|
Data: 2010-08-09 00:26:18 |
Autor: Jaksa |
Polityka miłości |
On Sun, 08 Aug 2010 19:13:43 +0200, u2 <u_2@o2.pl> wrote:
.. pełobandy w kontekście polityki wschodniej :
http://www.rp.pl/artykul/9157,519768.html
"W imiÄ™ Å‚agodzenia wizerunku rzekomo "rusofobicznej" Polski,
reprezentowanej przez prezydenta Kaczyńskiego, polski MSZ gotów był
zapłacić każdą cenę. Zapłacić Moskwie. Stosunki polsko-ukrańskie zaczęły
psuć się błyskawicznie w kolejnych miesiącach, a polityka,, miłości''
między premierem Tuskiem a nowym rosyjskim premierem – Władimirem
Putinem – przynosiła coraz bardziej widoczne rezultaty. Ich symbolem
stały się spektakularne wizyty Putina na Westerplatte i Tuska w Katyniu.
Artykuł napisany przez ministra Sikorskiego na przyjazd do Polski
rosyjskiego premiera 1 września 2009 roku pokazał czarno na białym, na
czym ma polegać polityka wschodnia pod rządami PO. Polski minister spraw
zagranicznych zauważył w swoim tekście wyłącznie Rosję i jej premiera,
całkowicie pomijając obecność na Westerplatte premier Ukrainy Julii
Tymoszenko oraz przedstawicieli innych państw z Europy Wschodniej..
Szef MSZ podkreślił absolutnie priorytetowe znaczenie stosunków z Rosją.
Nawiązał w twórczy sposób do zasadniczych haseł PO: modernizacji i
integracji. Integracja ma polegać na tym, by polska polityka zagraniczna
przestawała mieć charakter odrębnej, zakładającej możliwość specyficznej
perspektywy, zwłaszcza w Europie Wschodniej, i by stała się częścią
coraz bardziej zintegrowanej polityki europejskiej, w której pierwsze
skrzypce grać mogą wyłącznie mocarstwa – w pierwszym rzędzie Niemcy.
Chodzi więc o rezygnację przez Polskę z tego, co niegdyś Stanisław
Stomma nazywał korsarstwem, czyli poszukiwaniem własnej drogi na
wzburzonych wodach polityki w tej części Europy.
Wydaje mi się, że w tak rozumianej integracji polskiej polityki
zagranicznej z polityką UE tkwi błędne założenie: Polska będzie lepiej
postrzegana, jeśli nie będzie przeszkadzać trendom dominującym w
polityce najsilniejszych mocarstw europejskich. One z kolei nakazujÄ…
postrzegać Rosję jako strategicznego partnera Europy zjednoczonej pod
przewodnictwem Berlina i Paryża (ewentualnie także Rzymu Berlusconiego i
Madrytu Zapatero). Rosja miałaby wzmocnić szanse Europy w globalnej
rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi czy azjatyckimi "tygrysami".
Połączenie europejskiego rynku wraz z rosyjskim zapleczem surowcowym
mogłoby stworzyć korzystną na tym tle sytuację dla obu partnerów. "
Polityka wschodnia Lecha Kaczynskiego, jezeli byla szczera
a nie cynicznie pozorowana (a o to akurat jego intelektualnego
zaplecza nie posadzam, mam o nim niskie zdanie) byla do dupy.
Polska nie ma zadnego interesu w dociaganiu Ukrainy do NATO
ani UE.
Wsadzanie kija w dupe Moskwie na tym kierunku, jak najbardziej
wskazane, ale praca u podstaw na rzecz przyciagniecia Ukrainy
do naszego swiata, to zbrodnia, a wlasciwie zdrada narodowa,
motywowana najpewniej glupota.
Jaksa
|
|
|
Data: 2010-08-09 07:30:14 |
Autor: Zahir |
Polityka miÅ?oÅ?ci |
U¿ytkownik "Jaksa" <Jaksa@podole.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:op.vg44l4x81j561patlantis...
On Sun, 08 Aug 2010 19:13:43 +0200, u2 <u_2@o2.pl> wrote:
.. pełobandy w kontekście polityki wschodniej :
http://www.rp.pl/artykul/9157,519768.html
"W imiÄ™ Å‚agodzenia wizerunku rzekomo "rusofobicznej" Polski,
reprezentowanej przez prezydenta Kaczyńskiego, polski MSZ gotów był
zapłacić każdą cenę. Zapłacić Moskwie. Stosunki polsko-ukrańskie zaczęły
psuć się błyskawicznie w kolejnych miesiącach, a polityka,, miłości''
między premierem Tuskiem a nowym rosyjskim premierem – Władimirem
Putinem – przynosiła coraz bardziej widoczne rezultaty. Ich symbolem
stały się spektakularne wizyty Putina na Westerplatte i Tuska w Katyniu.
Artykuł napisany przez ministra Sikorskiego na przyjazd do Polski
rosyjskiego premiera 1 września 2009 roku pokazał czarno na białym, na
czym ma polegać polityka wschodnia pod rządami PO. Polski minister spraw
zagranicznych zauważył w swoim tekście wyłącznie Rosję i jej premiera,
całkowicie pomijając obecność na Westerplatte premier Ukrainy Julii
Tymoszenko oraz przedstawicieli innych państw z Europy Wschodniej.
Szef MSZ podkreślił absolutnie priorytetowe znaczenie stosunków z Rosją.
Nawiązał w twórczy sposób do zasadniczych haseł PO: modernizacji i
integracji. Integracja ma polegać na tym, by polska polityka zagraniczna
przestawała mieć charakter odrębnej, zakładającej możliwość specyficznej
perspektywy, zwłaszcza w Europie Wschodniej, i by stała się częścią
coraz bardziej zintegrowanej polityki europejskiej, w której pierwsze
skrzypce grać mogą wyłącznie mocarstwa – w pierwszym rzędzie Niemcy.
Chodzi więc o rezygnację przez Polskę z tego, co niegdyś Stanisław
Stomma nazywał korsarstwem, czyli poszukiwaniem własnej drogi na
wzburzonych wodach polityki w tej części Europy.
Wydaje mi się, że w tak rozumianej integracji polskiej polityki
zagranicznej z polityką UE tkwi błędne założenie: Polska będzie lepiej
postrzegana, jeśli nie będzie przeszkadzać trendom dominującym w
polityce najsilniejszych mocarstw europejskich. One z kolei nakazujÄ…
postrzegać Rosję jako strategicznego partnera Europy zjednoczonej pod
przewodnictwem Berlina i Paryża (ewentualnie także Rzymu Berlusconiego i
Madrytu Zapatero). Rosja miałaby wzmocnić szanse Europy w globalnej
rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi czy azjatyckimi "tygrysami".
Połączenie europejskiego rynku wraz z rosyjskim zapleczem surowcowym
mogłoby stworzyć korzystną na tym tle sytuację dla obu partnerów. "
Polityka wschodnia Lecha Kaczynskiego, jezeli byla szczera
a nie cynicznie pozorowana (a o to akurat jego intelektualnego
zaplecza nie posadzam, mam o nim niskie zdanie) byla do dupy.
Polska nie ma zadnego interesu w dociaganiu Ukrainy do NATO
ani UE.
Wsadzanie kija w dupe Moskwie na tym kierunku, jak najbardziej
wskazane, ale praca u podstaw na rzecz przyciagniecia Ukrainy
do naszego swiata, to zbrodnia, a wlasciwie zdrada narodowa,
motywowana najpewniej glupota.
Jaksa
W³a¶nie! Orêdzie do przyjació³ Moskali to "wsadzanie kija w dupê Moskwie" czy robienie minety Putinowi?
--
Zahir
|
|
|
Data: 2010-08-10 00:56:49 |
Autor: Jaksa |
Polityka miĹ?oĹ?ci |
On Mon, 09 Aug 2010 07:30:14 +0200, Zahir <sahibzahir@gmail.com> wrote:
Użytkownik "Jaksa" <Jaksa@podole.pl> napisał w wiadomości news:op.vg44l4x81j561patlantis...
On Sun, 08 Aug 2010 19:13:43 +0200, u2 <u_2@o2.pl> wrote:
.. pełobandy w kontekście polityki wschodniej :
http://www.rp.pl/artykul/9157,519768.html
"W imię łagodzenia wizerunku rzekomo "rusofobicznej" Polski,
reprezentowanej przez prezydenta Kaczyńskiego, polski MSZ gotów był
zapłacić każdą cenę. Zapłacić Moskwie. Stosunki polsko-ukrańskie zaczęły
psuć się błyskawicznie w kolejnych miesiącach, a polityka,, miłości''
między premierem Tuskiem a nowym rosyjskim premierem – Władimirem
Putinem – przynosiła coraz bardziej widoczne rezultaty. Ich symbolem
stały się spektakularne wizyty Putina na Westerplatte i Tuska w Katyniu.
Artykuł napisany przez ministra Sikorskiego na przyjazd do Polski
rosyjskiego premiera 1 września 2009 roku pokazał czarno na białym, na
czym ma polegać polityka wschodnia pod rządami PO. Polski minister spraw
zagranicznych zauważył w swoim tekście wyłącznie Rosję i jej premiera,
całkowicie pomijając obecność na Westerplatte premier Ukrainy Julii
Tymoszenko oraz przedstawicieli innych państw z Europy Wschodniej.
Szef MSZ podkreślił absolutnie priorytetowe znaczenie stosunków z Rosją.
Nawiązał w twórczy sposób do zasadniczych haseł PO: modernizacji i
integracji. Integracja ma polegać na tym, by polska polityka zagraniczna
przestawała mieć charakter odrębnej, zakładającej możliwość specyficznej
perspektywy, zwłaszcza w Europie Wschodniej, i by stała się częścią
coraz bardziej zintegrowanej polityki europejskiej, w ktĂłrej pierwsze
skrzypce grać mogą wyłącznie mocarstwa – w pierwszym rzędzie Niemcy.
Chodzi więc o rezygnację przez Polskę z tego, co niegdyś Stanisław
Stomma nazywał korsarstwem, czyli poszukiwaniem własnej drogi na
wzburzonych wodach polityki w tej części Europy..
Wydaje mi się, że w tak rozumianej integracji polskiej polityki
zagranicznej z polityką UE tkwi błędne założenie: Polska będzie lepiej
postrzegana, jeśli nie będzie przeszkadzać trendom dominującym w
polityce najsilniejszych mocarstw europejskich. One z kolei nakazują
postrzegać Rosję jako strategicznego partnera Europy zjednoczonej pod
przewodnictwem Berlina i ParyĹźa (ewentualnie takĹźe Rzymu Berlusconiego i
Madrytu Zapatero). Rosja miałaby wzmocnić szanse Europy w globalnej
rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi czy azjatyckimi "tygrysami".
Połączenie europejskiego rynku wraz z rosyjskim zapleczem surowcowym
mogłoby stworzyć korzystną na tym tle sytuację dla obu partnerów. "
Polityka wschodnia Lecha Kaczynskiego, jezeli byla szczera
a nie cynicznie pozorowana (a o to akurat jego intelektualnego
zaplecza nie posadzam, mam o nim niskie zdanie) byla do dupy.
Polska nie ma zadnego interesu w dociaganiu Ukrainy do NATO
ani UE.
Wsadzanie kija w dupe Moskwie na tym kierunku, jak najbardziej
wskazane, ale praca u podstaw na rzecz przyciagniecia Ukrainy
do naszego swiata, to zbrodnia, a wlasciwie zdrada narodowa,
motywowana najpewniej glupota.
Jaksa
Właśnie! Orędzie do przyjaciół Moskali to "wsadzanie kija w dupę Moskwie" czy robienie minety Putinowi?
Nie zajmuj sie rzeczami ktore cie przerastaja zahir, minete mozna zrobic
tylko kobiecie, a to ze wzgledow naturalnych ze tak powiem, ale swojego
gimnazjalnego lba nad tym problemem nie lam. Jeszcze masz czas.
Na razie baw sie w harcerzy i podchody.
Aha, polityke tez sobie odpusc, na co najmniej kilkanascie lat.
Pa maly,
Jaksa
|
|