"Rzeczpospolita" ( http://www.rp.pl/artykul/162369.html  ) nie szczędzi
(...) gorzkich słów pod adresem polskich polityków.
Którzy nie zaszczycili (...)uroczystości rocznicowych ku czci bestialsko
pomordowanych przez UPA Polaków.

Opinię ocalałych z kresowego koszmaru wyraża ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
To skandal, że na (...) obchody rocznicy tragedii wołyńskiej nie pofatygował
się żaden z najważniejszych polskich polityków.
W niedzielę Kresowiacy o niczym innym nie mówili, tylko o przykrości, jaka
ich spotkała.
Wszyscy byli rozgoryczeni.

Lech Kaczyński, który zasłynął udziałem w uroczystości ku czci trzystu
ukraińskich ofiar akcji odwetowej AK w Pawłokomie, miał (...) "inne
obowiązki" i nie uznał za konieczne uczcić tysięcy polskich ofiar "krwawej
niedzieli" 11 lipca 1943 roku.
Reprezentowało go dwoje urzędników - w tym Ryszard Legutko, który odczytał
okolicznościowy list prezydenta.
List ten oburzył nie tylko ocalałych z rzezi, ale nawet Rafała Ziemkiewicza.

List ten jest powtórzeniem politycznie poprawnych fałszów, jakimi od
kilkunastu lat władze wolnej Polski zbywają pamięć zbrodni, a język, jakim
został napisany, przypomina eufemizmy peerelowskiej nowomowy.
(...) Nastąpiła tam jakaś "tragedia", w której zginęli jacyś Polacy, ale czy
było to trzęsienie ziemi, czy powódź?
Raczej nie zbrodnia, bo tego słowa nikt nie użył, zresztą wtedy trzeba by
wskazać zbrodniarzy.

Podobno pan prezydent dużą wagę przykłada do prawdy historycznej.
Podobno polityka historyczna jest jednym z filarów jego prezydentury.
Okazuje się jednak, że jest to polityka, mówiąc bardzo delikatnie, nieco
wybiórcza.

Nad (...) listem prezydenta zapewne biedził się przez wiele dni cały sztab
ludzi.
Niesłychane, jak skrzętnie udało się pominąć w nim jakiekolwiek wzmianki o
tym, co stało się naprawdę.
Ma rację Ziemkiewicz - nie dowiemy się z tego listu, kto w latach 1943-44
wymordował na Kresach Wschodnich nawet 200 tys. Polaków.
W liście Kaczyńskiego, co bardzo charakterystyczne, w ogóle nie pada słowo
"Ukraińcy".
Jak rozumiemy, w kontekście ludobójstwa jest ono absolutnym tabu.

Przed 65 laty zniszczona została wieloetniczna społeczność Wołynia, tworzona
przez sześć wieków wspólnej obecności.
Śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy Polaków - mężczyzn i kobiet, dzieci i
starców.
Na zawsze zniknął z powierzchni ziemi wszelki ślad po tysiącu polskich wsi,
spalono i zburzono kościoły i cmentarze, zniszczono polskie instytucje życia
społecznego i kulturalnego.
Ci, którzy zdołali się uratować, zostali ograbieni z dorobku życia swojego i
wielu pokoleń przodków.

Ale KTO TO ZROBIŁ?
Kto tych ludzi zamordował, kto burzył, niszczył, palił, grabił?
Niewidzialna Ręka?

Tragedia Wołynia była przełomowym momentem zagłady polskich Kresów -
unicestwienia w wyniku II wojny światowej tej części naszej narodowej
historii i tradycji.

Słowem, dla Kaczyńskiego winnych nie ma.
Winna jest wojna.
Znając logikę i obsesje pana prezydenta, powinniśmy się właściwie cieszyć,
że jego wypracowanie nie zawiera lepszych kwiatków.
Na przykład, że winą nie obarczono... Rosjan.
Albo Niemców.
Przecież sowieckie "istriebitielnyje bataliony" złożone z Polaków, które
ratowały ocalałych rodaków, albo rola niemieckiego garnizonu Włodzimierza w
ochronie ludności polskiej to sprawy absolutnie nie pasujące do
czarno-białej wizji rzeczywistości a'la bracia Kaczyńscy.

W przesłaniu wystosowanym przed pięcioma laty z okazji obchodów 60. rocznicy
tragedii wołyńskiej w Porycku, Ojciec Święty Jan Paweł II napisał: nie ma
sprawiedliwości bez przebaczenia, a współpraca bez wzajemnego otwarcia
byłaby krucha.
(...) Tego przebaczenia nie można zadekretować, musi się ono zawsze dokonać
w sumieniu każdego z nas.

Pan prezydent lekką ręka i obowiązkowym odwołaniem do "dyżurnego" Jana Pawła
II zbywa kwestię prawdy o masakrze ludności polskiej przez ukraińskie
bojówki UPA-OUN-SB.
Dzisiaj na Ukrainie gloryfikowane, czczone jako bohaterowie i honorowane
pomnikami.
Może dlatego ambasador Ukrainy w Polsce, obecny na piątkowych
uroczystościach, wieńca pod pomnikiem ofiar... nie złożył.

Nie naszą rolą jest oceniać współczesną politykę Ukrainy.
Rozumiemy realia: Wiktor Juszczenko nie może sobie pozwolić na potępienie
UPA, gdyż byłby skończony w Zachodniej Ukrainie.
Dlatego przywódcy organizacji, która zaplanowała i wykonała mord na polskiej
ludności Kresów, o czym już pisaliśmy (
http://www.pardon.pl/artykul/3567/juszczenko_komendant_upa_bohaterem_ukrainy
 ), są honorowani tytułami "Bohatera Ukrainy".
Można się trochę dziwić, że nowoczesne europejskie państwo buduje swą
tożsamość narodową na krwawej, zbrodniczej organizacji - ale nie jest to
nasza sprawa.

Naszą sprawą są działania Polaków. Kajających się za polskie "zbrodnie"
wobec Ukraińców - na przykład przesiedlenia do lepszych warunków życia w
ramach akcji "Wisła". Za samoobronę i akcje odwetowe polskiego podziemia.
Za to, że w ogóle istniejemy.
Bo Polska, za każdą cenę, musi czule kochać Ukrainę.
Bo nasze elity postanowiły sobie, że będzie to przeciwwaga dla Rosji.

Sejm, pomimo apeli różnych środowisk, pamięci zamordowanych rodaków nie
uczcił. Naszych elit nic nie obchodzi, że w tej sprawie - co nie zdarza się
często - jednym głosem mówią media tak różne, jak "Przegląd" (
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=historia&name=126  ) , "Nasz
Dziennik" (
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080712&id=po02.txt  )czy
"Rzeczpospolita".

(...)Rafał Ziemkiewicz (
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/07/13/zmowa-milczenia-o-rzezi-wolynskiej/
 ) używa mocnego określenia: zmowa milczenia o rzezi wołyńskiej.
I rzeczywiście - trudno się pogodzić z bezmiarem dwulicowości, który każe od
lat wypominać Rosji Katyń i 22 tysiące ofiar, zaś Ukrainie wielkodusznie
przebacza prawie dziesięć razy więcej.
Bez słowa przeprosin - które Rosjanie mimo wszystko złożyli.
I mimo tego, że w Rosji katyńskim katom pomników się nie stawia.

(...)W straszliwy sposób wymordowano tylu Polaków - a Polski, w imię
specyficznie pojętego "interesu narodowego", nic a nic to nie obchodzi.

Bardzo często ofiary rozrywania końmi, rżnięcia piłą do drewna, palenia
żywcem czy ciosów siekierą nie mają nawet grobów.
Nikt o nich nie pamięta.
"Edukacja historyczna" IPN owocuje tym, że - co nie do wiary - w sondażu
OBOP sprzed 5 lat okazało się, że tylko 34 procent Polaków słyszało o
ludobójstwie na Wołyniu.

Ale jest nadzieja - niedługo problem rozwiąże się sam.
Świadkowie wołyńskiej makabry powymierają, a pamiętający - zapomną.

I przestaną zawracać elicie głowę głupotami.
Magda Hartman
źródło
http://www.pardon.pl/artykul/5558/kaczynski_polakow_na_wolyniu_mordowala_niewidzialna_reka

Rzeczy należy nazywać po imieniu. Krwawa rzeź na Wołyniu na polskiej
ludności cywilnej, w tym na bezbronnych dzieciach, chorych i starcach
to ukraińskie ludobójstwo. Marny to polityk, któremu nie staje odwagi,
by mówić otwarcie o rzeczach oczywistych. Lepiej by było, gdyby wcale
się nie odzywał. Widocznie prezydent czuje się bardziej emocjonalnie
związany z inną niż polska nacją.


Anteka

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:08ff6e6f-88a1-4a34-92fb-ce3b959ba99aj9g2000vbp.googlegroups.com...

Rzeczy należy nazywać po imieniu. Krwawa rzeź na Wołyniu na polskiej
ludności cywilnej, w tym na bezbronnych dzieciach, chorych i starcach
to ukraińskie ludobójstwo. Marny to polityk, któremu nie staje odwagi,
by mówić otwarcie o rzeczach oczywistych. Lepiej by było, gdyby wcale
się nie odzywał. Widocznie prezydent czuje się bardziej emocjonalnie
związany z inną niż polska nacją.

Zdumiewające jest zachowane Prezydenta w tej sprawie.
Zmień sobie ustawienia czytnika, tak abym nie musiał ręcznie wstawiać ">"

mkarwan wrote:

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości
news:08ff6e6f-88a1-4a34-92fb-ce3b959ba99aj9g2000vbp.googlegroups.com...

Rzeczy należy nazywać po imieniu. Krwawa rzeź na Wołyniu na polskiej
ludności cywilnej, w tym na bezbronnych dzieciach, chorych i starcach
to ukraińskie ludobójstwo. Marny to polityk, któremu nie staje odwagi,
by mówić otwarcie o rzeczach oczywistych. Lepiej by było, gdyby wcale
się nie odzywał. Widocznie prezydent czuje się bardziej emocjonalnie
związany z inną niż polska nacją.

Zdumiewające jest zachowane Prezydenta w tej sprawie.
Zmień sobie ustawienia czytnika, tak abym nie musiał ręcznie wstawiać ">"

-- -- -- -- -- -- -- -

To nie chodzi tylko o Prezydenta, ale o te wredne lzeelity koryciarskie,
ktore konformistycznie ulegaja naciskom z zewnatrz i wewnatrz!
Nie ma Polska prawdziwych, POLSKICH elit i stad ta pajdokratyczna, polityczna beztroska i siermieznosc odarta z honoru i przyzwoitosci!!
Nie ma w naszym 'narodku' szacunku dla ww przymiotow stosowanych na codzien
przez ten 'narodek', a wiec i ten narodek nie oczekuje takich przymiotow
od 'wybieranych' przez siebie elit! Nastapila za komuny indoktrynacja
intelektualna narodu po przez traktowanie tego narodu i jego pryncypiow powieszchownie, okazjonalnie i ornamentacyjnie propagandowo.
Natomiast ostatnie dwodziestolecie to czas 'reformatorow mozgow', ktorych zadaniem bylo dokonczyc dziela pauperyzacji intelektualnej narodu, ktory
w ich zamiarach ma sluzyc innym, 'lepszym' narodom i zeby, jak czasami dostanie w pysk, nie ciskal sie za bardzo..!!!
H

Powiem krotko: to jest wielki skandal i blad!!
Klase 'elit' okresla stosunek do narodowych
pryncypiow, w ktorych honor i dbanie o dobre imie jest
na poczesnym miejscu, a zatem rzadza nami ludzie
pozbawieni tych przymiotow, a wiec wszystko co
robia i zrobia bedzie zawsze letnie i nic nie warte,
tak jak oni sami!
A pospolstwo bedzie i tak ich wybierac, bo pospolstwo
jest takie same...
H

Użytkownik "HaMMeR" <tranzac@aster.pl> napisał w wiadomości news:h3c1i1$1gi$1newsread.aster.pl...

Powiem krotko: to jest wielki skandal i blad!!
Klase 'elit' okresla stosunek do narodowych
pryncypiow, w ktorych honor i dbanie o dobre imie jest
na poczesnym miejscu, a zatem rzadza nami ludzie
pozbawieni tych przymiotow, a wiec wszystko co
robia i zrobia bedzie zawsze letnie i nic nie warte,
tak jak oni sami!
A pospolstwo bedzie i tak ich wybierac, bo pospolstwo
jest takie same...

Dla Prezydenta, KUL który przyznał Juszczence doktorat honoris causa i arcybiskupa Życimskiego ważniejsze jest porozumienie  z Ukraińcami.
Porozumienie za wszelką cenę.
W pełni się z tobą zgadzam, że to błędne postępowanie,

Czy pamiętacie opieszałe postępowanie byłego prezydenta m. Warszawy a
obecnego prezydenta RP w sprawie KL Warschau? To jasne jak słońce,
dlaczego nie chciał wydać zgody na budowę pomnika upamiętniających
Polaków tam pomordowanych przez niemieckich nazistów. Wiadomo o co
chodzi. Holocaust, komory gazowe, obozy koncentracyjne, ludobójstwo te
pojęcia zarezerwowane są dla jedynej, słusznej i "wielce"
poszkodowanej nacji, która trzęsie światową finansjerą. Zresztą takich
"wpadek" obecnie urzędującego prezydenta RP miał więcej. Nic nie
dzieje się bez przyczyny.

Antenka

KL Warschau?

Komory gazowe w KL Warschau to mit.. Po prostu Kaczor nie chciał wystawiać
Polski na pośmiewisko...

--

Komory gazowe w KL Warschau to mit..

Mitem są miliony pomordowanych  żydów, którzy wysubliomowali przez
kominy w obozach. To mocno zawyżone statystyki, o czym ośmielił się
pisać dr Dariusz Ratajczak i za to, że dotknął się tego smierdzącego
jaja zapłacił wysoką cenę - wypad z uniwersytetu. Według tych
"oficjalnych rewalacji" o ilości ukatrupionch żydów, tylu ich zginęło,
że prawie żaden nie ocalał (?). A ja się pytam skąd tyle milionów
żydostwa okupuje obecnie Palestynę? Skąd tyle żydostwa w US, we
Francji, we Włoszech, w Szwecji, nie wspomnę już o Polsce. Skąd oni
się wzięli, skoro nikt nie przeżył, według twórców ideologii
holocaustu, która napędza megafinansowy przemysł pod tą samą
nazwą. :))) No skąd? Chyba rozmnożyli sie przez pączkowanie. :DDD

nazwą. :))) No skąd? Chyba rozmnożyli sie przez pączkowanie. :DDD

Ty idiotko widzisz Żydów tam, gdzie ich nie ma.. Dla takich jak ty Żydzi
stanowią naród liczniejszy niż Chińczycy...

--

Grzdylu zasmarkany, jak do mnie się zwracasz to pisz Pani Antenko,
ok?! Smarkaczu, żaden cham nie jest w stanie mnie obrazić. "Bo z
chamstwem trzeba po chamsku" - tak mawiała moja wspaniała polonistka,
kobieta delikatna, kulturalna, erudytka, filigramowa blondynka. Na
lekcji języka polskiego mówiła do nas cieniutkim,  delikatnym
głosikiem. Rzadko krzyczała może dwa razy w roku szkolnym - pewnie
oszczędzała struny głosowe. Ale jak ją jakiś cham na lekcji
zdenerwował, to potrafiła tak się wydrzeć, że cały św.Łazarz ją
słyszał. Ach co to były za lekcje! Miodzio! Pani Iwono przesyłam
serdeczności! Należała Pani do tych wspaniałych pedagogów, którzy
potrafili wychowanka nauczyć logicznego myślenia oraz zaszczepić
miłość do mowy ojczystej...


Antenka

Grzdylu zasmarkany, jak do mnie się zwracasz to pisz Pani Antenko,
ok?! Smarkaczu, żaden cham nie jest w stanie mnie obrazić. "Bo z
chamstwem trzeba po chamsku" - tak mawiała moja wspaniała polonistka,
kobieta delikatna, kulturalna, erudytka, filigramowa blondynka.

"Filogramowe" blondynki jakoś szczególnie mnie nie kręcą, wolę brunetki... A
pani Antenka jaki ma kolor włosów?... --

Miedziane, jak instalacja elektryczna :DD


Antenka


P.s. Mały nie wciągaja mnie w takie dyskusje, bo wiem do czego
zmierzasz.

Antenka pisze:

Miedziane, jak instalacja elektryczna :DD


Antenka


P.s. Mały nie wciągaja mnie w takie dyskusje, bo wiem do czego
zmierzasz.
 

Do czego?  Myślisz że może ci zaproponować virtual sex?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

niedziela, 12 lipca 2009 16:27. carbon entity 'Tzva Adonai'
<tzva_adonai@op.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

"Filogramowe" blondynki jakoś szczególnie mnie nie kręcą, wolę brunetki...
A pani Antenka jaki ma kolor włosów?...

Masz się czym brandzlować, wyleniały lwie salonowy? Czy tylko narratofilia
na pocieszenie została. Szyderca próbuje jeszcze raz powtarzać numer z
Marynią....

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Masz się czym brandzlować, wyleniały lwie salonowy?

Idź trenuj kung-fu... --

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <ebredel@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h3cs8u$88i$1news.onet.pl...

niedziela, 12 lipca 2009 16:27. carbon entity 'Tzva Adonai'

Czy mam cię uznać za śmiecia wpierającego tego antypolskiego śmiecia i
spamera?

niedziela, 12 lipca 2009 17:47. carbon entity 'mkarwan'
<mkarwan@poczta.onet.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following
letter:

Czy mam cię uznać za śmiecia wpierającego tego antypolskiego śmiecia i
spamera?

Nie dociera do Ciebie, że z tym cudakiem _polemizuję_ ? To już nawet jako
oponenta dla rozrywki nie wolno mi go mieć? Kto narzuca tutaj te zasady?
Poza tym, dzięki temu, że jest on antypolski, mam możliwość przeciwstawić
mu się uzupełniająco jako Polak i na jego tle propolski! Ale YIN i YANG to
dla Ciebie widać zbyt abstrakcyjne terminy filozoficzne, w przeciwieństwie
do Ciebie widocznie mój oponent, jakikolwiek nie byłby zły i aspołeczny, je
rozumie...

PS. Poglądy ja i Koopa mamy w większości spraw diametralnie różne, co nie
znaczy, że nie należymy do tego samego dyskursu. Mogę atakować jego
poglądy, ale język mam wspólny raczej z nim niż z Waćpanem. Howgh.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <ebredel@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h3d2mo$mhv$2news.onet.pl...

Czy mam cię uznać za śmiecia wpierającego tego antypolskiego śmiecia i
spamera?

Nie dociera do Ciebie, że z tym cudakiem _polemizuję_ ?

Jaki ma cel to twoje "polemizowanie"?
Efekt tego "polemizowania" jest zerowy

niedziela, 12 lipca 2009 20:10. carbon entity 'mkarwan'
<mkarwan@poczta.onet.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following
letter:

Jaki ma cel to twoje "polemizowanie"?
Efekt tego "polemizowania" jest zerowy

Pogadać sobie dla sportu wyczynowego (czyli nie prywatnie) jeden przeciwko
drugiemu w ramach pewnego dyskursu. Po prostu jako jedyny rozumiem prawie
od środka jego podłoże ideowe. Jako neocon (choć niekoniecznie
pro-bushowski, raczej europejska "świecka prawica") łatwiej widać dogaduję
się z lewakiem niż z paleokonserwatystą. Nie na bazie poglądów "co" tylko
na bazie języka i działań "jak". Próbowałem co prawda innych dyskursów np.
integralnego tradycjonalizmu Evoli, ale tych nikt nie rozumiał, więc
zszedłem w dziedzinie języka na prawie "nazbol"-izm i wreszcie
dekonstrukcję. Trudno jest budować własne, właściwie niemożliwe jest być
oryginalnym przy wiedzy, że wszystko jest wtórnym intertekstem i nie da
powiedzieć się nic nowego. Zawsze jednak można próbować burzyć - lub grabić
i wykorzystywać do własnych celów - konstrukcje intelektualne
przeciwnika...

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Jakub A. Krzewicki wrote:

niedziela, 12 lipca 2009 20:10. carbon entity 'mkarwan'
<mkarwan@poczta.onet.pl>  contaminated pl.soc.polityka with the following
letter:

Jaki ma cel to twoje "polemizowanie"?
Efekt tego "polemizowania" jest zerowy

Pogadać sobie dla sportu wyczynowego (czyli nie prywatnie) jeden przeciwko
drugiemu w ramach pewnego dyskursu. Po prostu jako jedyny rozumiem prawie
od środka jego podłoże ideowe. Jako neocon (choć niekoniecznie
pro-bushowski, raczej europejska "świecka prawica") łatwiej widać dogaduję
się z lewakiem niż z paleokonserwatystą. Nie na bazie poglądów "co" tylko
na bazie języka i działań "jak". Próbowałem co prawda innych dyskursów np.
integralnego tradycjonalizmu Evoli, ale tych nikt nie rozumiał, więc
zszedłem w dziedzinie języka na prawie "nazbol"-izm i wreszcie
dekonstrukcję. Trudno jest budować własne, właściwie niemożliwe jest być
oryginalnym przy wiedzy, że wszystko jest wtórnym intertekstem i nie da
powiedzieć się nic nowego. Zawsze jednak można próbować burzyć - lub grabić
i wykorzystywać do własnych celów - konstrukcje intelektualne
przeciwnika...

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Sprobuj Klopsztajnem.., zawsze skutkuje, erudyto z woskiem w uszach...
H

poniedziałek, 13 lipca 2009 02:00. carbon entity 'HaMMeR' <tranzac@aster.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Sprobuj Klopsztajnem.., zawsze skutkuje, erudyto z woskiem w uszach...
H

Nawet mam takiego nicka typu kałbóóójskiego, ale nie chce mi się go
óóóżywać.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:48b341c3-2db2-4fe6-84b1-ee8f631237aer25g2000vbn.googlegroups.com...

Czy mam cię uznać za śmiecia wpierającego tego antypolskiego śmiecia i spamera?