Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Data: 2013-11-10 09:02:13
Autor: Malecki
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości
news:yhseyuu7uo80$.g2iy22ek2lxt$.dlg40tude.net...
Jakiś czas temu zderzył się na skrzyżowaniu Peugeot z policyjną Vectrą.
Policja uznała winę kierowcy Peugeota, ale sprawa trafiła do sądu (ciekawe
jak się skończyła?).
http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0

Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
Jeden debil i drugi debil.
Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego. Pewnie zajmował się
czym innym, a nie obserwacją ruchu drogowego. Po sposobie jazdy widac,
że PoRD to on ma w d...e. Normalka u wielu.
Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a powinni
bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne
i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.
Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać
przejeżdżając podwójną ciągłą.

Data: 2013-11-10 04:15:37
Autor: kogutek444
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
W dniu niedziela, 10 listopada 2013 09:02:13 UTC+1 użytkownik Malecki napisał:
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości

news:yhseyuu7uo80$.g2iy22ek2lxt$.dlg40tude.net...

> Jakiś czas temu zderzył się na skrzyżowaniu Peugeot z policyjną Vectrą.

> Policja uznała winę kierowcy Peugeota, ale sprawa trafiła do sądu (ciekawe

> jak się skończyła?).

> http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0



Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.

Jeden debil i drugi debil.

Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.

Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego. Pewnie zajmował się

czym innym, a nie obserwacją ruchu drogowego. Po sposobie jazdy widac,

że PoRD to on ma w d...e. Normalka u wielu.

Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a powinni

bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne

i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.

Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać

przejeżdżając podwójną ciągłą.

Mylisz się. najechany miał zastosować ostrożność wynikającą z manewru jaki wykonywał. Ten co najechał szczególną ostrożność. nawet została ta szczególna ostrożność specjalnie wyróżniona w prawie. najechany zwolnił, praktycznie się zatrzymał. Ten co najechał nie zwolnił. Jego w tym momencie obowiązywała zasada ograniczonego zaufania x 200. Gdyby skończyło się niegroźną stłuczką przy prędkości najeżdżającego 10/h to zapewne byłby winny najechany. Ale i tak sprawcą byłby najeżdżający. Bo po jego stronie było zachowanie szczególnej ostrożności.

Data: 2013-11-10 09:18:07
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 09:02:13 +0100, Malecki napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0
Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a powinni
bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne
i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.
Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać
przejeżdżając podwójną ciągłą.

To nie byla podwojna ciagla, tylko wydzielone miejsce do skretu w
lewo.

No dobra, byla, ale ile tam naciagnal, 5 m do przerywanej?

J.

Data: 2013-11-10 10:33:48
Autor: Malecki
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1roti5m256tn5.qtgu19tlp91c$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Nov 2013 09:02:13 +0100, Malecki napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0
Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a
powinni
bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne
i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.
Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać
przejeżdżając podwójną ciągłą.

To nie byla podwojna ciagla, tylko wydzielone miejsce do skretu w
lewo.

No dobra, byla, ale ile tam naciagnal, 5 m do przerywanej?

J.

I właśnie tyle zabrakło.  Gdyby skręcał na przerywanej to do wypadku
by nie doszło.

Data: 2013-11-10 09:52:49
Autor: Czesław Wiśniak
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
Jeden debil i drugi debil.
Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.

Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
Policja powinna miec w kazdym aucie rejestrator tak jak podobno od pewnego czasu tzw. jednostki AT w celu unikniecia nazwijmy to nieporozumien podczas akcji, kiedy wpadaja nie do tego mieszkania co trzeba

Data: 2013-11-10 10:33:24
Autor: Malecki
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Użytkownik "Czesław Wiśniak" <czewi@nima.pl> napisał w wiadomości
news:l5nhk3$f1c$1node2.news.atman.pl...
Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
Jeden debil i drugi debil.
Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.

Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?

On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
 go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

Data: 2013-11-10 04:19:49
Autor: kogutek444
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
W dniu niedziela, 10 listopada 2013 10:33:24 UTC+1 użytkownik Malecki napisał:
Użytkownik "Czesław Wiśniak" <czewi@nima.pl> napisał w wiadomości

news:l5nhk3$f1c$1node2.news.atman.pl...

>> Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.

>> Jeden debil i drugi debil.

>> Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.

>> Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.

>

> Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja

> zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?



On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć

i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w

lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek

 go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

Ten co najechał dostatecznie długo widział że najechany zamierza skręcić w lewo. Ponieważ nie miał prawa jechać w tym miejscu bez zachowania szczególnej ostrożności jest winny zdarzenia.

Data: 2013-11-10 12:39:29
Autor: RadoslawF
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia 2013-11-10 10:33, Użytkownik Malecki napisał:

Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?

On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

Nie do końca prawda.
1. Nie wiesz czy policja nie wyskoczyła zza innego pojazdu.
2. Policja jechała szybko, akcja dzieje się na terenie otwartym
więc donośność sygnału nie jest za duża, a gość miał prawo jechać
z zamkniętymi oknami i radiem ustawionym na full.


Pozdrawiam

Data: 2013-11-10 12:43:53
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 12:39:29 +0100, RadoslawF napisał(a):
Nie do końca prawda.
1. Nie wiesz czy policja nie wyskoczyła zza innego pojazdu.

Raczej nie

2. Policja jechała szybko, akcja dzieje się na terenie otwartym
więc donośność sygnału nie jest za duża, a gość miał prawo jechać
z zamkniętymi oknami i radiem ustawionym na full.

W ciezarowce chyba okna zamkniete.
A gosc mial tez obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc, a niektorzy
nawet twierdza ze upewnic sie czy nie zajedzie drogi.

J.

Data: 2013-11-10 15:58:52
Autor: RadoslawF
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia 2013-11-10 12:43, Użytkownik J.F. napisał:

Nie do końca prawda.
1. Nie wiesz czy policja nie wyskoczyła zza innego pojazdu.

Raczej nie

Sporo piszesz "raczej" oznacza że nie wiesz a skoro nie wiesz
na pewno to wypadało by przyjąć wersję dogodniejszą dla podejrzanego.

2. Policja jechała szybko, akcja dzieje się na terenie otwartym
więc donośność sygnału nie jest za duża, a gość miał prawo jechać
z zamkniętymi oknami i radiem ustawionym na full.

W ciezarowce chyba okna zamkniete.
A gosc mial tez obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc, a niektorzy
nawet twierdza ze upewnic sie czy nie zajedzie drogi.

Owszem miał, ale zachowanie szczególnej ostrożności nie oznacza
obowiązku spodziewania się i sprawdzania czy jakiś samobójca nie
jedzie nie swoim pasem ruchu.


Pozdrawiam

Data: 2013-11-10 13:16:29
Autor: RoMan Mandziejewicz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Hello Malecki,

Sunday, November 10, 2013, 10:33:24 AM, you wrote:

Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
Jeden debil i drugi debil.
Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.
Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
 go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony. Na dokładkę skręcający w
lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem
przeznaczonym do ruchu z przeciwnego kierunku oddzielonym linią
podwójną ciągłą i nie będą wyprzedzać na skrzyżowaniu i to z
niewłaściwej strony. Ale - przede wszystkim - jeśli już w związku z
wykonywaniem obowiązków służbowych łamią wszelkie zasady, to zrobią to
z zachowaniem szczególnej ostrożności, która jest wymagana od nich
potrójnie - z racji manewru wyprzedzania, z racji skrzyżowania oraz z
racji jazdy ze świadomością (usprawiedliwionego) łamania przepisów.

Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-11-10 13:19:21
Autor: Czesław Wiśniak
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony. Na dokładkę skręcający w
lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem
przeznaczonym do ruchu z przeciwnego kierunku oddzielonym linią
podwójną ciągłą i nie będą wyprzedzać na skrzyżowaniu i to z
niewłaściwej strony. Ale - przede wszystkim - jeśli już w związku z
wykonywaniem obowiązków służbowych łamią wszelkie zasady, to zrobią to
z zachowaniem szczególnej ostrożności, która jest wymagana od nich
potrójnie - z racji manewru wyprzedzania, z racji skrzyżowania oraz z
racji jazdy ze świadomością (usprawiedliwionego) łamania przepisów.

Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.


Nic dodac, nic ujac.
Watek zostal wyczerpany ;)

Data: 2013-11-10 15:49:50
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 13:16:29 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.

Pojazd uprzywilejowany ma prawo sie nie stosowac do przepisow.

Na dokładkę skręcający w
lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem

Ma tez obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc.

Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.

Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej
cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko
jednego.
Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

J.

P.S. Gdzies z drugiej strony tej sprawy sa inne przypadki -
wyprzedzasz wlokaca sie ciezarowke, a z przed niej wykreca w lewo
maluszek. Niby calkiem co innego, a przepisy te same. Co prawda na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno, ale skrecac moze w do
domu, czy w pole.

Data: 2013-11-10 15:58:48
Autor: the_foe
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
W dniu 2013-11-10 15:49, J.F. pisze:
Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej
cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko
jednego.
Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

a byli ranni? bo jesli nie, to prokurator nie ma tu nic do roboty.

--
@foe_pl

Data: 2013-11-10 16:13:31
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 15:58:48 +0100, the_foe napisał(a):
W dniu 2013-11-10 15:49, J.F. pisze:
Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej
cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko
jednego.
Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

a byli ranni? bo jesli nie, to prokurator nie ma tu nic do roboty.

Zdarzenie z udzialem policjantow - prokurator sie tym zajmuje z
definicji.
Chyba nie chcialbys aby jakis policjant decydowal kto tu winny ? :-)

J.

Data: 2013-11-10 07:30:54
Autor: kogutek444
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
W dniu niedziela, 10 listopada 2013 16:13:31 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Sun, 10 Nov 2013 15:58:48 +0100, the_foe napisał(a):

> W dniu 2013-11-10 15:49, J.F. pisze:

>> Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej

>> cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko

>> jednego.

>> Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

> > a byli ranni? bo jesli nie, to prokurator nie ma tu nic do roboty.



Zdarzenie z udzialem policjantow - prokurator sie tym zajmuje z

definicji.

Chyba nie chcialbys aby jakis policjant decydowal kto tu winny ? :-)



J.

Akurat prokuratura i policja stoją po tej samej stronie barykady. Szkoda ze w tej sytuacji na 99,999% poszkodowany będzie musiał udowodnić że nie jest wielbłądem.

Data: 2013-11-10 17:18:39
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 07:30:54 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
W dniu niedziela, 10 listopada 2013 16:13:31 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Zdarzenie z udzialem policjantow - prokurator sie tym zajmuje z
definicji.
Chyba nie chcialbys aby jakis policjant decydowal kto tu winny ? :-)

Akurat prokuratura i policja stoją po tej samej stronie barykady.

Zazwyczaj po tej samej, ale czasem jednak policjant wypije i
prokurator go wsadza :-)
Szkoda ze w tej sytuacji na 99,999% poszkodowany będzie musiał
udowodnić że nie jest wielbłądem.

No coz, jak dla mnie wcale to takie jasne nie jest.

Przydaloby sie odnalezc tego kierowce - moze szuka dowodow.
Ktos rozpoznaje miejsce ? J.

Data: 2013-11-10 16:51:51
Autor: m4rkiz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:qggqjj567oav.1qdyza2y9t8do$.dlg40tude.net...
Przydaloby sie odnalezc tego kierowce - moze szuka dowodow.
Ktos rozpoznaje miejsce ?

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062

--
http://db.org.pl/

Data: 2013-11-10 18:05:18
Autor: mappl
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062


"Prowadzone były czynności zmierzające do ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku."
qrwa, gdyby to pug trachnął vectrę, to powodem byłoby niedostosowanie prędkości.

Data: 2013-11-10 18:22:03
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj deb ile.
W dniu 2013-11-10 18:05, mappl pisze:

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062
"Prowadzone były czynności zmierzające do ustalenia przyczyn i
okoliczności wypadku."
qrwa, gdyby to pug trachnął vectrę, to powodem byłoby
niedostosowanie prędkości

Moim zdaniem kluczowe są te zapisy w artykule (które ponoć wygłasza psiarnia":

"...rozpoczął manewr skrętu w lewo w kierunku drogi *podporządkowanej* do Zań..."

"...prawa swój finał znajdzie najprawdopodobniej w sądzie..."

Postronna osoba czytająca ten artykuł może nabrać przekonania, że jednak ewidentnie winnym jest kierowca puga.



--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2013-11-10 10:20:58
Autor: kogutek444
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
W dniu niedziela, 10 listopada 2013 18:22:03 UTC+1 użytkownik Rafał SP Gil napisał:
W dniu 2013-11-10 18:05, mappl pisze:



>> http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062

> "Prowadzone były czynności zmierzające do ustalenia przyczyn i

> okoliczności wypadku."

> qrwa, gdyby to pug trachnął vectrę, to powodem byłoby

> niedostosowanie prędkości



Moim zdaniem kluczowe są te zapisy w artykule (które ponoć wygłasza psiarnia":



"...rozpoczął manewr skrętu w lewo w kierunku drogi *podporządkowanej* do Zań..."



"...prawa swój finał znajdzie najprawdopodobniej w sądzie..."



Postronna osoba czytająca ten artykuł może nabrać przekonania, że jednak ewidentnie winnym jest kierowca puga.







-- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/

Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90

REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/



-- -

Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.

http://www.avast.com

Gdyby nie film to może i bym uwierzył w ten pościg. Może za UFO jechali. Jak wzrokiem sięgnąć ściganego nie widać. Zdaję sobie sprawę że akurat w tej pracy trzeba mieć pełne zaufanie do każdego współpracownika stojącego za plecami. Nawet ja się go nie zna albo posuwa jego żonę. Ale jak by się okazało że zeznania już złożyli i potem wyszedł na światło dzienne film. I sędzia uznał by go za dowód. To wszyscy którzy kłamali powinni ponieść odpowiedzialność.

Data: 2013-11-11 09:42:53
Autor: cef
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
mappl wrote:
http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062


"Prowadzone były czynności zmierzające do ustalenia przyczyn i
okoliczności wypadku."

A wiadomo jakie były ustalenia po zdarzeniu?
Sprawa zakończona czy trwa?

Data: 2013-11-13 11:46:43
Autor: m4rkiz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:5280988f$0$2285$65785112news.neostrada.pl...
A wiadomo jakie były ustalenia po zdarzeniu?
Sprawa zakończona czy trwa?

w komentarzach na yt ktos napisal "3 grudnia rozprawa w SR w Zambrowie."

--
http://db.org.pl/

Data: 2013-11-13 12:00:26
Autor: Budzik
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Osobnik posiadający mail m4rkiz@mail.od.wujka.na.g.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

w komentarzach na yt ktos napisal "3 grudnia rozprawa w SR w Zambrowie."

za daleko ode mnie :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert

Data: 2014-01-21 23:09:58
Autor: cef
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
m4rkiz wrote:

A wiadomo jakie były ustalenia po zdarzeniu?
Sprawa zakończona czy trwa?

w komentarzach na yt ktos napisal "3 grudnia rozprawa w SR w
Zambrowie."

Ktoś wie jak się zakończyła ta sprawa i czy film
w jakis sposób był dowodem?
Chodziło o to:

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062

https://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0

Data: 2014-01-22 17:24:34
Autor: Shrek
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
On 2014-01-21 23:09, cef wrote:
m4rkiz wrote:

A wiadomo jakie były ustalenia po zdarzeniu?
Sprawa zakończona czy trwa?

w komentarzach na yt ktos napisal "3 grudnia rozprawa w SR w
Zambrowie."

Ktoś wie jak się zakończyła ta sprawa i czy film
w jakis sposób był dowodem?
Chodziło o to:

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062

https://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0

Nie wiem, ale analogiczna sytuacja (tylko na odwrót - policjancji nieoznakowanym skręcali w lewo i dostali w bok od wyprzedzjącego busa) skończyła się oczywiście winą busa.

Shrek.

Data: 2014-01-22 17:39:19
Autor: J.F
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup
On 2014-01-21 23:09, cef wrote:
w komentarzach na yt ktos napisal "3 grudnia rozprawa w SR w
Zambrowie."
Ktoś wie jak się zakończyła ta sprawa i czy film
w jakis sposób był dowodem?
Chodziło o to:
http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062
https://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0

Nie wiem, ale analogiczna sytuacja (tylko na odwrót - policjancji nieoznakowanym skręcali w lewo i dostali w bok od wyprzedzjącego busa) skończyła się oczywiście winą busa.

Gwoli scislosci - w normalnych warunkach, czyli bez policjantow, jest tak ze wyprzedzajacy na skrzyzowaniu jest winny, ale skrecajacy ... tu nawet Sad Najwyzszy nie wie czy jest winny czy nie. Wiec skrecajacego moze policja nie podejrzewac i nie wnioskowac o ukaranie, moze prokurator nie wnioskowac, moze sad uniewinnic, ale moze tez skazac (o ile do sprawy dojdzie), i nawet SN odrzuci apelacje. Ale wyprzedzajacy winny - w osobnej sprawie.

Tu policjanci na sygnale, wiec powiedzmy ze mieli prawo naruszac rozne przepisy w sposob bezpieczny ... no to teraz prokurator i sady to ocenia.

J.

Data: 2014-01-22 17:47:47
Autor: Shrek
Policyjny mistrz, czyli spotkali siĂŞ dwaj deb ile.
On 2014-01-22 17:39, J.F wrote:

Nie wiem, ale analogiczna sytuacja (tylko na odwrĂłt - policjancji
nieoznakowanym skręcali w lewo i dostali w bok od wyprzedzjącego busa)
skończyła się oczywiście winą busa.

Gwoli scislosci - w normalnych warunkach, czyli bez policjantow, jest
tak ze wyprzedzajacy na skrzyzowaniu jest winny, ale skrecajacy ... tu
nawet Sad Najwyzszy nie wie czy jest winny czy nie.

Z poprzedniej dyskusji wynikało na odwrót;)

Shrek.

Data: 2013-11-10 19:31:23
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 16:51:51 -0000, m4rkiz napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Przydaloby sie odnalezc tego kierowce - moze szuka dowodow.
Ktos rozpoznaje miejsce ?

http://aktualnosci.zambrow.org/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=13062

Taa, i co by tu teraz - przeslac do zambrowskiej prokuratury, sadu
rejonowego, izby adwokackiej, czy najpierw podstepnie poprosic o
wyjasnienia rzecznika policji ...

J.

Data: 2013-11-10 19:31:50
Autor: RoMan Mandziejewicz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Hello J.F.,

Sunday, November 10, 2013, 3:49:50 PM, you wrote:

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.
Pojazd uprzywilejowany ma prawo sie nie stosowac do przepisow.

Ależ napisałem to - Tobie też trzeba tłumaczyć oczywistości jak krowie
na rowie?

Na dokładkę skręcający w lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim
nie będą łamać wielu zasad na raz, czyli nie przekroczą podwójnej
ciągłej, nie będą jechać pasem
Ma tez obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc.

Ale to nie polega na ślepieniu non-stop w lusterko wsteczne. Czasem
trzeba jednak zwrócić uwagę na to, co dzieje się PRZED maską. I w
międzyczasie wyskakuje idiota jadący po bandzie. Przy kolejnym
spojrzeniu może być w martwej strefie. A ja naprawdę w tej sytuacji
nie muszę spodziewać się pojazdu łamiącego wszelkie zasady.

I - jak pisałem wcześniej - policjant miał potrójne powody do
zachowania szczególnej ostrożności i nie musiał ślepić w lusterka,
żeby warunków dopełnić. Jeśli widział samochód na pasie do skrętu w
lewo, sygnalizujący ten zamiar, to - DO JASNEJ CHOLERY! - absolutnie
MUSIAŁ SIĘ SPODZIEWAĆ, że on skręci. Bo jego zamiar był wyrażony
wprost i miał go przed samym nosem.

Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.
Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej
cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko
jednego.
Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

Ja na miejscu kierowcy Puga walczyłbym do Strasburga włącznie.

P.S. Gdzies z drugiej strony tej sprawy sa inne przypadki -
wyprzedzasz wlokaca sie ciezarowke, a z przed niej wykreca w lewo
maluszek. Niby calkiem co innego, a przepisy te same. Co prawda na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno, ale skrecac moze w do
domu, czy w pole.

I oczywiste jest, że winę ponosi wyprzedzający. Od dawna już tak
orzekają sądy.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-11-10 19:52:17
Autor: J.F.
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Dnia Sun, 10 Nov 2013 19:31:50 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.
Sprawy to tu beda dwie. W jednej oskarzony policjant, w drugiej
cywilny kierowca. Sady moga obu skazac, obu uniewinnic, albo tylko
jednego.
Tych spraw moze byc te mniej jesli prokurator uzna ze nie ma sprawy.

Ja na miejscu kierowcy Puga walczyłbym do Strasburga włącznie.

Do Strasburga nie ma z czym isc :-)

P.S. Gdzies z drugiej strony tej sprawy sa inne przypadki -
wyprzedzasz wlokaca sie ciezarowke, a z przed niej wykreca w lewo
maluszek. Niby calkiem co innego, a przepisy te same. Co prawda na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno, ale skrecac moze w do
domu, czy w pole.
I oczywiste jest, że winę ponosi wyprzedzający.

Dla mnie to wcale nie takie oczywiste. Wyprzedzam wlokace sie ciezarowki.

Od dawna już tak orzekają sądy.

Raczej tak: wyprzedzajacy ma sprawe i jest skazany, a wyprzedzany miewa sprawe i bywa skazany - tu nawet sad najwyzszy nie
wie jak ma byc :-)

J.

Data: 2013-11-14 09:11:46
Autor: twardziejszy
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
On 10.11.2013 15:49, J.F. wrote:

P.S. Gdzies z drugiej strony tej sprawy sa inne przypadki -
wyprzedzasz wlokaca sie ciezarowke, a z przed niej wykreca w lewo
maluszek. Niby calkiem co innego, a przepisy te same.
Co prawda na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno, ale skrecac moze w do
domu, czy w pole.


Jak twoim zdaniem rozstrzygnięta by była przytoczona sprawa z małym fiatem?
Pytam, bo miedyś miałem sytuację, że w momencie kiedy już byłem na wysokości wprzedzanego auta, gość wrzucił lewy kierunek i skręcił w szutrową drogę. Na szczęście skończyło się bez kolizji.

--
pzdr

Data: 2013-11-10 17:58:01
Autor: Cavallino
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1759024549.20131110131629@pik-net.pl.invalid...
Hello Malecki,

Sunday, November 10, 2013, 10:33:24 AM, you wrote:

Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
Jeden debil i drugi debil.
Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.
Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
 go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony. Na dokładkę skręcający w
lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem
przeznaczonym do ruchu z przeciwnego kierunku oddzielonym linią
podwójną ciągłą i nie będą wyprzedzać na skrzyżowaniu i to z
niewłaściwej strony.

Chyba że okoliczności wskazują na coś odwrotnego.

Data: 2013-11-12 01:00:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
On Sun, 10 Nov 2013, RoMan Mandziejewicz wrote:

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.

  Oczywiście.
  Co jeszcze samo z siebie nie implikuje pierwszeństwa.

Na dokładkę skręcający w lewo ma prawo oczekiwać, że jadący
za nim nie będą łamać wielu zasad na raz

  Z czego wynika ta teza?
  Jeśli nie łamią, to nie łamią, a jeśli łamią jedną, to tym
bardziej można oczekiwać, że złamią wiele.

  Powiem tak: w zupełności zgadzam się z:

Policjanci poszli w pełni po bandzie.

  Ale mamy jeden czynnik, który może przesądzić o winie NIEZALEŻNIE
od wszystkich pozostałych elementów - jest to "spowodowanie
niemożliwości".
  Jeśli skręcający nie mógł wystarczająco widzieć uprzywilejowanego,
bo tamten był akurat za kolumną z tyłu, to uprzywilejowany właśnie
wygenerował wyjątek: nie będzie się liczyło "gołe pierwszeństwo".
  I wtedy oczywiście wszystkie wymienione elementy powinny dawać
efekt "winny" dla sprawcy niemożliwości uniknięcia wypadku.


  Ale mnie intryguje inna sprawa, już poruszona przez J.F. dwa
posty dalej: mianowicie, jeśliby skręcający MÓGŁ widzieć pojazd
jadący lewym pasem (wyprzedzający jechałby pod prąd wystarczająco
długo).

  Tak jak J.F. napisał, niczym takie zdarzenie nie różniłoby się
od zderzenia wyprzedzającego z wyprzedzanym, tak po prostu.
  IMO, podwójna ciągła nie ma tu znaczenia - wyprzedzający
złamał przepis, kropka. Wyprzedzanemu od tego żadne prawo
nie "przybywa", a przynajmniej nie kojarzę przepisu który
stanowiłby inaczej ("masz większe pierwszeństwo nad wyprzedzającym
jeśli jest on na kawałku jezdni oddzielonym ciągłą" :>).

  Wyprzedzający jedzie pasem który zajął, to jest "jego
pas", a że nie przeznaczony dla tego kierunku, miałoby
znaczenie przy czołówce z jadącym z przeciwka (bo tamten
miałby ten pas "bardziej swój").
  Pasuje?

  Czyli wyprzedzany przywala w skręcającego.
  Bez "kogutów".
  Ale jest widoczny.
  Kto winien, albo inaczej: kto nie ustąpił pierwszeństwa,
ewentualnie RAZEM z nieustępowaniem pierwszeństwa popełnił
naruszenie prawa?
  Bo jak wcześniej, to popełnił wcześniej i już, skończyło
się (naruszanie), mandat i tyle (chyba że umyślnie albo
przez to spowodował niemożliwość uniknięcia wypadku).

  Mamy dwa zdarzenia ciągłe w czasie: zmianę kierunku
i wyprzedzanie.
  Raczej nie będzie innego, które by nastąpiło w momencie
wypadku.

  Mi wychodzi, że art.24 jest szczególny wobec zasad nt.
wyprzedzania z art.22, które mogą wchodzić w grę.
  Ale to w 22. jest "szczególna ostrożność", a w 24. nie!

  Czyli?
  :)


I wcale się nie zdziwię, jeśli
sąd uzna ich całkowita winę.

  Żeby jeszcze uzasadnienia były prosto czytelne :]

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-12 02:25:56
Autor: RoMan Mandziejewicz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Hello Gotfryd,

Tuesday, November 12, 2013, 1:00:04 AM, you wrote:

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.
  Oczywiście.
  Co jeszcze samo z siebie nie implikuje pierwszeństwa.

Ale implikuje prawo do art. 4

Na dokładkę skręcający w lewo ma prawo oczekiwać, że jadący
za nim nie będą łamać wielu zasad na raz
  Z czego wynika ta teza?

Z art. 4 PoRD - kierujący ma prawo oczekiwać, że inni kierujący
przestrzegają przepisów.

[...]

  Mi wychodzi, że art.24 jest szczególny wobec zasad nt.
wyprzedzania z art.22, które mogą wchodzić w grę.
  Ale to w 22. jest "szczególna ostrożność", a w 24. nie!

Że jak? Art, 24 ust. 2 gdzieś Ci umknął... Poza tym - art. 53 ust. 2.

Z samych przepisów o wyprzedzaniu zostały złamane:
art 24 ust. 1 pkt 1 i 3, ust. 2, ust 5, ust. 7 pkt 3 i ust. 9

6 przekroczeń tylko z jednego artykułu!

Po raz kolejny - policjanci poszli całkowicie po bandzie, zlekceważyli
wszystko, co tylko dało się zlekceważyć podczas wyprzedzania. Będąc w
sytuacji łatwiejszej - mieli Puga przed nosem a nie w malutkim
lusterku, z pełną prędkością przypier****li zupełnie bez sensu.


[...]



--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-11-12 10:11:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
On Tue, 12 Nov 2013, RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Gotfryd,

Tuesday, November 12, 2013, 1:00:04 AM, you wrote:

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.
  Oczywiście.
  Co jeszcze samo z siebie nie implikuje pierwszeństwa.

Ale implikuje prawo do art. 4

"chyba że okoliczności..."
  Co sprowadza się do PODWAŻENIA prawa do zaufania, jeśli są owe
"okoliczności".

Na dokładkę skręcający w lewo ma prawo oczekiwać, że jadący
za nim nie będą łamać wielu zasad na raz
  Z czego wynika ta teza?

Z art. 4 PoRD - kierujący ma prawo oczekiwać, że inni kierujący
przestrzegają przepisów.

  Zacytować?
  No to proszę:
+++
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujšca się na drodze majš
  prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegajš przepisów
  ruchu drogowego, chyba że okolicznoœci wskazujš na możliwoœć
  odmiennego ich zachowania.
-- -

  Jedzie gościu pasem pod prąd, przekraczając szybkość, najwyraźniej
przymierzając się do wyprzedzania na skrzyżowaniu.
  I to nie są "okoliczności wskazujące na możliwość odmiennego
zachowania". Wcale, gdzieżby :)
  Z tym kawałkiem się nie zgodzę.

  Mi wychodzi, że art.24 jest szczególny wobec zasad nt.
wyprzedzania z art.22, które mogą wchodzić w grę.
  Ale to w 22. jest "szczególna ostrożność", a w 24. nie!

Że jak? Art, 24 ust. 2 gdzieś Ci umknął...

  Moja culpa. czyli jednak art.24.
  No to nie mam pytań :|

Poza tym - art. 53 ust. 2.

  Ale to dotyczy wyłącznie pojazdu uprzywilejowanego.
  Mi w sumie chodziło o wykluczenie dla szerszego zbioru
przypadków, do którego uprzywilejowanie nie byłoby
potrzebne, ale słusznie - okulary trzeba przetrzeć ;)

Z samych przepisów o wyprzedzaniu zostały złamane:
art 24 ust. 1 pkt 1 i 3, ust. 2, ust 5, ust. 7 pkt 3 i ust. 9

  Zgadza sie, ale IMO to ten ust.2 kładzie sprawę: skoro
"szczególna ostrożność" jest z obu stron, zaś 24 jest
szczególny wobec 22, to liczba popełnionych wykroczeń
pełni już raczej czynnik "i dołożyć do kary" :)

Po raz kolejny - policjanci poszli całkowicie po bandzie,

  Z czym się zgodziłem.
  Przysługiwania mandatu skręcającemu (ale tylko wtedy,
jeśli "nie mógł widzieć" wyprzedzającego) to nie uchyli,
ale tylko tyle :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-12 10:40:06
Autor: RoMan Mandziejewicz
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Hello Gotfryd,

Tuesday, November 12, 2013, 10:11:19 AM, you wrote:

Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony.
  Oczywiście.
  Co jeszcze samo z siebie nie implikuje pierwszeństwa.
Ale implikuje prawo do art. 4
"chyba że okoliczności..."
  Co sprowadza się do PODWAŻENIA prawa do zaufania, jeśli są owe
"okoliczności".

Ale jakie okoliczności? Okoliczności muszą zajść WCZEŚNIEJ, żeby zdjąć
zasadę ograniczonego zaufania. To policjanci mogli widzieć, że
kierowca Puga dość swobodnie podchodzi do przepisów, zaczynając manewr
zmiany pasa w miejscu wyłączonym z ruchu.

Na dokładkę skręcający w lewo ma prawo oczekiwać, że jadący
za nim nie będą łamać wielu zasad na raz
  Z czego wynika ta teza?
Z art. 4 PoRD - kierujący ma prawo oczekiwać, że inni kierujący
przestrzegają przepisów.
  Zacytować?

Ależ znam.

  No to proszę:
+++
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujšca się na drodze majš
  prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegajš przepisów
  ruchu drogowego, chyba że okolicznoœci wskazujš na możliwoœć
  odmiennego ich zachowania.
-- -
  Jedzie gościu pasem pod prąd, przekraczając szybkość, najwyraźniej
przymierzając się do wyprzedzania na skrzyżowaniu.
  I to nie są "okoliczności wskazujące na możliwość odmiennego
zachowania". Wcale, gdzieżby :)
  Z tym kawałkiem się nie zgodzę.

Przyjrzyj się, z jaka różnica prędkości to się działo. Kierowca Puga
nie miał szansy zobaczyć wariata w lusterku.

  Mi wychodzi, że art.24 jest szczególny wobec zasad nt.
wyprzedzania z art.22, które mogą wchodzić w grę.
  Ale to w 22. jest "szczególna ostrożność", a w 24. nie!
Że jak? Art, 24 ust. 2 gdzieś Ci umknął...
  Moja culpa. czyli jednak art.24.
  No to nie mam pytań :|
Poza tym - art. 53 ust. 2.
  Ale to dotyczy wyłącznie pojazdu uprzywilejowanego.

Ten drugi ponoć był...

  Mi w sumie chodziło o wykluczenie dla szerszego zbioru
przypadków, do którego uprzywilejowanie nie byłoby
potrzebne, ale słusznie - okulary trzeba przetrzeć ;)
Z samych przepisów o wyprzedzaniu zostały złamane:
art 24 ust. 1 pkt 1 i 3, ust. 2, ust 5, ust. 7 pkt 3 i ust. 9
  Zgadza sie, ale IMO to ten ust.2 kładzie sprawę: skoro
"szczególna ostrożność" jest z obu stron, zaś 24 jest
szczególny wobec 22, to liczba popełnionych wykroczeń
pełni już raczej czynnik "i dołożyć do kary" :)
Po raz kolejny - policjanci poszli całkowicie po bandzie,
  Z czym się zgodziłem.
  Przysługiwania mandatu skręcającemu (ale tylko wtedy,
jeśli "nie mógł widzieć" wyprzedzającego) to nie uchyli,
ale tylko tyle :)

W ramach bezpośredniej przyczyny zdarzenia kierującemu Pugiem można
zarzucić jedynie zbyt wczesne rozpoczęcie manewru skrętu - jeszcze na
podwójnej ciągłej. I na tym koniec.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-11-12 14:37:36
Autor: J.F
Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
  Co sprowadza się do PODWAŻENIA prawa do zaufania, jeśli są owe
"okoliczności".

Ale jakie okoliczności? Okoliczności muszą zajść WCZEŚNIEJ, żeby zdjąć
zasadę ograniczonego zaufania. To policjanci mogli widzieć, że
kierowca Puga dość swobodnie podchodzi do przepisów, zaczynając manewr
zmiany pasa w miejscu wyłączonym z ruchu.

Widzieli tez ze hamuje i zwalnia, calkiem jakby uslyszal syrene i chcial przepuscic pojazd uprzywilejowany.

J.

Data: 2013-11-13 09:46:23
Autor: Shrek
Policyjny mistrz, czyli spotkali siĂŞ dwaj deb ile.
On 2013-11-12 14:37, J.F wrote:
UĹźytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
  Co sprowadza się do PODWAĹťENIA prawa do zaufania, jeśli są owe
"okoliczności".

Ale jakie okoliczności? Okoliczności muszą zajść WCZEŚNIEJ, żeby zdjąć
zasadę ograniczonego zaufania. To policjanci mogli widzieć, że
kierowca Puga dość swobodnie podchodzi do przepisów, zaczynając manewr
zmiany pasa w miejscu wyłączonym z ruchu.

Widzieli tez ze hamuje i zwalnia, calkiem jakby uslyszal syrene i chcial
przepuscic pojazd uprzywilejowany.

Albo skręcić w lewo...

Był na pasie do skrętu w lewo? Był. Miał wrzucony kierunek? Miał. Hamował przed manewrem skrętu? Hamował. No to skąd wniosek, że skoro wszystko wskazuje, że zamierza on skręcić w lewo, to nie zamierza?

Shrek.

Data: 2013-11-13 10:11:37
Autor: J.F
Policyjny mistrz, czyli spotkali siĂŞ dwaj debile.
UĹźytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2013-11-12 14:37, J.F wrote:
Widzieli tez ze hamuje i zwalnia, calkiem jakby uslyszal syrene i chcial
przepuscic pojazd uprzywilejowany.

Albo skręcić w lewo...
Był na pasie do skrętu w lewo? Był. Miał wrzucony kierunek? Miał. Hamował przed manewrem skrętu? Hamował. No to skąd wniosek, że skoro wszystko wskazuje, że zamierza on skręcić w lewo, to nie zamierza?

Wyla syrena ? Wyla. Blyskaly niebieskie swiatla ? Pewnie tak.
Byla dobra widocznosc ? Byla.
Powienien ich zauwazyc i przepuscic ? Powinien.

To skad wniosek ze tego nie zrobi ? :-)

J.

Data: 2013-11-13 11:51:46
Autor: m4rkiz
Policyjny mistrz, czyli spotkali siĂŞ dwaj debile.
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:5283424c$0$2289$65785112news.neostrada.pl...
Był na pasie do skrętu w lewo? Był. Miał wrzucony kierunek? Miał. Hamował przed manewrem skrętu? Hamował. No to skąd wniosek, że skoro wszystko wskazuje, że zamierza on skręcić w lewo, to nie zamierza?
Wyla syrena ? Wyla. Blyskaly niebieskie swiatla ? Pewnie tak.


to nie znaczy ze ja slyszal, na nagraniu slychac ja dopiero wtedy kiedy
mozna zobaczyc radiowoz

Byla dobra widocznosc ? Byla.
Powienien ich zauwazyc i przepuscic ? Powinien.
To skad wniosek ze tego nie zrobi ? :-)

w tej sytuacji kierowca vectry powinien zakladac ze bialy moze tego nie
zrobic dopoki nie jest PEWIEN ze bedzie inaczej

m.in. na tym polega zachowanie SZCZEGOLNEJ ostroznosci

--
http://db.org.pl/

Data: 2013-11-13 18:28:06
Autor: Shrek
Policyjny mistrz, czyli spotkali siĂŞ dwaj deb ile.
On 2013-11-13 10:11, J.F wrote:
UĹźytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2013-11-12 14:37, J.F wrote:
Widzieli tez ze hamuje i zwalnia, calkiem jakby uslyszal syrene i chcial
przepuscic pojazd uprzywilejowany.

Albo skręcić w lewo...
Był na pasie do skrętu w lewo? Był. Miał wrzucony kierunek? Miał.
Hamował przed manewrem skrętu? Hamował. No to skąd wniosek, że skoro
wszystko wskazuje, że zamierza on skręcić w lewo, to nie zamierza?

Wyla syrena ? Wyla.

Mogł jej nie słyszeć? Mógł - na nagraniu gówno słychać przed zdarzeniem, mógł mieć włączone radio - nawet niespecjalnie głośnio.

Blyskaly niebieskie swiatla ? Pewnie tak.

Pewnie tak.

Byla dobra widocznosc ? Byla.

A cholera wie jaka była - ten co filmował, to tir. Cholera wie, kiedy oni zza niego wyjechali.

Powienien ich zauwazyc i przepuscic ? Powinien.

Być może powinien, być może wcale ich nie mógł zauważyć bo wyjechali w ostatnim momencie.

To skad wniosek ze tego nie zrobi ? :-)

Z powodu wielu być może.

A oni mieli go z przodu na widoku i każdy normalny doświadczony (albo nawet nie) kierowca założyłby, że jest co najmniej duże prawdopodobieństwo, że jednak skręci.

Czemu pałowali? Może dlatego, że myśleli, że na bombach można wszystko, a może dlatego, że wyjechali za tira w ostatniej chwili i gówno widzieli (a co za tym idzie kierowca puga tym bardziej).

MoĹźe, moĹźe, moĹźe...

Natowiast to co widać jest oczywiste - każdy normalny by założył, że ze skrętu w lewo, z kierunkiem w lewo, hamując przed manewrem... skręca się w lewo.

Shrek.

Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona