Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polska nowym Kuweitem

Polska nowym Kuweitem

Data: 2010-01-22 13:56:04
Autor: Hans Kloss
Polska nowym Kuweitem
Jadrys napisał(a):

Gdy słyszę o "pomocy" USA dla nas, to od razu zaczynam się zastanawiać
ile Polacy mogą na tym stracić...

Tyle samo ile swego czasu stracili Niemcy, Włosi albo  Japończycy.
Może z sowietami ten interes rozkręcić, żeby zyskać tyle ile
zyskiwaliśmy w czasach prylu? Co roku dostawaliśmy wtedy od sowietów
100 tysięcy par butów.. do podzelowania ;).
J-23

Data: 2010-01-23 00:21:10
Autor: Jadrys
Polska nowym Kuweitem
W dniu 2010-01-22 22:56, Hans Kloss pisze:
Jadrys napisał(a):

  
Gdy słyszę o "pomocy" USA dla nas, to od razu zaczynam się zastanawiać
ile Polacy mogą na tym stracić...
    
Tyle samo ile swego czasu stracili Niemcy, Włosi albo  Japończycy.
Może z sowietami ten interes rozkręcić, żeby zyskać tyle ile
zyskiwaliśmy w czasach prylu? Co roku dostawaliśmy wtedy od sowietów
100 tysięcy par butów.. do podzelowania ;).
J-23
  

Te wymienione kraje straciły to co kraj może mieć najcenniejszego - suwerenność.

Z kacapami też nie można prowadzić interesów, - nie ta liga.. Na interesach z tak mocnymi krajami jak Rosja czy USA to my dobrze na pewno nie wyjdziemy. Powinniśmy sobie szukać partnerów wśród krajów nam równych.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-01-22 15:54:13
Autor: Hans Kloss
Polska nowym Kuweitem
On 23 Sty, 00:21, Jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
W dniu 2010-01-22 22:56, Hans Kloss pisze:

> Jadrys napisał(a):

Te wymienione kraje straciły to co kraj może mieć najcenniejszego -
suwerenność.

Naprawdę wolałbyś suwerennie zdychać z głodu niż niesuwerennie żyć w
dostatku? Btw. nie ma czegoś takiego jak "suwerenność kraju",
suwerenny może być jedynie (choć wcale nie musi) monarcha panujący. W
demokracji rządząca klika jest zakładnikiem swoich wyborców i już
przez sam ten fakt jej decyzje nie mogą być suwerenne. A że
suwerennośc państwowa niekoniecznie jest dla narodu czymś dobrym to
mozna łatwo udowodnić na przykładzie suwerennych Niemiec hilerowskich
z jednej i (byłych)  brytyjskich kolonii Singapuru czy Hong Kongu z
drugiej.
J-23

Data: 2010-01-23 10:24:51
Autor: Jadrys
Polska nowym Kuweitem
W dniu 2010-01-23 00:54, Hans Kloss pisze:
On 23 Sty, 00:21, Jadrys<C...@yahoo.com>  wrote:
  
W dniu 2010-01-22 22:56, Hans Kloss pisze:

    
Jadrys napisał(a):
      
  
Te wymienione kraje straciły to co kraj może mieć najcenniejszego -
suwerenność.
    
Naprawdę wolałbyś suwerennie zdychać z głodu niż niesuwerennie żyć w
dostatku? Btw. nie ma czegoś takiego jak "suwerenność kraju",
suwerenny może być jedynie (choć wcale nie musi) monarcha panujący. W
demokracji rządząca klika jest zakładnikiem swoich wyborców i już
przez sam ten fakt jej decyzje nie mogą być suwerenne. A że
suwerennośc państwowa niekoniecznie jest dla narodu czymś dobrym to
mozna łatwo udowodnić na przykładzie suwerennych Niemiec hilerowskich
z jednej i (byłych)  brytyjskich kolonii Singapuru czy Hong Kongu z
drugiej.
J-23
  
A kto tu mówi o "zdychaniu z głodu"?  A czy oddanie się w lenno jankesom gwarantuje dobrobyt?

Co chcesz udowodnić poprzez przykłady Hong Kongu i Singapuru, Hans? - Singapur rozkwitł dopiero jako samodzielne państwo, a Hong Kongu zmieniło sie tylko to że po odejściu angoli zniknęły dzielnice nędzy, a poza tym wszystko jest po staremu.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-01-23 11:42:28
Autor: Hans Kloss
Polska nowym Kuweitem
On 23 Sty, 10:24, Jadrys <C...@yahoo.com> wrote:

Co chcesz udowodnić poprzez przykłady Hong Kongu i Singapuru, Hans? -
Obie te brytyjskie kolonie kwitły gospodarczo (i nie tylko)  pod
brytyjskim panowaniem. A SUWERENNE Niemcy zostały zrujnowane przez
legalnie i demokratycznie wybranego fuehrera

po odejściu angoli zniknęły dzielnice nędzy
Piszesz z takim entuzjazmem jakbyś owe "dzielnice nędzy" widział na
własne oczy ;). Dzielnicą nędzy to można nazwać raczej całe
kontynentalne komunistyczne Chiny w porównaniu z Hong Kongiem. Jedyne
co tam jets niefajne to okropna ciasniota, zawsze było znacznei więcej
chętnych do zamieszkania w Hong Kongu niż pozwalały na to możliwości
tego miasta.
J-23

Data: 2010-01-25 00:21:16
Autor: Jadrys
Polska nowym Kuweitem
W dniu 2010-01-23 20:42, Hans Kloss pisze:
On 23 Sty, 10:24, Jadrys<C...@yahoo.com>  wrote:

  
Co chcesz udowodnić poprzez przykłady Hong Kongu i Singapuru, Hans? -
    
Obie te brytyjskie kolonie kwitły gospodarczo (i nie tylko)  pod
brytyjskim panowaniem. A SUWERENNE Niemcy zostały zrujnowane przez
legalnie i demokratycznie wybranego fuehrera

  
po odejściu angoli zniknęły dzielnice nędzy
    
Piszesz z takim entuzjazmem jakbyś owe "dzielnice nędzy" widział na
własne oczy ;). Dzielnicą nędzy to można nazwać raczej całe
kontynentalne komunistyczne Chiny w porównaniu z Hong Kongiem. Jedyne
co tam jets niefajne to okropna ciasniota, zawsze było znacznei więcej
chętnych do zamieszkania w Hong Kongu niż pozwalały na to możliwości
tego miasta.
J-23
  

Znajomy który był w Hong Kongu opowiadał mi o tych dzielnicach nędzy. O dzieciakach bijących się na noże o arbuza. O smrodzie w jakim żyli ci mieszkańcy slumsów na wodzie.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-01-25 00:34:38
Autor: Andrzej Kokakolski
Polska nowym Kuweitem
Jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a): 
Znajomy który był w Hong Kongu opowiadał mi o tych dzielnicach nędzy. O dzieciakach bijących się na noże o arbuza. O smrodzie w jakim żyli ci mieszkańcy slumsów na wodzie.

Nie jestem co prawda panskim znajomym ale tez bylem w Hong Kongu.
Piekne i bogate miasto. Zadnych dzielnic biedy nie widzialem ale byc moze takie tez sa (pewnie istnieja takie "nawet"  :) w miastach bylego ZSSR).
Ciekawe, ze mieszkancy HKG nie cierpia jak mowi sie o ich miescie jako terytorium chinskim. Zaraz poprawiaja, ze to nie sa Chiny, tylko Hong Kong.
Ciasnota rzeczywiscie jest. Z okna hotelu, w ktorym mieszkalem (Hyatt Regency
w Tsim Sha Tsui, Kowloon) widac bylo ogromne "mrowkowce", ktorych zreszta pelno jest w tym miescie. Ale ogolnie widac bogactwo i potege. Prawdziwe
"Wrota Azji", jak to oni je nazywaja.

AK

PS Powierzchnia wykorzystana jest maksymalnie; wielopietrowe domy towarowe
"przylepione" sa do zboczy tak, ze "na druga strone" budynku mozna wyjsc ale tylko kilka pieter wyzej.
Bardzo czyste, szybkie, punktualne i wygodne jest metro (czesciowo biegnace pod dnem morskim). I bardzo bezpieczne. Nie grozi wepchniecie pod nadjezdzajacy pociag:  wzdluz peronu ciagnie sie szklana sciana z drzwiami dokladnie naprzeciwko drzwi wagonow.


--


Data: 2010-01-26 14:53:21
Autor: Jadrys
Polska nowym Kuweitem
W dniu 2010-01-25 01:34, Andrzej Kokakolski pisze:
Jadrys<Che@yahoo.com>  napisał(a):

  
Znajomy który był w Hong Kongu opowiadał mi o tych dzielnicach nędzy. O
dzieciakach bijących się na noże o arbuza. O smrodzie w jakim żyli ci
mieszkańcy slumsów na wodzie.
    
Nie jestem co prawda panskim znajomym ale tez bylem w Hong Kongu.
Piekne i bogate miasto. Zadnych dzielnic biedy nie widzialem ale byc moze
takie tez sa (pewnie istnieja takie "nawet"  :) w miastach bylego ZSSR).
Ciekawe, ze mieszkancy HKG nie cierpia jak mowi sie o ich miescie jako
terytorium chinskim. Zaraz poprawiaja, ze to nie sa Chiny, tylko Hong Kong.
Ciasnota rzeczywiscie jest. Z okna hotelu, w ktorym mieszkalem (Hyatt Regency
w Tsim Sha Tsui, Kowloon) widac bylo ogromne "mrowkowce", ktorych zreszta
pelno jest w tym miescie. Ale ogolnie widac bogactwo i potege. Prawdziwe
"Wrota Azji", jak to oni je nazywaja.

AK

PS Powierzchnia wykorzystana jest maksymalnie; wielopietrowe domy towarowe
"przylepione" sa do zboczy tak, ze "na druga strone" budynku mozna wyjsc ale
tylko kilka pieter wyzej.
Bardzo czyste, szybkie, punktualne i wygodne jest metro (czesciowo biegnace
pod dnem morskim). I bardzo bezpieczne. Nie grozi wepchniecie pod
nadjezdzajacy pociag:  wzdluz peronu ciagnie sie szklana sciana z drzwiami
dokladnie naprzeciwko drzwi wagonow.

  

Że pan ich nie widział to wcale nie znaczy że nie istnieją.. Widziałem nawet film nagrany przez tego znajomego w takiej dzielnicy. - Był to obraz nędzy i rozpaczy..

A  w dzielnicy na której cumuję te ich "Dżonki" też pan pewnie nie był? Znajomy mówi że roje much i smród tam gorszy niż przy opróżnianiu szamba.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Polska nowym Kuweitem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona