Powiedzcie, warto kupić jako tylny hamulec używkę?
Ponieważ jako tylny wymagania mniejsze i dlatego uźywany żeby ciąć
 po kosztach (a do przedniego wsadzę mechanika Hayes mx5 z tarczą
 180mm) ;)


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

W dniu 17.08.2017 o 15:11, Yerine Ictimai pisze:

Powiedzcie, warto kupić jako tylny hamulec używkę?
Ponieważ jako tylny wymagania mniejsze i dlatego uźywany żeby ciąć
  po kosztach (a do przedniego wsadzę mechanika Hayes mx5 z tarczą
  180mm) ;)

Jak zostanie profesjonalnie założony i będzie działać, to co za różnica?
Ale jak zakładasz "mniejsze wymagania" i ma działać gorzej od nowego, to oszczędzanie na hamulcach jest słabym pomysłem. Na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać.

Łukasz Kroczka <nazwisko.imie@gmail.com> Wrote in message:

W dniu 17.08.2017 o 15:11, Yerine Ictimai pisze:

Powiedzcie, warto kupić jako tylny hamulec używkę?
Ponieważ jako tylny wymagania mniejsze i dlatego uźywany żeby ciąć
  po kosztach (a do przedniego wsadzę mechanika Hayes mx5 z tarczą
  180mm) ;)

Jak zostanie profesjonalnie założony i będzie działać, to co za różnica?

Ale sprzedawca pisze jakoby hamulec jest w pelni sprawny, gotowy
 do uzycia (juz zalany, z klamka itp. gotowy do przykrecenia do
 ramy)

Ale jak zakładasz "mniejsze wymagania" i ma działać gorzej od nowego, to oszczędzanie na hamulcach jest słabym pomysłem.

Alez skad, po prostu pisszecie ciagle ze wlasciwie hamuje hamulec
 PRZEDNI, a tylny to tylko taki dodatek ;)


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

W dniu 17.08.2017 o 20:55, Yerine Ictimai pisze:

Ale sprzedawca pisze jakoby hamulec jest w pelni sprawny, gotowy
  do uzycia (juz zalany, z klamka itp. gotowy do przykrecenia do
  ramy)

Jeśli sprzedawca jest wiarygodny, to nie widzę problemu. Ale ma być w pełni sprawny. Jak zamontujesz i się okaże, że jest zapowietrzony, to dolicz sobie koszt odpowietrzenia; jak nie masz zestawu to z 50-60 zł i wtedy może nawet lepiej podjechać do dobrego serwisu, bo więcej wziąć nie powinni, a powinno być zrobione jak należy.
Ja sobie zjechałem gwint w zbiorniczku wyrównawczym, bo nie mam klucza dynamometrycznego, a to aluminium jest (na szczęście wystarczyło zastosowanie nieco dłuższych śrub).

Łukasz Kroczka <nazwisko.imie@gmail.com> Wrote in message:

Jak zamontujesz i się okaże, że jest zapowietrzony, to dolicz sobie koszt odpowietrzenia; jak nie masz zestawu to z 50-60 zł i wtedy może nawet lepiej podjechać do dobrego serwisu, bo więcej wziąć nie powinni, a powinno być zrobione jak należy.

A jak czesto odpowietrzac trzeba hamulec hydraulczny? Pytam
 poniewaz moze lepiej wziac mechaniczny (na tyl)?


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

On 2017-08-18 12:02, Yerine Ictimai wrote:

Łukasz Kroczka <nazwisko.imie@gmail.com> Wrote in message:

Jak zamontujesz i się okaże, że jest zapowietrzony, to
dolicz sobie koszt odpowietrzenia; jak nie masz zestawu to z 50-60 zł i
wtedy może nawet lepiej podjechać do dobrego serwisu, bo więcej wziąć
nie powinni, a powinno być zrobione jak należy.

A jak czesto odpowietrzac trzeba hamulec hydraulczny? Pytam
  poniewaz moze lepiej wziac mechaniczny (na tyl)?

3,5 roku temu kupiłem hydrauliki i oprócz wymiany klocków nie robię przy nich nic. Ty jednak kup mechanika, żeby ci czasem tematów na grupę nie zabrakło.

Prot

W dniu 18.08.2017 o 12:02, Yerine Ictimai pisze:

A jak czesto odpowietrzac trzeba hamulec hydraulczny?

Po zimie. Tak z doświadczenia motocyklowego (Brembo) i rowerowego (Shimano).

W dniu 18.08.2017 o 14:07, Łukasz Kroczka pisze:

W dniu 18.08.2017 o 12:02, Yerine Ictimai pisze:

A jak czesto odpowietrzac trzeba hamulec hydraulczny?

Po zimie. Tak z doświadczenia motocyklowego (Brembo) i rowerowego (Shimano).

Dodam, że u mnie zapowietrzył się tylko tylny. Przedniego nie musiałem jeszcze ruszać, choć klocki już wymieniałem.
Domyślam się, że to przez różnicę w długościach przewodów.

Yerine Ictimai napisał:

Ale sprzedawca pisze jakoby hamulec jest w pelni sprawny, gotowy
 do uzycia (juz zalany, z klamka itp. gotowy do przykrecenia do
 ramy)

Gdybym sprzedwał zdjęte niedawno hamulce na Alle... czy innym pchlim targu,
mógłbym uczciwie napisać to samo. Ale jest powód, dla którego je zdjąłem
i założyłem nowe. Są hamulce i hamulce, a nawet więcej hamulców. I sporo
różnic między nimi. Może jesteś tuż przed wtopą (lub tuż po wtopie) w jakiś
kiepski model? Nie napisałeś o tym hamulcu nic konkretnego.

Alez skad, po prostu pisszecie ciagle ze wlasciwie hamuje hamulec
 PRZEDNI, a tylny to tylko taki dodatek ;)

....W warunkach idealnych tak to działa. Środek ciężkości układu w ruchu jest
między przednim i tylnym kołem, więc spowolnienie przodem powoduje docisk koła
do podłoża i większą siłę tarcia, a spowalnianie tyłem - odwrotnie, bo dupę
odrywa. Dlatego tak wielu łebków po pierwszej komunii cieszy się paleniem gum
w drifcie nawet w markeciakach z plastikowymi klamkami.
Z macania tematów na preclu wynika, że składasz maszynę na jakiś większy
wojaż. Jeśli to będzie głównie szosami, to spoko. Ale jeśli myślisz o terenie,
to "warunki idealne" nie zawsze będą dostępne. Na niestabilnym podłożu
(piasek, lód, drobne kamyki i takie tam) przód mocniejszy niż tył wymaga
sporego wyczucia. Po zerwaniu przyczepności łatwiej opanować poślizg tylnego
koła, niż przedniego.

--
Marek