Jezu jak sie cieszę - że rzadko jeżdżę do Polski. :(

Po dwóch dniach w Polsce wraca się do domu jak po udanym pobycie w kalifornijskim parku rozrywki, rollercoasterowym!
Ta sama dawka andrealiny i mocnych wrażeń. A zrobiłem tylko trasę Olszyna - Wrocław - Kudowa i znowu to samo w drugą stronę. Pomijam już paru debili na polskich blachach na niemieckich autostradach, bo tu to jest już gdzie uciekać. Olszyna - Wrocław była całkiem spokojna, oprócz użerania się z debilami na stacji benzynowej, co w ulewnym deszcze zabrali się za "mycie" szyb, a potem jeszcze prowadzili intesywn ą dyskuję, jak to 5 złotych to za mało (i że "dla kolegi też proszę").
Ale juĹź w Bielanach 5 metrĂłw przedemną wyskakuje mi z podporządkowanej, ewidentnie wymuszając pierszeństwo - autobus. A jak skręcił w lewo po przejechaniu 200 m, to mnie mało krew nie zalała. No ale dobra, jadę spokojnie dalej. Jak "miszcze kierownicy" w Polsce jeĹźdzą, to ja wiem, więc staram się nie denerwować, zjeĹźdzam prawie na pobocze, pozwaląjąc wielce zestresowanym "kratkowcom" co to znieść nie mogą, Ĺźe jadę tylko 20km/h więcej niĹź aktualnie oszyldowana dozwolona - wyprzedzać. Nie denerwuję się, Ĺźe robią to na podwĂłjnej ciągłej, zakazach wyprzedzania. Ĺťe ciągle muszę hamować, bo z naprzeciwka ciągle się ktoś pojawia, kto ma cos pewnie przeciwko moim zapalonym swiatłom, bo intensywnie prĂłbują mi je zbić swoim przednim zderzakiem, wyprzedzając na  "kamikadze". Od Henrykowa wlekę się za składem - przełądowany TIR i jasny punciak. Zbyt duĹź ruch z naprzeciwka, Ĺźeby się wziąć za wyprzedzanie. ALe wiem, Ĺźe przed Szklarami jest gĂłrka i dwa pasy pod gĂłrkę, to spokojnie wyprzedzę. A jadę Daihatsu Grand Move, więc nie mam 200 koni pod maską, Ĺźeby zbytnio szaleć. Ale od punciaka, to jestem jednak deczko szybszy i zrywniejszy.W momencie, kiedy zaczynają się pasy - dla tych co znają miejsce - ten drugi odcinek, juĹź po zjeĹşdzie w lewo, punciak wyskakuje Ĺźwawo na lewy i pas i ..... No własnie, i... Jedzie prawie z prędkością TIRa. Ale jakoś chyba kierownik wpadł na pomysł zredukowania i zaczyna TIRa wyprzedzać. Na wyskości kabiny TIR mena daję jednak ostro po hamulcach i wraca - za TIRa. Ja oczywiście teĹź. Ale nie zjeĹźdĹźa na prawy pas, tylko jedzie dalej prawym. PrzecieĹź nie słychać mojego wduszonego do oporu klaksonu, moich swiąteł na jego tylnym siedzeniu, zero reakcji. Jakoś w koncu jednak wpada na pomysł, Ĺźe tego wściekłęgo idioty za nim moĹźe na prawym pasie nie będzie i mnie przepuszcza. Wyprzedzając zerkam do punciaka - o kurwa, do nieba chciał mnie wyekspediować pingwin w szarym habicie.
Zresztą tego pingwina spotkałem dzień później w Jeleniowie. Pingwinek uważał, że przed zjechaniem z drogi w prawo należy się wykonać ostre hamowanie, a zjechać z drogi dopiero po uprzednimm zatrzymaniu się Czyżby konkordad zawierał jakiś ustęp na temat zwolnienia osób duchownych od robienia prawa jazdy?

DojeĹźdĹźam do Klodzka. Na gĂłrce nad Klodzkiem, tam gdzie popbudowali Hotele, restauracje i stację paliw wczepia mi się w zderzak taki mały dostawczak. Nosi go prawo-lewo, prawo-lewo. W koću wyprzedza na podwĂłjnej ciągłej, tuĹź przed zakrętem i oczywiście w stylu "kamikadze". Co tam, Ĺźe ten z przeciwka pewnie musiał zmienić pampersy? Przed dojechaniem do kłodzkiego korka (kto jeĹździ w Klodzku przez miasto, wie o czym mĂłwię) powtarza takie manewry jeszcze dwa razy i...  Stoi razem z wszystkimi 15 minut, zanim udaje mu si e pokonać światła. Bardzo się musiałem powstrzymywać, Ĺźeby nie wysiąść i nie opukać mu mordeczki. Do domu wyruszyłem w niedzielę o 6 rano.

Debile jeszcze spały. Jedyny którego trafiłem, był na kłodzkich blachach i pod Berlinem nie mół zrozumieć, jakim prawem wyprzedzam lewym pasem i też próbował wjechać mi na tylne siedzenie.

Kostek

Konstanty Wycirowski pisze:

Jezu jak sie cieszę - że rzadko jeżdżę do Polski. :(

Po dwóch dniach w Polsce wraca się do domu jak po udanym pobycie w kalifornijskim parku rozrywki, rollercoasterowym!
Ta sama dawka andrealiny i mocnych wrażeń. A zrobiłem tylko trasę Olszyna - Wrocław - Kudowa i znowu to samo w drugą stronę. Pomijam już paru debili na polskich blachach na niemieckich autostradach, bo tu to jest już gdzie uciekać.

3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by podobnie

Dnia Sat, 07 Nov 2009 10:54:24 +0100, Ra napisał(a):

3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by podobnie

Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
chce.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 10:54:24 +0100, Ra napisał(a):

3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by podobnie

Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
chce.

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Dnia Sat, 07 Nov 2009 11:30:03 +0100, Ra napisał(a):

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Jakąś specjalną nie, po prostu w krajach trzeciego świata jest ich nieco
więcej, dlatego te kraje pozostają krajami trzeciego świata.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 11:30:03 +0100, Ra napisał(a):

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Jakąś specjalną nie, po prostu w krajach trzeciego świata jest ich nieco
więcej, dlatego te kraje pozostają krajami trzeciego świata.

Mylisz się - w Polsce wcale nie ma więcej przygłupów niż gdzie indziej.
Inna sprawa, że Twoje stwierdzenia, jakoby Polska była krajem trzeciego
świata, są delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione, by nie stwierdzić,
że śmieszne.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 12:03:18 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Mylisz się - w Polsce wcale nie ma więcej przygłupów niż gdzie indziej.
Inna sprawa, że Twoje stwierdzenia, jakoby Polska była krajem trzeciego
świata, są delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione, by nie stwierdzić,
że śmieszne.

Przepraszam, masz rację, obrażam kraje trzeciego świata, bo one od dawna
nas wyprzedzają. Ostanio jeżeli dobrze pamiętam, wyprzedziła nas Burkina
Faso.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Przepraszam, masz rację, obrażam kraje trzeciego świata, bo one od dawna
nas wyprzedzają. Ostanio jeżeli dobrze pamiętam, wyprzedziła nas Burkina
Faso.

To wyemigruj tam i nie marudĹş.

--
cokolwiek

"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af559f0$1news.home.net.pl...

Waldek Godel wrote:

Przepraszam, masz rację, obrażam kraje trzeciego świata, bo one od dawna
nas wyprzedzają. Ostanio jeżeli dobrze pamiętam, wyprzedziła nas Burkina
Faso.

To wyemigruj tam i nie marudĹş.

Przeciez wyemigrowal i tak sie podbudowuje.

--
Axel

Waldek Godel pisze:
(...)

Przepraszam, masz rację, obrażam kraje trzeciego świata, bo one od dawna
nas wyprzedzają. Ostanio jeżeli dobrze pamiętam, wyprzedziła nas Burkina
Faso.

W wyplataniu koszyków być może...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 12:37:40 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

W wyplataniu koszyków być może...

Nie w tym dziwnym sporcie gdzie 25 spoconych idiotów goni po trawie za
kawałkiem sztucznej świni. Ale w sumie to nie jest takie istotne.
Dużo gorsze jest np. to:
http://www.doingbusiness.org/EconomyRankings/

jak widać, Polskę wyprzedzają takie potęgi gospodarcze jak Rwanda, Namibia,
Kazachstan, Białoruś, Botswana czy Kirgizja.

No ale to jest tylko raport nikomu nie znanego Banku Światowego, oni nie
mogą się znać.

Porównywaniem do odwiecznych konkurentów typu Rumunia czy Albania nawet nie
będę się pastwił, oni są już daaaaaleko z przodu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

PorĂłwnywaniem do odwiecznych konkurentĂłw typu Rumunia czy Albania nawet
nie będę się pastwił, oni są już daaaaaleko z przodu.

Rozumiesz w ogĂłle co to za ranking?

--
cokolwiek

Dnia 7 Nov 2009 12:57:58 +0100, to napisał(a):

Rozumiesz w ogóle co to za ranking?

tak, przeczytałem.
Czytanie to fajna umiejętność, polecam.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Rozumiesz w ogĂłle co to za ranking?

tak, przeczytałem.

Gdybyś przeczytał, to wiedziałbyś, że ranking dotyczy "łatwości" prowadzenia działalności gospodarczej i jest w znacznym stopniu subiektywny, a już na pewno nie przekłada się na rozwój gospodarczy danych państw.

Czytanie to fajna umiejętność, polecam.

Polecasz zanim posiadłeś?

--
cokolwiek

Dnia 7 Nov 2009 13:11:03 +0100, to napisał(a):

Gdybyś przeczytał, to wiedziałbyś, że ranking dotyczy "łatwości" prowadzenia działalności gospodarczej i jest w znacznym stopniu subiektywny, a już na pewno nie przekłada się na rozwój gospodarczy danych państw.

Przy czym łatwość obejmuje zasadnicze zdobycze cywilizacji - dobre prawo,
nieprzekupnych i pomocnych urzędników, drogi oraz inną infrastrukturę.

Polecasz zanim posiadłeś?

Nie, zanim ty posiadłeś. A jak już posiądziesz, to możesz się udać
popatrzeć wreszcie gdzie sią jakie ograniczenia prędkości.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Gdybyś przeczytał, to wiedziałbyś, że ranking dotyczy "łatwości"
prowadzenia działalności gospodarczej i jest w znacznym stopniu
subiektywny, a już na pewno nie przekłada się na rozwój gospodarczy
danych państw.

Przy czym łatwość obejmuje zasadnicze zdobycze cywilizacji - dobre
prawo, nieprzekupnych i pomocnych urzędników, drogi oraz inną
infrastrukturę.

Być może, ale nadal zależy kto to ocenia i w jaki sposób i nadal nie świadczy to bezpośrednio o sile gospodarki. Lepiej porównaj sobie PKB per capita, chociaż to też nie jest idealny wskaźnik.

Polecasz zanim posiadłeś?

Nie, zanim ty posiadłeś. A jak już posiądziesz, to możesz się udać
popatrzeć wreszcie gdzie sią jakie ograniczenia prędkości.

Mam jakiś obowiązek pamiętania gdzie jest jakie ograniczenie?

--
cokolwiek

Dnia 7 Nov 2009 15:20:35 +0100, to napisał(a):

Mam jakiś obowiązek pamiętania gdzie jest jakie ograniczenie?

Wypadałoby, zwłaszcza odnosnie miejsc na ktore się powołujesz w
wypowiedziach podając zakresy prędkości

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Mam jakiś obowiązek pamiętania gdzie jest jakie ograniczenie?

Wypadałoby,

Pamiętam za to, gdzie stoją miśki.

zwłaszcza odnosnie miejsc na ktore się powołujesz w
wypowiedziach podając zakresy prędkości

Nie pisałem o żadnych konkretnych miejscach tylko ogólnie.

--
cokolwiek

Dnia 7 Nov 2009 15:29:37 +0100, to napisał(a):

Nie pisałem o żadnych konkretnych miejscach tylko ogólnie.

Pisałeś o Warszawie i ulicach wielopasmowych. Nie ma ich znów tak wiele. Co
więcej - OIDP nie ma ani jednej, gdzie wolno jechać powyżej 80 km/h
Chyba, że ostatnio to się zmieniło.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Nie pisałem o żadnych konkretnych miejscach tylko ogólnie.

Pisałeś o Warszawie i ulicach wielopasmowych. Nie ma ich znów tak wiele.
Co więcej - OIDP nie ma ani jednej, gdzie wolno jechać powyżej 80 km/h

Odróşniasz "80" od "40-80"?

Chyba, że ostatnio to się zmieniło.

Nie wiem, nie monitoruję działań szaleńców.

--
cokolwiek

Waldek Godel pisze:
(...)

Dużo gorsze jest np. to:
http://www.doingbusiness.org/EconomyRankings/

jak widać, Polskę wyprzedzają takie potęgi gospodarcze jak Rwanda, Namibia,
Kazachstan, Białoruś, Botswana czy Kirgizja.

Cóż, ranking jaki jest każdy widzi. Dziwnym trafem Twoja Burkina Faso
jest daleko z tyłu. Przy okazji dobrze by było, gdybyś postarał się
zrozumieć, czego tyczy ten ranking.

No ale to jest tylko raport nikomu nie znanego Banku Światowego, oni nie
mogą się znać.

Widzę, że masz jakąś misję, by z kagankiem oświaty ...

Porównywaniem do odwiecznych konkurentów typu Rumunia czy Albania nawet nie
będę się pastwił, oni są już daaaaaleko z przodu.

LOL - Ty chyba nawet nie czytasz tego co cytujesz :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 13:14:37 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Cóż, ranking jaki jest każdy widzi. Dziwnym trafem Twoja Burkina Faso
jest daleko z tyłu. Przy okazji dobrze by było, gdybyś postarał się
zrozumieć, czego tyczy ten ranking.

Zapomniałeś przeczytać tego, co pracowicie wyciąłeś.

Porównywaniem do odwiecznych konkurentów typu Rumunia czy Albania nawet nie
będę się pastwił, oni są już daaaaaleko z przodu.

LOL - Ty chyba nawet nie czytasz tego co cytujesz :)

czytam. I pamiętam co czytałem, np. w czym Albania od wielu lat była
konkurentem Polski

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:
(...)

Zapomniałeś przeczytać tego, co pracowicie wyciąłeś.

LOL - widzę, że już we wróżkę się zabawiasz :) Standard :)

Porównywaniem do odwiecznych konkurentów typu Rumunia czy Albania nawet nie
będę się pastwił, oni są już daaaaaleko z przodu.

LOL - Ty chyba nawet nie czytasz tego co cytujesz :)

czytam.

Tak, tak :) Dziwnym trafem ranking przez Ciebie przytoczony przeczy
Twoim teoriom.

I pamiętam co czytałem, np. w czym Albania od wielu lat była
konkurentem Polski

Nie mam zielonego pojęcia co pamiętasz, ale tego nie ma w rankingu
przez Ciebie przytoczonym. Inna sprawa, że te Twoje rankingi nie
ma mają związku z jakością ruchu drogowego. W tym rankingu nie ma
słowa o tym, ale jakoś musiałeś uzasadnić swoje teorie o przygłupach.

Inna sprawa, że zastanawia mnie, czemu chcesz ukryć swe wypowiedzi
na przyszłość.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 13:27:24 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Nie mam zielonego pojęcia co pamiętasz, ale tego nie ma w rankingu
przez Ciebie przytoczonym. Inna sprawa, że te Twoje rankingi nie
ma mają związku z jakością ruchu drogowego. W tym rankingu nie ma
słowa o tym, ale jakoś musiałeś uzasadnić swoje teorie o przygłupach.

Albania przez wiele lat konkurowała z Polską w liczbie linii telefonicznych
na 100 mieszkańców. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 13:27:24 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Nie mam zielonego pojęcia co pamiętasz, ale tego nie ma w rankingu
przez Ciebie przytoczonym. Inna sprawa, że te Twoje rankingi nie
ma mają związku z jakością ruchu drogowego. W tym rankingu nie ma
słowa o tym, ale jakoś musiałeś uzasadnić swoje teorie o przygłupach.

Albania przez wiele lat konkurowała z Polską w liczbie linii telefonicznych
na 100 mieszkańców.

Naprawdę? Jakie to ma znaczenie? Pamiętasz jeszcze o czym pisałeś?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 16:45:59 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Naprawdę? Jakie to ma znaczenie? Pamiętasz jeszcze o czym pisałeś?

Pisałem, że pod wieloma względami Polska plasuje się na poziomie albo
poniżej krajów trzeciego świata, stąd i zachowania charakterystyczne dla
tych krajów. Np. styl jazdy rodem z Maroka czy innej Nigerii.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Pisałem, że pod wieloma względami Polska plasuje się na poziomie albo
poniżej krajów trzeciego świata,

A w niektĂłrych nawet znacznie poniĹźej, np. w eksporcie bananĂłw.

stąd i zachowania charakterystyczne dla
tych krajĂłw. Np. styl jazdy rodem z Maroka czy innej Nigerii.

Nie byłem, ale Ci co tam byli twierdzą, że po powrocie na polskich drogach można umrzeć z nudów. Jak zwykle wnioskowanie z sufitu.

--
cokolwiek

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:1ok7ivxrb8h3e$.dlglepper.institute.com...

Dnia Sat, 07 Nov 2009 16:45:59 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Naprawdę? Jakie to ma znaczenie? Pamiętasz jeszcze o czym pisałeś?

Pisałem, że pod wieloma względami Polska plasuje się na poziomie albo
poniżej krajów trzeciego świata, stąd i zachowania charakterystyczne dla
tych krajów. Np. styl jazdy rodem z Maroka czy innej Nigerii.

Albo Włoch lub stolicy Francji...

Nie dokonujmy projekcji osobistej dupowatości i niezaradności na to, że nasz kraj jest akurat jakiś specyficzny. Jak ktoś jest mędzącą, zakompleksioną pierdołą, narzekającą na spiski, zły układ gwiazd i niesprzyjające otoczenie prawne, infrastrukturę, itp, itd to dalej będzie nią niezależnie od tego czy mieszka w Azerbajdżanie, Polsce czy Liechtensteinie.

Z innej beczki

http://www.atkearney.com/images/global/pdf/FDICI_2007.pdf

Str. 35 - przy czym spadek z 5 na 22 miejsce nastąpił w wyniku rządów "Law & Justice Party" a i tak w UE byliśmy w 2007 na piątym miejscu.

Artur Maśląg wrote:

Mylisz się - w Polsce wcale nie ma więcej przygłupów niż gdzie indziej.
Inna sprawa, że Twoje stwierdzenia, jakoby Polska była krajem trzeciego
świata, są delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione, by nie stwierdzić,
że śmieszne.

Chyba Krzysiek82 znalazł kolegę...

--
cokolwiek

Ra pisze:

Waldek Godel pisze:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 10:54:24 +0100, Ra napisał(a):

3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by podobnie

Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
chce.

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Widzisz, Polska nie jest wylęgarnią przygłupów, to fakt. Faktem jest,
że gdyby było więcej dróg wielopasmowych, to częstotliwość występowania
debilnych zachowań byłaby rzadsza. Zasadniczy jednak problem istnieje
w mentalności wielu osób (to jest uniwersalne) i w konsekwencjach
takich debilnych zachowań - w Polsce kierowcy wiedzą, że szansa złapania
na takich wyczynach jest niewielka, a konsekwencje niespecjalnie
upierdliwe. Co rusz możesz sobie poczytać, jaki to gieroj jeden z
drugim, bo limit punktowy go specjalnie nie boli (ot, tani egzamin
zda), zwyżki na OC nie ma, punkty przekracza i jeszcze udowadnia, że
ma cały czas uprawnienia, za przekroczenie powyżej 50km/h na
zabudowanym są jakieś punkciki i tylko 500 złotych. Najpierw były
walki z milicją, teraz z policją, kręcenie z fotoradarami itd.
Ja czekam, aż wprowadzą automatyczny system nadzoru i PJ będzie
zawieszane za różne wyczyny (skutecznie), a OC będzie zależało
od historii kierowcy i jego wyczynów. Inaczej się tej plagi debilizmu
nie wyeliminuje. Powiem mi, czemu niektórzy kierowcy innych państw,
gdzie przepisy są jednoznaczne i ich realizacja jest skuteczna,
w Polsce pozwalają sobie na wyczyny, na które u siebie by sobie nigdy
nie pozwolili?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 12:00:27 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Widzisz, Polska nie jest wylęgarnią przygłupów, to fakt. Faktem jest,
że gdyby było więcej dróg wielopasmowych, to częstotliwość występowania
debilnych zachowań byłaby rzadsza. Zasadniczy jednak problem istnieje
w mentalności wielu osób (to jest uniwersalne) i w konsekwencjach
takich debilnych zachowań - w Polsce kierowcy wiedzą, że szansa złapania
na takich wyczynach jest niewielka, a konsekwencje niespecjalnie
upierdliwe. Co rusz możesz sobie poczytać, jaki to gieroj jeden z

Wiesz.. złapanie to akurat najmniejszy problem. Co więcej, gdyby nie to, że
niestety ukarane mogą zostać osoby postronne, byłbym nawet za zaprzestaniem
karania urzędowego za takie wyczyny. Kara nieurzędowa działa świetnie i raz
ukarany przeważnie już tego więcej nie robi (co świadczy o doskonałym
dobraniu kary za to).
Niemniej jak wspomniałem, ryzyko ukarania osób postronnych/niewinnych jest
stanowczo za duże, więc ten sposób odpada, ale szkoda.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:
> Dnia Sat, 07 Nov 2009 10:54:24 +0100, Ra napisał(a):
> >> 3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu >> kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie >> wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w >> niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by >> podobnie
> > Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
> żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
> chce.
> przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Ja nie wierzę że jest wylęgarnia przygłupów. Ja to wiem. Z tego co napisałeś
wynika że jesteś typowym przedstawicielem polskich przygłupów. chcesz autostrad.
Buduje się je za pieniądze. Chyba ze jest wojna i bierze się niewolników z
Polski żeby budowali autostrady w III rzeszy. Polska po wojnie wyszła z z polową
majątku narodowego jaki miała przed wojną. Wytłumaczę ci żebyś zrozumiał. To co
było zgromadzone w Polsce przez tysiąc lat się ulotniło. W Anglia było to 4%. W
Norwegii straty w ludności cywilnej  przez 5 lat okupacji wyniosły mniej niż
teraz w Polsce ginie ludzi na drogach w czasie jednego roku. Potem w wyniku
działań aliantów zostaliśmy wciśnięci na silę pod zarząd radziecki. Pomimo
wydajnej gospodarki i tak nie wystarczyło na zbudowanie sieci autostrad.
Mieszkania były ważniejsze. Na autostrady zwyczajnie zabrakło kasy. Przez III
rzeszę nie mamy autostrad a nie dlatego że krasnale do mleka szczały.   --

Buduje się je za pieniądze. Chyba ze jest wojna i bierze się niewolników z
Polski żeby budowali autostrady w III rzeszy. Polska po wojnie wyszła z z polową
majątku narodowego jaki miała przed wojną. Wytłumaczę ci żebyś zrozumiał. To co
było zgromadzone w Polsce przez tysiąc lat się ulotniło. W Anglia było to 4%. W
Norwegii straty w ludności cywilnej  przez 5 lat okupacji wyniosły mniej niż
teraz w Polsce ginie ludzi na drogach w czasie jednego roku. Potem w wyniku
działań aliantów zostaliśmy wciśnięci na silę pod zarząd radziecki. Pomimo
wydajnej gospodarki i tak nie wystarczyło na zbudowanie sieci autostrad.
Mieszkania były ważniejsze. Na autostrady zwyczajnie zabrakło kasy. Przez III
rzeszę nie mamy autostrad a nie dlatego że krasnale do mleka szczały.

True. Ale: pomimo tego że krasnale do mleka nie szczały i autostrad nie ma to nie zwalnia od przestrzegania przepisów i nie zmusza do idiotycznego zachowywania się na drodze.
W paskudnej kapitalistycznej hameryce, która na wojnie pewnie jeszcze zarobiła i która ma bardzo fajną sieć autostrad (lepszych bądź gorszych ale jest ich sporo), zachowania takie jak opisane przez autora wątku byłyby powodem do zapuszkowania paru kierowców i zaręczam - nie spowodowałoby to szczerego oburzenia ze strony innych kierowców a wręcz przeciwnie.

C

CeSaR pisze:
(...)

W paskudnej kapitalistycznej hameryce, która na wojnie pewnie jeszcze zarobiła i która ma bardzo fajną sieć autostrad (lepszych bądź gorszych ale jest ich sporo), zachowania takie jak opisane przez autora wątku byłyby powodem do zapuszkowania paru kierowców i zaręczam - nie spowodowałoby to szczerego oburzenia ze strony innych kierowców a wręcz przeciwnie.

Nie tylko w Ameryce - wielu krajach europejskich również.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Oczywiście że trzeba przestrzegać przepisów. I to bardziej niż tam gdzie są
dobre drogi. Samochody tutaj w nie najlepszej kondycji, drogi podobnie. Takiego
chamstwa na ulicy nie uświadczy się w żadnym cywilizowanym kraju. Stoi kur. Ew i
czeka na czerwone ale żeby wyjeżdżającego z bramy wpuścił, to już nie. Wyprzedzi
tylko dlatego żeby za 50 metrów w bramę skręcić. Da po garach żeby na czerwonym
być o jeden samochód bliżej. Wjedzie na skrzyżowanie chociaż wie że nie zjedzie
i zablokuje ruch. Dla mnie bardzo uciążliwi są gnoje zostawiający samochód na
światłach awaryjnych na zakazie zatrzymywania. Bo do żabki po czteropak
przyjechał, albo jakiś komiwojażer fakturę przywiózł. I na to wszystko nie
reaguje żadna służba. Jak Policja jedzie i widzi że stoi dresowóz z włączonymi
awaryjnymi to łby odwracają. Mieszkam niedaleko śródmieścia. Na ulicach obok
mnie tam gdzie jest znak zakazu zatrzymywania doczepili ostrzeżenie o tym że źle
zaparkowane samochody będą wywozili. Od postawienia znaku nie wywieźli żadnego
samochodu. Po co oni te znaki zrobili. Polak ma je głęboko w d. Obcokrajowiec
jak widzi że nie wolno się zatrzymywać to się nie zatrzyma, bo już jest
wytresowany. Wywalili tylko pieniądze. Jak nie ma żadnych kar za drobne
wykroczenia to ludzie zaczynają popełniać większe. Z utęsknieniem czekałem na
nową ustawę o fotoradarach. Bo jest potrzebna. To jeden mundruś wybrany a z woli
narodu ją do trybunału dał. I teraz się odciągnie w czasie przynajmniej o rok.
Kolejny rok niczym nie limitowanego bandytyzmu i chamstwa na drogach. Znowu
zginie w Polsce na drogach więcej ludzi niż na wszystkich razem wziętych
wojnach. Żeby jeszcze ginęli tylko ci nienormalni. Też szkoda ale trochę mniej
niż jak giną dzieci idące do szkoły bo czyjś pijany tatuś samochodem jechał.   --

On Sat, 7 Nov 2009, kogutek wrote:

wytresowany. Wywalili tylko pieniądze. Jak nie ma żadnych kar za drobne
wykroczenia to ludzie zaczynają popełniać większe. Z utęsknieniem czekałem na
nową ustawę o fotoradarach. Bo jest potrzebna. To jeden mundruś wybrany a z woli
narodu ją do trybunału dał. I teraz się odciągnie w czasie przynajmniej o rok.

  Popatrz na to ambiwaletnie, z tej samej i przeciwnej perspektywy.
  Z przeciwnej już popatrzyłeś ;)
  Wersja tej samej: tak jak Polacy jeżdżą samochodami, tak samo tworzą prawo.
  Średnio biorąc: niejednoznaczne i dziurawe.
  Niezgodnie z przepisami o tworzeniu prawa (są takie).
  Może to dobrze, że poszedł do TK *przed* uchwaleniem, z nie "po",
nie uważasz?

Kolejny rok niczym nie limitowanego bandytyzmu i chamstwa na drogach.

  Powoli.
  Nie, żebym nie uważał, że ograniczenia prędkości nie są przestrzegane.
  Ale rzeczywiście pewien problem stanowi skupianie się TYLKO na
jednym przepisie (no, powiedzmy: przepisach obejmujących jedną
cechę).
  Z tym "bandytyzmem i chamstwem", prędzej IMVHO kojarzą się wyczyny
takie jak przejeżdżanie po sąsiednich pasach ruchu (w wyłączeniem
przypadku który był w którymś flejmie :> kiedy ten pas *był* wolny),
wjeżdżanie "przed nos", zajeżdżanie drogi...

  Egzekwowanie ograniczeń *może* pomóc na ograniczenie skutków
wypadków, to prawda. Ale jest i trochę przyczyn, które dobrze
by było ograniczyć.

Znowu
zginie w Polsce na drogach więcej ludzi niż na wszystkich razem wziętych
wojnach.

  To niestety do niewielu dociera :(

pzdr, Gotfryd

<cut calosc> podpisuje sie rekami i nogami pod caloscia wypowiedzi

kogutek pisze:

Waldek Godel pisze:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 10:54:24 +0100, Ra napisał(a):

3/4 twoim wrażeń wynika z braku autostrad a nie koniecznie z debilizu kierowców. Wówczas każdy ktoś chce wyprzedzić bezstresowo sobie wyprzedza a kto chce się toczyć bezstresowo się toczy. Jakby nie było w niemczech autostrad tylko zwykłe drogi i to jeszcze bez pobocza było by podobnie

Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
chce.

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Ja nie wierzę że jest wylęgarnia przygłupów. Ja to wiem. Z tego co napisałeś
wynika że jesteś typowym przedstawicielem polskich przygłupów.

sam jesteś przedstawicielem polskich przygłupów, nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Autor posta pisze o dawce adrenaliny i mocnych wrażniach w dużej mierze wynikającej że ktoś ktoś go wyprzedza, on kogoś wyprzedza albo ktoś z przeciwka kogoś wyprzedza.
> chcesz autostrad.
nie chcę, mogę być i drogi ekspresowe

Buduje się je za pieniądze. Chyba ze jest wojna i bierze się niewolników z
Polski żeby budowali autostrady w III rzeszy. Polska po wojnie wyszła z z polową
majątku narodowego jaki miała przed wojną. Wytłumaczę ci żebyś zrozumiał. To co
było zgromadzone w Polsce przez tysiąc lat się ulotniło. W Anglia było to 4%. W
Norwegii straty w ludności cywilnej  przez 5 lat okupacji wyniosły mniej niż
teraz w Polsce ginie ludzi na drogach w czasie jednego roku. Potem w wyniku
działań aliantów zostaliśmy wciśnięci na silę pod zarząd radziecki. Pomimo
wydajnej gospodarki i tak nie wystarczyło na zbudowanie sieci autostrad.
Mieszkania były ważniejsze. Na autostrady zwyczajnie zabrakło kasy. Przez III
rzeszę nie mamy autostrad a nie dlatego że krasnale do mleka szczały.  

były wyliczenia chyba nawet kiedyś i tu na grupie przytaczane że pieniążków z podatków płaconych na ten cel jest wystarczająco dużo.

On Sat, 7 Nov 2009, Ra wrote:

kogutek pisze:

Mieszkania były ważniejsze. Na autostrady zwyczajnie zabrakło kasy.

były wyliczenia chyba nawet kiedyś i tu na grupie przytaczane że pieniążków
z podatków płaconych na ten cel jest wystarczająco dużo.

  Nie ma podatków "płaconych na ten cel". No, prawie.
  To, że np. akcyzy związane z samochodami nie są bezpośrednio przeznaczane
na konkretne cele (część jest, zmniejszona za którychś rządów, bodaj
z 35% na 30%) to jedno, to że jest sporo "skutków pośrednich" które są
trudne do ścisłego wyliczenia to drugie, zaś to, że np. VAT przy tych
wyliczeniach w rachubę niekoniecznie powinien wejść - to trzecie.

  Niemniej - formalnie tylko niewielka część akcyzy "idzie na drogi",
cała reszta "na drogi" jest z ogólnie pojętego budżetu, "od wszystkich".
  Dlatego wara od pieszych i rowerzystów ;) (też płacą)
  A co do skali "kosztów okołosamochodowych", to rzeczywiście mogą
być niemałe, szkoda że nie zebrane. Pewnie jakby były "zebrane",
wyszłoby że coś należałoby się np. rolnikom którzy muszą objeżdżać
drogi szybkiego ruchu i tak dalej.

pzdr, Gotfryd

On Sat, 07 Nov 2009 12:06:39 +0100,  kogutek wrote:

Ja nie wierzę że jest wylęgarnia przygłupów. Ja to wiem. Z tego co napisałeś
wynika że jesteś typowym przedstawicielem polskich przygłupów. chcesz autostrad.
Buduje się je za pieniądze. Chyba ze jest wojna i bierze się niewolników z
Polski żeby budowali autostrady w III rzeszy.

Czy mi sie wydaje, czy te austostrady to powstaly jednak przed wojna ?
A potem to mieli lepsze zajecie ?

To wlasnie w czasach kryzysu trzeba madrego kanclerza, zeby zamiast
wyplacac zasilki organizowal roboty publiczne ..

Polska po wojnie wyszła z z polową
majątku narodowego jaki miała przed wojną. Wytłumaczę ci żebyś zrozumiał. To co
było zgromadzone w Polsce przez tysiąc lat się ulotniło. W Anglia było to 4%.

Anglia to kiepski przyklad - im tez wojna dala mocno po d*.
Usamodzielnily sie kolonie, wrocili obywatele - i kartki na zywnosc
mieli jeszcze 5 lat po wojnie.

Ale autostrad sie dorobili. A roznie z tym w Europie bylo.

Potem w wyniku
działań aliantów zostaliśmy wciśnięci na silę pod zarząd radziecki. Pomimo
wydajnej gospodarki i tak nie wystarczyło na zbudowanie sieci autostrad.
Mieszkania były ważniejsze. Na autostrady zwyczajnie zabrakło kasy.

Ale po co autostrady, skoro kasy zabraklo tez na samochody ?

Przez III rzeszę nie mamy autostrad a nie dlatego że krasnale do mleka szczały.  

Ale III Rzesza rzadzila u nas tylko 6 lat.
A i sama byla w 1945 tez niezle zniszczona i wyeksploatowana .. i
zobacz do czego doszla w jednym pokoleniu.

J.

Dnia Sat, 07 Nov 2009 16:29:46 +0100, J.F. napisał(a):

On Sat, 07 Nov 2009 12:06:39 +0100,  kogutek wrote:

Czy mi sie wydaje, czy te austostrady to powstaly jednak przed wojna ? A
potem to mieli lepsze zajecie ?

To wlasnie w czasach kryzysu trzeba madrego kanclerza, zeby zamiast
wyplacac zasilki organizowal roboty publiczne ..

I te roboty m. i. doprowadziły Rzeszę do bankructwa.

--
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

On Sat, 7 Nov 2009 16:17:33 +0000 (UTC),  Smok Eustachy wrote:

Dnia Sat, 07 Nov 2009 16:29:46 +0100, J.F. napisał(a):

On Sat, 07 Nov 2009 12:06:39 +0100,  kogutek wrote:
Czy mi sie wydaje, czy te austostrady to powstaly jednak przed wojna ? A
potem to mieli lepsze zajecie ?
To wlasnie w czasach kryzysu trzeba madrego kanclerza, zeby zamiast
wyplacac zasilki organizowal roboty publiczne ..

I te roboty m. i. doprowadziły Rzeszę do bankructwa.

Na krawedzi bankructwa to oni byli caly czas. Ale kraj sie rozwijal, gospodarka dzialala preznie, i gdyby zamiast
czolgow robili dobra konsumpcyjne, to chyba by nie zbankrutowali.

J.

Dnia Sun, 08 Nov 2009 11:16:53 +0100, J.F. napisał(a):
/.../

Na krawedzi bankructwa to oni byli caly czas. Ale kraj sie rozwijal,
gospodarka dzialala preznie, i gdyby zamiast czolgow robili dobra
konsumpcyjne, to chyba by nie zbankrutowali.

To by nie mieli z czego spłacać investycji w roboty publiczne.

--
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

On Sat, 07 Nov 2009 16:29:46 +0100, J.F wrote:

Czy mi sie wydaje, czy te austostrady to powstaly jednak przed wojna ?
A potem to mieli lepsze zajecie ?

Wydaje ci się.

To wlasnie w czasach kryzysu trzeba madrego kanclerza, zeby zamiast
wyplacac zasilki organizowal roboty publiczne ..

....a potem państwo bankrutuje i trzeba iść na wojnę złupić sąsiadów. Tak to
każdy głupi potrafi :->

A i sama byla w 1945 tez niezle zniszczona i wyeksploatowana .. i
zobacz do czego doszla w jednym pokoleniu.

Dzięki m.in. planowi Marshalla, którego u nas nie uświadczyłeś.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

Użytkownik "Krzysztof Zietara" <tarhim@chruptak.eu.org> napisał

On Sat, 07 Nov 2009 16:29:46 +0100, J.F wrote:

Czy mi sie wydaje, czy te austostrady to powstaly jednak przed wojna ?
A potem to mieli lepsze zajecie ?

Wydaje ci się.

Ktos potrafi podac liczby ?
A4 do Opola nie potrafili dociagnac, jak byla jedna jezdnia, tak zostala.

To wlasnie w czasach kryzysu trzeba madrego kanclerza, zeby zamiast
wyplacac zasilki organizowal roboty publiczne ..

...a potem państwo bankrutuje i trzeba iść na wojnę złupić sąsiadów. Tak to
każdy głupi potrafi :->

Madry, glupi sa zlupieni sasiedzi :-)

A i sama byla w 1945 tez niezle zniszczona i wyeksploatowana .. i
zobacz do czego doszla w jednym pokoleniu.

Dzięki m.in. planowi Marshalla, którego u nas nie uświadczyłeś.

Chcieli dac, ale z duma odmowilis"my" :-)

A poza tym ile tego planu bylo, jakies 20$ na Niemca,  $ wtedy troche wiecej znaczyl, starczyloby moze na rower.

J.

On Mon, 9 Nov 2009 12:22:35 +0100, J.F. wrote:

Wydaje ci się.

Ktos potrafi podac liczby ?
A4 do Opola nie potrafili dociagnac, jak byla jedna jezdnia, tak
zostala.

http://www.autobahn-online.de/Neubau1940.html
http://www.autobahn-online.de/Neubau1941.html
http://www.autobahn-online.de/Neubau1942.html
http://www.autobahn-online.de/Neubau1943.html

A poza tym ile tego planu bylo, jakies 20$ na Niemca,  $ wtedy
troche wiecej znaczyl, starczyloby moze na rower.

30. Poza tym wiesz Ĺźe takie liczenie to nie ma sensu, nie?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

Dnia Sat, 07 Nov 2009 11:30:03 +0100, Ra napisał(a):

przy 2,3 pasmowych drogach brak szarych komórek by się tak nie ujawniał bo nie wierzę że tylko polska jest akurat wylęgarnią przygłupów

Przy 2,3 pasmowych drogach to większość głupków ciśnie lewym pasem. Na
obwodnicy trójmiasta od dawna więcej wyprzedzam prawym niż lewym. Nawet o
drugiej w nocy można spotkać tam artystę cisnącego setką lewym pasem.

--
Pozdrawiam,

Przemek

On Sat, 7 Nov 2009 09:57:29 +0000,  Waldek Godel wrote:

Nie, to wynika z braku wystarczającej ilości szarych komórek u przygłupów,
żeby wpoić tam wiedzę, że wyprzedza się kiedy się może a nie kiedy się
chce.

Alez w wiekszosci wyprzedzaja wlasnie kiedy moga. Czyli takze wtedy gdy jakis debil wymalowal linie ciagla zupelnie nie
wiadomo czemu ..

J.

On Sat, 7 Nov 2009 09:40:07 +0100,  Konstanty Wycirowski wrote:

Jezu jak sie cieszę - że rzadko jeżdżę do Polski. :(
Po dwóch dniach w Polsce wraca się do domu jak po udanym pobycie w kalifornijskim parku rozrywki, rollercoasterowym!
Ta sama dawka andrealiny i mocnych wrażeń. A zrobiłem tylko trasę Olszyna - Wrocław - Kudowa

A coz my ci zrobilismy :-)

Olszyna - Wrocław była całkiem spokojna

No widzisz, 2/3 trasy, a tu same nudy :-)

Ale już w Bielanach 5 metrów przedemną wyskakuje mi z podporządkowanej,
ewidentnie wymuszając pierszeństwo - autobus. A jak skręcił w lewo po przejechaniu 200 m, to mnie mało krew nie zalała.

A ruch jak byl ? Bo wiesz - postaw sie w jego sytuacji - masz mierne przyspieszenie,
12m dlugosci, a na horyzoncie nie widac drugiej luki ..

Na 5 m bys nie zdolal zahamowac, wiec nie klam :-)

No ale dobra, jadę spokojnie dalej. Jak "miszcze kierownicy" w Polsce jeżdzą,
to ja wiem, więc staram się nie denerwować, zjeżdzam prawie na pobocze, pozwaląjąc wielce zestresowanym "kratkowcom" co to znieść nie mogą, że jadę tylko 20km/h więcej niż aktualnie oszyldowana dozwolona - wyprzedzać.

Na poczatek sobie jedno wyjasnijmy - tu jest Polska a nie Niemcy i tu
mozna jezdzic szybciej niz 20 ponad limit. To znaczy nie mozna, ale
kary nie sa tak drastyczne :-)

Poza tym d* z ciebie nie kierowca - jedz sobie normalnie [tzn blisko
prawej] i sie nie przejmuj innymi - beda mogli to wyprzedza.

Nie denerwuję się, że robią to na podwójnej ciągłej, zakazach wyprzedzania.

No i bardzo dobrze - nie denerwuj sie, bo i po co.

Że ciągle muszę hamować, bo z naprzeciwka ciągle się ktoś pojawia, kto ma
cos pewnie przeciwko moim zapalonym swiatłom, bo intensywnie próbują mi je zbić swoim przednim zderzakiem, wyprzedzając na  "kamikadze".

Skoro nie wlaczasz swiatel to o co pretensje ze ci chca reflektory
wybic ? Jakos mnie nie chca, widac jechales po ciemku bez swiatel :-)

Od Henrykowa wlekę się za składem - przełądowany TIR i jasny punciak.

Skad wiesz ze przeladowany - wazyles ? A ile razy ja sie wloklem po Niemczech, bo jakis dziadek wyprzedzal
tira na autostradzie, albo pisalo 60 to tyle jechal ..

ALe wiem, że przed Szklarami jest górka i dwa pasy pod górkę, to spokojnie wyprzedzę. kiedy zaczynają się pasy - dla tych co znają miejsce - ten drugi odcinek, już po zjeździe w lewo, punciak wyskakuje żwawo na lewy i pas i ..... No własnie, i... Jedzie prawie z prędkością TIRa.

No co - on tez nie chce jechac za tirem, a moc ma jaka ma.
A tir najwyrazniej nieprzeladowany, skoro jedzie tak jak punto :-)

o kurwa, do nieba chciał mnie wyekspediować pingwin w szarym habicie.

No i z powodu jednej baby taki post ? Po Niemczech tez sie takie
zdarzaja.

Zresztą tego pingwina spotkałem dzień później w Jeleniowie. Pingwinek uważał, że przed zjechaniem z drogi w prawo należy się wykonać ostre hamowanie, a zjechać z drogi dopiero po uprzednimm zatrzymaniu się Czyżby konkordad zawierał jakiś ustęp na temat zwolnienia osób duchownych od robienia prawa jazdy?

No nie, ale jak sie ma immunitet, to PJ niepotrzebne :-) Poza tym moze pingwinek wie ze na tym zjezdzie jest dziura na pol
punciaka ?

Dojeżdżam do Klodzka. Na górce nad Klodzkiem, tam gdzie popbudowali Hotele, restauracje i stację paliw wczepia mi się w zderzak taki mały dostawczak. Nosi go prawo-lewo, prawo-lewo. W koću wyprzedza na podwójnej ciągłej, tuż przed zakrętem i oczywiście

No k* - przyjedza taki Niemiec, i drogi blokuje :-)

w stylu "kamikadze". Co tam, że ten z przeciwka pewnie musiał zmienić pampersy?

A byl jakis z przeciwka ? Bo takich ambitnych to sie na tej drodze faktycznie widuje .. ale
jakos nigdy nie widzialem zeby wyjechal takiemu zza gorki np tir i
pampersy sie odwrocily. I sobie nie przypominam zeby mnie tak ktos za
gorka sie pojawil .. widuje takich tylko "od tylu".

Przed dojechaniem do kłodzkiego korka (kto jeżdzi w Klodzku przez miasto, wie o czym mówię)

Kto nie jechal przez Klodzko przed sylwestrem ten nie wie :-)

powtarza takie manewry jeszcze dwa razy i...  Stoi razem z wszystkimi 15 minut,
zanim udaje mu si e pokonać światła.

Ale jest o 3 auta do przodu. Jakby droga byla lepsza to bylby o
wiecej. A to w korku znaczy pare minut.

J.

P.S. Wlasnie zrobilem po kraju z 1000km .. i znow nic sie nie
wydarzylo .. a nie, widzialem jedno ciekawie rozbite auto.

J.F. pisze:

No co - on tez nie chce jechac za tirem, a moc ma jaka ma.

Bez przesady - moc mocą, ale ze skrzyni biegów też trzeba umieć korzystać.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

On 2009-11-07 09:40:07 +0100, "Konstanty Wycirowski" <kucio@pucio.de> said:

punciak wyskakuje żwawo na lewy i pas i ..... No
własnie, i... Jedzie prawie z prędkością TIRa. Ale
jakoś chyba kierownik wpadł na pomysł zredukowania i
zaczyna TIRa wyprzedzać. Na wyskości kabiny TIR mena daję
jednak ostro po hamulcach i wraca - za TIRa. Ja oczywiście
też. Ale nie zjeżdża na prawy pas, tylko jedzie dalej
prawym. Przecież nie słychać mojego wduszonego do oporu
klaksonu, moich swiąteł na jego tylnym siedzeniu, zero
reakcji. Jakoś w koncu jednak wpada na pomysł, że tego
wściekłęgo idioty za nim może na prawym pasie nie
będzie i mnie przepuszcza

To teraz odstaw leki/flaszkę/zioło i napisz to raz jeszcze, ale tym razem napisz prawdę.



--
Bydlę

W wiadomości news:hd3bps$kue$1news01.versatel.de Konstanty Wycirowski
<kucio@pucio.de> pisze:

Jezu jak sie cieszę - że rzadko jeżdżę do Polski. :(

Strach pomyśleć co byś sobie zrobił z radości, gdybyś przestał całkiem. ;)

A reszta to prawda. W Polsce po drogach jeździ zgraja hołoty, tępych gburów i łajz. Rozsądnych i kulturalnych ze świecą szukać, choć się zdarzają. Dotyczy to nie tylko użytkowników dróg, ale użytkowników wszystkiego.
Po prostu takie gówniane społeczeństwo.
Jednak dość łatwo zmienić nieco ten - ze wszech miar słuszny skądinąd - ogląd. Wystarczy pojechać np. do Rosji, Rumunii, na Białoruś...
Wiem, bo byłem, a to też Europa.

--
Jotte