Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
rowerze.
Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
udalo sie - wiec spierdolili.
W tym czasie Niemka skonala w rowie.

Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.


Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
znam...sorry...znam takich dwoch.

mwisniewski2008@googlemail.com pisze:

Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
rowerze.
Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
udalo sie - wiec spierdolili.
W tym czasie Niemka skonala w rowie.

Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.


Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
znam...sorry...znam takich dwoch.

Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był pijany, a nie to że spowodował wypadek..

--
Linuks to system dla myślących uĹźytkownikĂłw..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   RĂłwnieĹź ja

On 30 Mar, 13:06, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

mwisniewski2...@googlemail.com pisze:

> Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
> rowerze.
> Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
> zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
> udalo sie - wiec spierdolili.
> W tym czasie Niemka skonala w rowie.

> Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
> policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
> Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.

> Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
> i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
> znam...sorry...znam takich dwoch.

Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam
każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był
pijany, a nie to że spowodował wypadek..

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Najwieksza zbrodnia bylo, ze nie zadzwonil po pomoc dla tej babki,
tylko kombinowal, jak tu spierdolic...
Jak myslisz, czy mal na to wplyw wypity alkohol ?

mwisniewski2008@googlemail.com pisze:

On 30 Mar, 13:06, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

mwisniewski2...@googlemail.com pisze:

Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
rowerze.
Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
udalo sie - wiec spierdolili.
W tym czasie Niemka skonala w rowie.
Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.
Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
znam...sorry...znam takich dwoch.

Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam
każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był
pijany, a nie to że spowodował wypadek..

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Najwieksza zbrodnia bylo, ze nie zadzwonil po pomoc dla tej babki,
tylko kombinowal, jak tu spierdolic...
Jak myslisz, czy mal na to wplyw wypity alkohol ?

Jasne, zawinił idiotyczny przepis niezezwalający na kierowanie po paru piwach.. Kierowca bał się konsekwencji więc nie wezwał pomocy i babka zmarła.. Myślę że nie jest jedyną ofiarą głupiego przepisu..

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

On 30 Mar, 21:39, jadrys <""andrzej203\"@op.pl   ó"> wrote:

mwisniewski2...@googlemail.com pisze:





> On 30 Mar, 13:06, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:
>> mwisniewski2...@googlemail.com pisze:

>>> Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
>>> rowerze.
>>> Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
>>> zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
>>> udalo sie - wiec spierdolili.
>>> W tym czasie Niemka skonala w rowie.
>>> Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
>>> policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
>>> Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.
>>> Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
>>> i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
>>> znam...sorry...znam takich dwoch.
>> Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam
>> każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był
>> pijany, a nie to że spowodował wypadek..

>> --
>> Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

>> A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
>> systemu...   Również ja

> Najwieksza zbrodnia bylo, ze nie zadzwonil po pomoc dla tej babki,
> tylko kombinowal, jak tu spierdolic...
> Jak myslisz, czy mal na to wplyw wypity alkohol ?

Jasne, zawinił idiotyczny przepis niezezwalający na kierowanie po paru
piwach.. Kierowca bał się konsekwencji więc nie wezwał pomocy i babka
zmarła.. Myślę że nie jest jedyną ofiarą głupiego przepisu...

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Jakiego przepisu ?
....ze mozna wypic i dalej jechac ?
To uwazasz, ze trzeba zabronc jazdy po wypiciu piwa ???
Ale masz najebane...we lbie.

mwisniewski2008@googlemail.com pisze:

Jakiego przepisu ?
...ze mozna wypic i dalej jechac ?
To uwazasz, ze trzeba zabronc jazdy po wypiciu piwa ???
Ale masz najebane...we lbie.

W żadnym wypadku nie odbierać prawka po samym wypiciu alkoholu.. Nie zabraniać jazdy po kieliszku, nie zmuszać do zapinania pasów.. Wszystkie te idiotyczne przepisy są ograniczeniem wolności osobistej (jak ja "lubię " jak jakieś bęcwały mi mówią co mam robić).. Natomiast odbierać po spowodowaniu wypadku ze swojej winy (nieważne pijany czy trzeźwy)..
--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

On 30 Mar, 22:48, jadrys <""andrzej203\"@op.pl   ó"> wrote:

mwisniewski2...@googlemail.com pisze:



> Jakiego przepisu ?
> ...ze mozna wypic i dalej jechac ?
> To uwazasz, ze trzeba zabronc jazdy po wypiciu piwa ???
> Ale masz najebane...we lbie.

W żadnym wypadku nie odbierać prawka po samym wypiciu alkoholu.. Nie
zabraniać jazdy po kieliszku, nie zmuszać do zapinania pasów.. Wszystkie
te idiotyczne przepisy są ograniczeniem wolności osobistej (jak ja
"lubię " jak jakieś bęcwały mi mówią co mam robić).. Natomiast odbierać
po spowodowaniu wypadku ze swojej winy (nieważne pijany czy trzeźwy)...
--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Co odbierac ?

Jestes najebany, czy przymulony ?

Facet nie wezwal pomocy do umierajacej kobiety !
O czym ty tu pierdolisz ?

No moze ona sama byla sobie winna...
Czy nie stwierdzono u niej alkoholu ?
Takich liberalow jak ty to powinno sie poddac resocjalizacji.

mwisniewski2008@googlemail.com pisze:

On 30 Mar, 22:48, jadrys <""andrzej203\"@op.pl   ó"> wrote:

mwisniewski2...@googlemail.com pisze:

Jakiego przepisu ?
...ze mozna wypic i dalej jechac ?
To uwazasz, ze trzeba zabronc jazdy po wypiciu piwa ???
Ale masz najebane...we lbie.

W żadnym wypadku nie odbierać prawka po samym wypiciu alkoholu.. Nie
zabraniać jazdy po kieliszku, nie zmuszać do zapinania pasów.. Wszystkie
te idiotyczne przepisy są ograniczeniem wolności osobistej (jak ja
"lubię " jak jakieś bęcwały mi mówią co mam robić).. Natomiast odbierać
po spowodowaniu wypadku ze swojej winy (nieważne pijany czy trzeźwy)..
--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Co odbierac ?

Jestes najebany, czy przymulony ?

Facet nie wezwal pomocy do umierajacej kobiety !
O czym ty tu pierdolisz ?

No moze ona sama byla sobie winna...
Czy nie stwierdzono u niej alkoholu ?
Takich liberalow jak ty to powinno sie poddac resocjalizacji.

Jest może gdzieś blisko ciebie pies? To pocałuj go, sam wiesz w co... przygłupie

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

On 30 Mar, 22:48, jadrys <""andrzej203\"@op.pl   ó"> wrote:

W żadnym wypadku nie odbierać prawka po samym wypiciu alkoholu.. Nie
zabraniać jazdy po kieliszku, nie zmuszać do zapinania pasów.. Wszystkie
te idiotyczne przepisy są ograniczeniem wolności osobistej (jak ja
"lubię " jak jakieś bęcwały mi mówią co mam robić)..

Ty piszesz jak prawdziwy wyzyskiwacz. Może jeszcze nie jesteś stracony
dla ludzkości....

 Natomiast odbierać
po spowodowaniu wypadku ze swojej winy (nieważne pijany czy trzeźwy)...

.....ale tu odrobinę przesadziłeś, nieważne że w słuszną stronę.
Nawalonemu (obojętnie czym) jeździć nie wolno i taki powinien być
przepis to raz. Absolutnie nie powinno się ścigać ludzi ani ich
kontrolować dopóki jada po bożemu, nie łamia przepisów ani nie
powodują wypadków, to dwa. Ale jak juz ktoś spowodował albo złamał...
i się okaże że był najebany.... TO.... karać jak za świadome i celowe
działanie. Innymi słowy- jak przejechał pijany na czerwonym świetle
albo spowodował stłuczkę to karać jak za usiłowanie zabójstwa, jak
spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym to karać jak za zabójstwo z
premedytacją. Zadne "odbieranie" nie moze tu wchodzić w grę, taka
"kara" jest w tym przypadku wręcz śmieszna. A za nie udzielenie pomocy
ofierze wypadku karać jak za morderstwo nieważne czy był naprany jak
Grzegorek czy trzeźwy.
J23

mrdevilyn@gmail.com pisze:

On 30 Mar, 22:48, jadrys <""andrzej203\"@op.pl   ó"> wrote:

W żadnym wypadku nie odbierać prawka po samym wypiciu alkoholu.. Nie
zabraniać jazdy po kieliszku, nie zmuszać do zapinania pasów.. Wszystkie
te idiotyczne przepisy są ograniczeniem wolności osobistej (jak ja
"lubię " jak jakieś bęcwały mi mówią co mam robić)..

Ty piszesz jak prawdziwy wyzyskiwacz. Może jeszcze nie jesteś stracony
dla ludzkości....

Wyzyskiwacze i wolność, dobre sobie.. Tylko w prawdziwym socjalizmie czegoś takiego jak wolności można doświadczyć..

 Natomiast odbierać
po spowodowaniu wypadku ze swojej winy (nieważne pijany czy trzeźwy)..

....ale tu odrobinę przesadziłeś, nieważne że w słuszną stronę.
Nawalonemu (obojętnie czym) jeździć nie wolno i taki powinien być
przepis to raz. Absolutnie nie powinno się ścigać ludzi ani ich
kontrolować dopóki jada po bożemu, nie łamia przepisów ani nie
powodują wypadków, to dwa.

Pełna zgoda.. Idiotyczne jest karanie kogoś tylko za to że ów mógłby spowodować wypadek..

  Ale jak juz ktoś spowodował albo złamał...

i się okaże że był najebany.... TO.... karać jak za świadome i celowe
działanie. Innymi słowy- jak przejechał pijany na czerwonym świetle
albo spowodował stłuczkę to karać jak za usiłowanie zabójstwa,

Absolutnie nie rozróżniałbym w tym wypadku pijanych od trzeźwych. Bo czyż trzeźwy pirat drogowy nie przejeżdża na czerwonym świetle świadomie i celowo?

  jak

spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym to karać jak za zabójstwo z
premedytacją. Zadne "odbieranie" nie moze tu wchodzić w grę, taka
"kara" jest w tym przypadku wręcz śmieszna.

Oczywiście odebranie "prawka" to tylko jedna z kar..

  A za nie udzielenie pomocy

ofierze wypadku karać jak za morderstwo nieważne czy był naprany jak
Grzegorek czy trzeźwy.

Z tym nie sposób się nie zgodzić.

J23

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Dnia Mon, 30 Mar 2009 14:06:09 +0200, jadrys napisał(a):

Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był pijany, a nie to że spowodował wypadek..

Istnieje jednakowóż pewna zależność, jadrysiu. pz
Piotr

Piotr pisze:

Dnia Mon, 30 Mar 2009 14:06:09 +0200, jadrys napisał(a):

Oczywiście gdyby był trzeźwy, toby wypadku nie było.. Ludzie kto wam każe pisać takie bzdety??? Dla was największą zbrodnią jest to że on był pijany, a nie to że spowodował wypadek..

Istnieje jednakowóż pewna zależność, jadrysiu. pz
Piotr

Gwarantujesz że gdyby był trzeźwy to wypadku by nie było?
W miejscowości w której mieszkam był niedawno wypadek - pirat drogowy potrącił przechodzącą na pasach pieszą.. Piesza po paru kieliszkach, I wyobraź sobie że pirata uniewinnili. Cała linia obrony była ukierunkowana na to że ona była pod wpływem.. Miałem ochotę sam wymierzyć sprawiedliwość temu sqr..lowi.. Facet połamał babce nogi i wyszedł a z sądu z przeświadczeniem że jest niewinny..

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Dnia Mon, 30 Mar 2009 15:42:09 +0200, jadrys napisał(a):

Gwarantujesz że gdyby był trzeźwy to wypadku by nie było?
W miejscowości w której mieszkam był niedawno wypadek - pirat drogowy potrącił przechodzącą na pasach pieszą.. Piesza po paru kieliszkach, I wyobraź sobie że pirata uniewinnili. Cała linia obrony była ukierunkowana na to że ona była pod wpływem.. Miałem ochotę sam wymierzyć sprawiedliwość temu sqr..lowi.. Facet połamał babce nogi i wyszedł a z sądu z przeświadczeniem że jest niewinny..

Ty mnie tu po lewacku nie wykręcaj, jadrysiu. Zawartośc alkoholu w
organizmie ma istotny wpływ na sposób reagowania zaintoksykowanego.
I żadne przypadki, wyjęte z kapelusza tego nie zmienią. pz
Piotr

Piotr pisze:

Dnia Mon, 30 Mar 2009 15:42:09 +0200, jadrys napisał(a):

Gwarantujesz że gdyby był trzeźwy to wypadku by nie było?
W miejscowości w której mieszkam był niedawno wypadek - pirat drogowy potrącił przechodzącą na pasach pieszą.. Piesza po paru kieliszkach, I wyobraź sobie że pirata uniewinnili. Cała linia obrony była ukierunkowana na to że ona była pod wpływem.. Miałem ochotę sam wymierzyć sprawiedliwość temu sqr..lowi.. Facet połamał babce nogi i wyszedł a z sądu z przeświadczeniem że jest niewinny..

Ty mnie tu po lewacku nie wykręcaj, jadrysiu. Zawartośc alkoholu w
organizmie ma istotny wpływ na sposób reagowania zaintoksykowanego.
I żadne przypadki, wyjęte z kapelusza tego nie zmienią. pz
Piotr

No ale zobacz jakie to jest absurdalne, chociażby po reakcjach grupowiczów- darowaliby jakiemuś politykowi gdyby jadąc zabił paru ludzi, ale nie darują gdy ktoś siada za kierownicą po piwie.. Skąd do diabła bierze się takie postrzeganie?

--
Linuks to system dla myślących użytkowników..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   Również ja

Użytkownik jadrys napisał:

[...]
ludzi, ale nie darują gdy ktoś siada za kierownicą po piwie.. Skąd do diabła bierze się takie postrzeganie?

To taka reakcja obronna, mniej pijanych mniejsza szansa skonania w rowie.


--
Sławek SWP

Dnia Mon, 30 Mar 2009 15:46:13 +0200, Piotr napisał(a):

Ty mnie tu po lewacku nie wykręcaj, jadrysiu. Zawartośc alkoholu w
organizmie ma istotny wpływ na sposób reagowania zaintoksykowanego.
I żadne przypadki, wyjęte z kapelusza tego nie zmienią.

Chyba że chodzi o przypadek gdy kierujący jest posłem PiSu a alkohol w jego
organizmie pojawia się pod wpływem zjedzonych jabłek.

--
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Dnia Mon, 30 Mar 2009 19:15:19 +0200, Grzegorz Z. napisał(a):

Chyba że chodzi o przypadek gdy kierujący jest posłem PiSu a alkohol w jego
organizmie pojawia się pod wpływem zjedzonych jabłek.

Piosenka zgrzesiów:

przy szambie stoję
gwna się nie boję
gwno to tak robi mi
że rozumu ni mam, niiii

Idź się odlać zgrzesiu i pospiewaj se po drodze.
pz
Piotr

Dnia Mon, 30 Mar 2009 21:08:52 +0200, Piotr napisał(a):

Dnia Mon, 30 Mar 2009 19:15:19 +0200, Grzegorz Z. napisał(a):

Chyba że chodzi o przypadek gdy kierujący jest posłem PiSu a alkohol w jego
organizmie pojawia się pod wpływem zjedzonych jabłek.

Piosenka zgrzesiów:

przy szambie stoję
gwna się nie boję
gwno to tak robi mi
że rozumu ni mam, niiii

Idź się odlać zgrzesiu i pospiewaj se po drodze.

Jabłek się nażarłeś pezet? A może uważasz że "zawartośc alkoholu w organizmie ma istotny wpływ na
sposób reagowania zaintoksykowanego" rzeczywiście tylko wtedy gdy
zaintoksykowany nie jest posłem PiSu po chlapnięciu jednego jabłka?

--
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Dnia Mon, 30 Mar 2009 21:41:31 +0200, Grzegorz Z. napisał(a):

A może uważasz że "zawartośc alkoholu w organizmie ma istotny wpływ na
sposób reagowania zaintoksykowanego" rzeczywiście tylko wtedy gdy
zaintoksykowany nie jest posłem PiSu po chlapnięciu jednego jabłka?

Se przywlokłeś, se roztrząsaj, wekslu.
pz
Piotr
PS. Piosenkę już umiesz?

Dnia Mon, 30 Mar 2009 22:06:37 +0200, Piotr napisał(a):

Dnia Mon, 30 Mar 2009 21:41:31 +0200, Grzegorz Z. napisał(a):

A może uważasz że "zawartośc alkoholu w organizmie ma istotny wpływ na
sposób reagowania zaintoksykowanego" rzeczywiście tylko wtedy gdy
zaintoksykowany nie jest posłem PiSu po chlapnięciu jednego jabłka?

Se przywlokłeś, se roztrząsaj, wekslu.

Ja se przywlokłem? Może to jeszcze mnie złapali "po jabłku" ? Poza tym jakbyś przeczytał swoją wypowiedź do jadrysia i mój komentarz do
niej to byś zauważył że ci rację przyznałem.

PS. Piosenkę już umiesz?

Te twoje knajackie wypociny to jest "piosenka"?

Dobrze że obrazów nie malujesz :)

--
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Piotr wrote:

Dnia Mon, 30 Mar 2009 15:42:09 +0200, jadrys napisał(a):

Gwarantujesz że gdyby był trzeźwy to wypadku by nie było?
W miejscowości w której mieszkam był niedawno wypadek - pirat drogowy
potrącił przechodzącą na pasach pieszą.. Piesza po paru kieliszkach, I
wyobraź sobie że pirata uniewinnili. Cała linia obrony była
ukierunkowana na to że ona była pod wpływem.. Miałem ochotę sam
wymierzyć sprawiedliwość temu sqr..lowi.. Facet połamał babce nogi i
wyszedł a z sądu z przeświadczeniem że jest niewinny..

Ty mnie tu po lewacku nie wykręcaj, jadrysiu. Zawartośc alkoholu w
organizmie ma istotny wpływ na sposób reagowania zaintoksykowanego.
I żadne przypadki, wyjęte z kapelusza tego nie zmienią.

Tu siem zgodzomy Pietrosku - po łokowitce ani na Marynem niewsiadom, coby
kolizji niespowodować....

Łocywistałocywistość, jakbym jom łodzadku wypity pchoł, mogłaby dźwieża
głowom wytłuc...

Piotr pisze:

Ty mnie tu po lewacku nie wykręcaj, jadrysiu. Zawartośc alkoholu w
organizmie ma istotny wpływ na sposób reagowania zaintoksykowanego.
I żadne przypadki, wyjęte z kapelusza tego nie zmienią.

Owszem, alkohol ma wpływ na kondycję psychofizyczną kierowcy jednakże ja przyłączam się do pytania Jadrysa: Czy jesteś w stanie niezbicie dowieść, że TEGO kONKRETNEGO wypadku nie było by gdyby kierowca nie wychlał?

Tylko proszę nie operować mantrami. Ani statystykami, bo statystycznie Ty i Twój pies macie po trzy nogi.
--
"Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał
owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli"

On 30 Mar, 22:57, Nazgul <a...@vp.pl> wrote:

Owszem, alkohol ma wpływ na kondycję psychofizyczną kierowcy jednakże ja
przyłączam się do pytania Jadrysa: Czy jesteś w stanie niezbicie
dowieść, że TEGO kONKRETNEGO wypadku nie było by gdyby kierowca nie wychlał?

To niepotrzebne. Każdy fizjolog udowodni ci że wprawiając się w stan
upojenia A zwiększasz prawdopodobieństwo takiego wydarzenia. Progiem
jest tu (średnio i chyba tylko dla mężczyzn) ok. 0.8 promila A we
krwi. Tak więc jezeli świadomie zwiększyłeś prawdopodobieństwo
zdarzenia i owo zdarzenie nastąpiło to powinieneś wziąć za jego skutki
całkowitą odpowiedzialność. Być może rzeczywiście nastąpiłoby nawet
wtedy gdyby kierowca był trzeźwy jak świnia, ale wtedy mozna go tylko
pozałować że miał pecha. Inaczej się w sprawie napranych kierowców nie
da chyba dojśc do porozumienia.
J23

Dnia Mon, 30 Mar 2009 22:57:39 +0200, Nazgul napisał(a):

Owszem, alkohol ma wpływ na kondycję psychofizyczną kierowcy jednakże ja przyłączam się do pytania Jadrysa: Czy jesteś w stanie niezbicie dowieść, że TEGO kONKRETNEGO wypadku nie było by gdyby kierowca nie wychlał?

Tylko proszę nie operować mantrami. Ani statystykami, bo statystycznie Ty i Twój pies macie po trzy nogi.

Ja nie mam psa...
A wypadek był, więc trudno żebym dowodził, co by się miało stać, żeby go
nie było. Gonisz w piętkę.
Ustalaniem okolicznosci wypadku zajmuje się policja, ja wiem, że nie wolno
jeździć po wypicu alkoholu i tego się trzymam, bo zdaje sobie sprawę, że
gdybym miał wypadek to mi "hukną z bilansu". Bowiem założenie jest takie,
że mam byc sprawny bez względu na to czy ktoś chce mnie zabić, czy ja
kogoś. Sporo wypadków uniknąłem dzięki swojej czujności i uwadze? Uniknąłem
mimo, że ja nie byłem powodem powstania groźnej sytuacji, rozumiesz?
pz
Piotr

On 30 Mar, 23:07, Piotr <p...@wp.pl> wrote:

Dnia Mon, 30 Mar 2009 22:57:39 +0200, Nazgul napisał(a):

> Owszem, alkohol ma wpływ na kondycję psychofizyczną kierowcy jednakże ja
> przyłączam się do pytania Jadrysa: Czy jesteś w stanie niezbicie
> dowieść, że TEGO kONKRETNEGO wypadku nie było by gdyby kierowca nie wychlał?

> Tylko proszę nie operować mantrami. Ani statystykami, bo statystycznie
> Ty i Twój pies macie po trzy nogi.

Ja nie mam psa...
A wypadek był, więc trudno żebym dowodził, co by się miało stać, żeby go
nie było. Gonisz w piętkę.
Ustalaniem okolicznosci wypadku zajmuje się policja, ja wiem, że nie wolno
jeździć po wypicu alkoholu i tego się trzymam, bo zdaje sobie sprawę, że
gdybym miał wypadek to mi "hukną z bilansu". Bowiem założenie jest takie,
że mam byc sprawny bez względu na to czy ktoś chce mnie zabić, czy ja
kogoś. Sporo wypadków uniknąłem dzięki swojej czujności i uwadze? Uniknąłem
mimo, że ja nie byłem powodem powstania groźnej sytuacji, rozumiesz?
pz
Piotr

Widze Piotr, ze Ty tez nie zrozumiales, ze istota sprawy jest to, ze
facet nie wezwal pomocy do umierajacej kobiety, a nie to, czy on jest
winny wypadkowi, czy nie i czy do powstania wypadku przyczynil sie
fakt wczesniejszego wypicia alkoholu, czy - nie ???

Wy jestescie wszyscy ofiarami dyskusji socjalistyczno-liberalnej i nie
zauwazacie, ze poza waszymi racjami jest wahlarz spraw, ktorego nie
zauwazacie.

Zastanow sie, czy chcialbys dalej pracowac na stanowisku zwolnionym po
zaaresztowaniu tego "NIEWINNEGO"  sprawcy ???

mwisniewski2008@googlemail.com wrote:

Robotnik sezonowy z Polski potracil samochodem Niemke jadaca na
rowerze.
Poniewaz jego samochod wpadl przy tym do rowu, wiec zaraz po wypadku
zaczal wydzwaniac do kolegow, zeby mu pomogli wyciagnac auto. Nie
udalo sie - wiec spierdolili.
W tym czasie Niemka skonala w rowie.

Policja ustalila po numerach samochodu ( wspolpraca z polska
policja !) jego tozsamosc i po kilku godzinach go mieli.
Stwierdzili, ze w momencie wypadku byl podpity.


Podobno niektorzy odczuwaja psychiczny przymus wsiadania do samochodu
i jazdy, po wypiciu gorzalki...nawet jednego takiego
znam...sorry...znam takich dwoch.

A FRATRUW polckich nielicys...?