Data: 2010-11-11 08:35:57 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
Polar czy softshell na zimę | |
deyoot@gmail.com pisze:
Witam wszystkich. Długo szukałem takiego rozwiązania aż trafiłem na genialna kurtkę Biemme z Windstoppera. Wprost genialna. Zakładam ją, gdy temperatura spada poniżej +7. Pod spodem mam wtedy, albo rowerową koszulkę coolmax, albo sporadycznie jakąś cywilną koszulkę gdy jadę nie na trening i nie do pracy. I tak mogę jechać aż do -7. Poniżej -7 stopni dokładam do zestawu cienką bluzę. Kurtka jest wiatroszczelna a jednocześnie naprawdę oddychająca, nie pocę się, a jest mi niezwykle komfortowo termicznie. No ale oczywiście trzeba jechać, ruszać się na nie stać. Kupiłem ją jakieś 7 lat temu za 400 zł, nietanio. Widzę, że zaczyna powoli tracić wiatroszczelność (po 7 latach ma prawo chyba) następna kurtka rowerowa będzie także z windstoppera. > Kurtki membranowe to porażka, bo się człowiek szybko poci. W przypadku rowerowej kurtki biemme z windstoppera nie sposób się zgodzić z powyższym. Znajomi używający kurtek rowerowych z windstoppera także nie pocą się. Podobno jednak cywilne, nierowerowe kurtki z membramą potrafią nie być wystarczająco oddychające jak na wysiłek na rowerze. Bo musi być ciepło ale nie żeby się za mocno spocić. Co byście polecili? W czym jeździcie zimą? Tak jak napisałem wyżej, podtrzymuję. -- Szukam pracy: http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki |
|