Data: 2010-06-03 09:01:17 | |
Autor: Doczu | |
Połączenie Kraków->Lwów | |
Witam
Wprawdzie informacja już po czasie, ale może jeszcze komuś się przyda informacja na temat dostania się do Lwowa z Przemyśla. Obecnie po zaostrzeniu przepisów dotyczących przenoszonych towarów, sytuacja w komunikacji Przemyśl-Lwów pogorszyła się. Busy Przemyśl - Medyka nie kursują już całą dobę. Pierwszy bus odjeżdża o 6.15. Ostatni nie wiem o której. Marszrutki Szegini - Lwów kursują od 7.00 (jak już ktoś tu pisał), ale nie spod sklepu, który znajduje się tuż za przejściem granicznym, tylko z nowej awtostancji znajdującej się ok 50 m od miejsca dotychczasowego postoju. Na skrzyżowaniu, za pawilonami po lewej, skręcamy w lewo (idąc od granicy). Koszt przejazdu 15 hr. Czas ok. 2h. Samo przekraczanie granicy obecnie to bajka w porównaniu z koszmarem z poprzednich lat. Przejście na Ukrainę zajęło może z 10 minut łącznie z wypisywaniem karteczek, przejście z powrotem po stronie ukraińskiej zajęło niecałą minutę, a po stronie polskiej trzeba było poczekać ok 15 minut, ze względu na kontrolę celną. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-06-03 21:16:03 | |
Autor: Krzychu | |
Połączenie Kraków->Lwów | |
Busy Przemyśl - Medyka nie kursują już całą dobę. Pierwszy bus odjeżdża o 6.15. Ostatni nie wiem o której. Nawet nie wiedziałem, że kursowały całą dobę. Marszrutki Szegini - Lwów kursują od 7.00 (jak już ktoś tu pisał), ale nie spod sklepu, który znajduje się tuż za przejściem granicznym, tylko z nowej awtostancji znajdującej się ok 50 m od miejsca dotychczasowego postoju. Już chyba rok tak jest. Samo przekraczanie granicy obecnie to bajka w porównaniu z koszmarem z poprzednich lat. Faktycznie jest lepiej niż kiedyś, przejście na Ukrainę zajmowało mi kilkanaście minut, powrót też, ale tylko dlatego, że zostałem puszczony poza kolejnością. W tamtym roku trafiłem na popołudniową zamianę. Celnik sie spóźnił i przyszedł o 18.45 a jego poprzednik skończył o 18. Przez ten czas nikogo nie wpuszczali a rozjuszony tłum mrówek mało nie stratował bramek. Mina zagranicznych turystów stojących na końcu tego całego tłumu mrówek była bezcennea. -- |
|