W dniu 2017-08-29 o 11:35, Nuel pisze:

Wiem, ze temat juz oklepany, wiec moze mniej technicznie, a bardziej na wyczucie.

Mam budzetowe siodlo Syncross - i generalnie po 40-50 km (albo 2-3 godzinach w siodle) zaczynam odczuwac ból dupy.

/.../
Powiedziane w temacie zostało już dużo, ale chyba nikt nie zwrócił uwagi na sztycę: tylko i wyłącznie z mikroregulacją, tj. jarzemko na 2 śruby.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 30.08.2017 o 15:55, PeJot pisze:

W dniu 2017-08-29 o 11:35, Nuel pisze:

Wiem, ze temat juz oklepany, wiec moze mniej technicznie, a bardziej na wyczucie.

Mam budzetowe siodlo Syncross - i generalnie po 40-50 km (albo 2-3 godzinach w siodle) zaczynam odczuwac ból dupy.

/.../
Powiedziane w temacie zostało już dużo, ale chyba nikt nie zwrócił uwagi na sztycę: tylko i wyłącznie z mikroregulacją, tj. jarzemko na 2 śruby.

Mam dwuśrubowa.
Spróbuję kombinować jeszcze z ustawieniem, zanim sie definitywnie nastawie na wymianę. Wczoraj siodlo nieco wyżej,  wieczorne +50 km, bez zmian w odczuciach.

n.

W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 08:45:52 UTC+2 użytkownik Nuel napisał:

W dniu 30.08.2017 o 15:55, PeJot pisze:
> W dniu 2017-08-29 o 11:35, Nuel pisze:
>> Wiem, ze temat juz oklepany, wiec moze mniej technicznie, a bardziej >> na wyczucie.
>>
>> Mam budzetowe siodlo Syncross - i generalnie po 40-50 km (albo 2-3 >> godzinach w siodle) zaczynam odczuwac ból dupy. > /.../
> Powiedziane w temacie zostało już dużo, ale chyba nikt nie zwrócił uwagi > na sztycę: tylko i wyłącznie z mikroregulacją, tj. jarzemko na 2 śruby.
> Mam dwuśrubowa.
Spróbuję kombinować jeszcze z ustawieniem, zanim sie definitywnie nastawie na wymianę. Wczoraj siodlo nieco wyżej,  wieczorne +50 km, bez zmian w odczuciach.

Uwaga: długi elaborat!

Wg moich własnych badań i eksperymentów (taka moja prywatna teoria) istnieje taki optymalny punkt ustawienia siodełka w którym:

1. Można podczas jazdy kręcąc pedałami trzymać dłonie kilka milimetrów nad kierownicą lub trzymać kierownicę jednym palcem dłoni bez uczucia spadania z siodełka w przód.

2. Można bez żadnego wysiłku i bez żadnego angażowania własnych mięśni ciała pozwolić rowerowi naturalnie bujać się na boki, tak by jechał lekkim zygzakiem, również trzymając kierownicę jednym palcem i nie musząc w żaden sposób ciałem tych zygzaków korygować (ja to nazywam "kręceniem kółek", tak mi się taka niezbyt trafna nazwa przyplątała)

3. Podczas mocniejszych depnięć, szczególnie przy pedałach zatrzaskowych, czyli przy mocnym pchaniu pedałów w przód, do dołu i w tył, symetrycznie obiema nogami, 4-litery nie latają po siodełku do przodu i do tyłu

4. Da się kręcić pedałami w tył, tak samo trzymając dłonie, niemal nie trzymając kierownicy.

Ostatnio _wstępnie_(!) ustawiam siodełka w ten sposób, że zaczynam kręcić pedałami w tył, _po_leciutkim_wstaniu_ z siodełka (4-litery kilka mm nad siodełkiem) i niemal nie trzymam kierownicy (może jednym palcem), jadąc tak powolutku zaczynam siadać na siodełku i jeśli po kontakcie z siodełkiem czuję, że siedzę na wygodnej części, to ustawienie przód-tył jest OK; jeśli czuję, że usiadłem na czubku, to przesuwam siodełko lekko w przód; jeśli czuję, że usiadłem za daleko z tyłu to odsuwam w tył. Potem ustawiam góra dół, i znów lekkie korekty przód-tył, tak by uzyskać wszystkie opisane wyżej odczucia i efekty.

Gdy się komuś mówi o jeździe z trzymaniem kierownicy jednym palcem, to zazwyczaj słuchaczowi rysuje się w głowie obraz rowerzysty jadącego w pozycji wyprostowanej bez trzymanki jak zwycięzca wyścigu - otóż nie! Można tak jechać nawet w mocnym pochyleniu tułowia i zawdzięczać to właśnie dobremu ustawieniu siodełka, czyli właściwemu balansowi ciała na rowerze, bo... Bo wg mnie właściwa pozycja podczas jazdy będąca wynikiem właściwego ustawienia siodełka to:

1. Właściwy balans ciała (rozkład masy względem korb) - i nie ma tu znaczenia czy plecy ma się pochylone mniej czy bardziej.

2. Właściwa praca stóp - tak stóp, a nie nóg! To stopy najbardziej odczuwają czy siodełko jest za nisko (małe kąty między stopą i kością piszczelową); czy siodełko jest za wysoko (duże kąty między stopą i kością piszczelową); czy siodełko jest za bardzo w przód (małe kąty, szczególnie gdy stopa jest z tyłu, za osią suportu); czy siodełko jest za bardzo w tył (stopa nadmiernie się prostuje gdy pedały są ustawione "na godz. 7", i wyraźnie podnosi względem piszczeli gdy pedały są na "godz. 1", a przy dłuższej jeździe palce u stóp drętwieją - czuje się to szczególnie w najniższych położeniach pedałów). Ideał jest wtedy, gdy niemal w całym zakresie obrotu korbą, między stopą a piszczelą jest stały kąt niemal 90-stopni - jak się ma szczęście, czyli niemal idealnie dobraną długość korb, optymalne długości kości nóg i rozmiar stopy to stopa w całym zakresie obrotu korbami niemal nie wykonuje żadnego ruchu względem piszczeli.

3. Wklęsłość siodełka jaka jest nam potrzebna określają odczucia na podjazdach i zjazdach. Jeśli na podjeździe (może być wiadukt kolejowy), gdy przesuwamy się na siodełku w przód, a przednia część siodełka nadmiernie wgniata nam się między nogi, to potrzebujemy czegoś z mniejszą wklęsłością, a jak odczuwamy, że wolelibyśmy wyższy czubek, to wklęsłość musi być większa. Jeśli zjeżdżamy z tego samego wiaduktu i siadamy na tyle siodełka, to nasze odczucia wskażą nam na tej samej zasadzie kształt tyłu siodełka (płaski czy lekko podniesiony) Koniec elaboratu :) Podkreślę raz jeszcze, że to tylko moja prywatna teoria (aczkolwiek u mnie się sprawdza).

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex pisze:

Wg moich własnych badań i eksperymentów (taka moja prywatna teoria) istnieje
taki optymalny punkt ustawienia siodełka w którym:

1. Można podczas jazdy kręcąc pedałami trzymać dłonie kilka milimetrów nad
kierownicą lub trzymać kierownicę jednym palcem dłoni bez uczucia spadania z
siodełka w przód.

To sie dokladnie pokrywa z moimi doswiadczeniami. Wielokrotnie o tym pisalem. Ludziska zle ustawiaja siodelka a potem narzekaja, ze ich bola nadgarstki i mysla, ze amoryzator wszystko zalatwi.

Jan Cytawa

Mam dwuśrubowa.
Spróbuję kombinować jeszcze z ustawieniem, zanim sie definitywnie nastawie na wymianę. Wczoraj siodlo nieco wyżej,  wieczorne +50 km, bez zmian w odczuciach.

n.

Jakbym Ci mógł coś doradzić w tej nierównej walce ;-) to zacznij od punktu wyjściowego:

http://tnijurl.com/3679ef06f4f4/

Najlepiej metoda Holmes-a jako podstawa i do niej korekty.
Ustawianie "na pałe" może powodować np. ból kolan po większej liczbie kilometrów.

W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 09:06:39 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

> Mam dwuśrubowa.
> Spróbuję kombinować jeszcze z ustawieniem, zanim sie definitywnie > nastawie na wymianę. Wczoraj siodlo nieco wyżej,  wieczorne +50 km, bez > zmian w odczuciach.
> > n.


Jakbym Ci mógł coś doradzić w tej nierównej walce ;-) to zacznij od punktu wyjściowego:

http://tnijurl.com/3679ef06f4f4/

Najlepiej metoda Holmes-a jako podstawa i do niej korekty.
Ustawianie "na pałe" może powodować np. ból kolan po większej liczbie kilometrów.

Za propagowanie teorii "pionu z kolana do osi pedału" powinno się stosować karę publicznej chłosty!

Dwóch bliźniaków - dwie krople wody, identyczne kości nóg i tułowia, identyczne mięśnie, wszystko, myleni nawet przez własną matkę i ojca, ale jedno ich różni: jeden ma 2,5cm dłuższe stopy niż drugi, więc bloki w pedałach ma 2cm dalej.

Teraz proszę im ustawić siodełka w rowerach na "pion z kolana do osi pedału".

Pozdr-
-Rowerex

Za propagowanie teorii "pionu z kolana do osi pedału" powinno się stosować karę
publicznej chłosty!

Dwóch bliźniaków - dwie krople wody, identyczne kości nóg i tułowia, identyczne
mięśnie, wszystko, myleni nawet przez własną matkę i ojca, ale jedno ich różni:
jeden ma 2,5cm dłuższe stopy niż drugi, więc bloki w pedałach ma 2cm dalej.

Teraz proszę im ustawić siodełka w rowerach na "pion z kolana do osi pedału".

Przesadzasz, raczej za przyjmowanie jako jedynie słusznej metody.
Osobiście jako punkt bazowy dla mnie b.dobra jest się świadomym po korektach co się pozmieniało i w jakim stopniu.

W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 11:24:22 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

> Za propagowanie teorii "pionu z kolana do osi pedału" powinno się stosować karę
> publicznej chłosty!
> > Dwóch bliźniaków - dwie krople wody, identyczne kości nóg i tułowia, identyczne
> mięśnie, wszystko, myleni nawet przez własną matkę i ojca, ale jedno ich różni:
> jeden ma 2,5cm dłuższe stopy niż drugi, więc bloki w pedałach ma 2cm dalej.
> > Teraz proszę im ustawić siodełka w rowerach na "pion z kolana do osi pedału".
> Przesadzasz, raczej za przyjmowanie jako jedynie słusznej metody.
Osobiście jako punkt bazowy dla mnie b.dobra jest się świadomym po korektach co się pozmieniało i w jakim stopniu.

Jedynie słuszna czy bazowa - wsjo ryba. Większość na "bazie" ustawionej w sklepie na pion z kolana poprzestanie - kto "normalny" jeździ nowym rowerem z kluczami regulując jednocześnie 3 parametry: wysokość, przesunięcie przód-tył i pochylenie?

Swoje zdanie podtrzymuję - metoda która w zależności od stosunku długości kości piszczelowej do długości stóp daje w efekcie bardzo różną pracę stóp podczas pedałowania, zupełnie inne położenie ciała względem pedałów, jest nielogiczna i to baaaaardzo łagodnie ujmując.

"Bazę" dla ustawienia siodełka zrobiła ewolucja rowerów - to dlatego kąty rur podsiodłowych mają średnio ok 73 stopnie, to dlatego na prętach siodełka jest jakaś tam zgrubna podziałka... Kupujesz gotowy rower, rama ma typowe kąty, ma dobraną przez producenta sztycę zwykle z cofnięciem jarzemka (chyba, że dobierał marketingowiec mający dolary przed oczami), ma siodełko z podziałką na prętach. Ustawiasz wysokość siodełka jakąś tam metodą, ustawiasz siodełko poziomo i na środku podziałki na prętach i masz "fabryczną bazę" do dalszych regulacji, tyle.

Inna sprawa, gdy masz niestandardową sylwetkę - ja gdy na siedząco położę tułów płasko na udach, to kolana wystają mi w przód po za ramiona, czyli mam niestandardowo długie uda w stosunku piszczeli, tułowia i wzrostu (jakieś 5cm dłuższe niż powinny być). Jaki to ma skutek dla jazdy na rowerze o typowej  geometrii, to proponuję się zastanowić. Ten fakt wymusił na mnie niemal doktoryzowanie się w tej kwestii, bo bez tego cierpiałem na rowerze straszliwie.

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 31.08.2017 o 13:50, Rowerex pisze:

Inna sprawa, gdy masz niestandardową sylwetkę - ja gdy na siedząco położę tułów
płasko na udach, to kolana wystają mi w przód po za ramiona, czyli mam
niestandardowo długie uda w stosunku piszczeli, tułowia i wzrostu (jakieś 5cm
dłuższe niż powinny być).

Hmm.. mam tak samo - jakieś 5-6 cm.
To coś dziwnego?

n.

W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 14:33:42 UTC+2 użytkownik Nuel napisał:

W dniu 31.08.2017 o 13:50, Rowerex pisze:

> Inna sprawa, gdy masz niestandardową sylwetkę - ja gdy na siedząco położę tułów
> płasko na udach, to kolana wystają mi w przód po za ramiona, czyli mam
> niestandardowo długie uda w stosunku piszczeli, tułowia i wzrostu (jakieś 5cm
> dłuższe niż powinny być).

Hmm.. mam tak samo - jakieś 5-6 cm.
To coś dziwnego?

n.

Niezbyt typowe - gdyby ktoś o standardowej sylwetce obudził się rano z udami dłuższymi o 5cm i wsiadł na swój rower, to kolana powędrowałyby mu kilka centymetrów w przód, kości piszczelowe ugięłyby się względem stóp i kręciłoby się masakrycznie źle. Aby to skompensować, zachować normalną pracę stóp i kąty między stopą a piszczelą należałoby: po pierwsze, podnieść siodełko w górę, a po drugie i najważniejsze, przesunąć siodełko kilka centymetrów do tyłu... - to drugie przy standardowej ramie, sztycy i siodełku może być niewykonalne, bo wyjdziemy poza fizyczny zakres regulacji.

I tak jest u mnie - musiałem zamówić ramę z kątem rury podsiodłowej 72stopnie, ale i to było niewystarczające, na szczęście ramę projektowałem pod amortyzator 80mm, ale przestawiłem go na 100mm (Reba dua-air), więc kąt rury podsiodłowej realnie mam koło 71stopni, do tego sztyca z set-backiem 25mm i wreszcie można ustawić siodełko na środku podziałki na prętach.

A co z rękami? Masz krótki tułów, długie nogi, siodełko wysoko, daleko z tyłu więc kierownica zaczyna być kosmicznie daleko, szczególnie w szosówce - kupisz większą ramę, to jest za długa, kupisz mniejszą, to ma za krótką rurę sterową, kierownicę za nisko i jeszcze większy kąt rury podsiodłowej, np. 74...

Na szosówce z kątem rury 73,5 musiałem dać sztycę z cofnięciem 32mm, ale niestety kupiłem za krótką, więc prawie na szosówce nie jeżdżę...

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 31.08.2017 o 09:06, Maciek pisze:

Mam dwuśrubowa.
Spróbuję kombinować jeszcze z ustawieniem, zanim sie definitywnie nastawie na wymianę. Wczoraj siodlo nieco wyżej,  wieczorne +50 km, bez zmian w odczuciach.

n.

Jakbym Ci mógł coś doradzić w tej nierównej walce ;-) to zacznij od punktu wyjściowego:

http://tnijurl.com/3679ef06f4f4/

Najlepiej metoda Holmes-a jako podstawa i do niej korekty.
Ustawianie "na pałe" może powodować np. ból kolan po większej liczbie kilometrów.

Podziękował, teorie mam już opanowaną.
Tylko mój tyłek niespecjalnie chce się do niej dostosować;)
Prawe kolano czasem mnie lekko kluje nad rzepką, ale w zasadzie mam z nim problem od lat. I chyba nie jest to związane z rowerem.

n.

Mnie strasznie bolały kolana w tym miejscu na za małej (jak się okazało) ramie, a po przejściu na większą ramę ból nad kolanami ustał z dnia na dzień.
Przy okacji zmiany ramy ustał ból nadgarstków od nieamortzowanego przedniego widelca (mimo, że był stalowy).


-- -- -

Prawe kolano czasem mnie lekko kluje nad rzepką, ale w zasadzie mam z nim problem od lat.

Dnia Thu, 31 Aug 2017 09:06:36 +0200, Maciek napisał(a):

http://tnijurl.com/3679ef06f4f4/

"najbardziej optymalna"

Najlepiej metoda Holmes-a jako podstawa i do niej korekty.
Ustawianie "na pałe" może powodować np. ból kolan po większej liczbie
kilometrów.

Na czuja można ale pytanie na ile samemu da się porządnie wyregulować. Tym bardziej jak masz np. różnej długości nogi.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Niestety rzadko jest to Twój wybór - przykładowo mam sztycę amortyzowaną Suntour NX i regulacja pochylenia siodełka jest skokowa (karby) - tragedia, bo jak zwykle mam pecha i idealne ustawienie trafiałoby pomiędzy dwa możliwe.


-- -- -

sztyce: tylko i wyłącznie z mikroregulacją, tj. jarzemko na 2 śruby.