Data: 2018-05-19 23:54:13 | |
Autor: Maciek | |
Polonez | |
Dnia Sat, 19 May 2018 09:51:21 +0200, J.F. napisał(a):
Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ... To nie były takie złe auta. Przestarzałe, ale dość komfortowe i z przyjemnym wnętrzem. Sprzed epoki plastik-fantastik. -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl |
|
Data: 2018-05-20 00:06:13 | |
Autor: J.F. | |
Polonez | |
Dnia Sat, 19 May 2018 23:54:13 +0200, Maciek napisał(a):
Dnia Sat, 19 May 2018 09:51:21 +0200, J.F. napisał(a): Zle nie byly, ale mamy rok 2018. -jak sie dba, to sie ma, i facet juz 20 lat poldkiem na taksie jezdzi? -zepsulo mu sie poprzednie auto, wiec kupil malo uzywanego poldka, bo nie ma na takse nic lepszego ? J. |
|
Data: 2018-05-20 00:59:36 | |
Autor: RadoslawF | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-20 o 00:06, J.F. pisze:
Tak nawiasem mowiac, to niedawno widzialem poloneza na taksowce ... Polubił, przyzwyczaił się, umie to sam naprawiać więc męczy. W jakimś programie motoryzacyjnym był wywiad z taryfiarzem który wołgami jeździ. W meksyku na taryfach pełno garbusów, a to dwu drzwiowa "limuzyna", wołga czy polonez to przy nich poważne auta. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2018-05-20 12:13:22 | |
Autor: T. | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-20 o 00:59, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-05-20 o 00:06, J.F. pisze: Polonez był konstrukcyjnie tak prosty, że można go było samodzielnie naprawiać. Nie miał nawet wspomagania kierownicy. To, co nawalało - tylny most czasami wył (wymieniano na gwarancji, jak się dało w łapę), albo membrana w gaźniku. Żeby nie ta korozja to było auto nie do zdarcia... T. |
|
Data: 2018-05-20 06:03:55 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Wyly mosty w 125p. Gaznik w poldku nie mial membrany.
|
|
Data: 2018-05-20 16:59:44 | |
Autor: Budzik | |
Polonez | |
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...
Wyly mosty w 125p. A w polonezach nie? Bez jaj... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z książki, nie stosuj systemu Braille'a." T. Bernard |
|
Data: 2018-05-20 10:27:46 | |
Autor: edybytr100 | |
Polonez | |
Mi nie wył a 200 tysiecy miał.
|
|
Data: 2018-05-20 18:59:44 | |
Autor: Budzik | |
Polonez | |
Użytkownik edybytr100@gmail.com ...
Mi nie wył a 200 tysiecy miał.Co dowodzi tego, ze zdarzały się egzemplarze w ktorych nie wył... :) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") ("""""""""") /""/t/""""" / / 9mm |
|
Data: 2018-05-20 13:24:36 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Raczej niezwykle rzadko zdarzaly sie egzemplarze 125p w ktorych wyly mosty jugoslowianskie.
|
|
Data: 2018-05-20 14:03:57 | |
Autor: edybytr100 | |
Polonez | |
Nie wiem jakie cuda wyczyniano z blachą ale dziury robiły się nawet na dachu.
|
|
Data: 2018-05-20 15:30:23 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
W kazdym zrobia sie dziury nawet w dachu jak uszkodzeniu ulegnie warstwa lakieru i samochod nie bedzie woskowany. Polskie samochody wymagaly dodatkowego zabezpieczenia przed korozja. O ile fabrycznie spod byl prawie dobrze zabezpieczony to profile zamkniete nie byly niczym zabezpieczone. Prawidlowo wykonane zabezpieczenia profili zamknietych przedluzalo zycie polskich samochodow do kilkunastu lat bez rdzy. Wszystkie samochody rdzewieja. W Anglii widzialem bardzo zardzewialego rollsa. Fakt ze mial ze 25 lat ale to byl rolls. Poldki byly lepiej lakierowane niz 125p. Ale i tak bylo to marne lakierowanie. Taki dowcip byl ze na lakiernie wstawiaja trzy karoseria. Maluja ta w srodku a te co na zewnatrz sa pomalowane tym co na nich osiadlo. Inna sprawa ze od czasu produkcji poloneza uplynelo kilkadziesiat lat. Zmienila sie chemia zabezpieczajaca przed korozja i lakiery. Dzisiaj warstwa bezbarwnego chemoutwardzalnego lakieru polozonego na kolorowy lakier jest grubsza niz warstwa lakieru na Polonezie. Polonez mial dwie warstwy farby, podklad i nawierzchniowa. Wspolczesne maja trzy, podklad, kolor i bezbarwny lakier. Dwa razy dluzej przebija sie korozja przez taka trojwarstwowa kanapke lakierowa. Bywam od czasu do czasu w zaprzyjaznionym warsztacie. Z ciekawosci ogladam samochody od spodu. Taki co ma siedem-osiem lat ma na podwoziu korozje. Przede wszystkim na laczeniu wzmocnien z plyta podlogowa i na wszelakiego rodzaju rantach i laczeniach blach. Z wierzchu auto dobrze wyglada a pod spodem rdza. Producenci sie chwala wieloletnia gwarancja na lakier, nadwozie, korozje ( niepotrzebne skreslic). Chcialbym zobaczyc jak w praktyce wyglada sprawa uznawania takiej gwarancji na pol roku przed jej koncem. W tv byly programy motoryzacyje w ktorych ludzie reklamowali na korozje samochody w czasie trwania urzedowej dwu letniej gwarancji. Sprawy konczyly sie w sadach. Z tego co pamietam to nikt nie dostal nowej bryczki. Brali na lakiernie i malowali na grubo na rdze. Poldek byl dobrym samochodem ale za tanim zeby mial prawo przezyc. Ruscy lady serii 21xx produkuja chyba jeszcze teraz. Lada byla mlodasza siostra 125p. Jest lub do niedawna byla u ruskich najtanszym nowym samochodem wsrod samochodow tej wielkosci. Moze wynika to z tego ze ruscy nie mieli odpowiednika ministra Olechowskiego. Znanego z tego ze w czasie urzedowania utopil krajowy przemysl motoryzacyjny zeby Fiat mial mial tutaj monopol na produkcje i sprzedaz samochodow osobowych.
|
|
Data: 2018-05-21 01:26:50 | |
Autor: edybytr100 | |
Polonez | |
Dziura zrobiła się pod lakierem na środku dachu. O pęcherzach na dachu przy rynienkach nie wspominam, bo to pewnie norma. O rdzy pod nieuszkodzonym zabezpieczeniem podwozia też szkoda gadać. Blacha była do d., ściągnąłem kiedyś pordzewiały pas tylny, wyczyściłem do żywego,pomalowałem a i tak pordzewiało. Gdyby nie blacha, to Poldolotów widziałoby się dziś wiecej.
|
|
Data: 2018-05-21 04:37:48 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Dziwne by bylo jak by sie na lakierze zrobila a nie pod lakierem.
|
|
Data: 2018-05-21 18:34:10 | |
Autor: LEPEK | |
Polonez | |
W dniu 21.05.2018 o 00:30, Zenek Kapelinder pisze:
Polonez mial dwie warstwy farby, podklad i nawierzchniowa. Wspolczesne maja trzy, podklad, kolor i bezbarwny lakier. Dwa razy dluzej przebija sie korozja przez taka trojwarstwowa kanapke lakierowa. Korozja nie ma się dłużej przebijać, tylko nie powstawać. Jak już powstanie, to żaden lakier, z ilu warstw by nie był, jej nie powstrzyma. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08 MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03 Kymco Xciting 500i sqtr '08 |
|
Data: 2018-05-21 10:00:04 | |
Autor: edybytr100 | |
Polonez | |
Ale Zenek nie bardzo to jarzy, raz pisze, i słusznie, że koroduje w miejscu uszkodzenia lakieru, drugim razem, że jak korozja to tylko pod lakierem, hehehehe.
|
|
Data: 2018-05-21 10:12:06 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Ty nie trybisz o co chodzi. Ale to nie moj problem.
|
|
Data: 2018-05-21 10:04:44 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Na zdjeciach widzialem okrety podwodne z II Wojny Swiatowej. Zardzewiale byly. Nie da sie stali skutecznie zabezpieczyc przed korozja bo dla zelaza w warunkach ziemskich naturalna forma sa tlenki zelaza. Blacha w samochodzie rdzewieje z od strony lakieru jesli warstwa lakieru nie jest szczelna. Atom tlenu maly i pekniecia na lakierze mozna nie zauwazyc bez mikroskopu a dla atomu tlenu pekniecie bedzie tym czym Kanion Rzeki Kolorado dla czlowieka. Rdzewieje od drugiej strony niz lakier tez w sytuacji gdy warstwa zabezpieczajaca bedzie uszkodzona lub nie bedzie ciagla. W pierwszych poldkach rdzewialy w sposob charakterystyczny przednie blotniki. Byla to wada konstrukcyjna. Uszczelnili przestrzen pomiedzy blotnikiem a podluznica gumowa uszczelka. Guma scierala zabezpieczenie antykorozyjne na blotniku i blotnik rdzewial. Wystarczylo w nowym poldku wyciac gume i zalozyc produkowane przez rzemioslo nadkola zeby w tym miejscu rdza sie nigdy nie pojawila. Im grubiej farby tym dluzej rdza musi rozprzestrzeniac zeby od spodu przebila sie przez lakier. W Poldku rdza pokazywala sie jesli perforacja byla taka ze miescila sie w niej szpilka. We wspolczesnych samochodach cos bedzie na lakierze widac jesli ubytek blachy bedzie taki ze palec wejdzie.
|
|
Data: 2018-05-22 07:36:29 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-21 o 19:04, Zenek Kapelinder pisze:
Na zdjeciach widzialem Ja Cie proszę - przestań :) -- Mirek Ptak kolczan( a t )outlook(kropek) c om PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2018-05-20 13:16:44 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
W poldkach nie wyly. Poldek mial polski most. We fiatach byly montowane trzy rozne mosty. Wloski i polski byly ciche, wyl jugoslowianski.
|
|
Data: 2018-05-20 23:46:18 | |
Autor: RadoslawF | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-20 o 22:16, Zenek Kapelinder pisze:
W poldkach nie wyly. Poldek mial polski most. We fiatach byly montowane trzy rozne mosty. Wloski i polski byly ciche, wyl jugoslowianski. Może i nie wyły ale słyszalne niestety były. A polonezem sporo lat przejeździłem. Pozdrawiam |
|
Data: 2018-05-20 15:41:56 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Ty przejezdziles a ja wtedy mialem warsztat i poloneza. Ty miales kontakt z jednym a ja z wieloma. I nie wyly ani nie byly glosne. Uwazam ze moje doswiadczenia z wieloma polonezami jakie naprawialem sa bardziej wiarygodne niz Twoje z jednym. Jedyne usterki mostow jakie sie trafialy to wymiana uszczelki walka atakujacego i wymiana lozysk polosi.
|
|
Data: 2018-05-21 02:18:45 | |
Autor: RadoslawF | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-21 o 00:41, Zenek Kapelinder pisze:
Ty przejezdziles a ja wtedy mialem warsztat i poloneza. Ty miales kontakt z jednym a ja z wieloma. I nie wyly ani nie byly glosne. Uwazam ze moje doswiadczenia z wieloma polonezami jakie naprawialem sa bardziej wiarygodne niz Twoje z jednym. Jedyne usterki mostow jakie sie trafialy to wymiana uszczelki walka atakujacego i wymiana lozysk polosi. I jest dla ciebie bez znaczenia że ludzie w tamtych czasach na głośny most co najwyżej ponarzekali w rozmowie ale do mechanika nie jeździli? Bo skoro jest głośny to pewnie taki ma być, ważne że jeździ. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2018-05-21 04:35:30 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Polonez | |
Narzekan tez nie slyszalem. Ty miales kontakt z jednym ja z wieloma polonezami i wieloma ich uzytkownikami. Dla mnie to ze nagminnie wyly mosty w polonezach to bajka taka samo jak psujaca sie membrana w gazniku, zwlaszcza ze jej nie bylo.
|
|
Data: 2018-05-21 14:23:06 | |
Autor: RadoslawF | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-21 o 13:35, Zenek Kapelinder pisze:
Narzekan tez nie slyszalem. Ty miales kontakt z jednym ja z wieloma polonezami i wieloma ich uzytkownikami. Dla mnie to ze nagminnie wyly mosty w polonezach to bajka taka samo jak psujaca sie membrana w gazniku, zwlaszcza ze jej nie bylo. Kontakt miałem też z wieloma, jeden miałem na własność. I na gaźnik nie narzekałem, ci którzy narzekali to po sprawdzeniu okazało się że jakiś domorosły specjalista im tak oszczędnie wyregulował. Pozdrawiam |
|
Data: 2018-05-20 12:35:20 | |
Autor: Maciek | |
Polonez | |
Dnia Sun, 20 May 2018 00:59:36 +0200, RadoslawF napisał(a):
W meksyku na taryfach pełno garbusów, Bo klasyczny Garbus był tam produkowany chyba do 2002 r. -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl |
|
Data: 2018-05-20 17:00:45 | |
Autor: RadoslawF | |
Polonez | |
W dniu 2018-05-20 o 12:35, Maciek pisze:
W meksyku na taryfach pełno garbusów, Polonez był produkowany do 2002, Garbus do 2003r. :-) Ale wielkość produkcji z ostatnich lat nie do porównania. Pozdrawiam |
|