Nuel pisze:

Wiem, ze temat juz oklepany, wiec moze mniej technicznie, a bardziej na
wyczucie.

Mam budzetowe siodlo Syncross - i generalnie po 40-50 km (albo 2-3
godzinach w siodle) zaczynam odczuwac ból dupy. Nie z powodu sytuacji
zyciowej, tylko fizyczny ból pośladow, ktory sprawia, ze jazda staje sie
mało komfortowa. Do tego stopnia, ze zaczalem celowo skracac planowane
trasy, bo szkoda sie było męczyć. Myślałem ze sie jakoś rozjeżdze, ale
miałem tydzień po kilka godzin w siodełku i dalej sie nie przyzwyczaiłem
(gacie z wkładka, stare juz co prawda fest;)
W poprzednim rowerze miałem Selle Italia, ale też szału nie było - ból
dupy po 70 km - czyli jakies 3-4 godziny jazdy.

Na fali MRDP mysle nad tym, jak dopasowane muszą byc siodła
długodystansowców, ze daja rade spedzac po 10-14 godzin dziennie:)

Nie mam z tym problemu a ostatnio siedzialem 15 godzin bez przerwy. Obecnie mam siodlo starego brooksa profesional. Ale lepsze kiedys bylo jakies Isabell dosyc tanie. Niestety rozpadlo sie po prawie 10 latach.

Problem MZ jest w ksztalcie. Siodlo nie moze byc za miekkie ani za szerokie. D. musi maksymalnie duza powierzchnia opierac sie na nim. Dla mnie wazne jest by siodlo mialo lekkie wklesniecie na srodku. I takie bylo to pierwsze siodlo. Obecny Brooks po roku pieknie sie ulozyl do mojej anatomii i rownomiernie przylega do ciala. Na poczatku wesolo nie bylo.

Najgorsze sa plaskie lub wypukle siodla. Na takich po godzinie juz nie moge siedziec.

Jan Cytawa

D. musi maksymalnie duza powierzchnia opierac sie na nim. Dla mnie wazne jest by siodlo mialo lekkie wklesniecie na srodku. I takie bylo to pierwsze siodlo. Obecny Brooks po roku pieknie sie ulozyl do mojej anatomii i rownomiernie przylega do ciala. Na poczatku wesolo nie bylo.

Może coś w tym być. U mnie żona testuje teraz taki pokrowiec:

https://www.decathlon.pl/pokrowiec-na-siodo-500-m-id_8381098.html

Jest to o tyle ciekawy wynalazek, że tam gdzie jest nacisk ugina się i poddaje, pozostając odkształcone (najprościej przyrównać właściwości tego do świeżo zarobionego ciasta ;-) ). Dopiero po chwili powraca do pierwotnego kształtu, więc sprzyja temu o czym piszesz. Wynalazek znany zresztą z poduszek do spania. Zdjęcie chyba najlepiej zobrazuje o co mi chodzi:

http://tnijurl.com/0790876105ec/

Efekt na razie taki, że po 80km miewała dość, teraz po 140km nie narzekała, więc na plus. Zobaczymy co dalej będzie.

W dniu 2017-08-29 o 19:33, Maciek pisze:

U mnie żona testuje teraz taki pokrowiec:

/.../

Efekt na razie taki, że po 80km miewała dość, teraz po 140km nie narzekała, więc na plus. Zobaczymy co dalej będzie.

Kobiety nie narzekają na siodła rowerowe, co najwyżej wieczorem tego dnia nie nadają się do manewrów damsko-męskich :)


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On 2017-08-30 15:52, PeJot wrote:

W dniu 2017-08-29 o 19:33, Maciek pisze:

U mnie żona testuje teraz taki pokrowiec:

/.../

Efekt na razie taki, że po 80km miewała dość, teraz po 140km nie narzekała, więc na plus. Zobaczymy co dalej będzie.

Kobiety nie narzekają na siodła rowerowe, co najwyżej wieczorem tego dnia nie nadają się do manewrów damsko-męskich :)

Mylisz się co do narzekania.

pozdr
Prot

Kobiety nie narzekają na siodła rowerowe, co najwyżej wieczorem tego dnia nie nadają się do manewrów damsko-męskich :)

:D ... no ale to tylko prawdziwe twardzielki :)