Dziś o północy policjanci patrolujący ulice Zamościa zauważyli na osiedlu Wyszyńskiego śpiącą w śniegu młodą kobietę. Próba nawiązania rozmowy z dziewczyną nie przyniosła efektów, kobieta była kompletnie pijana. Na podstawie odnalezionego w jej torebce dokumentu policjanci ustalili, że jest to 24-letnia mieszkanka Zamościa. Przy okazji mundurowi znaleźli foliowy woreczek z zawartością roślinnego suszu. Po badaniu okazało się, że jest to marihuana o wadze 0,43 grama. Z takiej ilość środków odurzających można sporządzić około 170 porcji konsumenckich.

Policjanci przewieźli 24-latkę do policyjnego aresztu. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie środków odurzających zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

http://www.policja.pl/portal/pol/1/62948/Prosto_z_zaspy_trafila_do_aresztu.html

170 porcji z 0,4 grama? przecież to ledwo na skręta wystarcza. Chyba ktoś ocipiał z tymi liczbami, albo policja znalazła wierzy, że dragi można zażywać w sposób homeopatyczny ;)

170 porcji z 0,4 grama? przecież to ledwo na skręta wystarcza. Chyba ktoś ocipiał z tymi liczbami,

Mnie tam zawsze uzczono ;-) ze z grama to 6 kulek bez vatowania ;-)

albo policja znalazła wierzy, że dragi można zażywać w sposób homeopatyczny ;)

Dobre :D

W dniu 2011-02-22 22:46, PesTYcyD pisze:

170 porcji z 0,4 grama? przecież to ledwo na skręta wystarcza. Chyba
ktoś ocipiał z tymi liczbami, albo policja znalazła wierzy, że dragi
można zażywać w sposób homeopatyczny ;)

Ze strony znikło info o ilości. Albo się w artykule pomylili z ilością, albo usunęli bo zauważyli że 0.4g to nie tak dużo :)

Dnia Tue, 22 Feb 2011 22:46:36 +0100, PesTYcyD napisał(a):

http://www.policja.pl/portal/pol/1/62948/Prosto_z_zaspy_trafila_do_aresztu.html

170 porcji z 0,4 grama? przecież to ledwo na skręta wystarcza. Chyba ktoś ocipiał z tymi liczbami, albo policja znalazła wierzy, że dragi można zażywać w sposób homeopatyczny ;)

Nie widzę w tym artykule nic o 0,4g. Skąd wyczarowałeś tę ilość?

Henry

Użytkownik "Henry(k)"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5q3hhxthuh02.1vlvarl2587tz$.dlg@40tude.net...

Nie widzę w tym artykule nic o 0,4g. Skąd wyczarowałeś tę ilość?

http://i.imgur.com/KKYy9.png

Dnia Wed, 23 Feb 2011 09:45:02 +0100, qwerty napisał(a):

http://i.imgur.com/KKYy9.png

Wiem - wczoraj widziałem coś podobnego na jakiejś wp czy gazecie.

Było, zniknęło i tylko PesTYcyD zrobił z siebie idiotę i plotkarza, bo z
newsów już tego nie skasuje.

Henry

On Feb 23, 1:56 pm, "Henry(k)"
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:

By o, znikn o i tylko PesTYcyD zrobi z siebie idiot i plotkarza

Idiote to ty z siebie zrobiles w tym momencie. I policjanci z samych
siebie jak zwykle,, przypomina sie przypadek gdzie w programie
graficznym powielili "dzialke" czegos tam. Ale to chyba od dawna
wiadomo kto tam pracuje... Szkoda ze nikt z tym nic nie robi.

Dnia Wed, 23 Feb 2011 05:30:16 -0800 (PST), Łukasz Jamroz napisał(a):

Idiote to ty z siebie zrobiles w tym momencie. I policjanci z samych
siebie jak zwykle,, przypomina sie przypadek gdzie w programie
graficznym powielili "dzialke" czegos tam. Ale to chyba od dawna
wiadomo kto tam pracuje... Szkoda ze nikt z tym nic nie robi.

Policjanci? Od kiedy policjantów interesuje ilość "porcji konsumenckich"?
Myślałem że karze się za posiadanie, ewentualnie uznaje ich ilość za
"znaczną" (mimo tych "170 porcji" autor artykułu jednak nie uznał tej
ilości za znaczną). Więc wszelkie przeliczenia gramów na porcje nie mają
żadnego znaczenia.

Henry

W dniu 2011-02-23 13:56, Henry(k) pisze:

Było, zniknęło i tylko PesTYcyD zrobił z siebie idiotę i plotkarza

Czemu tak twierdzisz?

--
Liwiusz

Dnia Wed, 23 Feb 2011 14:02:00 +0100, Liwiusz napisał(a):

Czemu tak twierdzisz?

Ktoś się pomylił przepisując, albo był głupi i wziął przeliczył to na
działki jakiegoś twardego narkotyku którego trzeba tylko mg na działkę (ja
też nie wiem ile trzeba marihuany na jednego skręta).
Zdarza się... ale wykrył błąd i go usunął ze strony. Zaś PesTYcyD kręci z
tego aferę powołując się na coś czego już nie ma - i tego już nie odkręci.
To już nie pierwszy przypadek, że ktoś powołuje się na bzdury z internetu
oznajmiając to grzmiącym głosem, jakby już było po ogłoszeniu wyroku.

Henry

W dniu 2011-02-23 15:00, Henry(k) pisze:

Dnia Wed, 23 Feb 2011 14:02:00 +0100, Liwiusz napisał(a):

Czemu tak twierdzisz?

Ktoś się pomylił przepisując, albo był głupi i wziął przeliczył to na
działki jakiegoś twardego narkotyku którego trzeba tylko mg na działkę (ja
też nie wiem ile trzeba marihuany na jednego skręta).
Zdarza się... ale wykrył błąd i go usunął ze strony. Zaś PesTYcyD kręci z
tego aferę powołując się na coś czego już nie ma - i tego już nie odkręci.
To już nie pierwszy przypadek, że ktoś powołuje się na bzdury z internetu
oznajmiając to grzmiącym głosem, jakby już było po ogłoszeniu wyroku.

Nadal nie rozumiem oskarżania Pestycyda. A ślad błędu policji przecież pozostał i w tym wątku.

--
Liwiusz

(ja
też nie wiem ile trzeba marihuany na jednego skręta).

Dobry skret to z pol grama. Jak palisz z lufki to z grama masz 6 kulek - porcji.

Dysiek

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik35bc$dq8$1inews.gazeta.pl...

(ja
też nie wiem ile trzeba marihuany na jednego skręta).

Dobry skret to z pol grama. Jak palisz z lufki to z grama masz 6 kulek - porcji.

Patrz jako obeznany...

On 24.02.2011 07:42, Misiek wrote:

też nie wiem ile trzeba marihuany na jednego skręta).

Dobry skret to z pol grama. Jak palisz z lufki to z grama masz 6 kulek

Patrz jako obeznany...

W państwie, które dotąd nie osądziło większości zbrodniarzy stalinowskich (a którzy wciąż otrzymują podwyższone emerytury), nie znalazło sprawców większości mordów politycznych ani nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności mocodawcy ani prokuratorsko-sądowi ochraniacze... wisi mi co i dlaczego on pali.

Jeśli za sprawą czerwonego propagandysty mamy się odpieprzyć od generała bezpośrednio nadzorującego komuszy mord ('70) to mówię ci: odpieprz się od palaczy trawki.

mi

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna go przedawkowac.

Dysiek

W dniu 24.02.2011 09:31, Dysiek pisze:

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna go przedawkowac.

Cóż, władzuchna musi mieć kogoś lub coś, co można wskazywać jako ZŁO.

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

Przepisy są o tyle kretyńskie, że jak masz pole, wysieje ci się trochę
maku z sąsiedniej łąki, a jakiś skurwiel zrobi donos - to masz przesrane.

Tylko że to nie tylko u nas... Póki ludzie nie zmądrzeją i ci wszyscy
kłamcy i hipokryci nie zostają w taki czy inny sposób wyeliminowani -
będzie tak jak jest.

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ik55p0$k2p$1inews.gazeta.pl...

W dniu 24.02.2011 09:31, Dysiek pisze:

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze panstwo
w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej ilosci ziela,
ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz alkohol, nikt po nim nie
zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna go przedawkowac.

Cóż, władzuchna musi mieć kogoś lub coś, co można wskazywać jako ZŁO.

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Widzales "uczciwego" polityka?
Niestety, wladza uderza do glowy. zawsze tak bylo, jest i bedzie - obojetnie czy u steru wladzy bedzie PIS, PO, SLD, PSL czy jakakolwiek inna nacja polityczna. Zawsze bedziemy narzekac ze jest zle, a "moglo byc inaczej". Zawsze, w kazdym programie partii znajdziemy cos co nam nie pasuje.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe naiwne myslenie.

W dniu 24.02.2011 12:33, Misiek pisze:

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Widzales "uczciwego" polityka?

Niestety, wladza uderza do glowy. zawsze tak bylo, jest i bedzie -
obojetnie czy u steru wladzy bedzie PIS, PO, SLD, PSL czy jakakolwiek
inna nacja polityczna. Zawsze bedziemy narzekac ze jest zle, a "moglo
byc inaczej". Zawsze, w kazdym programie partii znajdziemy cos co nam
nie pasuje.

No a o czym ja piszę? Wszyscy są przeżarci taką czy inną korupcją - bo
nawet jeśli ktoś z początku chciał dobrze, to żeby dostać się na
szczyty, musi się nieźle zbrukać.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.

Czyżby groziło to twoim zyskom? ;->

Na prohibicji nikt nie zyskuje tak, jak mafie - popatrz na przykład USA
sprzed niemalże wieku, kiedy zdelegalizowano tam pewien popularny płynny
narkotyk.

A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

A dlaczego miałaby istnieć? Nie byłoby obiektywnej potrzeby na czarny
rynek. Najwyżej na normalne przekręty podatkowe, jak z _każdym_ towarem.

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ik5gnl$3nj$1inews.gazeta.pl...

W dniu 24.02.2011 12:33, Misiek pisze:

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Widzales "uczciwego" polityka?

Niestety, wladza uderza do glowy. zawsze tak bylo, jest i bedzie -
obojetnie czy u steru wladzy bedzie PIS, PO, SLD, PSL czy jakakolwiek
inna nacja polityczna. Zawsze bedziemy narzekac ze jest zle, a "moglo
byc inaczej". Zawsze, w kazdym programie partii znajdziemy cos co nam
nie pasuje.

No a o czym ja piszę? Wszyscy są przeżarci taką czy inną korupcją - bo
nawet jeśli ktoś z początku chciał dobrze, to żeby dostać się na
szczyty, musi się nieźle zbrukać.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.

Czyżby groziło to twoim zyskom? ;->

Na prohibicji nikt nie zyskuje tak, jak mafie - popatrz na przykład USA
sprzed niemalże wieku, kiedy zdelegalizowano tam pewien popularny płynny
narkotyk.

A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

A dlaczego miałaby istnieć? Nie byłoby obiektywnej potrzeby na czarny
rynek. Najwyżej na normalne przekręty podatkowe, jak z _każdym_ towarem.

Bzdura.
Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co? Nie ma bimbrowni? Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

W dniu 25.02.2011 08:08, Misiek pisze:

A dlaczego miałaby istnieć? Nie byłoby obiektywnej potrzeby na czarny
rynek. Najwyżej na normalne przekręty podatkowe, jak z _każdym_ towarem.

Bzdura.
Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co? Nie ma bimbrowni?
Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

Tylko wskutek horrendalnej akcyzy. Plus jest to zjawisko niebyt
intensywne - poza kompletnymi menelami większość ludzi stać nawet na
alkohol obciążony akcyzą.

Swoją szosą dla siebie można pędzić.

On Feb 25, 12:43 pm, Andrzej Ława
<alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 25.02.2011 08:08, Misiek pisze:

>> A dlaczego mia aby istnie ? Nie by oby obiektywnej potrzeby na czarny
>> rynek. Najwy ej na normalne przekr ty podatkowe, jak z _ka dym_ towarem.

> Bzdura.
> Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co? Nie ma bimbrowni?
> Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

Tylko wskutek horrendalnej akcyzy. Plus jest to zjawisko niebyt
intensywne - poza kompletnymi menelami wi kszo ludzi sta nawet na
alkohol obci ony akcyz .

Jest tez inna sprawa - dobrego podlaskiego bimbru nie kupi sie w
sklepie - znam ludzi bardzo dobrze sytuowanych, ktorzy wola pic
wlasnej roboty bimber, niz sklepowa wodke czy inne trunki.

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:38c8ef1a-53f5-405b-aae2-ba741810456ct15g2000prt.googlegroups.com...
On Feb 25, 12:43 pm, Andrzej Ława
<alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 25.02.2011 08:08, Misiek pisze:

>> A dlaczego mia aby istnie ? Nie by oby obiektywnej potrzeby na czarny
>> rynek. Najwy ej na normalne przekr ty podatkowe, jak z _ka dym_ >> towarem.

> Bzdura.
> Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co? Nie ma bimbrowni?
> Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

Tylko wskutek horrendalnej akcyzy. Plus jest to zjawisko niebyt
intensywne - poza kompletnymi menelami wi kszo ludzi sta nawet na
alkohol obci ony akcyz .

Jest tez inna sprawa - dobrego podlaskiego bimbru nie kupi sie w
sklepie - znam ludzi bardzo dobrze sytuowanych, ktorzy wola pic
wlasnej roboty bimber, niz sklepowa wodke czy inne trunki.

Inksza inkszosc - ile jest falszowanej wodki na rynku? Czy kupujac wodke "akcyzoana" z legalnego zrodla jestescie pewni ze to oryginal?
Nie. Nigdy nie ma takiej pewnosci, chyba ze kupujecie "z linii produkcyjnej" wprost z  gorzelni :D

On Feb 25, 1:15 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Inksza inkszosc - ile jest falszowanej wodki na rynku? Czy kupujac wodke
"akcyzoana" z legalnego zrodla jestescie pewni ze to oryginal?
Nie. Nigdy nie ma takiej pewnosci, chyba ze kupujecie "z linii produkcyjnej"
wprost z  gorzelni :D

Brawo, wlasnie podales kolejny powod za legalizacja - uzywki z
legalnego, sprawdzonego zrodla sa pewniejsze!

Órzytkownik "Andrzej Ława" napisał:

Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co?
Nie ma bimbrowni? Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

Tylko wskutek horrendalnej akcyzy. Plus jest to zjawisko niebyt
intensywne - poza kompletnymi menelami większość ludzi stać
nawet na alkohol obciążony akcyzą.

alkohol jest tak samo dozwolony w handlu jak narkotyki, czyli po opłaceniu
sowitego haraczu w postaci akcyzy możesz produkować i spszedawać!:O(
więc "państfo" to zwykła mafia i kupa bandytuf!:O(

alkohol można produkować nie tylko do picia ale jako paliwo do aut oraz na
opał, problem w tym że po zapłąceniu haraczu nie opłaca się go produkować,
tylko banda ma monopol, podobnie z prądem!:O(

W dniu 2011-02-25 08:08, Misiek pisze:

UĹźytkownik "Andrzej Ława"<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>  napisał w
wiadomości news:ik5gnl$3nj$1inews.gazeta.pl...

W dniu 24.02.2011 12:33, Misiek pisze:

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Widzales "uczciwego" polityka?

Niestety, wladza uderza do glowy. zawsze tak bylo, jest i bedzie -
obojetnie czy u steru wladzy bedzie PIS, PO, SLD, PSL czy jakakolwiek
inna nacja polityczna. Zawsze bedziemy narzekac ze jest zle, a "moglo
byc inaczej". Zawsze, w kazdym programie partii znajdziemy cos co nam
nie pasuje.

No a o czym ja piszę? Wszyscy są przeżarci taką czy inną korupcją - bo
nawet jeśli ktoś z początku chciał dobrze, to żeby dostać się na
szczyty, musi się nieźle zbrukać.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.

Czyżby groziło to twoim zyskom? ;->

Na prohibicji nikt nie zyskuje tak, jak mafie - popatrz na przykład USA
sprzed niemalże wieku, kiedy zdelegalizowano tam pewien popularny płynny
narkotyk.

A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

A dlaczego miałaby istnieć? Nie byłoby obiektywnej potrzeby na czarny
rynek. Najwyżej na normalne przekręty podatkowe, jak z _każdym_ towarem.

Bzdura.
Alkohol jest towarem dozwolonym w handlu. I co? Nie ma bimbrowni?
Nielegalnej dystrybucji alkoholu?

U mnie skup z bimbrowni jest pod sklepem spożywczym i przychodnią lekarską-osiedlową na Sadybie. Chłop udaje, że sprzedaje jakieś kwiatki po złotówce, a tak naprawdę to sprzedaje jakąś wódkę i może jeszcze coś. Trzyma ją pod tobołkami w dostawczym, ale dosyć eleganckim samochodzie. Widziałam jak sprzedawał takiemu jednemu pijakowi z mojego bloku. Po jakimś czasie pstryknęłam fotkę tego samochodziku i jego tablice rejestracyjne. Na komisariat to mie ma co tego zgłaszać, bo przecież ten chłop ma obstawę i przyzwolenie z komisariatu.
A pod sklepem spożywczym pełno śmierdzących mend.

--
animka

On 24.02.2011 12:33, Misiek wrote:

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

Fakt, co roku prasa donosi o kilku przypadkach zatrucia alkoholem z niewiadomego pochodzenia - wnioskuje, ze legalizacja alkoholu do niczego dobrego nie doprowadzila, skoro "czarna strefa" istnieje nadal?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

W dniu 24.02.2011 15:20, Tomasz Chmielewski pisze:

A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

Fakt, co roku prasa donosi o kilku przypadkach zatrucia alkoholem z
niewiadomego pochodzenia - wnioskuje, ze legalizacja alkoholu do niczego
dobrego nie doprowadzila, skoro "czarna strefa" istnieje nadal?

Przy takiej akcyzie ludzie kombinują ;)

Ale z drugiej strony to samo się dzieje w przypadku innych towarów -
choćby żywności (np. przypadki zatrucia mięsem niewiadomego pochodzenia).

Wiem! Zdelegalizować mięso! :D

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe naiwne myslenie.

Oczywiscie, ze miekkie narkotyki powinni zalegalozowac chocby ze wzgledu na ich znikoma szkodliwosc (mniejsza od tytoniu i alkoholu). Poza tym teraz sytuacja wyglada tak, ze idziesz do dilera zeby kupic trawe a on mowi "dzisiaj nie mam, ale mam piguly, chcesz?". W takim momencie trzeba wiecej samodyscypliny (ktorej u nastolatkow brak) zeby sie nie wkopac w duze gowno. W momencie legalizacji problem znika - nikt nie bedzie cie namawial do twardych, z ktorych jest lepszy zysk a i klient staly (w przypadku ziela NIE istnieje uzaleznienie fizyczne).

Dysiek

W dniu 2011-02-24 18:09, Dysiek pisze:

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

Oczywiscie, ze miekkie narkotyki powinni zalegalozowac chocby ze wzgledu na
ich znikoma szkodliwosc (mniejsza od tytoniu i alkoholu). Poza tym teraz
sytuacja wyglada tak, ze idziesz do dilera zeby kupic trawe a on mowi
"dzisiaj nie mam, ale mam piguly, chcesz?". W takim momencie trzeba wiecej
samodyscypliny (ktorej u nastolatkow brak) zeby sie nie wkopac w duze gowno.
W momencie legalizacji problem znika - nikt nie bedzie cie namawial do
twardych, z ktorych jest lepszy zysk a i klient staly (w przypadku ziela NIE
istnieje uzaleznienie fizyczne).

Papieros też zioło a uzależnia.

--
animka

W dniu 25.02.2011 01:49, animka pisze:

istnieje uzaleznienie fizyczne).

Papieros też zioło a uzależnia.

Cykuta też zioło, a zabija.

Myśl choć trochę!

.....

A, przepraszam... To animka...

Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:ik802k$4jp$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-02-24 18:09, Dysiek pisze:

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie
doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe
naiwne myslenie.

Oczywiscie, ze miekkie narkotyki powinni zalegalozowac chocby ze wzgledu na
ich znikoma szkodliwosc (mniejsza od tytoniu i alkoholu). Poza tym teraz
sytuacja wyglada tak, ze idziesz do dilera zeby kupic trawe a on mowi
"dzisiaj nie mam, ale mam piguly, chcesz?". W takim momencie trzeba wiecej
samodyscypliny (ktorej u nastolatkow brak) zeby sie nie wkopac w duze gowno.
W momencie legalizacji problem znika - nikt nie bedzie cie namawial do
twardych, z ktorych jest lepszy zysk a i klient staly (w przypadku ziela NIE
istnieje uzaleznienie fizyczne).

Papieros też zioło a uzależnia.


 Nie sluchaj ich. O uzaleznieniach maja nikle pojecie <lol>

On Feb 25, 1:16 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Użytkownik "animka" <ani...@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomościnews:ik802k$4jp$1node2.news.atman.pl...

Papieros też zioło a uzależnia.

 Nie sluchaj ich. O uzaleznieniach maja nikle pojecie <lol>

Widze ze wreszcie znalazles partnera do dyskusji na odpowiednim
poziomie <lol>

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:3c23e583-a72a-4b5e-9f38-e0db0f987ce9by6g2000vbb.googlegroups.com...
On Feb 25, 1:16 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Użytkownik "animka" <ani...@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomościnews:ik802k$4jp$1node2.news.atman.pl...

Papieros też zioło a uzależnia.

 Nie sluchaj ich. O uzaleznieniach maja nikle pojecie <lol>

Widze ze wreszcie znalazles partnera do dyskusji na odpowiednim
poziomie <lol>

Wyzszy poziom niz twoj.
Ustaw w koncu poprawnmie czytnik (kodowanie, cytowanie) bo tylko psujesz szyk.
I lepiej idz juz sobie stad bo zabijasz... smiechem <rotfl>.

W dniu 25.02.2011 13:44, Misiek pisze:

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w
wiadomości
news:3c23e583-a72a-4b5e-9f38-e0db0f987ce9by6g2000vbb.googlegroups.com...
On Feb 25, 1:16 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Użytkownik "animka" <ani...@to.nie.ja.wp.pl> napisał w
wiadomościnews:ik802k$4jp$1node2.news.atman.pl...

Papieros też zioło a uzależnia.

 Nie sluchaj ich. O uzaleznieniach maja nikle pojecie <lol>

Widze ze wreszcie znalazles partnera do dyskusji na odpowiednim
poziomie <lol>

Wyzszy poziom niz twoj.
Ustaw w koncu poprawnmie czytnik (kodowanie, cytowanie) bo tylko psujesz
szyk.
I lepiej idz juz sobie stad bo zabijasz... smiechem <rotfl>.

....napisał gamoń, który nie potrafi poprawnie oznaczać cytatów.

...napisał gamoń, który nie potrafi poprawnie oznaczać cytatów.

I pisac slowa marihuana :-)

Dysiek

Papieros też zioło a uzależnia.

Nikotyna uzaleznia porownywalnie do heroiny. Uwazasz, ze marihuana tez?

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik63c4$dpn$1inews.gazeta.pl...

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe naiwne myslenie.

Oczywiscie, ze miekkie narkotyki powinni zalegalozowac chocby ze wzgledu na ich znikoma szkodliwosc (mniejsza od tytoniu i alkoholu). Poza tym teraz sytuacja wyglada tak, ze idziesz do dilera zeby kupic trawe a on mowi "dzisiaj nie mam, ale mam piguly, chcesz?". W takim momencie trzeba wiecej samodyscypliny (ktorej u nastolatkow brak) zeby sie nie wkopac w duze gowno. W momencie legalizacji problem znika - nikt nie bedzie cie namawial do twardych, z ktorych jest lepszy zysk a i klient staly (w przypadku ziela NIE istnieje uzaleznienie fizyczne).

Zdaje sie ze nie przeczytales tego co napisalem.
Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu,  poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.
Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.
Tyle.

On Feb 25, 8:12 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Zdaje sie ze nie przeczytales tego co napisalem.
Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i
rowniez powoduja uzaleznienie.

Jaka definicje narkotyku uznajesz?

Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne
przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu,  poniewaz jest
jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo
dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.

Nie ma czegos takiego jak fizyczne uzaleznienie od marihuany.

Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde
niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.

A psychiczne jest, jak najbardziej. Podobnie jak czlowiek uzaleznia
sie psychicznie od komputera, ogladania tv i miliona innych rzeczy.

Użytkownik "Misiek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d675657$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...

Zdaje sie ze nie przeczytales tego co napisalem.
Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu,  poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.
Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.
Tyle.

To alkohol i papierosy nie uzależniają?

To alkohol i papierosy nie uzależniają?

Jak to spiewal Kazik: "Czy wóda i papierosy nie uzalezniaja? Czy nie widac, ze jest to jedno i to samo dranstwo? Nie, na wóde monopol ma panstwo. I dobrze zarabia i sie nie przejmuje, ze co ktorys twoj kolega sie degeneruje; dzien w dzien; ale to jest legalne, oblozone podatkiem, wiec takze oplacalne" ;-)

Dysiek

W dniu 2011-02-25 09:07, Dysiek pisze:

To alkohol i papierosy nie uzależniają?

Jak to spiewal Kazik: "Czy wĂłda i papierosy nie uzalezniaja? Czy nie widac,
ze jest to jedno i to samo dranstwo? Nie, na wĂłde monopol ma panstwo. I
dobrze zarabia i sie nie przejmuje,

Bo wódka i prostytutki są najważniejsze dla panów Państwa.
--
animka

Użytkownik "qwerty" <qwerty01@poczta.fm> napisał w wiadomości news:ik7nn3$qms$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "Misiek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d675657$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...

Zdaje sie ze nie przeczytales tego co napisalem.
Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu, poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.
Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.
Tyle.

To alkohol i papierosy nie uzależniają?

A jakze - uzalezniaja i psychicznie i fizycznie (papierosy w mniejszym duzo stopniu, ale jednak).
Malo tego - kawa rowniez uzaleznia jesli nie wiecie. Takoz i mocna herbata.

On Feb 25, 1:19 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

A jakze - uzalezniaja i psychicznie i fizycznie (papierosy w mniejszym duzo
stopniu, ale jednak).

Papierosy to uzywka ktora bardzo mocno uzaleznia - nigdy nie palilem,
ale bylem bardzo blisko wciagniecia sie w nalog, zaledwie po kilku
papierosach wypalonych  w ciagu kilku dni.

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:49a2dbeb-955d-413f-a516-4f3849e2a947z31g2000vbs.googlegroups.com...

On Feb 25, 1:19 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

A jakze - uzalezniaja i psychicznie i fizycznie (papierosy w mniejszym duzo
stopniu, ale jednak).

Papierosy to uzywka ktora bardzo mocno uzaleznia - nigdy nie palilem,
ale bylem bardzo blisko wciagniecia sie w nalog, zaledwie po kilku
papierosach wypalonych  w ciagu kilku dni.

Kolejna bzdura z twoich "ust". Coz. Zegnam. Temu "panu" juz dziekujemy (KF).

W dniu 2011-02-25 13:19, Misiek pisze:

To alkohol i papierosy nie uzależniają?

A jakze - uzalezniaja i psychicznie i fizycznie (papierosy w mniejszym duzo
stopniu, ale jednak).
Malo tego - kawa rowniez uzaleznia jesli nie wiecie. Takoz i mocna herbata.

Kawę piję rano na czczo ostatnio. Jako lekarstwo. A herbata to bez przerwy nowa stoi na stole w szklance.


--
animka

Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu, poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.

Fiziczne uzaleznienie od mariHuany nie istnieje. Nie wazne jak dluzo zazywasz. Co do metod - w zasadzie palenie lub jedzenie, z czego blisko 100% zapewne pali.

Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.

Uzaleznienie psychiczne od marihuany jest jak najbardziej mozliwe. Z tym, ze tak samo mzoesz sie uzaleznic od internetu czy tv. Dlaczego nikt nie zakazuje internetu?

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik7ntr$4bu$1inews.gazeta.pl...

Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu, poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.

Fiziczne uzaleznienie od mariHuany nie istnieje. Nie wazne jak dluzo zazywasz. Co do metod - w zasadzie palenie lub jedzenie, z czego blisko 100% zapewne pali.

Blad w toku rozumowania. Fizyczne uzaleznienie od marihuany rowniez istnieje.

Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.

Uzaleznienie psychiczne od marihuany jest jak najbardziej mozliwe. Z tym, ze tak samo mzoesz sie uzaleznic od internetu czy tv. Dlaczego nikt nie zakazuje internetu?

Moze na zasadzie mniejszej szkodliwosci.
UWAGA : Od kobiety tez mozna sie uzaleznic ;P

On Feb 25, 1:21 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Blad w toku rozumowania. Fizyczne uzaleznienie od marihuany rowniez
istnieje.

Chyba w Twoim. I mozemy tak w nieskonczonosc. Przeczytaj raport WHO na
ten temat.

>> Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde
>> niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.

> Uzaleznienie psychiczne od marihuany jest jak najbardziej mozliwe. Z tym,
> ze tak samo mzoesz sie uzaleznic od internetu czy tv. Dlaczego nikt nie
> zakazuje internetu?

Moze na zasadzie mniejszej szkodliwosci.
UWAGA : Od kobiety tez mozna sie uzaleznic ;P

Wiec zdelegalizuj kobiety!

Fiziczne uzaleznienie od mariHuany nie istnieje. Nie wazne jak dluzo zazywasz. Co do metod - w zasadzie palenie lub jedzenie, z czego blisko 100% zapewne pali.

Blad w toku rozumowania. Fizyczne uzaleznienie od marihuany rowniez istnieje.

Podaj dowod.

Uzaleznienie psychiczne od marihuany jest jak najbardziej mozliwe. Z tym, ze tak samo mzoesz sie uzaleznic od internetu czy tv. Dlaczego nikt nie zakazuje internetu?

Moze na zasadzie mniejszej szkodliwosci.
UWAGA : Od kobiety tez mozna sie uzaleznic ;P

Ale jaka jest spoleczna szkodliwosc uzaleznienia sie od marihuany? moim zdaniem porownywalnie szkodliwa jak uzaleznienie od internetu - ewentualna krzywde robisz tylko sobie.

Dysiek

W dniu 2011-02-25 09:06, Dysiek pisze:

Narkotyki "miekie" (cokolwiek by to mialo znaczyc) nadal sa narkotykami i
rowniez powoduja uzaleznienie. Nie ma tu znaczenia ze uzaleznienie
fizyczne przy "zazywaniu" marichuany (celowo nie pisze ze paleniu,
poniewaz jest jeszcze pare innych sposobow jej "zazywania") nastepuje po
faktycznie bardzo dlugim  czasie i po uzyaniu jej w sporych dawkach.

Fiziczne uzaleznienie od mariHuany nie istnieje. Nie wazne jak dluzo
zazywasz. Co do metod - w zasadzie palenie lub jedzenie, z czego blisko 100%
zapewne pali.

Uzaleznienie psychiczne (jakze trudne do wyleczenia, a tak na prawde
niemozliwe do wyleczenia) jest duzo grozniejsze.

Uzaleznienie psychiczne od marihuany jest jak najbardziej mozliwe. Z tym, ze
tak samo mzoesz sie uzaleznic od internetu czy tv. Dlaczego nikt nie
zakazuje internetu?

Juz zaczyna wkraczać Minister Rostkowski (chyba) z zakazami.


--
animka

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl>

Cóż, władzuchna musi mieć kogoś lub coś, co można wskazywać jako ZŁO.

Trzeba jakoś odwracać uwagę społeczeństwa od tego, że politycy z
definicji kłamią i marnotrawią społeczną kasę, wymiar sprawiedliwości
jest skorumpowany oraz niekompetentny.

Widzales "uczciwego" polityka?
Niestety, wladza uderza do glowy. zawsze tak bylo, jest i bedzie - obojetnie czy u steru wladzy bedzie PIS, PO, SLD, PSL czy jakakolwiek inna nacja polityczna. Zawsze bedziemy narzekac ze jest zle, a "moglo byc inaczej". Zawsze, w kazdym programie partii znajdziemy cos co nam nie pasuje.

Dlatego właśnie mówię, że takie wybory nie mają sensu. Już lepiej zwyczajnie pójść do sklepu i wybrać co nam odpowiada a nie głosować naokoło na to samo.

Zamiast zalegalizować te wszystkie "używki" i je zwyczajnie opodatkować,
a przy okazji praktycznie zlikwidować przestępczość w tej dziedzinie,
lepiej podnieść VAT i od czasu do czasu zrobić jakąś "akcję" z
likwidacją czyjejś cieplarni.

I powinni likwidowac. Legalizacja narkotykow do niczego dobrego nie doprowadzi.
A "czarna strefa" po legalizacji - myslisz ze nie bedzie istniec? hehehe naiwne myslenie.

Jak się nałoży takie jak na alkohol.

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik551n$hkg$1inews.gazeta.pl...

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna go przedawkowac.

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu takie, ze z np. mózgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.
Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy jest zabroniona w Polsce. Zarowno jej posiadanie, dystrybucja. zachowanie po marichuanie jest takie jak aktualnie Twoj stan emocjonalny. Jestes wesoly palac trawke?  Ona spoteguje twoja wesolosc. Jestes przygnebiony? Ona i to spoteguje. Jestes aktualnie pobudzony i agresywny? Zwiazki zawarte w marysce spoteguja i ten stan, wiec nie mow mi ze po marichuanie nikt nie zachowuje sie agresywnie. Najwyrazniej na prawde malo wiesz o tym narkotyku.

(24.02.2011 12:30), Misiek wrote:

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości
news:ik551n$hkg$1inews.gazeta.pl...

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze
panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej
ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz
alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna
go przedawkowac.

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu
takie, ze z np. mózgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.
Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy
jest zabroniona w Polsce.

Szkoda że nie jest zabronione pisanie na grupy bez uprzedniej
konsultacji ze słownikiem ortograficznym.

p. m.

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com>

Szkoda że nie jest zabronione pisanie na grupy bez uprzedniej
konsultacji ze słownikiem ortograficznym.

Nie wystarcza zainteresowanym czytanie ze słownikiem ?

W dniu 24.02.2011 12:30, Misiek pisze:

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze
panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej
ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz
alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna
go przedawkowac.

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu
takie, ze z np. mózgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.

ROTFL

Wiesz, że coś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele ani nawet, czy to
na pewno dzwony kościelne ;)

Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy

Ach, piszesz o jakiejś "marichuanie"... Może to faktycznie tak działa,
ale tutaj mowa była o marihuanie ;)

Generalnie pokręciłeś i to dość ostro - zapoznaj się łaskawie z opisem z
wikipedii, tam jest to znacznie bardziej merytorycznie ujęte
(przynajmniej w angielskojęzycznej, do polskiej jakoś nie zajrzałem).

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ik5hkd$6vk$1inews.gazeta.pl...

W dniu 24.02.2011 12:30, Misiek pisze:

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze
panstwo w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej
ilosci ziela, ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz
alkohol, nikt po nim nie zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna
go przedawkowac.

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu
takie, ze z np. mózgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.

ROTFL

Wiesz, że coś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele ani nawet, czy to
na pewno dzwony kościelne ;)

Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy

Ach, piszesz o jakiejś "marichuanie"... Może to faktycznie tak działa,
ale tutaj mowa była o marihuanie ;)

Generalnie pokręciłeś i to dość ostro - zapoznaj się łaskawie z opisem z
wikipedii, tam jest to znacznie bardziej merytorycznie ujęte
(przynajmniej w angielskojęzycznej, do polskiej jakoś nie zajrzałem).

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P
czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla  ciebie jest super zrodlem wiedzy? Hmm. Coz, radze zapoznac sie z portalami medycznymi zamiast bic piane o czyms o czym masz blade pojecie. Albo przeczytac pare publikacji faktycznie mowiacych o temacie.
Niestety w tym temacie  z Markiem Kotanskim nie bedziesz miec juz mozliwosci porozmawiania (a szkoda, wiele moglbys sie dowiedziec).

On Feb 25, 8:21 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P
czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla  ciebie jest super zrodlem wiedzy? Hmm. Coz, radze zapoznac
sie z portalami medycznymi zamiast bic piane o czyms o czym masz blade
pojecie. Albo przeczytac pare publikacji faktycznie mowiacych o temacie.

Zapoznaj sie z raportem naukowym opracowanym dla WHO, ktory byl dla
nich tak niewygodny ze probowano go zataic przed opinia publiczna. Na
razie Twoje wypowiedzi swiadcza o wybitnej nieznajomosci tematu.

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P
czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla  ciebie jest super zrodlem wiedzy?

Wiki jest zrodlem w miare wiarygodnym, dobrym na poczatek poszukiwan.

Hmm. Coz, radze zapoznac sie z portalami medycznymi zamiast bic piane o czyms o czym masz blade pojecie.

Czytales raport WHO o marihuanie?

Dysiek

UĹźytkownik "Dysiek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ik7o27$4qh$1@inews.gazeta.pl...

Wiki jest zrodlem w miare wiarygodnym, dobrym na poczatek poszukiwan.

Akurat wiki nie jest żadnym wiarygodnym źródłem.

Akurat wiki nie jest żadnym wiarygodnym źródłem.

W pracy magisterskiej pewnie nie uzyjesz Wiki, ale w zyciu codziennym sie sprawdza niezle.

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik7o27$4qh$1inews.gazeta.pl...

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P
czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla  ciebie jest super zrodlem wiedzy?

Wiki jest zrodlem w miare wiarygodnym, dobrym na poczatek poszukiwan.

A przez kogo jest tworzona Wikipedia?
Ile bzdurnych definicji tam jest?

Hmm. Coz, radze zapoznac sie z portalami medycznymi zamiast bic piane o czyms o czym masz blade pojecie.

Czytales raport WHO o marihuanie?

Nie musialem. czytuje (jak jusz pisalem) lekarskie  pubklikacje. Fachowe.

On Feb 25, 1:24 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Nie musialem. czytuje (jak jusz pisalem) lekarskie  pubklikacje. Fachowe.

Jesli czytasz tak jak piszesz to sie nie dziwie ze gadasz bzdury.

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d679f67$0$2440$65785112@news.neostrada.pl...

Nie musialem. czytuje (jak jusz pisalem) lekarskie  pubklikacje. Fachowe.

mariCHuana, juSZ... czytywac to moze bedziesz, jak skonczysz gimnazjum

On 25.02.2011 13:24, Misiek wrote:

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości
news:ik7o27$4qh$1inews.gazeta.pl...

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P
czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla ciebie jest super zrodlem wiedzy?

Wiki jest zrodlem w miare wiarygodnym, dobrym na poczatek poszukiwan.

A przez kogo jest tworzona Wikipedia?
Ile bzdurnych definicji tam jest?

Hmm. Coz, radze zapoznac sie z portalami medycznymi zamiast bic piane
o czyms o czym masz blade pojecie.

Czytales raport WHO o marihuanie?

Nie musialem. czytuje (jak jusz pisalem) lekarskie pubklikacje. Fachowe.

Moglbys przytoczyc kilka tytulow fachowych lekarskich publikacji, ktore czytales?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

W dniu 25.02.2011 08:21, Misiek pisze:

Generalnie pokręciłeś i to dość ostro - zapoznaj się łaskawie z opisem z
wikipedii, tam jest to znacznie bardziej merytorycznie ujęte
(przynajmniej w angielskojęzycznej, do polskiej jakoś nie zajrzałem).

Tak sie sklada ze ten temat akurat znam dosc dobrze :P

Kłamiesz.

czego juz o tobie powiedziec nie mozna
(fakt, mialo byc "marihuana").
Wikipedia dla  ciebie jest super zrodlem wiedzy? Hmm. Coz, radze

Super? Nie. Ale ten artykuł jest akurat w miarę kompetentnie napisany -
w odróżnieniu od twoich wypocin.

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl>

Niestety w tym temacie  z Markiem Kotanskim nie bedziesz miec juz mozliwosci porozmawiania (a szkoda, wiele moglbys sie dowiedziec).

O to ten co sprowadził problem narkomanii do uprawiania maku. Mocarne.

On 24 Lut, 12:30, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu
takie, ze z np. m zgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.
Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy jest
zabroniona w Polsce. Zarowno jej posiadanie, dystrybucja. zachowanie po
marichuanie jest takie jak aktualnie Twoj stan emocjonalny. Jestes wesoly
palac trawke?  Ona spoteguje twoja wesolosc. Jestes przygnebiony? Ona i to
spoteguje. Jestes aktualnie pobudzony i agresywny? Zwiazki zawarte w marysce
spoteguja i ten stan, wiec nie mow mi ze po marichuanie nikt nie zachowuje
sie agresywnie. Najwyrazniej na prawde malo wiesz o tym narkotyku.

Hahaha ekspercie, znawco, skad czerpiesz swa wiedze? Z policyjnych
podrecznikow?

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:e1430133-5dc8-468e-a904-5df6c83bd822u14g2000vbg.googlegroups.com...
On 24 Lut, 12:30, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu
takie, ze z np. m zgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.
Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy jest
zabroniona w Polsce. Zarowno jej posiadanie, dystrybucja. zachowanie po
marichuanie jest takie jak aktualnie Twoj stan emocjonalny. Jestes wesoly
palac trawke? Ona spoteguje twoja wesolosc. Jestes przygnebiony? Ona i to
spoteguje. Jestes aktualnie pobudzony i agresywny? Zwiazki zawarte w marysce
spoteguja i ten stan, wiec nie mow mi ze po marichuanie nikt nie zachowuje
sie agresywnie. Najwyrazniej na prawde malo wiesz o tym narkotyku.

Hahaha ekspercie, znawco, skad czerpiesz swa wiedze? Z policyjnych
podrecznikow?

Z medycznych wydawnictw ignorancie

On Feb 25, 8:22 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

Z medycznych wydawnictw ignorancie

Albo bezczelnie klamiesz, albo czytasz jakies propagandowe
wydawnictwa.

Oj to malo wiesz o "trawie" :-)
czy wiesz ze wypalenie jednego skreta trawki powoduje zatrucie organizmu takie, ze z np. mózgu szkodliwe substancje sa wydalane przez... tydzien?
Tak tak, siedem dni.

Raczej ty udowadnisz swoja ignoracje - nawet nie potrafisz poprawnie napisac slowa marihuana :-) Po drugie kumulacja THC w organizmie nie jest toksyczna, wiec nie widze problemu w tym, ze resztki THC organizm usuwa w 7 dni.

Marichuana - czy tego chcesz czy nie - jest narkotykiem, a jako takowy jest zabroniona w Polsce. Zarowno jej posiadanie, dystrybucja.

Niestety funkcjonuje idiotyczne prawo, ktore daje zawiasy osobie, ktora wypalila skreta i osobie, ktora ciezko kogos pobila. Nie widzisz tutaj absurdu?

Jestes aktualnie pobudzony i agresywny? Zwiazki zawarte w marysce spoteguja i ten stan, wiec nie mow mi ze po marichuanie nikt nie zachowuje sie agresywnie. Najwyrazniej na prawde malo wiesz o tym narkotyku.

:D Maruhuana w przeciwienstwie do alko nie wywoluje agresji. I naprawde znam mnostwo osob palacych ziele i nie widzialem, zeby zachowywali sie po nim agresywnie. Zreszta rzuc okiem na raport WHO, a potem wypowiadaj sie o dzialaniu i skutkach palenia.

Dysiek

UĹźytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl>

Jestes aktualnie pobudzony i agresywny? Zwiazki zawarte w marysce spoteguja i ten stan, wiec nie mow mi ze po marichuanie nikt nie zachowuje sie agresywnie. Najwyrazniej na prawde malo wiesz o tym narkotyku.

:D Maruhuana w przeciwienstwie do alko nie wywoluje agresji.

To alkohol wywołuje ???

To alkohol wywołuje ???

Owszem. Tutaj cytat z Newsweeka. Glebiej nie chcialo mi sie szukac: "Tak wynika z badań Thora Norstr"ma i Hilde Pape'a, przeprowadzonych wśród młodych Norwegów. Badania te wykazują, że wraz ze wzrostem spożycia alkoholu, wzrasta również ryzyko pojawienia się agresywnych zachowań, zwłaszcza u osób, które na trzeźwo tłumią takie uczucia."

Dysiek

W dniu 2011-02-24 09:31, Dysiek pisze:

Patrz jako obeznany...

Nie wstydze sie, ze wiem troche o trawie. Wstydze sie natomiast, ze panstwo
w ktorym zyje feruje wyroki za posiadanie nawet najmniejszej ilosci ziela,
ktore (patrz raport WHO) jest mniej szkodliwe niz alkohol, nikt po nim nie
zachowuje sie agresywnie i do tego nie mozna go przedawkowac.

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na klatce przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem). Leciał już do mnie z łapami, ale zdążyłam uciec za oszklone, zamykane drzwi mojego korytarza. Potem policja robiła codziennie obchód po piętrach i narkomaństwo się ze schodów wyniosło, tzn nie przychodziło do naszego bloku handlować i ćpać.
Ostatnio wynajął mieszkanie obok inny narkoman z dziewuchą, Oj, co tam sie działo, Tak trzaskali drzwiami, że mało co moje drzwi z futryny mi nie wypadły. Latał po korytarzu w skarpetkach, lubił dzwonić ciągle dzwonkiem do mojego mieszkania, żebym wyszła słuchać jego bełkotów. Pluciem to nie dosięgnął, bo mam zaporę-kratę, ale drzwi mi opluł. W rezultacie zapłacił dzielnicowemu mandacik (podobno 200 zł), że mieszka bez meldunku (wynajmuje), więc i za wodę nie płacił. Sprawa potem była w sądzie, ale sędzia to być może jakiś kolega tego co to mieszkanie podnajmuje. A ten co podnajmuje to pracuje w jakiejś knajpie, prowadził też (może jeszcze prowadzi) delikatnie mówiąc agencje towarzyską na telefon w tym mieszkaniu (obok mojego) a do knajp i burdelów sędziowie po znajomości pewnie też chodzą.

--
animka

On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na
klatce przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem). Leciał już do mnie z
łapami, ale zdążyłam uciec za oszklone,

Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
powielaja bzdury.

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na
klatce przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem). Leciał już do mnie z
łapami, ale zdążyłam uciec za oszklone,

Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
powielaja bzdury.

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.
marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac rowniez agresje.
Tyle.
Nie chce mi sie wiecej udowadniac ze "nie jestem wielbladem".
Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie. Wyjedz lepiej do Amsterdamu, tam wolno. Nam to takich nie trzeba :P

On Feb 25, 8:26 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

> Zachowuje si agresywnie i jest nieobliczalny. Ju kiedy mia am na
> klatce przepraw z narkomanem (pewnie dilerem). Lecia ju do mnie z
> apami, ale zd y am uciec za oszklone,

Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
powielaja bzdury.

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie
przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.

Palilem dosc dlugo, przekonalem sie, rzucilem bez zadnego problemu.

marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac rowniez
agresje.

Bezczelnie klamiesz i nie masz pojecia co piszesz.

Tyle.
Nie chce mi sie wiecej udowadniac ze "nie jestem wielbladem".
Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie. Wyjedz
lepiej do Amsterdamu, tam wolno. Nam to takich nie trzeba :P

Merytorycznie nie umiesz dyskutowac pijaku?

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:466375fb-bb2e-4e6e-8b34-6eadc5b116b5o10g2000vbg.googlegroups.com...

On Feb 25, 8:26 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

> Zachowuje si agresywnie i jest nieobliczalny. Ju kiedy mia am na
> klatce przepraw z narkomanem (pewnie dilerem). Lecia ju do mnie z
> apami, ale zd y am uciec za oszklone,

Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
powielaja bzdury.

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie
przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.

Palilem dosc dlugo, przekonalem sie, rzucilem bez zadnego problemu.

Jasne, do dzis widac tego skutki (czytajac to co piszesz).

marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac rowniez
agresje.

Bezczelnie klamiesz i nie masz pojecia co piszesz.

<rotfl> Napisz cos jeszcze? Dawno sie tak nie usmialem hehehe
Taki "znawca" maryhy a nie wie jakie sa skutki jej uzywania :P

Tyle.
Nie chce mi sie wiecej udowadniac ze "nie jestem wielbladem".
Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie. Wyjedz
lepiej do Amsterdamu, tam wolno. Nam to takich nie trzeba :P

Merytorycznie nie umiesz dyskutowac pijaku?

Heh probujesz mnie obrazic? Za cienki w uszach jestes drobny cpunku <lol>

On Feb 25, 1:31 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:466375fb-bb2e-4e6e-8b34-6eadc5b116b5o10g2000vbg.googlegroups.com...



> On Feb 25, 8:26 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:
>> U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo
>> cinews:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
>> On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

>> > Zachowuje si agresywnie i jest nieobliczalny. Ju kiedy mia am na
>> > klatce przepraw z narkomanem (pewnie dilerem). Lecia ju do mnie z
>> > apami, ale zd y am uciec za oszklone,

>> Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
>> kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
>> byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
>> prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
>> jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
>> marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
>> policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
>> takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
>> dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
>> powielaja bzdury.

>> dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie
>> nie
>> przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.

> Palilem dosc dlugo, przekonalem sie, rzucilem bez zadnego problemu.

Jasne, do dzis widac tego skutki (czytajac to co piszesz).

>> marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac
>> rowniez
>> agresje.

> Bezczelnie klamiesz i nie masz pojecia co piszesz.

<rotfl> Napisz cos jeszcze? Dawno sie tak nie usmialem hehehe
Taki "znawca" maryhy a nie wie jakie sa skutki jej uzywania :P

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/150063,kontrowersyjny-apel-za-legalizacja-trawki.html

Heh probujesz mnie obrazic? Za cienki w uszach jestes drobny cpunku <lol>

Ignoranta ktory mysli ze cos wie, a nie wie nic, nie da sie obrazic.

Użytkownik "Łukasz Jamroz" <lukazs.merida@gmail.com> napisał w wiadomości news:9d28bf9c-14e4-4f8e-ad16-43c00d4f7a2da5g2000vbs.googlegroups.com...

On Feb 25, 1:31 pm, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:

U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:466375fb-bb2e-4e6e-8b34-6eadc5b116b5o10g2000vbg.googlegroups.com...



> On Feb 25, 8:26 am, "Misiek" <p...@o2.pl> wrote:
>> U ytkownik " ukasz Jamroz" <lukazs.mer...@gmail.com> napisa w wiadomo
>> cinews:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
>> On 25 Lut, 01:46, animka <ani...@to.nie.ja.wp.pl> wrote:

>> > Zachowuje si agresywnie i jest nieobliczalny. Ju kiedy mia am na
>> > klatce przepraw z narkomanem (pewnie dilerem). Lecia ju do mnie z
>> > apami, ale zd y am uciec za oszklone,

>> Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
>> kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
>> byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
>> prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
>> jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
>> marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
>> policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
>> takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
>> dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
>> powielaja bzdury.

>> dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie >> sie
>> nie
>> przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.

> Palilem dosc dlugo, przekonalem sie, rzucilem bez zadnego problemu.

Jasne, do dzis widac tego skutki (czytajac to co piszesz).

>> marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac
>> rowniez
>> agresje.

> Bezczelnie klamiesz i nie masz pojecia co piszesz.

<rotfl> Napisz cos jeszcze? Dawno sie tak nie usmialem hehehe
Taki "znawca" maryhy a nie wie jakie sa skutki jej uzywania :P

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/150063,kontrowersyjny-apel-za-legalizacja-trawki.html

Takich "profesorkow" nalezalo by wyslac... najlepiej jaknajdalej od ludzkosci.
"Coz, jesli nie potrafimy z czyms walczyc  - trzeba znalezc inne rozwiazanie" (w podtekscie - zalegalizowac).
Z mordercami tez nie potrafimy skutecznie walczyc - zalegalizujmy wiec to :-)
Takoz samo z pedofilia, z gwaltami itd.

Heh probujesz mnie obrazic? Za cienki w uszach jestes drobny cpunku <lol>

Ignoranta ktory mysli ze cos wie, a nie wie nic, nie da sie obrazic.

a to teraz juz wiem czemu  sie nie obrazasz <lol>

Takich "profesorkow" nalezalo by wyslac... najlepiej jaknajdalej od ludzkosci.
"Coz, jesli nie potrafimy z czyms walczyc  - trzeba znalezc inne rozwiazanie" (w podtekscie - zalegalizowac).
Z mordercami tez nie potrafimy skutecznie walczyc - zalegalizujmy wiec to :-)
Takoz samo z pedofilia, z gwaltami itd.

Morderstwo jakbys nie zauwazyl szkodzi odrobine ofiarze. Palenie trawy ma ewentualne konsekwencje jedynie dla palacza i nikogo wiecej.

Dysiek

Użytkownik "Misiek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d67599b$0$2484$65785112@news.neostrada.pl...

marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac rowniez agresje.
Tyle.

Najpierw zdefiniuj narkotyk
Narkotyk - substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy, wykorzystywana w celach medycznych i niemedycznych, powodująca efekty natury psychofizycznej m.in. uspokojenie, zniesienie bólu, odurzenie, euforię, pobudzenie lub sen, której systematyczne zażywanie w konsekwencji prowadzi do uzależnienia.
Czyli według tej definicji zaliczają się także alkohol, papierosy (ze swoimi substancjami smolistymi), a także tabletki (np. przeciwbólowe).

Dnia Fri, 25 Feb 2011 09:08:36 +0100, qwerty napisał(a):

Czyli według tej definicji zaliczają się także alkohol, papierosy (ze swoimi substancjami smolistymi), a także tabletki (np. przeciwbólowe).

Po pierwsze mają za sobą tysiące lat tradycji w przypadku alkoholu i setki
tytoniu więc nie da się zakazać. Marihuanę da się łatwiej bo mniej osób
pali, nie jest wpisana w tradycję - więc trzeba zabraniać póki nie jest za
późno.
Po drugie dzieci i młodzież się przed tym chroni. Palenie i picie ogranicza
w miejscach publicznych. Kierowców pod wpływem alkoholu wyłapuje jak się
tylko da i karze. Tabletki przeciwbólowe są potrzebne, więc muszą być i można robić tylko
akcje społeczne przeciw ich nadużywaniu.

Henry

Użytkownik "Henry(k)"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:diwosv0j2b1t$.vebj8rtt6hq4$.dlg@40tude.net...

Po pierwsze mają za sobą tysiące lat tradycji w przypadku alkoholu i setki
tytoniu więc nie da się zakazać. Marihuanę da się łatwiej bo mniej osób
pali, nie jest wpisana w tradycję - więc trzeba zabraniać póki nie jest za
późno.

Zaczekaj. Sugerujesz, że skoro ludzie używali wiele lat to już nie można zakazać? Przecież kiedyś palenie marihuany było legalne i całe tłumy to robiły. Niestety lobby przyczyniło się do zdelegalizowania.

Po drugie dzieci i młodzież się przed tym chroni. Palenie i picie ogranicza
w miejscach publicznych.

Chroni się młodzież? No faktycznie, nie widać 15-latków zawalonych w 3 dupy. Sam nie mając 18 lat bez problemu kupowałem alkohol (tylko nie w takich ilościach jak obecna młodzież).

Kierowców pod wpływem alkoholu wyłapuje jak się tylko da i karze.

Kara w zawiasach. Jak już zabiorą PJ to sobie nic z tego nie robią. Ile to razy było słychać, że zabrali PJ za jazdę po spożyciu i znowu go złapali na tym samym czynie?

Dnia Fri, 25 Feb 2011 11:39:35 +0100, qwerty napisał(a):

Zaczekaj. Sugerujesz, Ĺźe skoro ludzie uĹźywali wiele lat to juĹź nie moĹźna
zakazać? Przecież kiedyś palenie marihuany było legalne i całe tłumy to
robiły. Niestety lobby przyczyniło się do zdelegalizowania.

Podobnie zresztą jak heroina. Jakby na to nie patrzeć bajerowska aspiryna w pierwotnej formule ją zawierała.

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Dnia Fri, 25 Feb 2011 11:39:35 +0100, qwerty napisał(a):

Zaczekaj. Sugerujesz, że skoro ludzie używali wiele lat to już nie można zakazać? Przecież kiedyś palenie marihuany było legalne i całe tłumy to robiły. Niestety lobby przyczyniło się do zdelegalizowania.

Można - ale nie od razu. W Polsce tłumy paliły marihuanę? Kiedy?

Po drugie dzieci i młodzież się przed tym chroni. Palenie i picie ogranicza
w miejscach publicznych.

Chroni się młodzież? No faktycznie, nie widać 15-latków zawalonych w 3 dupy. Sam nie mając 18 lat bez problemu kupowałem alkohol (tylko nie w takich ilościach jak obecna młodzież).

Nie da się "pstryk i nie ma". Zawsze ktoś się postara i sobie poradzi. Co
nie znaczy że trzeba sobie odpuścić i w ogóle nic nie robić.

Henry

Użytkownik "Henry(k)"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:15jcxsruwht27$.12gs5j1zn8gnz$.dlg@40tude.net...

Można - ale nie od razu.
W Polsce tłumy paliły marihuanę? Kiedy?

Kto mówi o Polsce. Nagonka jest na całym świecie.

Po drugie dzieci i młodzież się przed tym chroni. Palenie i picie ogranicza
w miejscach publicznych.

Diler sprzeda kazdemu, niezaleznie od wieku. Kontrola panstwa (legalizacja) spowoduje, ze szanse na sprzedaz nieletniemu znacznie zmaleja.

Dysiek

Dnia Fri, 25 Feb 2011 18:27:38 +0100, Dysiek napisał(a):

Diler sprzeda kazdemu, niezaleznie od wieku. Kontrola panstwa (legalizacja) spowoduje, ze szanse na sprzedaz nieletniemu znacznie zmaleja.

Tylko gdyby legalizacja oznaczała brak akcyzy. Mam znajomych którzy
papierosy i wódkę kupują tylko od "ruskich" (a oni sprzedają każdemu).

Henry

Tylko gdyby legalizacja oznaczała brak akcyzy. Mam znajomych którzy
papierosy i wódkę kupują tylko od "ruskich" (a oni sprzedają każdemu).

Mimo wszystko szara strefa jezeli chodzi o sprzedaz alkoholu nie przekracza kilku % (wliczajac wszytskie akohole, nie tylko wodke). Jezeli popatrzymy na sama wodke to siega ona mniej jak 10% i sciana wschodnia znacznie zawyza ta statystyke.

Dysiek

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:diwosv0j2b1t$.vebj8rtt6hq4$.dlg@40tude.net...

Po pierwsze mają za sobą tysiące lat tradycji w przypadku alkoholu i setki
tytoniu więc nie da się zakazać.

a prohibicja w stanach?

Marihuanę da się łatwiej bo mniej osób
pali, nie jest wpisana w tradycję - więc trzeba zabraniać póki nie jest za
późno.

i cos dobrego z tego wynika?

sa narkotyki ktore mozna porownac do skoku z 10 pietra - uzalezniaja blyskawicznie
i zabijaja uzywajacego w ciagu miesiecy czy lat

i te owszem panstwo powinno kontrolowac

nastepna grupa sa tyton i alkohol - uzywane z umiarem daja nieco przyjemnosci a
mimo ich szkodliwych efektow mozna zyc latami, uzaleznienie jest tez bardzo silne
ale dajace sie pokonac

a rozmawiamy tu o marihuanie - medycznie mniej szkodliwej niz tyton, nie powodujacej
uzaleznienia fizycznego (w przeciwienstwie do tytoniu)

penalizowanie jej to skrajna glupota powodujaca ze w rezultacie ktos kto po nia siega
pali jakies gowno szprycowane chemia w strasznych ilosciach ktore faktycznie moze
powodowac reakcje zupelnie niepodobne do tych ktore daja zwykle konopie indyjskie

penalizacja ma tez dodatkowy efekt - przy cenie polowy grama (jedno wieksze palenie)
w okolicach 20 (?) pln pompuje niesamowite ilosci brudnych pieniedzy BEZPOSREDNIO
w rece przestepcow gotowych na wieloletnie wyroki co gorsza - zrownuje ich z ludzmi
hodujacymi sobie w doniczce jedna sztuke na wlasne potrzeby

marihuana NIE uzaleznia, NIE powoduje agresji, NIE szkodzi bardziej niz tyton

jest uznawana za narkotyk i zakazana z przyzwyczajenia

jak dowodza przyklady portugalii czy czech - NIE ma zadnych logicznych powodow
aby jej zabraniac, dekryminalizacja (narkotykow wogole) powoduje ZMNIEJSZENIE
ilosci zgonow, zarazen HIV

ale u nas dalej wiekszosci spoleczenstwa kojarzy sie to z jakimis agresywnymi
brudasami z ktorych wystaja powbijne igly, to, oraz dziwna mentalnosc - ja nie
pale wiec nikt nie powinien moc - sprawiaja ze ludziom z kilkoma listkami rosliny
w kieszeni proponuje sie conajmniej 3 letnie zawiasy

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.
marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie.

Tak samo jak wódka i papierosy. Ludzie cpaja je codziennie i jakos nie dostaja za to wyrokow. A skutki palenia tytoniu i picia alkoholu sa nieporownywalnie gorsze niz palenia trawy, chyba nie zaprzeczysz?

Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie.

Mlodzieniaszek, ktory nie chce byc prowadzony za reke przez panstwo i jako dorosly obywatel, ma prawo decydowac o sobie. Chce cpac, niech cpa. Chce jezdzic bez pasow w aucie, niech jezdzi, etc. tak dlugo jak nie szkodzi innym.

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik7oak$5j4$1inews.gazeta.pl...

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.
marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie.

Tak samo jak wódka i papierosy. Ludzie cpaja je codziennie i jakos nie dostaja za to wyrokow. A skutki palenia tytoniu i picia alkoholu sa nieporownywalnie gorsze niz palenia trawy, chyba nie zaprzeczysz?

Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie.

Mlodzieniaszek, ktory nie chce byc prowadzony za reke przez panstwo i jako dorosly obywatel, ma prawo decydowac o sobie. Chce cpac, niech cpa. Chce jezdzic bez pasow w aucie, niech jezdzi, etc. tak dlugo jak nie szkodzi innym.

chce sie zabic - niech sie zabije (byle szybciej.. pliss..)
Rece opadaja. "Dorosly obywatel" hehehe dobre sobie.

chce sie zabic - niech sie zabije (byle szybciej.. pliss..)

A dlaczego nie? Co mi do tego czy ktos chce zyc czy nie? Byle tylko skoczyl z okna a nie wpadl pod moj samochod ;-)

Dysiek

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:ik8ot7$6ph$1inews.gazeta.pl...

chce sie zabic - niech sie zabije (byle szybciej.. pliss..)

A dlaczego nie? Co mi do tego czy ktos chce zyc czy nie? Byle tylko skoczyl z okna a nie wpadl pod moj samochod ;-)

Przyjęło się, że osoba chcąca popełnić samobójstwo jest chora psychicznie. Takie założenie w naturalnej konsekwencji powoduje, że chcemy zapobiec skutkom takiego czynu, czyli zapobiec samobójstwu i leczyć psychiatrycznie takie osoby. Osobiście uważam, że nie jest to do końca uprawniony pogląd i w pewnych warunkach samobójstwo mo że być wynikiem całkiem poprawnej logicznie i sensownej kalkulacji. Ale to chyba nie miejsce akurat na taką dyskusję, bowiem silnie zdryfowałaby w moim wydaniu o temat eutanazji.

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d67a074$0$2502$65785112@news.neostrada.pl...

Mlodzieniaszek, ktory nie chce byc prowadzony za reke przez panstwo i jako dorosly obywatel, ma prawo decydowac o sobie. Chce cpac, niech cpa. Chce jezdzic bez pasow w aucie, niech jezdzi, etc. tak dlugo jak nie szkodzi innym.

chce sie zabic - niech sie zabije (byle szybciej.. pliss..)
Rece opadaja. "Dorosly obywatel" hehehe dobre sobie.

"chuj ci do tego, panie kolego", swiat nie konczy sie na tym jak ty go widzisz

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl>

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.
marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. ...

Zacznijmy od swobodnego uprawiania maku :-)

W dniu 2011-02-25 08:26, Misiek pisze:

UĹźytkownik "Łukasz Jamroz"<lukazs.merida@gmail.com>  napisał w wiadomości
news:1d27faf8-d41f-4685-bed5-135c0c300ad0e8g2000vbz.googlegroups.com...
On 25 Lut, 01:46, animka<ani...@to.nie.ja.wp.pl>  wrote:

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na
klatce przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem). Leciał już do mnie z
łapami, ale zdążyłam uciec za oszklone,

Kolejna ekspertka... W temacie piszemy o szkodliwosci marihuany, nikt
kto ma jakas wiedze w tym temacie nie uwierzy Ci ze ktos po marihuanie
byl agresywny. Co najwyzej mogl byc pod zbyt slabym jej wplywem i po
prostu zachowywal sie normalnie (w sensie ze dla niego normalnie - tak
jakby nie byl pod czegos wplywem). Wrzucanie do jednego worka
marihuany i chocby amfetaminy (tu juz uwierze w agresje) to wymysl
policyjnych pogadanek dla szkol podstawowych. Sam mialem okazje byc na
takiej - po latach czlowiek sie smieje, ale niestety nie wszyscy maja
dosc rozsadku zeby poczytac rzetelne opracowania na dany temat i
powielaja bzdury.

dalej sobie w swojej nieswiadomosc i tkwic bedziesz poki faktycznie sie nie
przekonasz o sposobie dzialania tego narkotyku.
marihuana JEST narkotykiem czy tego chcesz czy nie. I MOZE powodowac rowniez
agresje.
Tyle.
Nie chce mi sie wiecej udowadniac ze "nie jestem wielbladem".
Coz, kolejny mlodzieniaszek ktory chcialby cpac sobie legalnie. Wyjedz
lepiej do Amsterdamu, tam wolno. Nam to takich nie trzeba :P

No i w Amsterdamie minimalna krajowa jest 3 razy większa od naszej. A największa to w Luxemburgu. 7 tysięcy z czymś.


--
animka

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na klatce przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem).

Pewnie pil heroine i wachal hasz. Kobieto, piszesz o jakims wariacie-narkomanie, a nie o palaczu marihuany.

Dysiek

W dniu 2011-02-25 09:10, Dysiek pisze:

Zachowuje się agresywnie i jest nieobliczalny. Już kiedyś miałam na klatce
przeprawę z narkomanem (pewnie dilerem).

Pewnie pil heroine i wachal hasz. Kobieto, piszesz o jakims
wariacie-narkomanie, a nie o palaczu marihuany.

Ty chyba nie wiesz jak się Jimi Hendrix wykończył.

--
animka

Pewnie pil heroine i wachal hasz. Kobieto, piszesz o jakims
wariacie-narkomanie, a nie o palaczu marihuany.

Ty chyba nie wiesz jak się Jimi Hendrix wykończył.

Zapewne pil heroine.

Dysiek

On 22.02.2011 22:46, PesTYcyD wrote:

Dziś o północy policjanci patrolujący ulice Zamościa zauważyli na
osiedlu Wyszyńskiego śpiącą w śniegu młodą kobietę.

Ślepa kura też się cieszy i chwali, gdy ziarno prypadkiem do dzioba samo wpadnie.

Zabójcy szefa dzielnych policjantów jak nie było tak nie ma.


mi