Ligowa szarzyzna w swoim klasycznym wydaniu. To jest koszmar co sie dzieje w tej rundzie. Zreszta identycznie bylo wiosną sezon wcześniej. Te cyferki i statystyki zarówno w dole i w górze tabeli sa duzo bardziej interesujace niz same kopaniny.
Tuż po rozpoczeciu Polonia probowala zmontowac kilka akcji ale wychodziło gorzej niż Kaczynskiemu spiewanie hymnu. Arka to w ogóle postanowila sie nie przemeczac, a jej strzaly zza pola karnego byly prawdziwym zagrozeniem (dla fotoreporterów). U gospodarzy "wyróżniał się" Brzęczek, który bardzo stara sie udowodnic (a wlasciwie juz to zrobil), że Górnik słusznie z niego zrezygnował. Z oczywistych wzgledów najbardziej nielubiany wsrod miejscowych kibiców, mógłby zmienic ich nastawienie dobrą grą ale blizej mu do pilkarskiego zgonu niz gry na poziomie Ekstraklasy, która swoją drogą jest nią tylko z nazwy. Wtórował mu młodzian z numerem 17, który miał problemy z piłką, jakich nie maja dzieciaki na osiedlowych podworkach.
Arka była bardziej ekonomiczna i wyszla na prowadzenie. Potem nawet zaczela byc grozna ale to takie grozenie zapałką. W Polonii sterta niedokladnosci az do czasu jak kibice pogrozili paluszkiem, wtedy nagle wyszly dwie akcje a potem wpadly dwie bramki. Przewrotnosc pilki nie zna granic.
Jesli chwalic to chyba tylko Zielinskiego, który osamotniony w ataku robil co mogl, czasem strzelil, czasem wywalczyl rzut rozny, co chwile wbiegal na spalonego, az w koncu trafil do bramki. Jak na niego: wystep zycia, Arsenal czeka.

Na trybunach, jak to bywa w takich meczach, spokojnie. Brakowalo świec i romantycznej kolacji i nie wiadomo jakby wieczor sie skonczyl. Wprawdzie swiece zastapiono racami, ale jakosc nie wywolalo to romantyzmu, tym bardziej jesli rzuca sie nimi na murawe. Kibice wspinaja sie na kolejne szczyty Himalajów głupoty. I ile odpalanie petard (tych lecacych do góry) jest sensowne (choc zabronione) w przypadku jakiegos triumfu, to odpalanie ich w czasie takiego meczu jest debilizmem stuprocentowym. Chociaz moze sie myle, kto wie jakby wygladalo odpalenie tych petard przez kibiców Arki po meczu, w koncu nie ma to jak swietowanie przegranej w takich okolicznosciach.


Az sie boje jutrzejszego meczu w Łodzi.

Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Jesli chwalic to chyba tylko Zielinskiego, który osamotniony w ataku robil co mogl, czasem strzelil, czasem wywalczyl rzut rozny, co chwile wbiegal na spalonego,

Kilka razy nie był na spalonym, sędziowie się pomylili.
Bardzo dobry występ, był naprawdę zagrożeniem, jak rzadko on.

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Kilka razy nie był na spalonym, sędziowie się pomylili.

Tez mialem takie watpliwosci, ale z trybun ciezko bylo jednoznacznie ocenic.

Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gu27cb$in3$1inews.gazeta.pl...

Ligowa szarzyzna w swoim klasycznym wydaniu. To jest koszmar co sie dzieje w tej rundzie.

szczerze mówiąc to oglądałem tylko pierwszą połowę i mecz mi się bardzo podobał ale może zmęczony byłem

pzdr

@dams pisze:

szczerze mówiąc to oglądałem tylko pierwszą połowę i mecz mi się bardzo podobał ale może zmęczony byłem

Oglądałem obie części i podzielam. Całkiem fajnie się oglądało i meczyk nienajgorszy. No ale może w TV wszystko wygląda lepiej ;)

Spodziewałem się że zagrają na remis i ta bramka na 1-1 (kiedy nagle zniknęli wszyscy obrońcy Arki) zaostrzyła moje podejrzenia, no ale później Polonia jednak postanowiła dobić gdynian.

Cieplutko będzie nad morzem przez najbliższe dni - Arka ma coraz większe szanse na odwiedziny niższej ligi...

pzdrw
tees

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gu3dao$gdl$1news.onet.pl...

@dams pisze:

szczerze mówiąc to oglądałem tylko pierwszą połowę i mecz mi się bardzo podobał ale może zmęczony byłem

Oglądałem obie części i podzielam. Całkiem fajnie się oglądało i meczyk nienajgorszy.

Panowie, blagam :) obaj trenerzy przyznali ze ich druzyny zagraly slaby mecz, jedyne emocje to ta koncowka a wczesniej bylo bardzo zle. a raczej taka nasza norma.

UGI pisze:

Panowie, blagam :) obaj trenerzy przyznali ze ich druzyny zagraly slaby mecz, jedyne emocje to ta koncowka a wczesniej bylo bardzo zle. a raczej taka nasza norma.

A czy ja pisałem, że trenerom się mecz podobał? ;) Mnie się podobał i tyle - w przeciwieństwie do wielu innych meczy które oglądam w tym sezonie dzięki OS (a praktycznie oglądam wszystkie więc jakąś skalę porównawczą mam :)

pzdrw
tees

09-05-2009  o godz. 7:49 UGI napisał:

szczerze mówiąc to oglądałem tylko pierwszą połowę i mecz mi się bardzo podobał ale może zmęczony byłem

Oglądałem obie części i podzielam. Całkiem fajnie się oglądało i meczyk nienajgorszy.

Panowie, blagam :) obaj trenerzy przyznali ze ich druzyny zagraly slaby mecz, jedyne emocje to ta koncowka a wczesniej bylo bardzo zle. a raczej taka nasza norma.

Amen. Może ciut-ciut powyżej ligowej przęcietności, ale to akurat żaden
wyróżnik, bo nasza ligowa przeciętność... Dużo biegania, nawet szybkiego
i ambitnego, ale kompletnie bezproduktywnego, podania niecelne, przyjęcia
na 2,5 metra. Przyzwoitej (też wg polskiej normy) piłki było może w sumie
25 minut.
Z tym, że oczywiście wszystko jest subiektywne i każdemu jego pomidorowa.
Cytując Waligórskiego: "Nie to jest ładne, co ładne, ale co się komu
podoba" :-)

--
AJK