Data: 2010-06-17 08:46:32 | |
Autor: precz z gnomem | |
Polowanie na gajowego. | |
Bronisław Komorowski jest najbardziej krytykowanym w telewizji publicznej kandydatem na prezydenta - pokazuje raport Fundacji Batorego. Przez 63 proc. czasu, jaki TVP mu poświęciła, był pokazywany w negatywnym świetle.
Gdy w poniedziałek zarząd TVP, w której podzieliły się władzą PiS i SLD, usiłował nie dopuścić Komorowskiego do programu Tomasza Lisa w "Dwójce", prezenterka "Wiadomości" w TVP 1 Danuta Holecka mówiła z uśmiechem: - Dla marszałka Sejmu drzwi TVP są zawsze szeroko otwarte. I zacytowała telewizyjne dane, że spośród trzech prezydenckich kandydatów - Komorowskiego, Kaczyńskiego i Napieralskiego - kandydat Platformy powinien mieć najmniejsze pretensje, bo TVP poświęca mu najwięcej czasu. W ostatnich trzech tygodniach maja Komorowski był na antenie TVP 672 razy - w sumie 17 godzin i 3 minuty. Drugi był kandydat SLD Grzegorz Napieralski: 286 wystąpień - 7 godzin i 42 minuty. A Jarosław Kaczyński trzeci: 268 - 5 godzin i 43 minuty. Nie jest to jednak cała prawda. Fundacja Batorego przez ostatnie cztery tygodnie co dzień monitorowała cztery programy informacyjne telewizji publicznej: "Wiadomości" o 19.30, "Teleexpress" (TVP 1), "Panoramę" o 18 (TVP 2) i "Infoserwis" o 21.30 (TVP Info). Badacze nie tylko liczyli, ile mówi się o kandydatach, ale przede wszystkim jak. Raport Fundacji obejmuje ostatnie dwa tygodnie (31 maja - 13 czerwca). W tym czasie przez Polskę przelała się pierwsza i druga fala powodzi, rząd ujawnił treść zapisów czarnych skrzynek Tu 154, który rozbił się pod Smoleńskiem. I media zalała fala spekulacji na temat przyczyn katastrofy. Kaczyński przekonywał, że się zmienił (na lepsze). Komorowski wysunął kandydaturę Belki na szefa NBP. Telewizja publiczna w każdej z tych spraw znalazła sposób, by Komorowskiego skrytykować. Za co mu się szczególnie dostało? *Za śledztwo w sprawie smoleńskiej katastrofy (bo prowadzą je Rosjanie); *za Palikota (bo agresywny); *za wizytę rządu Tuska w Brukseli (bo miała charakter kampanijny); *za to, że pogroził zwolennikom Kaczyńskiego (by nie powtarzali, że jest za prywatyzacją służby zdrowia); *za Belkę (bo Komorowski zachowuje się jak "polityczny łobuz" - to słowa posła PiS Adama Hofmana); *za to, że nie chce debatować w TVP z trójką kandydatów; *że wystawiając Belkę, podbiera lewicowy elektorat; *że puszczają mu nerwy (bo traci poparcie); *że pomoc rządu dla powodzian jest niewystarczająca ("straszna łaska - 6 tys. zł"). Konkluzja raportu Fundacji Batorego: telewizja publiczna rządzona przez PiS i SLD faworyzuje "swoich" kandydatów (Kaczyński, Napieralski), a dyskryminuje kandydata PO. Komorowski był najbardziej krytykowanym kandydatem - czytamy. - Przez 63 proc. czasu, jaki poświęciła mu TVP, był przedstawiany w negatywnym świetle. O Napieralskim mówiono tylko dobrze przez ponad połowę czasu - 55 proc. O Kaczyńskim - przez 40 proc. Im bliżej dnia wyborów, TVP mówi o kandydatach coraz więcej: o 85 proc. więcej o Kaczyńskim, o 51 proc. więcej o Komorowskim i o 50 proc. więcej o Napieralskim. Im więcej mówi się o Komorowskim, tym więcej mówi się źle. W ostatnim badanym tygodniu informacji krytycznych o kandydacie PO przybyło aż o jedną czwartą (z 40 do 63 proc.). Zasada: "im więcej, tym gorzej" nie dotyczy konkurentów Komorowskiego. Napieralskiemu przybyło komentarzy przychylnych (z 38 do 55 proc.). Kaczyńskiemu nieznacznie (o 3 pkt proc.) przybyło informacji neutralnych; odsetek przychylnych (40 proc.) się utrzymał. Podział władzy w TVP wygląda tak: PiS ma "Jedynkę", a SLD "Dwójkę". Gdy spojrzeć na wykres przedstawiający, jakie informacje o którym z kandydatów dominują w którym programie, widać jak na dłoni, że "Wiadomości" i "Teleexpress" (TVP 1) uprawiają negatywną kampanię przeciw Komorowskiemu. O Kaczyńskim mówią najczęściej dobrze, o Napieralskim - neutralnie. "Panorama" w eseldowskiej "Dwójce" sprzyja Napieralskiemu. Tylko tu kandydat Sojuszu dostaje tak dużą porcję informacji pozytywnych. Raport Fundacji Batorego powstał na podstawie danych ilościowych AGB Nielsen Media Research. Opracował go zespół socjologów: Mariusz Drozdowski, Wojciech Fenrich, Marcin Herrmann, Paulina Kitlas, Grażyna Szymańska-Matusiewicz, Monika Żychlińska. Koordynator projektu: Wojciech Mazowiecki http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8024684,Polowanie_na_gajowego.html Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |
|
Data: 2010-06-17 09:18:10 | |
Autor: konserwator | |
Polowanie na gajowego. | |
Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hvcgc9$p3r$1inews.gazeta.pl... Bronisław Komorowski jest najbardziej krytykowanym w telewizji publicznej kandydatem na prezydenta - pokazuje raport Fundacji Batorego. te cala fundacje trzeba koniecznie porzeswietlic antywywiadowczo.... -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- - |
|
Data: 2010-06-17 09:39:45 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Polowanie na gajowego. | |
Użytkownik "konserwator" <iratmor@gmail.com> napisał w wiadomości news:hvci7f$1r4s$1adenine.netfront.net...
Jasne. A najlepiej od razu zdelegalizować, a pracowników aresztować. I długo przesłuchiwać. Jak wiadomo, nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani. |
|