Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Polska-Stelvio

Polska-Stelvio

Data: 2015-07-26 22:04:29
Autor: Piotr Rogoza
Polska-Stelvio
Witam
W lipcu ze znajomym wyruszyliśmy z Białogardu (pociąg do Wałbrzycha) na przełęcz Stelvio.
Kumpel nie chciał być upubliczniony więc go pousuwałem ze zdjęć i pozostałem tylko ja :)
Ogólnie zdjęcia mniej lub bardziej ciekawe, dla niecierpliwych ponad 500.

Trasa przebiegała przez Czechy, Niemcy, Austrię i Włochy ( i w sumie przez Polskę ale głownie pociągiem). W drodze powrotnej pomyśleliśmy coby wrócić z Innsbrucka do Berlina pociągiem i dalej jechać rowerem z Berlina ale cena była powalająca więc wróciliśmy tą samą trasą rowerem.

Średnio dokładne ślady z trasy dostępne tutaj:
http://www.gpsies.com/mapFolder.do?id=47652

Miłego oglądania (opisywać nic nie opisywałem, więc nie ma nic do czytania, oprócz opisów pod zdjęciami).

https://picasaweb.google.com/114112088588876499789/PolskaStelvio

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-27 00:28:55
Autor: Jawi
Polska-Stelvio
W dniu 2015-07-27 o 00:04, Piotr Rogoza pisze:
Witam
W lipcu ze znajomym wyruszyliśmy z Białogardu (pociąg do Wałbrzycha) na
przełęcz Stelvio.
Kumpel nie chciał być upubliczniony więc go pousuwałem ze zdjęć i
pozostałem tylko ja :)
Ogólnie zdjęcia mniej lub bardziej ciekawe, dla niecierpliwych ponad 500.

Trasa przebiegała przez Czechy, Niemcy, Austrię i Włochy ( i w sumie
przez Polskę ale głownie pociągiem). W drodze powrotnej pomyśleliśmy coby
wrócić z Innsbrucka do Berlina pociągiem i dalej jechać rowerem z Berlina
ale cena była powalająca więc wróciliśmy tą samą trasą rowerem.

Średnio dokładne ślady z trasy dostępne tutaj:
http://www.gpsies.com/mapFolder.do?id=47652

Miłego oglądania (opisywać nic nie opisywałem, więc nie ma nic do
czytania, oprócz opisów pod zdjęciami).

https://picasaweb.google.com/114112088588876499789/PolskaStelvio

ZazdroszczÄ™ i gratuluje!
Będę oglądał jutro dokładniej :)



--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-27 18:19:01
Autor: 2late
Polska-Stelvio
On 26/07/2015 11:04, Piotr Rogoza wrote:

Średnio dokładne ślady z trasy dostępne tutaj:
http://www.gpsies.com/mapFolder.do?id=47652

Miłego oglądania (opisywać nic nie opisywałem, więc nie ma nic do
czytania, oprócz opisów pod zdjęciami).

https://picasaweb.google.com/114112088588876499789/PolskaStelvio

Super.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Data: 2015-07-27 22:53:22
Autor: jg
Polska-Stelvio
Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:04:29 +0000 (UTC), Piotr Rogoza napisa³(a):

https://picasaweb.google.com/114112088588876499789/PolskaStelvio

dzieki. ile detek poszlo? jakies przygody ze sprzetem (poza namiotem)?
skrobnij cosik wiecej.

--
jg

Data: 2015-07-27 21:35:40
Autor: Piotr Rogoza
Polska-Stelvio
Dnia Mon, 27 Jul 2015 22:53:22 +0200, jg napisał(a):

Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:04:29 +0000 (UTC), Piotr Rogoza napisał(a):

https://picasaweb.google.com/114112088588876499789/PolskaStelvio

dzieki. ile detek poszlo? jakies przygody ze sprzetem (poza namiotem)?
skrobnij cosik wiecej.
Sprzęt w ogóle nie nawalał: zero dziur, żadnej złamanej szprychy. Tylko hamulec mi czasem obcierał. Po powrocie zauważyłem że oryginalne opony Schwalbe Smart Sam są trochę sfatygowane po bokach. A jak dobrze pamiętam to jest właśnie feler Schwalbe, słabe boki.

Namiot miałem od wielu lat w szafie ale nigdy go nie używałem, inny był używany ale był ( i ciągle jest) za ciężki (też aktualnie leży w szafie). Więc zdecydowałem się wziąć tą jedynkę. Jednak już podczas pierwszego noclegu stwierdziłem że potrzebuję większego komfortu.
Nowy namiot udało mi się znaleźć w jakimś sklepie za 25€. Miał tylko jedną wadę. Przez swoją wodoszczelność za bardzo nie przepuszczał pary ze środka. Ale i tak było dobrze.

Jeszcze na początku zanim wyjechaliśmy, chciałem brać inny rower na którym umieściłbym przedni bagażnik, ale koniec końców wybrałem nowego górala. I w sumie dobrze. A miejsca na bagaż w zupełności wystarczyło: 2 sakwy i wór to aż nadto.

Jeden był tylko podjazd gdzie nie dało się wjechać. Zaraz za Innsbruckiem. Mapsource pokazywał coś ponad 30%. Wówczas kawałek prowadziliśmy. Zatrzymanie skutkowało zsuwaniem się roweru. Nie na darmo postawili tam znak zakaz ruchu.

Po powrocie stwierdzam że najważniejsze to wygodne spodenki oraz dobre rękawiczki i gripy. Spodenek wziąłem 2 pary, które w zupełności wystarczyły ale jedna była używana wcześniej dość rzadko i podczas długiej jazdy okazała się średnio wygodna. A obtarcia bolały.
A rękawiczki i gripy to żeby dłonie nie mrowiły. Bo to mi zawsze doskwiera. Podczas wyjazdów "dookoła" domu można to olać. Najbardziej urzekły mnie Włochy, niesamowite tereny, całkowicie inny świat. Bardzo mi się spodobało maksymalne wykorzystanie terenu pod uprawę, rolę. Z chęcią bym tam jeszcze pojechał aby porównać jak to wszystko wygląda w terenie gdzie nie ma tyle gór. Niemcy mocno przereklamowane, Bawaria zacna :). Jazda wzdłuż rzek fenomenalna. Całkowicie inna niż w Belgii ale tam w sumie to nie rzeki ino kanały.

A najgorsze z całej podróży to ciągły zapach gnojownicy, która była w tym okresie rozlewana. W szczególności w Austrii i Niemczech. Znikająca woda podczas upałów, mieliśmy dwa takie przypadki że nie było ani sklepów ani żadnych ujęć. Na szczęście byli ludzie. Powrót w Czechach wzdłuż drogi tranzytowej. I od cholery głośnych motocykli. Alpy mnie pod tym względem bardzo zaskoczyły.

Zbytnio nie mogliśmy sobie pozwolić na swobodniejsze przemieszczanie się ponieważ wolnego miałem tylko 2 tygodnie a cała wycieczka była na styk. Następnym razem będę się starał żeby wziąć więcej zapasu coby mieć czas na pierdoły.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Polska-Stelvio

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona