Data: 2009-09-20 19:37:59 | |
Autor: stefandora | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Właśnie wracam z okolic przy miejscowościach Osie/Tleń. Wspaniałe lasy, duża przestrzeń między drzewami, można nawet między nimi jeździć gdy się droga znudzi :) Tylko trzeba uważać na rozciągnięte sieci pająków :) Teren fantastycznie pofałdowany, góra-dół-góra-dół. Można wybierać czy chce się jechać utwardzonymi, bardziej płaskimi drogami czy też walczyć z piachem, trawiastą nawierzchnią... no, cud miód :) I można tak jeździć i jeździć końca nie widać, szlak widziałam jeden, żółty na szosie. My jeździliśmy tylko z kompasem, żeby wiedzieć jak dojechać do bazy :) Aha, generalnie grzybów nie ma teraz, więc ludzi też nie, ale nawet gdy są, to raczej nie rzucają się w oczy. Za to rzuciły nam się sarny i pilnujący je jeleń.
-- Dorota Szprota. |
|
Data: 2009-09-20 20:33:37 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
stefandora:
Właśnie wracam z okolic przy miejscowościach Osie/Tleń. Wspaniałe lasy, No ba! A te jeziora I klasy czystości, z których można pić wodę: http://biodarek.ovh.org/1klasa.jpg A te kawiarenki: http://biodarek.ovh.org/szarlotka.jpg Teren fantastycznie pofałdowany, góra-dół-góra-dół. Zależy jak dla kogo. Kilka pagórków się znajdzie. szlak widziałam jeden, żółty na szosie. http://biodarek.ovh.org/szlaki.jpg To na dole to szlak patyczaków czyli nordikłokingów. Tleń to ich "zagłębie" ;-) Aha, generalnie grzybów nie ma teraz, No, a poziomki i jagody już "wyszły". Z innej beczki - tego lata udało nam się, samozwańczej grupie rowerowej, przejechać rodzinnie trochę okolic Torunia. Dla mnie była to duża odmiana, bo dotąd im większe przeszkody na drodze tym fajniej było :) Teraz jeździliśmy z rowerami na kołach 20" oraz z fotelikami. I okazało się, że chociaż dobrze znam te okolice, to ułożenie 50km trasy przejezdnej dla takiego zespołu jest nie lada wyczynem. Generalny wniosek, to nie opierać się na istniejących szlakach rowerowych. Przykre niestety. Maksymalną porażkę ponieśliśmy w woj. mazowieckim. Dokładnie w Gostynińsko-Włocławskim Parku Krajobrazowym. Skrzynki, Lucień, Białe - wszędzie szlaki rowerowe i plaża pod kołami. Pędzący młodzieńcy w swoich wspaniałych Golfach I. Porażka. A właśnie w okolicach Tlenia, Osia i Zalewu Żurskiego udało się taką trasę ułożyć (no może tarka z Osia do Starej Rzeki nie była za przyjemna). Jeszcze dobrze wypadły 2 trasy w Borach w okolicach Woziwody, Rytla, Mylofu (te pstrągi - mniam!). Tak samo na pojezierzu Żnińskim - piękne leśne drogi i czyste jeziora. Tak, że czasami łatwiej być wycinakiem niż przewodnikiem ;-) -- biodarek |
|
Data: 2009-09-20 21:49:43 | |
Autor: stefandora | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
biodarek wrote:
http://biodarek.ovh.org/1klasa.jpg Jezioro przy Maciejowej Chacie w Rybnie? -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-21 09:31:50 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
> http://biodarek.ovh.org/1klasa.jpg Nie powiem... bo za rok się nie dopcham do wody ;-) -- biodarek -- |
|
Data: 2009-09-21 09:45:30 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Dnia nie, 20 wrz 2009 tako rzecze biodarek:
Aha, generalnie grzybów nie ma teraz,No, a poziomki i jagody już "wyszły". Teraz sezon na jeżyny i dzikie jabłka. -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2009-09-21 22:29:49 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Paweł Suwiński:
Aha, generalnie grzybów nie ma teraz,No, a poziomki i jagody już "wyszły". No jabłuszka... mniam wczoraj takie były wygrzane w słońcu i smakowały jak prażone w piekarniku. A smak... ej, nie do nabycia w markecie. I leżą na ziemi i gniją, bo nie opłaca się zbierać. A najlepiej najechać na opuszczone gospodarstwo z sadem. Ta słodycz gruszek... mniam :) Marnuje się... Teraz najlepsze trasy to Dolina Dolnej Wisły - wzdłuż dróg same jabłonie :) -- biodarek |
|
Data: 2009-09-20 21:24:03 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
stefandora pisze:
Za to rzuciły nam się sarny i pilnujący je jeleń. Taka drobna uwaga: Sarny raczej beda pilnowane przez kozla. Jelenia zupenie sarny nie interesuja. Ale zobaczenie sarny, czy jelenia i tak jest duzym szczesciem biorac pod uwage plochliwosc zwierzat. Krzysztof |
|
Data: 2009-09-20 19:26:12 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
On 2009-09-20, Krzysztof Olszak wrote:
stefandora pisze: Jelenia jeszcze zgoda, ale saren? PrzecieĹź tego jest takie mnĂłstwo, Ĺźe wszÄdzie wyĹazi. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-09-20 21:51:13 | |
Autor: stefandora | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-20, Krzysztof Olszak wrote: A dla mnie to zawsze przyjemny widok, nawet na krowy przy drodze lubię patrzeć, i kury i konie i.... -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-20 22:39:07 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
stefandora bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
A dla mnie to zawsze przyjemny widok, nawet na krowy przy drodze lubię patrzeć, i kury i konie i.... Jedź do Rumunii: <http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,66665,dzien-15-ruch-drogowy-w-rumunii.jpg> W Czarnogórze też można spotkać krowy na drogach, ale bocznych. Na przykład przechadzają się po drodze przez Park Narodowy Durmitor. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 11:39:25 | |
Autor: Coaster | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
stefandora wrote:
Jan Srzednicki wrote: I? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-21 22:32:04 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Coaster:
A dla mnie to zawsze przyjemny widok, nawet na krowy przy drodze lubię patrzeć, i kury i konie i.... Droga na Ostrołękę. Klasyka się kłanie, panie! Klasyka! -- biodarek |
|
Data: 2009-09-20 21:34:19 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Krzysztof Olszak:
Za to rzuciły nam się sarny i pilnujący je jeleń. No nie wiem, ja często widuję niezbyt daleko od miasta (5-6km). A np. okolice Puszczy Bydgoskiej od strony toruńskiego poligonu, to takie wyrośnięte sztuki, że hej! Z ciekawostek, to borsuka widziałem na leśnej drodze 8km od Torunia, a to akurat płochliwy zwierzak. Tydzień temu pod Bydgoszczą (Stanisławka) klempa jakieś 500m od głównej szosy. To mnie zdziwiło akurat bardzo. Po raz pierwszy widziałem łosia z tak bliska. Przede wszystkim, to jeździć pod wiatr, jeśli chce się coś wytropić :) -- biodarek |
|
Data: 2009-09-20 22:33:08 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
"biodarek" <darkm.usun_to@poczta.onet.pl> wrote in message news:h9604i$ofj$1mx1.internetia.pl... Z ciekawostek, to borsuka widziałem na leśnej drodze 8km od Torunia, eetam ciekawostka, ja z borsukiem miałem kolizję w mieście ;) (no, w zasadzie na skraju lasu, ale już na miejskiej uliczce). A dziś właśnie przed chwilą spotkanko z dzikiem, bestia zaczaiła się w krzakach przy jakiejś zabudowie jednorodzinnej, grzebiąc pewnie w śmieciach, i wyskoczyła mi tuż przed nos. Nawet rąk na klamki nie zdążyłem przenieść, na szczęście knurek był szybszy i zdążył uciec sprzed koła :) O jeleniach to szkoda nawet gadać, same pchają się pod obiektyw: http://picasaweb.google.com/wpaszk/BrukiPolskie#5332789608183599282 (o dziwo, dopiero na zdjęciu zauważyłem, że coś wlazło w kadr. W chwilę potem, gdy przejeżdżałem w tamtym miejscu, stadko z 10 jego kolegów przebiegło przez drogę) Tydzień temu pod Bydgoszczą (Stanisławka) a tego to tylko pozazdrościć, nad morze łosie się chyba nie zapuszczają ;) pozdr |
|
Data: 2009-09-21 08:50:12 | |
Autor: galex | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
biodarek pisze:
Z ciekawostek, to borsuka widziałem na leśnej drodze 8km od Torunia, Ja jakiś czas temu niemal przejechałem w lesie niedaleko domu kopulującą parę borsuków. No i przeze mnie mieli... coitus interruptus. > Tydzień temu pod Bydgoszczą (Stanisławka) klempa jakieś 500m od głównej szosy. To mnie zdziwiło akurat bardzo. Ja też niedawno wpadłem na 2 łosie, w okolicach Dobrzejewic. > Po raz pierwszy widziałem łosia z tak bliska. Ja też - nie wiedziałem, że to takie wielkie ;-) -- galex |
|
Data: 2009-09-21 22:42:35 | |
Autor: biodarek | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
galex:
Ja jakiś czas temu niemal przejechałem w lesie niedaleko domu kopulującą parę borsuków. No i przeze mnie mieli... coitus interruptus. I potem przyrodnicy zanotują spadek populacji oraz nerwice borsuków. I kto winien - cykliści. Jak zwykle ;-) Już chyba kiedyś opowiadałem, jak zrobiłem taki przerywnik ludzkiej parze :) Ja to zawsze szukam nowych dróg i jechałem sobie spokojnie drogą leśną już nie używaną. Trawa była wysoka i już prawie bez tych dwóch kolein. Jak zobaczyłem kocyk, to już przednie koło było na nim. Zdziwienie był wielkie. Dla każdej ze stron :) Ale już chyba było po wszystkim. Tydzień temu pod Bydgoszczą (Stanisławka) Ponoć łosie świetnie pływają. Musi coś je z Kampinosu przegoniło i płyną Wisłą nad morze. Może dały im się we znaki te słynne komary. Albo bajkerzy ;-) -- biodarek |
|
Data: 2009-09-22 19:00:04 | |
Autor: arturbac | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Krzysztof Olszak pisze:
stefandora pisze: Mieszkam w Redzie Zobaczyc sarne czy lisa, dzika na obrzeżach miasta przebiegającego drogę, nie jest aż taką rzadkością tu :-) ale w W-wie to co innego :-D A. |
|
Data: 2009-09-20 22:56:30 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
"stefandora" <dorrotek@gazeta.pl> wrote in message news:h95p1v$j1u$1inews.gazeta.pl... Właśnie wracam z okolic przy miejscowościach Osie/Tleń. Wspaniałe lasy, duża przestrzeń między drzewami, można nawet między nimi jeździć gdy się droga znudzi :) przełom Wdy, rzeczywiście bardzo fajne okolice, aż po samą Wisłę. I miejscami niezłe góry (zwłaszcza przy przełamywaniu się przez krawędź doliny Wisły) szlak widziałam jeden, żółty na szosie. Trzeba było przejechać, bardzo fajny. Ciekawy odcinek pod Gródkiem (całkiem ładna i interesująca konstrukcyjnie elektrownia, bardzo malowniczo położona), lekko zagadkowy stary most kolejowy w Leosi i genialny, dobrze przejezdny singielek trawersujący skarpę jeziora Żur, przed Tleniem zwiedzający klimatyczne podmokłe lasy zaanektowane przez bobry. Generalnie Bory i Zabory to przepiękne okolice, byłyby wymarzone na rower, gdyby tylko nie ten wszechobecny piach... Przydałoby się trochę wiecej dłuższych utwardzonych żwirówek oznaczonych jako szlaki rowerowe, a tak to zostają głównie asfalty (w sumie dużo i zupełnie bezludne, ale w wiele fajnych miejsc, np. do kultowych wsi-skansenów Kasparusa czy Kręgu asfalt dociera tylko z jednej strony, a z pozostałych piaskownica) albo płacz i zgrzytanie zębami (ja za każdym wypadem na południe od Kościerzyny i Starogardu na osiołku trekingowym ze slikami mówię sobie "nigdy więcej" ;) pozdr |
|
Data: 2009-09-20 23:21:27 | |
Autor: stefandora | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Wojtek Paszkowski wrote:
gdyby tylko nie ten wszechobecny piach... To już jest mój któryś z kolei wyjazd w te tereny i piach jest, ale nie wszędzie - można skręcić w lewo zamiast w prawo i już piachu nie ma. Poza tym, jakoś nie zauważyłam większej uciążliwości - a jeździłam tam góralem, a teraz trekkingiem. Przydałoby się trochę wiecej dłuższych utwardzonych żwirówek oznaczonych Są. Te właśnie staraliśmy się omijać w ten weekend. jako szlaki rowerowe Ale po co? Kompas wystarczy :) -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-20 23:54:42 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
"stefandora" <stefandora@onet.eu> wrote in message news:h966ck$2jl$3news.onet.pl... gdyby tylko nie ten wszechobecny piach...To już jest mój któryś z kolei wyjazd w te tereny i piach jest, ale nie wszędzie - można skręcić w lewo zamiast w prawo i już piachu nie ma. Poza tym, jakoś nie zauważyłam większej uciążliwości - a jeździłam tam góralem, a teraz trekkingiem. no tak, ale piszesz z perspektywy rekreacyjnego kręcenia się wkoło kwatery. A jak się nie chce jeździć gdziekolwiek, ale dojechać w jakieś konkretne miejsce? Zupełnie inaczej wygląda z perspektywy bardziej turystycznej. Stąd też np. przez PNBT jedzie się świetnie, natomiast w jego otulinie, Zaborskim PK, często trzeba pchać, piachu jest tyle, że nawet znając te tereny nie ma jak go omijać bez dużego objeżdżania asfaltami. Przydałoby się trochę wiecej dłuższych utwardzonych żwirówek oznaczonychSą. Te właśnie staraliśmy się omijać w ten weekend. No właśnie są nijak oznacznone, a jeśli już, to raczej dezinformują niż informują o przejezdności nawierzchni (vide choćby szlaki rowerowe na pn od Swornegaci). I wybierając na mapie jakąś drogę nieutwardzoną nie wiesz, czy będziesz się nią poruszać średnio 10kmh co chwila grzęznąc w piachu i pchając 40kg rower, czy też swobodnie śmigać 25kmh po żwirówce. Wszystko jest fajnie, dopóki jeździsz sobie na luzie niedaleko kwatery, ale gorzej, jeśli trzeba np. dojechać na pociąg do stacji położonej 40km dalej - i nie wiadomo, czy droga na mapie pozwoli to przejechać w 2h, czy może przez te 2h uda się zrobić z wielkim mozołem połowę tego dystansu i zrobi się problem z powrotem. To właśnie odróżnia północne Pomorze, Warmię, Mazury czy Suwalszczyznę od terenów sandrowych typu Borów południowych Mazur czy Puszczy Augustowskiej - nie ma tam takiej loterii i ryzyka trafienia na kompletną piaskownicę, drogi gruntowe i leśne są niemal zawsze przejezdne. pozdr pzodr |
|
Data: 2009-09-21 11:53:05 | |
Autor: BoDro | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
"Wojtek Paszkowski" napisał:
To właśnie odróżnia północne Pomorze, Warmię, Mazury czy no właśnie: nie wiem, czy mi się wydaje, ale z roku na rok - tak jakoś od upadku komuny - nieutwardzane drogi leśne i polne są coraz bardziej rozmemłane. Dwadzieścia lat temu "swoje" tereny odkrywałem na "Wagancie", bicyklu jakby nie było na twarde drogi, i na ogół nie było większych problemów z przejechaniem. Dzisiaj mam nieporównanie lepszy sprzęt, zdecydowanie większego "kopa", ale co się naklnę na zmasakrowane przez rolników/drwali drogi, które kiedyś były całkiem fajne, to aż przykro mówić... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-09-21 00:56:25 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Dnia 20 wrz 2009 w licie [news:h964vf$fjs$2news.wp.pl] Wojtek
Paszkowski [wo.pa@pocztanawirtualnej.pl] napisał(a): Przydałoby się trochę wiecej dłuższych utwardzonych żwirówek oznaczonych jako szlaki rowerowe, Tydzien temu bylismy z panna na Kaszebe kilka dni z sakwami, wlasnie w podobnych rejonach. I bardzo sie cieszylem, ze jednak nie zalozylem Marathonow XR, bo po prostu na wiekszosci drog, ktorymi jechalem (mialem caly bagaz na dwie osoby), nie dalbym rady. Zwykle klockowe opony 2" i tak sie mocno zakopywaly. No i te szlaki rowerowe na mapie, ktore potem okazywaly sie konnymi... ;) A co do zwierzatek: http://img3.yfrog.com/img3/3048/dsc08068l.jpg Kuna (?) najwyrazniej niosla zalapana zabe, kiedy potracil ja samochod. Kilka fotek z wyjazdu: http://img43.yfrog.com/img43/3417/dsc08016p.jpg http://img41.yfrog.com/img41/3088/dsc08026c.jpg http://img38.yfrog.com/img38/4340/dsc08036.jpg http://img3.yfrog.com/img3/4267/dsc08043s.jpg http://img44.yfrog.com/img44/156/dsc08057l.jpg http://img178.yfrog.com/img178/7687/dsc08061.jpg http://img38.yfrog.com/img38/3875/dsc08062m.jpg http://img178.yfrog.com/img178/3082/dsc08077.jpg http://img44.yfrog.com/img44/5688/dsc08087f.jpg http://img22.yfrog.com/img22/3577/dsc08112ve.jpg http://img3.yfrog.com/img3/8384/dsc08119d.jpg http://img3.yfrog.com/img3/7782/dsc08120.jpg No i trzeba bedzie na pewno tam wrocic. Wlasciwie to moglbym na Kaszubach zamieszkac... :) -- Pozdrawiam, Rafał W. http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip |
|
Data: 2009-09-23 10:12:26 | |
Autor: pawlin | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
stefandora pisze:
Właśnie wracam z okolic przy miejscowościach Osie/Tleń. Wspaniałe lasy, duża przestrzeń między drzewami, można nawet między nimi jeździć gdy się droga znudzi :) Tylko trzeba uważać na rozciągnięte sieci pająków :) Teren fantastycznie pofałdowany, góra-dół-góra-dół. Można wybierać czy chce się jechać utwardzonymi, bardziej płaskimi drogami czy też walczyć z piachem, trawiastą nawierzchnią... no, cud miód :) I można tak jeździć i jeździć końca nie widać, szlak widziałam jeden, żółty na szosie. My jeździliśmy tylko z kompasem, żeby wiedzieć jak dojechać do bazy :) Aha, generalnie grzybów nie ma teraz, więc ludzi też nie, ale nawet gdy są, to raczej nie rzucają się w oczy. Za to rzuciły nam się sarny i pilnujący je jeleń. rowniez polecam :) a na zachete http://pawlin.bikestats.pl/index.php?did=237495 http://pawlin.bikestats.pl/index.php?did=237497 pawlin rowerkowo :) |
|
Data: 2009-09-23 14:41:46 | |
Autor: Tomasz Pluciński | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
rowniez polecam :) a na zacheteNo, to dołączam http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/opisy/boryzulawy.htm http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/opisy/wiaty.htm |
|
Data: 2009-09-23 14:54:38 | |
Autor: stefandora | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Tomasz Pluciński wrote:
No, to dołączam Bardzo ciekawa relacja! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-23 10:38:09 | |
Autor: cynamoon | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
Właśnie wracam z okolic przy miejscowościach Osie/Tleń. ja własnie wrocilem z miejscowosci Swornegace Wspaniałe lasy, duża przestrzeń między drzewami, można nawet między nimi jeździć gdy się droga znudzi :) Tylko trzeba uważać na rozciągnięte sieci pająków :) Teren fantastycznie pofałdowany, góra-dół-góra-dół. Można wybierać czy chce się jechać utwardzonymi, bardziej płaskimi drogami czy też walczyć z piachem, trawiastą nawierzchnią... no, cud miód :) było dokładnie tak jak opisałaś.... I można tak jeździć i jeździć końca nie widać, szlak widziałam jeden, żółty na szosie. My jeździliśmy tylko z kompasem, żeby wiedzieć jak dojechać do bazy :)kompas to podstawa bo szlaki kiepsko oznaczone i ich przebieg czesto nie zgadza się z mapą Aha, generalnie grzybów nie ma teraz, więc ludzi też nie, ale nawet gdy są, to raczej nie rzucają się w oczy. Za to rzuciły nam się sarny i pilnujący je jeleń.ja spotkałem lisa, sarnę, znalazlem jedną kurkę i zgniłą, świńską żuchwę Marek -- |
|
Data: 2009-09-23 10:49:44 | |
Autor: cynamoon | |
|Polecam| Bory Tucholskie, ale nie PN | |
ja spotkałem lisa, sarnę, znalazlem jedną kurkę i zgniłą, świńską żuchwę zapomnialem napisać o najważniejszym... w muzeum rekodzieła ludowego w Sawornychgacach trafiliśmy na wystawę akwareli Salvadore Dali, które namalował do jubileuszowego wydania Boskiej komedii Datego po prostu czad! że tak krótko powiem i nawet na mnie, daltoniście od urodzenia, zrobiły wrażenie :-)
-- |
|