Data: 2015-05-27 19:14:47 | |
Autor: mk4 | |
Polprawda to jednak klamstwo | |
Nazwiazujac do jednego z watkow o pieszych chcialme podzielic sie pewnym spostrzezeniem. Ostatnio bylem za nasza zachodnia granica (nie prowadzilem tam samochodu) i przechadzajac sie zwrocilem uwage na to w jaki sposob moze tam pieszy przekroczyc jezdnie. Zaobserwowalem przynajmniej trzy miejsca w jakis tam sposob przeznaczone do tego celu:
Miejsce 1: Sygnalizacja swietlna, brak oznakoania o przejsciu dla pieszych, ciagle linie w poprzek jezdni wyznaczajace "przejscie" oraz gruba ciagla linia zatrzymania (jak przy sygnalizacji) dla samochodow na kazdym z pasow. Tutaj reguly wydawaly sie jasne - swiatla decyduja. Watpliwosci mam jak to jest w momencie gdy sygnalizacja nie dziala - brak oznakowania pionowego (niby sa linie ale przeciez moga byc niewidoczne). Tak czy inaczej nie mam 100% pewnosci jakie reguly wtedy mialyby obowiazywac. Miejsce 2: Chodnik dochodzi do jezdni, i jest na brzegu tak rzadek jasnych pochylych plytek majacych na celu ewidentnie ulatwienie podjechania wozkiem czy np na rolkach (i jednoznacznie sugerujacy, ze tu mozna przejsc). Brak oznakowania pionowego i jakichkolwiek linii na jezdni. Z obserwacji wynikalo, ze piesi stoja na krawedzi i _czekaja_ az pojazdy przejada. Kierowcy nie zwazaja na czekajacych pieszych i sie nie zatrzymuja. Miejsce 3: To klasyczna "zebra" z oznakowaniem pionowym, ze jest to przejscie dla pieszych. I teraz, zakladajac, ze miejsce 2 jest wlasnie takim przejsciem, gdzie mozna przechodzic ale nie ma sie pierwszenstwa to ja rozumiem, ze mozna przepisy o pierwszenstwie pieszego jeszcze probowac wprowadzac. Wtedy w wiekszosci miejsc robi sie takie wlasnie miesca do przekraczania jezdni (gdzie jak wyglada mozna przejsci ale pojazdy nie maja obowiazku sie zatrzymac nawet jak pieszy wisi na krawedzi) a tam gdzie to bardzo potrzebne to robi sie prawdziwe przejscie w postaci zebry albo z sygnalizacja. Wtedy takich prawdziwych pzejsc moze byc niewiele. Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili). Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej. -- mk4 |
|
Data: 2015-05-28 02:27:51 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Polprawda to jednak klamstwo | |
-- Ostatnio bylem za nasza zachodnia granica
gratulacje :-) -- Miejsce 1: Tutaj reguly wydawaly sie jasne - swiatla decyduja. Watpliwosci mam jak to jest w momencie gdy sygnalizacja nie dziala - brak oznakowania pionowego (niby sa linie ale przeciez moga byc niewidoczne). Tak czy inaczej nie mam 100% pewnosci jakie reguly wtedy mialyby obowiazywac. ta sygnalizacja jest czasem (noc) zasadniczo wylaczona, uruchomienie nastepuje recznie przez pieszego a jesli linie sie "zniknely" np pod sniegiem to pozostaje jeszcze slup od sygnalizacji, ktory u mniej rozgarnietych moze wywolac proces myslowy prowadzacy do oczywistego wniosku: tu jest przejscie :-) IMHO BTW swiatla podpiete sa podpiete w ten sposob ze wysypanie jednych powoduje tryb awaryjny drugich -- Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane) rozwiazania sa scisle powiazane z przepisami, stosowanie ich wybiorczo rzeczywiscie obarczone jest pewnym ryzykiem :-) -- Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili). patrz powyzej, te 4 zebry i 10-20 znakow przy polskich realiach (PORD) ma teoretycznie osiagnac ten sam efekt -- Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej. to jest kolejne stadium ewolucji, aby zapewnic dobra przepustowosc i bezpieczenstwo wszystkich uczestnikow ruchu wiec powstaly takie a nie inne rozwiazania i przepisy ... implementacja niestety u nas kuleje ale to tylko konsekwencja tego ze niestety jestesmy rzadzeni przez "jednostki o ograniczonym potencjale intelektualnym" :-) PS bylo 11 dlugich lat od wejscia do UE zeby gamonie przeprowadzili wszystkie mozliwe symulacje i analizy, wymyslali dowolne scenariusze itp itd a nie teraz pod presja z Brukseli gdy statystyki wskazaly winnych wykonywali nerwowe ruchy ... tak to mozna bylo naprawde zrobic lepiej P. |
|
Data: 2015-05-28 09:54:20 | |
Autor: Ergie | |
Polprawda to jednak klamstwo | |
U偶ytkownik "mk4" napisa艂 w wiadomo艣ci grup dyskusyjnych:mk4u2c$6s5$1@usenet.news.interia.pl...
I teraz, zakladajac, ze miejsce 2 jest wlasnie takim przejsciem, gdzie mozna przechodzic ale nie ma sie pierwszenstwa Tak w艂a艣nie jest. Obni偶enie jest dla wygody w贸zk贸w, ale zebry nie ma namalowanej by nie dawa膰 pieszym pierwsze艅stwa i nie powodowa膰 kork贸w i smrodu. to ja rozumiem, ze mozna przepisy o pierwszenstwie pieszego jeszcze probowac wprowadzac. Wtedy w wiekszosci miejsc robi sie takie wlasnie miesca do przekraczania jezdni (gdzie jak wyglada mozna przejsci ale pojazdy nie maja obowiazku sie zatrzymac nawet jak pieszy wisi na krawedzi) a tam gdzie to bardzo potrzebne to robi sie prawdziwe przejscie w postaci zebry albo z sygnalizacja. Wtedy takich prawdziwych pzejsc moze byc niewiele. Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili). W DE jest to bardzo powszechne. W niekt贸rych regionach takich "niby przej艣膰" jest wielokrotnie wi臋cej ni偶 zebr. Zebry s膮 tylko przy szko艂ach itp. Cho膰 s膮 te偶 regiony gdzie zebry kr贸luj膮 - ot jak u nas co lokalny szef sobie wymy艣li to robi膮. Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej. No i o tym pisa艂em - u nas gdzie przej艣cie jest na ka偶dym ko艅cu kr贸tkiej uliczki przejechanie przez miasto b臋dzie praktycznie niemo偶liwe bo wsz臋dzie kto艣 stoi albo idzie a kierowcy nie maj膮 szklanych kul. Pozdrawiam Ergie |