Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polityka adwokata ofiar.

Polityka adwokata ofiar.

Data: 2010-06-11 08:44:38
Autor: precz z gnomem
Polityka adwokata ofiar.
W sprawie katastrofy TU-154M wciąż natykamy się na prawdy ostemplowane politycznie. Weźmy Rafała Rogalskiego, pełnomocnika m.in. Jarosława Kaczyńskiego

Mecenas miesiąc temu miał wątpliwości, czy zrobiono sekcje zwłok. "Sekcja nie tylko określa, jak powstały obrażenia ofiar, ale może wykazać, czy nie było jakiejś trucizny, jakichś gazów. Nie chcę tu tworzyć teorii spiskowych, chodzi o dojście do prawdy, pełnej prawdy" - mówił "Gazecie".

- W każdym przypadku, w którym było to możliwe, dokonano sekcji zwłok - odpowiedziała mu od razu minister zdrowia Ewa Kopacz w "Kropce nad i". - Tam była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby nie robili sekcji zwłok, to jaka tam byłaby ich rola? Robiono też badania toksykologiczne.

Równie dobrze mogła nic nie mówić. Mecenas we wczorajszej "Rzeczpospolitej" powtarza swoje: "Właściwie to nie wiadomo, czy sekcje zostały w ogóle wykonane". Co by go mogło przekonać? Protokoły sekcji? Mógł je ktoś przecież napisać bez sekcji.

Mecenas próbuje być jakby adwokatem ofiar i zarazem ich pełnomocnikiem politycznym. Tak, to jego obowiązek, by dociekać okoliczności ich śmierci, nawet tych najdrobniejszych, domagać się dowodów. Ale mecenas nie tylko dowodami się zajmuje. Przy okazji stara się, co może, zinterpretować przeciw rządowi. Sekcji nie dopilnowała Kopacz - i już.

W połowie maja mecenas był za ujawnieniem rozmów z kabiny pilotów jeszcze przed zamknięciem śledztwa; "poza fragmentami intymnymi" - mówił "Gazecie".

Gdy jednak prokuratura i rząd postanowiły rozmowy ujawnić, mecenas naprzód próbował to odwlec. Nie zdołał. Dziś mówi w "Rz", że rząd ujawnił stenogramy, aby "przykryć" odejścia ludzi z 36. Pułku Lotniczego. Pewnie spodziewał się po stenogramach czegoś innego, niż przeczytał.

Wersja Rogalskiego jest taka - nie widać żadnego nacisku gen. Błasika na pilotów. Mecenas ignoruje niewygodną dla siebie kwestię: Dlaczego głos generała był nagrany w kokpicie tuż przed lądowaniem?

A kto może być winien? Rosjanie i dyrektor protokołu Mariusz Kazana, czyli przedstawiciel rządu. Rogalski: "To właśnie jemu mogło zależeć na lądowaniu w Smoleńsku, a nie na lotniskach zapasowych".

Oczywiście, mecenas nie cytuje słów przypisywanych Kazanie: "Na razie nie ma decyzji prezydenta, co robić". Bo jest pełnomocnikiem rodzin nie wszystkich ofiar. Tyle że ma dostęp do materiałów śledztwa, więc to na jego dywagacje, podejrzenia i sympatie polityczne skazana jest tzw. opinia publiczna.

Dopóki nie zostanie ogłoszony raport o okolicznościach wypadku, musi być ktoś, może rzecznik rządu, kto stale będzie informował o faktach, a nie o wariacjach na strunie smoleńskiej.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8000407,Polityka_adwokata_ofiar.html#ixzz0qWZc4x7P



Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Polityka adwokata ofiar.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona