzozy i jodły. Czubki choinek obwarowały wodę gęstym częstokołem. Cisza dzwoni w uszach. Żeby tylko nie nadepnąć na suchą gałąź, nie naruszyć spokoju tej czystej wody, tej kryształowej przejrzystości nieba i różowych szczytów gór. Kiedyś przyjdzie tutaj Specnaz, ale miękkie obuwie dywersantów nie zakłóci tej ciszy. A po nich z hukiem i wyciem przejdzie tędy 6. Gwardyjska Armia Pancerna. I znowu cisza. Mały, przytulny obóz koncentracyjny na brzegu jeziora nie zburzy tej sielanki. Może będę komendantem obozu, a może zwyczajnym zekiem -- - współtowarzyszem niedoli miejscowych socjalistów i pacyfistów. Tak było zawsze: kto pierwszy wita Armię Czerwoną, ten pierwszy pada pod jej ciosem.

Zorza zwiastuje nadchodzący dzień. Zaraz wschód słońca. Już niebawem zza górskich szczytów wytrysną kaskady światła. Jeszcze moment i ogłuszający szczebiot triumfalnym hymnem powita światłość. Na razie cisza. Natura zamarła na chwilę przed wybuchem olśnienia, radości i życia.

Kto podziwia ten widok? Tylko ja. Witia-szpieg. No i mój agent nr 299. Skrada się do jeziora od drugiej strony. Czy zdaje sobie sprawę, że w tej właśnie chwili obaj przygotowujemy na tym pięknym brzegu teren pod budowę kacetu? Czy stary dureń pojmuje, że obaj możemy się znaleźć w tym malowniczo położonym łagrze, a jego agenturalny numer kodowy może być jego przyszłym numerem obozowym? Ja to co innego. Nie wiem, co począć, urodziłem się i wychowałem w tym systemie. A ta zakuta pała pomaga nam z własnej, nieprzymuszonej woli. Jeżeli komuniści nie postawią mnie pod mur, jeżeli nie spalą mnie żywcem w krematorium i nie zatopią na przepełnionej barce, lecz zrobią mnie komendantem łagru, wtedy wszystkich tych wolontariuszy umieszczę w osobnym sektorze i nie dam im nawet kęsa. Niech pożerają się nawzajem. Niech każdego dnia ustalają, kto z nich jest najsłabszy. Niech każdy boi się zmrużyć oka, żeby nie udusili go we śnie i nie zjedli. Wtedy może zrozumie, że nie ma na świecie harmonii i być nie może. Że każdy musi bronić sam siebie. Do diabła, żeby też zechcieli zrobić mnie komendantem obozu!"

Wydaje mi sie, ze kiedys to czytalem... Nie jest to "Akwarium"?

--
Vic

W dniu 2009-09-21 13:29, VicAbarca pisze:

Wydaje mi sie, ze kiedys to czytalem... Nie jest to "Akwarium"?

Dokładnie. To Akwarium.
--
"Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał
owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli"