Data: 2011-12-06 19:14:56 | |
Autor: abc | |
Politpoprawni tresowali nawet Żyda | |
W październiku tego roku uniwersytet w Trewirze, a dokładniej rzecz biorąc
jego jednostka nosząca nazwę Centrum Badawcze Historii i Kulturoznawstwa, zaprosił go na cykl wykładów poświęconych antropologii wojny. 17 października prof. Martin van Creveld wygłosił pierwszy wykład: Mężczyźni, kobiety, gry wojenne i kultura. Następnego dnia reprezentanci organizacji lewicowych: opanowanego przez lewicę samorządu studenckiego (AStA), Związku Zawodowego Edukacja i Nauka, Niemieckiego Zrzeszenia Związków Zawodowych, Zielonych, Młodych Socjalistów i Partii Lewicy, rozpętały kampanię przeciwko żydowskiemu uczonemu, oskarżając go o to, że głosi poglądy antykobiece, militarystyczne, wulgarne pod względem naukowym i prymitywne pod względem metodologicznym. W liście do władz uczelni napisali: Jesteśmy przerażeni i oburzeni faktem, że Martinowi van Creveldowi oddano do dyspozycji uniwersytet jako przestrzeń publiczną. Wzywamy odpowiedzialne władze do natychmiastowego wyciągnięcia konsekwencji. Wydarzenia te są policzkiem dla wszystkich ludzi uniwersytetu, który musi być wolny od dyskryminacji i dążyć do równouprawnienia płci. Inicjatorzy nagonki napisali, że ten, kto jak van Creveld, kwestionuje to równouprawnienie, nie może nauczać na niemieckim uniwersytecie. Ponadto zarzucili mu, że jest antyizraelski, co zapewne miało swoje źródło w tym, że prof. Martin van Creveld, uchodzący za "krytycznego" syjonistę, krytykuje m.in. udział kobiet w armii izraelskiej, uważając, że obniża to jej siłę bojową. Lewicowi cenzorzy, którzy nawet nie zadali sobie trudu wysłuchania wykładu prof. van Crevelda - a jeśli nawet któryś z nich był na nim obecny, to nie miał na tyle odwagi, aby go skrytykować merytorycznie, używając naukowych argumentów - zażądali odwołania zaplanowanych wykładów i zwolnienia uczonego. Na marginesie warto dodać, że te same lewicowe grupy od dawna dążą do nazwania uniwersytetu w Trewirze Uniwersytetem im. Karola Marksa, na cześć urodzonego w tym mieście ojca-założyciela komunizmu. Takiej nazwy używają na swoich oficjalnych pismach i drukach, na których widnieje również logo w postaci wizerunku Karola Marksa, aktywiści samorządu studenckiego produkują i sprzedają koszulki ze zmienioną nazwą uniwersytetu i wizerunkiem autora Kapitału. Więcej http://www.opcjanaprawo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3998:ydowski-profesor-wyrzucony-z-niemieckiego-uniwersytetu&catid=208:nr-12120-grudzie-2011-r&Itemid=8 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|