Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Polonez

Polonez

Data: 2018-05-19 09:51:21
Autor: J.F.
Polonez

https://spidersweb.pl/autoblog/the-best-of-polonez-top-10/

Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...


I jeden ciekawy cytat, odnosnie tematu "kombi"

"Bardzo dobrym ruchem FSO było wprowadzenie na rynek Poloneza w wersji
sedan. Wsłuchanie się w opinie nabywców i użytkowników Polonezów nie
pozostawiało wątpliwości: małe miasta i polska wieś, chcą limuzyny.
,,Wolą Jettę niż Golfa", ponoć powiedział dyr. FSO Tyszkiewicz.
Dlaczego? Tradycyjne trójbryłowe nadwozie zazwyczaj góruje nad
liftbackiem przepastnym bagażnikiem, do tego postrzegane jest jako
bardziej prestiżowe (mimo inwazji SUV-ów jest tak do dziś).
Marketingowcy dobrze o tym wiedzą, toteż przypadków przerobienia
liftbacka lub hatchbacka na sedana jest bez liku. "

Hm, liftback nie hatchback, i polonez mial bagaznik dosc spory.
Atu mialo tyl nieco podniesiony, to moze faktycznie ciut wiekszy, ale
mala dziura nieco przeszkadza.

A pomyslalby kto, ze rolnikowi tym bardziej potrzebne auto praktyczne,
gdzie pol swiniaka zaladuje, albo pare workow nawozu, a nie pochwalic
sie pod kosciolem.
A moze po nawoz to zawsze mogl traktorem pojechac, auto potrzebne do
kosciola ?

Czy moze to przesada z tymi badaniami rynkowymi - w 95 to ciagle chyba
jeszcze samochod byl symbolem pewnego prestizu.
I nie wazne czy polonez, czy stary golf, wazne ze nie syrena :-)
Czy naprawde "limuzyne" tak doceniano w kraju wielbiacym golfy i
passaty? I to limuzyne marki polonez, o ktorej to juz wszyscy wiedzeli
ze niezbyt dobra i niezbyt droga ?

Tak swoja droga, to pamietam wrazenie, ktore zrobil na mnie w latach
90-tych poldek po jakims liftingu. Nie pamietam - atu czy caro - moze to ta fotka z 97, moze to zolte z Orciari.
Wygladal jak "zachodnie auto", troche z poprzedniej dekady, ale jednak
podobalo mi sie. A to ciagle ten sam poldek, tylko troche plastikowych
nakladek ;-)

J.

Data: 2018-05-19 17:33:22
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-19 o 09:51, J.F. pisze:

Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...


I jeden ciekawy cytat, odnosnie tematu "kombi"

"Bardzo dobrym ruchem FSO było wprowadzenie na rynek Poloneza w wersji
sedan. Wsłuchanie się w opinie nabywców i użytkowników Polonezów nie
pozostawiało wątpliwości: małe miasta i polska wieś, chcą limuzyny.
,,Wolą Jettę niż Golfa", ponoć powiedział dyr. FSO Tyszkiewicz.

Lepszym było zrobienie poloneza kombi.
Tyle że lata 90 to już był spadek sprzedaży poloneza.
I kombinowanie z różnymi wersjami nadwozia, silnika,
nawet ze dwa rodzaje mostów były nie napędziły wystarczającej
liczby kupujących.
Ludzie własnymi pieniędzmi zagłosowali za "starymi struclami".
Już wtedy. :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-05-19 12:40:51
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Jak bym wtedy nie zyl to moze bym uwierzyl. Poldek dobrze sprzedawal sie do samego konca. Byl bardzo tani i duzo drozszy cienki i inne fiaty ktore zaczeli tu produkowac by sie nie sprzedawaly. Do dali komu trzeba w kieszen zeby utopic Poloneza i utopili.

Data: 2018-05-19 21:45:12
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sat, 19 May 2018 12:40:51 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
Jak bym wtedy nie zyl to moze bym uwierzyl. Poldek dobrze sprzedawal
sie do samego konca. Byl bardzo tani i duzo drozszy cienki i inne
fiaty ktore zaczeli tu produkowac by sie nie sprzedawaly. Do dali
komu trzeba w kieszen zeby utopic Poloneza i utopili.

Moze i zyles, ale skleroza cie dopadla.

Cienkiego produkowal Fiat, a poloneza Daewoo. Wiec mogl zagrazac lanosowi, nubirze ... moze matizowi.



J.

Data: 2018-05-19 14:58:27
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
A jakie to ma znaczenie jesli rzadzili zlodzieje? Sprawdzilem i wychodzi ze sie pomylilem z cenami. Polonez 1,6 w 1995 kosztowal 16 800 z cienki z silnikiem 700 16 000. Pierwszy to duzy, bezpieczny samochod rodzinny drugi to popierdolka w zasadzie tylko do jazdy po miescie. Cienki w jezdzie miejskiej z litr oszczedniejszy od poldka za to silniczek ma z polowy lat szescdziesiatych w wszystkimi tego konsekwencjami.

Data: 2018-05-20 01:30:25
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sat, 19 May 2018 14:58:27 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):
A jakie to ma znaczenie jesli rzadzili zlodzieje?

I myslisz, ze biznesmeni z fiata przyszli do zlodziei z rzadu, zeby ci
kazali Daewoo zamknac produkcje ?

Sprawdzilem i wychodzi ze sie pomylilem z cenami. Polonez 1,6 w 1995
kosztowal 16 800 z cienki z silnikiem 700 16 000. Pierwszy to duzy,
bezpieczny samochod rodzinny drugi to popierdolka w zasadzie tylko
do jazdy po miescie. Cienki w jezdzie miejskiej z litr
oszczedniejszy od poldka za to silniczek ma z polowy lat
szescdziesiatych w wszystkimi tego konsekwencjami.

A jednak rodacy woleli cienkiego.

No - czy tak woleli - cienkiego zrobiono 1.1mln, z czego 860 tys na
eksport, polonez nadal byl robiony, produkcja spadla pare lat pozniej
https://pl.wikipedia.org/wiki/FSO_Polonez#Poziom_produkcji

Musi byl ten cienki znacznie oszczedniejszy, skoro narod to gowienko
kupowal :-)

Albo zle pamietasz cene - tu pisza 21400, ale za 1.4 - ten silnik byl
chyba drozszy
https://autokult.pl/30439,czy-polonez-odnalazlby-sie-w-dzisiejszych-czasach-sprawdzamy-jak-wygladalby-jego-cennik

Mnie chodzi po glowie 25 tys ... ale ktory to byl rok ... i czy dobrze
pamietam

Tu juz 20 (1.6) i  26 tys (1.4) ale w 96
http://natemat.pl/93321,polonez-wraca-do-lask

"Jeszcze w 1997 roku Polonez zajmował drugie miejsce wśród najczęściej
rejestrowanych nowych samochodów w Polsce. Wtedy pojawiło się na rynku
ponad 50 tys. nowych egzemplarzy tego samochodu. Dwa lata później, w
1999 roku Polonez zajmował już miejsce dziesiąte z wynikiem na
poziomie 18 tys. egzemplarzy."

Daewoo ograniczyl produkcje, czy Polacy ograniczyli zakupy ?
Kolejek nie pamietam, raczej przekrety ... Auto-System sie to chyba
nazywalo.

J.

Data: 2018-05-20 01:39:55
Autor: edybytr100
Polonez
Piętą achillesową Poldzia była blacha. Z sentymentem wspominam swojego 1,9 GLD, 5,5 litra na 100 km na trasie. Z mniejszym sentymentem wspominam rdzę, dziura zrobiła s?ę nawet na dachu. Korodował wszędzie.

Data: 2018-05-20 12:11:02
Autor: T.
Polonez
W dniu 2018-05-20 o 10:39, edybytr100@gmail.com pisze:
Piętą achillesową Poldzia była blacha. Z sentymentem wspominam swojego 1,9 GLD, 5,5 litra na 100 km na trasie. Z mniejszym sentymentem wspominam rdzę, dziura zrobiła s?ę nawet na dachu. Korodował wszędzie.


Ja kupowałem swojego w 1995 r. za ok. 17 tys. zł (chyba 17 500). W 1998 go sprzedałem - pojawiły się ogniska rdzy przy małych okienkach z tyłu.
Zwiedzałem swego czasu fabrykę FSO - rozmawiałem z tamtejszym pracownikiem. Podobno blachy były z importu (bodaj z Austrii i Francji) i były zabezpieczone antykorozyjnie. Problem w tym, że całe to zabezpieczenie szlag trafiał na tłocznikach - zwłaszcza w miejscach mocniej wytłaczanych (wszelkich wygięciach blachy) - tam zabezpieczenie zostawało dosłownie rozrywane i zostawało na tłocznikach. Polak potrafi...
T.

Data: 2018-05-20 06:07:31
Autor: edybytr100
Polonez
Jeśli chodzi o blachy to znam inna opowieść, tzn. trafiały one pod wiatę czekając na montaź i tam ladnie nabierały rdzawego koloru a potem panie na to lakier. Jako, że rdzy nie lubię to bawiłem się w czyszczenie purchli. Pod lakierem była nie tyle zwykła rdza co czarny mokry gnój.

Data: 2018-05-20 13:22:33
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Nie panie. Karoserie najpierw byly odrdzewiane i robiono na nich powloke fosforanowa a potem byly malowane podkladem w kapieli wykorzystujacej prad zeby lakier pokryl blache w miejscach do ktorych nie bylo dostepu. Praktycznie wszystkie wspolczesne samochody tak sa robione. Nalot z korozji nie ma najmniejszego znaczenia.

Data: 2018-05-20 06:01:09
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
woleli cienkiego na zasadzie dobrowolnosci przymusowej.

Data: 2018-05-21 19:33:21
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sun, 20 May 2018 06:01:09 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):
woleli cienkiego na zasadzie dobrowolnosci przymusowej.

W 1995 wybor byl, poldki w wolnej sprzedazy.

J.

Data: 2018-05-20 12:09:08
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
Polonez
Powitanko,

Do dali komu trzeba w kieszen zeby utopic Poloneza i utopili.

Wiele jest przykładów takiego postępowania, ale wątpię, żeby akurat Poloneza to dotyczyło. Udupiliśmy projekt na własne życzenie.
Kilka lat leżał u mnie na działce stary grill. Pewnie jakaś najtańszy. Skorodowany niemiłosiernie, cienka blacha, ale perforacji nie było, jak go na złom wywiozłem. Polonez miał perforację po 4 -5 latach.
Czesi/Słowacy mieli Skodę 1000MB, potem 105/120, potem Favorit/Forman, Felicję. A my mieliśmy Poloneza przez cały ten czas. Cały czas z tylnym napędem i drogą hamowania jak w tuż powojennych samochodach. Gdyby na początku lat 90 rzadzili patrioci i dobrzy managerowie, to majac ogromną fabrykę, zakład doświadczalny, zagraniczne kontakty, mogliśmy z tego Poloneza zrobić coś sensownego podążającego za postępem technicznym, trwałego i konkurencyjnego. To taki problem ocynkowac nadwozie? Volvo to od lat 60 chyba robiło. To taki problem zrobić kombi wcześniej? To problem zmodyfikować zawieszenie, hamulce? W garażach ludzie to robią.
Jaki problem był wdrożyć do produkcji opracowany model 4x4?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2018-05-20 14:18:40
Autor: Cavallino
Polonez
W dniu 20-05-2018 o 12:09, Pawel "O'Pajak" pisze:

Gdyby na początku lat 90 rzadzili patrioci i dobrzy managerowie, to majac ogromną fabrykę, zakład doświadczalny, zagraniczne kontakty, mogliśmy z tego Poloneza zrobić coś sensownego

Nie mogliśmy.
Do tego potrzeba kasy, wszystko inne idzie kupić.
A akurat jej nie było.

Data: 2018-05-21 19:51:11
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sun, 20 May 2018 12:09:08 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):
Powitanko,
Do dali komu trzeba w kieszen zeby utopic Poloneza i utopili.

Wiele jest przykładów takiego postępowania, ale wątpię, żeby akurat Poloneza to dotyczyło. Udupiliśmy projekt na własne życzenie.
Kilka lat leżał u mnie na działce stary grill. Pewnie jakaś najtańszy. Skorodowany niemiłosiernie, cienka blacha, ale perforacji nie było, jak go na złom wywiozłem. Polonez miał perforację po 4 -5 latach.
Czesi/Słowacy mieli Skodę 1000MB, potem 105/120, potem Favorit/Forman, Felicję. A my mieliśmy Poloneza przez cały ten czas. Cały czas z tylnym napędem i drogą hamowania jak w tuż powojennych samochodach.

105/120 tez miala tylny naped, a BMW, Mercedes i Lexus maja do
dzisiaj.

hamulce byly do poprawienia.

Gdyby na początku lat 90 rzadzili patrioci i dobrzy managerowie, to majac ogromną fabrykę, zakład doświadczalny, zagraniczne kontakty, mogliśmy z tego Poloneza zrobić coś sensownego podążającego za postępem technicznym,

Przeciez robiono - w artykule opisano.

trwałego i konkurencyjnego. To taki problem ocynkowac nadwozie? Volvo to od lat 60 chyba robiło.

Koszt ? niby nieduzy, ale jak trzeba konkurowac w najtanszej klasie ...

A potem wyszedlby problem silnikow - no nie umiemy zrobic czystego ...

To taki problem zrobić kombi wcześniej? To

Wczesniej nie bylo potrzeby :-)

problem zmodyfikować zawieszenie, hamulce? W garażach ludzie to robią.
Jaki problem był wdrożyć do produkcji opracowany model 4x4?

Sprawdzony byl ?
A bylby zbyt, czy tysiac sztuk ?

Bo koniec koncow - mimo udoskonalen ludzie przestali poldki kupowac.
I raczej nie dlatego ze brak kombi - bo konkurencja tez nie miala.

J.

Data: 2018-05-21 23:24:13
Autor: jerzu.xyz
Polonez
On Sat, 19 May 2018 12:40:51 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4kogutek44@gmail.com> wrote:

Byl bardzo tani i duzo drozszy cienki

Tak, oczywiście. W 98 roku kupowałem nowe CC, zastanawiałem się przez
moment nad Polonezem, ale był sporo droższy. --
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-21 22:30:02
Autor: edybytr100
Polonez
Polonez na początku lat 90 tych, szczegolnie z silnikiem Rovera czy dieslowskim nieśmiertelnym 1,9 był jakąś konkurencją dla importu używek z Niemiec. Były nawet fajne wersje z klimatyzacją.

Data: 2018-05-19 21:57:48
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sat, 19 May 2018 17:33:22 +0200, RadoslawF napisał(a):
W dniu 2018-05-19 o 09:51, J.F. pisze:
I jeden ciekawy cytat, odnosnie tematu "kombi"
"Bardzo dobrym ruchem FSO było wprowadzenie na rynek Poloneza w wersji
sedan. Wsłuchanie się w opinie nabywców i użytkowników Polonezów nie
pozostawiało wątpliwości: małe miasta i polska wieś, chcą limuzyny.
,,Wolą Jettę niż Golfa", ponoć powiedział dyr. FSO Tyszkiewicz.

Lepszym było zrobienie poloneza kombi.
Tyle że lata 90 to już był spadek sprzedaży poloneza.
I kombinowanie z różnymi wersjami nadwozia, silnika,
nawet ze dwa rodzaje mostów były nie napędziły wystarczającej
liczby kupujących.
Ludzie własnymi pieniędzmi zagłosowali za "starymi struclami".
Już wtedy. :-)

Akurat wtedy ciagle jeszcze byly zaporowe cla, i ludzie glosowali za
mlodymi sztruclami, oraz nexiami, lanosami, sienami, felicjami ...

Ale ... za tym Atu chyba tez glosowali, troche tego jezdzilo.

J.

Data: 2018-05-19 23:54:13
Autor: Maciek
Polonez
Dnia Sat, 19 May 2018 09:51:21 +0200, J.F. napisał(a):

Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...

To nie były takie złe auta. Przestarzałe, ale dość komfortowe i z
przyjemnym wnętrzem. Sprzed epoki plastik-fantastik.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2018-05-20 00:06:13
Autor: J.F.
Polonez
Dnia Sat, 19 May 2018 23:54:13 +0200, Maciek napisał(a):
Dnia Sat, 19 May 2018 09:51:21 +0200, J.F. napisał(a):
Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...

To nie były takie złe auta. Przestarzałe, ale dość komfortowe i z
przyjemnym wnętrzem. Sprzed epoki plastik-fantastik.

Zle nie byly, ale mamy rok 2018.

-jak sie dba, to sie ma, i facet juz 20 lat poldkiem na taksie jezdzi?

-zepsulo mu sie poprzednie auto, wiec kupil malo uzywanego poldka, bo
nie ma na takse nic lepszego ?

J.

Data: 2018-05-20 00:59:36
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-20 o 00:06, J.F. pisze:

Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...

To nie były takie złe auta. Przestarzałe, ale dość komfortowe i z
przyjemnym wnętrzem. Sprzed epoki plastik-fantastik.

Zle nie byly, ale mamy rok 2018.

-jak sie dba, to sie ma, i facet juz 20 lat poldkiem na taksie jezdzi?

-zepsulo mu sie poprzednie auto, wiec kupil malo uzywanego poldka, bo
nie ma na takse nic lepszego ?

Polubił, przyzwyczaił się, umie to sam naprawiać więc męczy.
W jakimś programie motoryzacyjnym był wywiad z taryfiarzem
który wołgami jeździ. W meksyku na taryfach pełno garbusów,
a to dwu drzwiowa "limuzyna", wołga czy polonez to przy
nich poważne auta. :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-05-20 12:13:22
Autor: T.
Polonez
W dniu 2018-05-20 o 00:59, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-05-20 o 00:06, J.F. pisze:

Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ...
sentyment starego taksiarza, czy najtansze auto na taxi ?
Tylko czy mialo klime ...

To nie były takie złe auta. Przestarzałe, ale dość komfortowe i z
przyjemnym wnętrzem. Sprzed epoki plastik-fantastik.

Zle nie byly, ale mamy rok 2018.

-jak sie dba, to sie ma, i facet juz 20 lat poldkiem na taksie jezdzi?

-zepsulo mu sie poprzednie auto, wiec kupil malo uzywanego poldka, bo
nie ma na takse nic lepszego ?

Polubił, przyzwyczaił się, umie to sam naprawiać więc męczy.
W jakimś programie motoryzacyjnym był wywiad z taryfiarzem
który wołgami jeździ. W meksyku na taryfach pełno garbusów,
a to dwu drzwiowa "limuzyna", wołga czy polonez to przy
nich poważne auta. :-)


Pozdrawiam

Polonez był konstrukcyjnie tak prosty, że można go było samodzielnie naprawiać. Nie miał nawet wspomagania kierownicy. To, co nawalało - tylny most czasami wył (wymieniano na gwarancji, jak się dało w łapę), albo membrana w gaźniku. Żeby nie ta korozja to było auto nie do zdarcia...
T.

Data: 2018-05-20 06:03:55
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Wyly mosty w 125p. Gaznik w poldku nie mial membrany.

Data: 2018-05-20 16:59:44
Autor: Budzik
Polonez
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Wyly mosty w 125p.

A w polonezach nie?
Bez jaj...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

Data: 2018-05-20 10:27:46
Autor: edybytr100
Polonez
Mi nie wył a 200 tysiecy miał.

Data: 2018-05-20 18:59:44
Autor: Budzik
Polonez
Użytkownik  edybytr100@gmail.com ...

Mi nie wył a 200 tysiecy miał.

Co dowodzi tego, ze zdarzały się egzemplarze w ktorych nie wył... :)


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

Data: 2018-05-20 13:24:36
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Raczej niezwykle rzadko zdarzaly sie egzemplarze 125p w ktorych wyly mosty jugoslowianskie.

Data: 2018-05-20 14:03:57
Autor: edybytr100
Polonez
Nie wiem jakie cuda wyczyniano z blachą ale dziury robiły się nawet na dachu.

Data: 2018-05-20 15:30:23
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
W kazdym zrobia sie dziury nawet w dachu jak uszkodzeniu ulegnie warstwa lakieru i samochod nie bedzie woskowany. Polskie samochody wymagaly dodatkowego zabezpieczenia przed korozja. O ile fabrycznie spod byl prawie dobrze zabezpieczony to profile zamkniete nie byly niczym zabezpieczone. Prawidlowo wykonane zabezpieczenia profili zamknietych przedluzalo zycie polskich samochodow do kilkunastu lat bez rdzy. Wszystkie samochody rdzewieja. W Anglii widzialem bardzo zardzewialego rollsa. Fakt ze mial ze 25 lat ale to byl rolls. Poldki byly lepiej lakierowane niz 125p. Ale i tak bylo to marne lakierowanie. Taki dowcip byl ze na lakiernie wstawiaja trzy karoseria. Maluja ta w srodku a te co na zewnatrz sa pomalowane tym co na nich osiadlo. Inna sprawa ze od czasu produkcji poloneza uplynelo kilkadziesiat lat. Zmienila sie chemia zabezpieczajaca przed korozja i lakiery. Dzisiaj warstwa bezbarwnego chemoutwardzalnego lakieru polozonego na kolorowy lakier jest grubsza niz warstwa lakieru na Polonezie. Polonez mial dwie warstwy farby, podklad i nawierzchniowa. Wspolczesne maja trzy, podklad, kolor i bezbarwny lakier. Dwa razy dluzej przebija sie korozja przez taka trojwarstwowa kanapke lakierowa. Bywam od czasu do czasu w zaprzyjaznionym warsztacie. Z ciekawosci ogladam samochody od spodu. Taki co ma siedem-osiem lat ma na podwoziu korozje. Przede wszystkim na laczeniu wzmocnien z plyta podlogowa i na wszelakiego rodzaju rantach i laczeniach blach. Z wierzchu auto dobrze wyglada a pod spodem rdza. Producenci sie chwala wieloletnia gwarancja na lakier, nadwozie, korozje ( niepotrzebne skreslic). Chcialbym zobaczyc jak w praktyce wyglada sprawa uznawania takiej gwarancji na pol roku przed jej koncem. W tv byly programy motoryzacyje w ktorych ludzie reklamowali na korozje samochody w czasie trwania urzedowej dwu letniej gwarancji. Sprawy konczyly sie w sadach. Z tego co pamietam to nikt nie dostal nowej bryczki. Brali na lakiernie i malowali na grubo na rdze. Poldek byl dobrym samochodem ale za tanim zeby mial prawo przezyc. Ruscy lady serii 21xx produkuja chyba jeszcze teraz. Lada byla mlodasza siostra 125p. Jest lub do niedawna byla u ruskich najtanszym nowym samochodem wsrod samochodow tej wielkosci. Moze wynika to z tego ze ruscy nie mieli odpowiednika ministra Olechowskiego. Znanego z tego ze w czasie urzedowania utopil krajowy przemysl motoryzacyjny zeby Fiat mial mial tutaj monopol na produkcje i sprzedaz samochodow osobowych.

Data: 2018-05-21 01:26:50
Autor: edybytr100
Polonez
Dziura zrobiła się pod lakierem na środku dachu. O pęcherzach na dachu przy rynienkach nie wspominam, bo to pewnie norma. O rdzy pod nieuszkodzonym zabezpieczeniem podwozia też szkoda gadać. Blacha była do d., ściągnąłem kiedyś pordzewiały pas tylny, wyczyściłem do żywego,pomalowałem a i tak pordzewiało. Gdyby nie blacha, to Poldolotów widziałoby się dziś wiecej.

Data: 2018-05-21 04:37:48
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Dziwne by bylo jak by sie na lakierze zrobila a nie pod lakierem.

Data: 2018-05-21 18:34:10
Autor: LEPEK
Polonez
W dniu 21.05.2018 o 00:30, Zenek Kapelinder pisze:
 Polonez mial dwie warstwy farby, podklad i nawierzchniowa. Wspolczesne maja trzy, podklad, kolor i bezbarwny lakier. Dwa razy dluzej przebija sie korozja przez taka trojwarstwowa kanapke lakierowa.

Korozja nie ma się dłużej przebijać, tylko nie powstawać.
Jak już powstanie, to żaden lakier, z ilu warstw by nie był, jej nie powstrzyma.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqtr '08

Data: 2018-05-21 10:00:04
Autor: edybytr100
Polonez
Ale Zenek nie bardzo to jarzy, raz pisze, i słusznie, że koroduje w miejscu uszkodzenia lakieru, drugim razem, że jak korozja to tylko pod lakierem, hehehehe.

Data: 2018-05-21 10:12:06
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Ty nie trybisz o co chodzi. Ale to nie moj problem.

Data: 2018-05-21 10:04:44
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Na zdjeciach widzialem okrety podwodne z II Wojny Swiatowej. Zardzewiale byly. Nie da sie stali skutecznie zabezpieczyc przed korozja bo dla zelaza w warunkach ziemskich naturalna forma sa tlenki zelaza. Blacha w samochodzie rdzewieje z od strony lakieru jesli warstwa lakieru nie jest szczelna. Atom tlenu maly i pekniecia na lakierze mozna nie zauwazyc bez mikroskopu a dla atomu tlenu pekniecie bedzie tym czym Kanion Rzeki Kolorado dla czlowieka. Rdzewieje od drugiej strony niz lakier tez w sytuacji gdy warstwa zabezpieczajaca bedzie uszkodzona lub nie bedzie ciagla. W pierwszych poldkach rdzewialy w sposob charakterystyczny przednie blotniki. Byla to wada konstrukcyjna. Uszczelnili przestrzen pomiedzy blotnikiem a podluznica gumowa uszczelka. Guma scierala zabezpieczenie antykorozyjne na blotniku i blotnik rdzewial. Wystarczylo w nowym poldku wyciac gume i zalozyc produkowane przez rzemioslo nadkola zeby w tym miejscu rdza sie nigdy nie pojawila. Im grubiej farby tym dluzej rdza musi rozprzestrzeniac zeby od spodu przebila sie przez lakier. W Poldku rdza pokazywala sie jesli perforacja byla taka ze miescila sie w niej szpilka. We wspolczesnych samochodach cos bedzie na lakierze widac jesli ubytek blachy bedzie taki ze palec wejdzie.

Data: 2018-05-22 07:36:29
Autor: Mirek Ptak
Polonez
W dniu 2018-05-21 o 19:04, Zenek Kapelinder pisze:
Na zdjeciach widzialem

Ja Cie proszę - przestań :)

--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2018-05-20 13:16:44
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
W poldkach nie wyly. Poldek mial polski most. We fiatach byly montowane trzy rozne mosty. Wloski i polski byly ciche, wyl jugoslowianski.

Data: 2018-05-20 23:46:18
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-20 o 22:16, Zenek Kapelinder pisze:

W poldkach nie wyly. Poldek mial polski most. We fiatach byly montowane trzy rozne mosty. Wloski i polski byly ciche, wyl jugoslowianski.

Może i nie wyły ale słyszalne niestety były.
A polonezem sporo lat przejeździłem.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-20 15:41:56
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Ty przejezdziles a ja wtedy mialem warsztat i poloneza. Ty miales kontakt z jednym a ja z wieloma. I nie wyly ani nie byly glosne. Uwazam ze moje doswiadczenia z wieloma polonezami jakie naprawialem sa bardziej wiarygodne niz Twoje z jednym. Jedyne usterki mostow jakie sie trafialy to wymiana uszczelki walka atakujacego i wymiana lozysk polosi.

Data: 2018-05-21 02:18:45
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-21 o 00:41, Zenek Kapelinder pisze:
Ty przejezdziles a ja wtedy mialem warsztat i poloneza. Ty miales kontakt z jednym a ja z wieloma. I nie wyly ani nie byly glosne. Uwazam ze moje doswiadczenia z wieloma polonezami jakie naprawialem sa bardziej wiarygodne niz Twoje z jednym. Jedyne usterki mostow jakie sie trafialy to wymiana uszczelki walka atakujacego i wymiana lozysk polosi.

I jest dla ciebie bez znaczenia że ludzie w tamtych czasach
na głośny most co najwyżej ponarzekali w rozmowie ale do mechanika
nie jeździli?
Bo skoro jest głośny to pewnie taki ma być, ważne że jeździ. :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-05-21 04:35:30
Autor: Zenek Kapelinder
Polonez
Narzekan tez nie slyszalem. Ty miales kontakt z jednym ja z wieloma polonezami i wieloma ich uzytkownikami. Dla mnie to ze nagminnie wyly mosty w polonezach to bajka taka samo jak psujaca sie membrana w gazniku, zwlaszcza ze jej nie bylo.

Data: 2018-05-21 14:23:06
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-21 o 13:35, Zenek Kapelinder pisze:

Narzekan tez nie slyszalem. Ty miales kontakt z jednym ja z wieloma polonezami i wieloma ich uzytkownikami. Dla mnie to ze nagminnie wyly mosty w polonezach to bajka taka samo jak psujaca sie membrana w gazniku, zwlaszcza ze jej nie bylo.

Kontakt miałem też z wieloma, jeden miałem na własność.
I na gaźnik nie narzekałem, ci którzy narzekali to po
sprawdzeniu okazało się że jakiś domorosły specjalista
im tak oszczędnie wyregulował.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-20 12:35:20
Autor: Maciek
Polonez
Dnia Sun, 20 May 2018 00:59:36 +0200, RadoslawF napisał(a):

 W meksyku na taryfach pełno garbusów,

Bo klasyczny Garbus był tam produkowany chyba do 2002 r.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2018-05-20 17:00:45
Autor: RadoslawF
Polonez
W dniu 2018-05-20 o 12:35, Maciek pisze:

  W meksyku na taryfach pełno garbusów,

Bo klasyczny Garbus był tam produkowany chyba do 2002 r.

Polonez był produkowany do 2002, Garbus do 2003r.  :-)
Ale wielkość produkcji z ostatnich lat nie do porównania.


Pozdrawiam

Polonez

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona