Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Politycy PO o Lechu Kaczynskim

Politycy PO o Lechu Kaczynskim

Data: 2010-05-03 14:13:11
Autor: cytryna
Politycy PO o Lechu Kaczynskim
Przypominamy, jak czolowi politycy Platformy Obywatelskiej (Tusk,
Komorowski, Niesiolowski, Nowak) traktowali prezydenta Lecha Kaczynskiego.


Donald Tusk, premier i lider PO:

- Nie moge dzisiaj wykluczyc, ze w sytuacji, w której prezydent zlamalby
konstytucje i rozpisal wybory, to my nie zaakceptujemy tej decyzji. (…)
Czyli moze dojsc do bardzo powaznego kryzysu nie tylko konstytucyjnego. W
tym parlamencie nie ma mozliwosci przeprowadzenia procedury impeachmentu,
czyli usuniecia prezydenta z urzedu. Natomiast prezydent, który pozwolilby
sobie na zlamanie konstytucji po to, zeby jego partia wygrala wybory,
stawialby Platforme w sytuacji, w której trzeba by wypowiedziec obywatelskie
posluszenstwo takim decyzjom.
(„Gazeta Wyborcza”, 28-29.01.2006 r.)

- Rzeczpospolita nie ma dzis prezydenta. Dzisiaj tylko jedna rzadzaca partia
nazywa go prezydentem. Jestesmy jedynym europejskim krajem, w którym glowa
panstwa koncentruje swe oredzia na atakowaniu opozycji.
(Wystapienie na posiedzeniu Rady Krajowej PO, 12.05.2006 r.)

- Byc moze fakt, ze prezydent Lech Kaczynski swoja niechec do wiekszosci
rzadowej demonstruje w sposób niestandardowy, bedzie pierwszym przyczynkiem
do debaty konstytucyjnej. Twierdze, ze jezeli przez trzy lata wspólpraca ze
strony prezydenta mialaby wygladac jak do tej pory, to nie da sie dobrze
rzadzic. (…) Gdyby prezydent nie mial prawa weta, jakos bylbym w stanie
zaakceptowac ten dziwny model kohabitacji. Lecz dzialajac tak jak obecnie,
prezydent jest w stanie paralizowac nie prace rzadu, ale panstwo.
(„Polityka”, 9.02.2008 r.)

- (…) prezydent ani przez chwile nie udaje, ze jest prezydentem wszystkich
Polaków. Prezydent Kwasniewski przynajmniej próbowal. Prezydent Kaczynski
nawet nie ukrywa, ze Palac Namiestnikowski ma byc bastionem jego srodowiska
politycznego.
(„Gazeta Wyborcza”, 20.02.2008 r.)

- Prezydent Kaczynski w pewnych scenografiach za wszelka cene chce
podkreslic, ze on i jego ugrupowanie mimo przegranej w wyborach
parlamentarnych nadal odgrywaja istotna albo czasami nawet dominujaca role.
Wszyscy sie nauczylismy, ze prezydent jest gotów niekonwencjonalnie
korzystac ze swojego immunitetu. Jesli wiec sie uprze, zeby gdzies jechac,
to przeciez nie bedziemy stosowali srodków przymusu bezposredniego, zeby nie
pojechal.
(„Gazeta Wyborcza”, 8-9.11.2008 r.)

Bronislaw Komorowski, marszalek Sejmu:
- Prezydent odniósl sukces w Brukseli, bo zdobyl krzeslo. Jesli to ma byc
miara jego sukcesu, to ja bym sie na jego miejscu spalil ze wstydu.
(Komentarz do obecnosci L. Kaczynskiego na szczycie UE, RMF FM, 16.10.2008
r.)

- Wczorajszy incydent w Gruzji bedzie mial negatywny wplyw na stosunki
polsko-rosyjskie. (…) Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafic w
samochód to trzeba slepego snajpera.
(Po ostrzelaniu samochodu L. Kaczynskiego, Polskie Radio Wroclaw, 24.11.2008
r.)

- Szarza szwolezera miala przyniesc prezydentowi zwyciestwo, a przyniosla
pudlo. Nie mozna byc kowbojem, który strzela z biodra, nie pytajac, kto
zacz, a dopiero potem pyta, do kogo strzelal.
(Po ostrzelaniu samochodu L. Kaczynskiego, TVN 24, 25.11.2008 r.)

- Jest pytanie o znaczenie pecha w polityce, gdyz rzeczywiscie pan prezydent
Kaczynski ma pecha, to widac, ze ma pecha. Kolejne wizyty, i cos tam
szwankuje. (…) Nalezy oczywiscie wspólczuc panu prezydentowi, liczac na to,
ze mniej bedzie w tej polityce podrózy zagranicznych, a wiecej
merytorycznosci. Wiadomo, ze wizyta w Japonii to wspanialy splendor – piekne
zdjecia, przyjecie przez cesarza, to robi wrazenie. Jesli jednak jest inny
wklad w wizyte, to taka strata, jak skasowanie audiencji u cesarza, jest po
prostu mniej bolesna.
(Komentarz do odwolania audiencji L. Kaczynskiego u cesarza Japonii z powodu
choroby gospodarza, TVN 24, 3.12.2008 r.)

- Ja nie zabieram Lechowi Kaczynskiemu zyrandola. Chce mu zabrac mozliwosc
hamowania modernizacji kraju. Po to warto sie meczyc i narazac w kampanii.
(…) Lech Kaczynski najpierw wynegocjowal traktat lizbonski, a potem trzymal
go ponad rok bez podpisu, uniemozliwiajac dokonczenie ratyfikacji. Ponadto
prezydentura obecna – moze poprzez uwiklanie w poparcie partii brata – byla
raczej prezydentura poglebiania politycznych i historycznych podzialów. Juz
czas przystapic do powolnego chociaz niwelowania tych rowów.
(„Polska”, 19.02.2010 r.)

Radoslaw Sikorski, minister spraw zagranicznych:

- Pan prezydent Kaczynski nie jest czlowiekiem, który nadmiernie szafuje
gratulacjami z okazji zwyciestwa w wyborach, co odczulismy my jako Platforma
Obywatelska i premier Donald Tusk. Mysle, ze Rosja nie powinna sie czuc
dyskryminowana.
(Komentarz do braku gratulacji L. Kaczynskiego dla nowego prezydenta Rosji
Dmitrija Miedwiediewa, PAP, 4.03.2008 r. – niespelna trzy godziny po tej
wypowiedzi Kancelaria Prezydenta poinformowala, ze prezydent zlozyl
gratulacje.)

- Jako minister spraw zagranicznych mówie: panie prezydencie, klekam przed
panem na kolanach i prosze, prosze odpuscic, prosze nie jechac, prosze nie
oslabiac pozycji negocjacyjnej naszego kraju na tym waznym szczycie.
(Komentarz do planów wyjazdu L. Kaczynskiego na szczyt UE, Radio Zet,
13.10.2008 r.)

- Prezydent partyzanckimi dzialaniami dotarl tutaj [do Brukseli] i usiadl na
krzesle. U nas pokutuje przekonanie, ze glowie panstwa wolno wszystko. Tu, w
Brukseli, obowiazuja procedury.
(Komentarz do obecnosci L. Kaczynskiego na szczycie UE, Radio Zet,
16.10.2008 r.)

- Polityków na arenie miedzynarodowej dziele na lepszych od swojego kraju i
gorszych od swojego kraju. Polska jest lepsza od prezydentury Lecha
Kaczynskiego.
(„Gazeta Wyborcza”, 26.02.2010 r.)

- Prezydent powinien zachowac trzezwosc oceny, a nie zgrywac zucha,
walesajac sie gdzies po górach Kaukazu. (…) Obejmujac urzad, powinien
zapomniec o przeszlych urazach i okazac lwie serce nawet zapieklym krytykom.
Prezydent wolnej Polski moze byc niski, ale nie powinien byc maly. (…) Juz
za 297 dni bedziemy mogli powiedziec: byly prezydent Lech Kaczynski.
(Wystapienie na rozpoczeciu swojej kampanii prawyborczej w Bydgoszczy,
28.02.2010 r.)

Stefan Niesiolowski, wicemarszalek Sejmu:

- Wydawaloby sie, ze z Lechem Kaczynskim niewiele mnie laczy, ale to
niescislosc. W latach 70. zajmowalismy sie Leninem, tyle ze ja wysadzalem w
powietrze jego pomniki, a on cytowal jego dziela w swojej pracy doktorskiej.
(Wystapienie na zjezdzie PO, 21.05.2006 r.)

- Lech Kaczynski nie nadaje sie do roli glowy panstwa, bo traci kontakt z
rzeczywistoscia. Potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do
porzadku. Pytanie, czy to chwilowa zapasc, nerwica czy trwale uszkodzenie,
które wczesniej czy pózniej skonczy na komisji lekarskiej. Potraktowal szefa
MSZ jak wezwanego na przesluchanie przestepce. Sikorski musi miec
niesamowita cierpliwosc. Ja bym wywrócil stól i wyszedl. (…) Wyciek tajnych
materialów jest skandaliczny i kuriozalny. Chyba w otoczeniu Lecha
Kaczynskiego tak go nienawidza, tak maja dosyc jego szalenstw, ze zrobili mu
na zlosc. Kolejny raz – z powodu prezydenta – smieje sie z nas caly swiat.
(Komentarz do ujawnionej w prasie rozmowy L. Kaczynskiego z R. Sikorskim nt.
tarczy antyrakietowej, TVN 24, 18.07.2008 r.)

- Skutecznie bronic pozycji Polski w regionie i przeciwstawiac sie
odbudowywaniu wplywów przez Rosje na obszarze tradycyjnej rosyjskiej
dominacji, a jednoczesnie dzialac przeciwko umacnianiu Unii nie mozna. W tym
sensie polityka prezydenta Kaczynskiego, dobrze widoczna w sprawie Gruzji
podczas niezrecznej wizyty w Tbilisi i towarzyszacym jej wypowiedziom,
sprowadzajaca Polske do roli harcownika na rosyjskim przedpolu, jest
smieszna, szkodliwa, kompromitujaca i skazujaca nasz kraj na osamotnienie i
izolacje, a wiec w dluzszej perspektywie dokladnie przeciwna skadinad
slusznym i szlachetnym celom.
(„Gazeta Wyborcza”, 9.09.2008 r.)

- Deklarowana przez PiS polityka historyczna ma na celu przekonac
spoleczenstwo o szczególnego rodzaju mandacie, jaki ugrupowanie braci
Kaczynskich ma na patriotyzm. Wpisuje sie w system przekonan, wedlug którego
ludzie zwiazani z niepodleglosciowa, chrzescijanska, narodowa i
solidarnosciowa tradycja musza ipso facto byc zwolennikami PiS-u, albowiem
tylko ta partia reprezentuje to, co najlepsze w polskiej tradycji, a
wcieleniem wyzej wymienionych tradycji sa panowie Kaczynscy. Szczególnie
prezydent Lech Kaczynski celebrujacy z namaszczeniem patriotyczne
uroczystosci, zwlaszcza narodowe kleski, przegrane wojny i zakonczone
kapitulacjami powstania.
(„Gazeta Wyborcza”, 26.11.2008 r.)

Slawomir Nowak, wiceprzewodniczacy klubu parlamentarnego PO, b. szef
gabinetu premiera Tuska:

- Zauwazylem odwrotnie powieszona flage – czerwono-biala. Mysle, ze pan
prezydent albo ktos z jego otoczenia ma ewidentny klopot z barwami
narodowymi.
(Komentarz do telewizyjnego oredzia L. Kaczynskiego, RMF FM, 18.03.2008 r.)

- To jest w Europie niespotykana sytuacja, w której ktos sie dobija, ktos
podskakuje, na scenie politycznej krzyczy: mnie wezcie – tak jak w
„Shreku” –  mnie wezcie, mnie wybierz na wyjazd do Brukseli.
(Komentarz do sporu wokól wyjazdu prezydenta L. Kaczynskiego na szczyt UE,
Radio Zet, 29.08.2008 r.)

(opr. Pawel Siergiejczyk, tygodnik "Nasza Polska")
http://www.naszapolska.pl/


(ar)

**************************************************************************

Koszmarne towarzystwo, genetyczne pro¶ciuchy, gnój społeczny na salonach,
i co najgorsze wspierami przez wielbicieli cebuli i czosnku. A wszyscy ci łajdacy moralni poł±czeni sa strachem przed ujawnieniem ich przewałów, ich
antypaństwowej działalno¶ci w ramach miło¶ci do s±siadów. Oszu¶ci polityczni.

--


Politycy PO o Lechu Kaczynskim

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona