Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polska ośmiornica

Polska ośmiornica

Data: 2012-09-14 13:17:38
Autor: u2
Polska ośmiornica
.... czyli pełomafia :

http://jadax.nowyekran.pl/post/47140,mafia-weglowa-zaginiony-raport-ministra-janika

Dziennikarskie Archiwum X to Wydział Śledczy „Gazety Finansowej”
zajmujący się analizą starych, nierozwikłanych i zaniechanych przez
organy ścigania spraw oraz afer, a także podejmowaniem tematów nowych,
bieżących, aktualnych.

Autor Bogdan Święczkowski  - świeżyzna
Czwartek, 05. 01. 2012 10:22

Przez wiele lat trwania III Rzeczpospolitej politycy publicznie
zaprzeczali, że w Polsce działa dobrze prosperująca mafia. W 2002 r.
Krzysztof Janik, ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji w
rządzie SLD-PSL, w wywiadzie dla jednego z tygodników stwierdził, że:
„Na pewno w Polsce nie ma mafii”.


Dopiero póżniej, a w szczególnie w latach 2005-2007, ujawniono, przy
okazji szeregu prowadzonych przez prokuraturę i służby śledztw, że w
naszym kraju od co najmniej 1989 r. działa wiele zorganizowanych
związków lub grup przestępczych o charakterze mafijnym – czytacie
państwo Dziennikarskie Archiwum X, Wydział Śledczy „Gazety Finansowej”.

Polska ośmiornica
W tym czasie rozbito groźne grupy mafijne o charakterze zbrojnym,
nazwane przez dziennikarzy „Pruszkowem”, „Wołominem” czy „grupą
Krakowiaka”. Te organizacje mafijne zajmowały się przede wszystkim
napadami, wymuszeniami rozbójniczymi, handlem narkotykami,
stręczycielstwem. Ogłoszono nawet rozbicie polskiej mafii. Nic bardziej
mylnego, bowiem oprócz tych najbardziej medialnie niebezpiecznych grup
mafijnych, zajmujących się przestępczością pospolitą (kryminalną),
powstawała i rozwijała się w zaciszu gabinetów ministerialnych,
gabinetów prezesów firm państwowych i prywatnych najbardziej
niebezpieczna dla państwa mafijna przestępczość gospodarczo-finansowa.
Mafia wkroczyła w te dziedziny życia gospodarczo-finansowego Polski,
które podlegały największej transformacji oraz które mogły przynosić
największe zyski. Zorganizowana przestępczość zainteresowała się zatem
źródłami energii, prywatyzacją i odpadami. Powszechnie zaczęło używać
pojęć: „mafia węglowa”, „mafia paliwowa” czy „mafia złomowa”.
Najbardziej znana jest, z uwagi na liczne publikacje prasowo-medialne,
tzw. „mafia paliwowa” zajmująca się oszustwami podatkowymi i praniem
brudnych pieniędzy w obrocie paliwami płynnymi (benzyną, olejem
napędowym) oraz komponentami do ich produkcji. Jednak niebezpieczną i
najprawdopodobniej przynoszącą największe szkody dla państwa jest i była
tzw. „mafia węglowa”. O działalności tego rodzaju struktur przestępczych
w Polsce było niewiele wiadomo do czasu śledztwa przeprowadzonego w
latach 2005-2007 przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach, w którym
podejrzaną była m.in. tragicznie zmarła Barbara Blida. W tym wypadku
miało zastosowane znane rosyjskie powiedzenie: „Tisze jedziesz, dalsze
budziesz” – będzie cicho, więcej osiągniesz (swob.tłum). Jak wielkim
problemem była działalność mafii węglowej w przeszłości niech pokaże
garść informacji statystycznych. W okresie 1992 – 2006 spraw szeroko
pojętej mafii węglowej, tylko na terenie działania Prokuratury
Apelacyjnej w Katowicach, zarejestrowano ok. 600. W ciągu jednego roku
1995 zarejestrowano 233 tzw. sprawy węglowe. W okresie natomiast od roku
2001 do 2006 takich spraw ciągle jeszcze było zarejestrowanych 131.

Potężne tąpnięcie polskiego górnictwa
Czym jest mafia węglowa? Samo sformułowanie „mafia” oznacza wg „Słownika
Języka Polskiego PWN”: 1. organizację przestępczą mającą powiązania z
władzami i policją oraz 2. grupę osób prowadzących wspólne interesy,
nieprzebierających w środkach, w realizowaniu swych zamierzeń. Termin
„mafii węglowej” początkowo rozumiano jako system nieformalnych powiązań
ludzi nomenklatury komunistycznej, służby bezpieczeństwa oraz wymiaru
sprawiedliwości. W latach 90. XX wieku termin ten zaczął dotyczyć
systemu zorganizowanych grup przestępczych, nierzadko o charakterze
zbrojnym, mających powiązania z władzami państwowymi, samorządowymi oraz
sądowniczymi; zapewniających wielkie zyski finansowe, wynikające z
szeroko pojętych i nie w pełni legalnych interesów związanych z
funkcjonowaniem kopalń oraz gwarantujących bezkarność, osobom
dokonujących tego typu czynów zabronionych. Rozwój mafii węglowej w
nierozerwalny sposób powiązany jest z przemysłem wydobycia i
przetwarzania węgla kamiennego, jego transformacją i w dużej części
likwidacją. Na Górnym Śląsku i Zagłębiu Dąbrowskim zawsze koncentrował
się polski przemysł ciężki i wydobycia węgla kamiennego. Jak wynika z
publicznie dostępnych danych, do początku lat 90. funkcjonowało na tym
terenie około 60 państwowych kopalni węgla kamiennego. Obok nich
istniało, szereg przedsiębiorstw świadczących usługi lub wytwarzających
sprzęt do wydobycia, przetwarzania i przewożenia węgla. W 2009 r.
pozostało już tylko 29 kopalni.
20 lat wcześniej, u progu okresu przemian ustrojowych, wydobycie i
sprzedaż węgla kamiennego kształtowało się na poziomie 174 mln ton, a w
2010 r. – 76 mln ton. Węgiel kamienny był i nadal jest kluczowym,
pierwotnym nośnikiem energii polskiej gospodarki. Obecnie aż 95,4 proc.
energii w Polsce jest produkowane z węgla, w tym około 64 proc. z węgla
kamiennego. W 1990 r. uruchomiono proces spiralnego zadłużania kopalń,
aż po stan katastrofy finansowej całego górnictwa, trwający od połowy
lat 90. O ile w 1997 r. eksport węgla wynosił 30,6 mln ton, to po
upływie dekady spadł już do 12,1 mln ton, a w 2008 r. wyniósł 8,3 mln
ton. Równocześnie następowała drastyczna redukcja zatrudnienia w
górnictwie węglowym. W samych tylko latach 1998-2000 ograniczono
wydobycie o ponad 30 mln ton węgla, likwidując 24 kopalnie i zmniejszono
zatrudnienie o blisko 100 tys. osób. Istotą tego „ograniczania
wydobycia” było fizyczne likwidowanie dostępu do złóż poprzez
fizyczno-techniczną likwidację kopalń, zamulanie i zasypywanie już
udostępnionych złóż, chodników i wyrobisk, aż po zasypywanie oraz
wysadzanie materiałami wybuchowymi szybów wydobywczych.

Ojcowie chrzestni pod osłoną władzy
Równolegle uruchomiły się na olbrzymią skalę procesy korupcyjne, w
postaci przede wszystkim handlu długami kopalń, opłacanymi węglem po
zaniżonych cenach. Przestępczość korupcyjna w górnictwie osiągnęła
jeszcze większą skalę i natężenie po utworzeniu w 1993 r. spółek
górniczych. W podmiotach tych działalność górniczej biurokracji
gospodarczej przestała być nawet cząstkowo kontrolowana przez związki
zawodowe. Z przedstawionych danych jednoznacznie wynika, że w okresie
ostatnich 20 lat na masową skalę likwidowano, sprzedawano lub
przekształcano kopalnie i przedsiębiorstwa około-górnicze. Jednocześnie
na początku lat 90. procesy te oraz wprowadzenie prawnego zakazu
bezpośredniego sprzedawania węgla odbiorcom przez firmy wydobywcze,
doprowadziły do powstania struktur mafii węglowej, specjalizującej się
m.in. w wyłudzaniu węgla przez setki prywatnych firm, pośredniczących w
obrocie węglem, wykupem nieruchomości i sprzętu, „dziką prywatyzacją”.
Jedną z takich firm była Agencja Handlowa Barbara Kmiecik Sp. jawna.
Władze Rzeczpospolitej co najmniej od końca lat 90. posiadały wiedzę o
funkcjonowaniu na Śląsku takiej zorganizowanej przestępczości. Według
relacji wspomnianego już byłego ministra spraw wewnętrznych, Krzysztofa
Janika, został nawet sporządzony w 2003 r. i przesłany do innych
instytucji publicznych raport m.in. o funkcjonowaniu mafii węglowej (co
za paradoks, a rok wcześniej mówił, że mafii nie ma). Z ustaleń
dziennikarskich wynika, że raport ten zaginął. Miał on opisywać m.in.
analizę działania tzw. mafii węglowej. – „Policjanci ze śląskiego
Centralnego Biura Śledczego dokładnie pokazali przestępcze mechanizmy w
obrocie węglem. Sporządzono także szczegółową analizę kryminalną, w
której przedstawiono osoby uczestniczące pośrednio bądź bezpośrednio w
mafii węglowej. Były nazwiska potentatów węglowych i polityków, również
tych związanych z ówczesnym rządem” – mówił wtedy dziennikarzom jednej z
gazet funkcjonariusz Komendy Głównej Policji. Wszystko wskazuje na to,
że zarówno ówcześni prezesi rady ministrów, odpowiedni ministrowie,
komendanci główni policji, szefowie UOP i ABW, nie podjęli szeroko
zakrojonych działań, mających zlikwidować lub ograniczyć to zjawisko.
Sytuacja zmieniła się na dwa lata, gdy instytucje publiczne kierowane
były przez prezesa rady ministrów Jarosława Kaczyńskiego, prokuratura
przez Zbigniewa Ziobro, służby specjalne oraz policja zaczęły aktywnie
rozpoznawać i wykrywać przestępstwa popełniane przez tzw. mafię węglową,
co zakończyło się ujawnieniem wielu patologii w górnictwie oraz szeregu
przestępstw karnych. To jest Dziennikarskie Archiwum X Wydział Śledczy
„Gazety Finansowej”.

Kierunki działań przestępczego syndykatu
Równocześnie Rząd RP rozpoczął reorganizację systemu wydobycia węgla
kamiennego w Polsce, organów nadzoru, w tym Wyższego Urzędu Górniczego
oraz systemu bezpieczeństwa w kopalniach. Niestety, po 2007 r.
zaniechano tych działań naprawczych i sytuacja polskiego górnictwa węgla
kamiennego nadal się pogarsza, a jako jedyne remedium przedstawia się
prywatyzację firm węglowych np. JSW. Wskazane wyżej śledztwo Prokuratury
Okręgowej w Katowicach oraz ustalenia z obrad Sejmowej Komisji Śledczej
ds. samobójczej śmierci Barbary Blidy pokazują, jak działała i działa
nadal mafia węglowa. Głównymi kierunkami działań tej szkodliwej dla
państwa przestępczej organizacji są: po pierwsze, przejmowanie za bezcen
majątków przedsiębiorstw górniczych, kopalni, przedsiębiorstw
około-górniczych, w tym w szczególności maszyn i urządzeń górniczych
oraz gruntów pokopalnianych. Dzieje się to w szczególności poprzez
fikcyjny wykup, przyjmowanie firm za ich własne pieniądze, w tym poprzez
narodowe fundusze inwestycyjne. Kolejnym kierunkiem działania mafii była
sprzedaż kopalniom po horrendalnie zawyżonych cenach środków produkcji,
urządzeń bezpieczeństwa lub też sprzedaż maszyn używanych jako nowe.
Kolejnym kierunkiem działania organizacji mafijnych było wyłudzanie
przez spółki pośredniczące znacznych kwot ze sprzedaży węgla, a także
sprzedaż węgla po fikcyjnym go przekwalifikowaniu. Metodami zapewnienia
sobie bezkarności członków zorganizowanych grup przestępczych było: po
pierwsze – zapewnienie współudziału w dokonywaniu przestępstw
pracowników kopalni, spółek węglowych, holdingów, w tym ich kierownictw;
po drugie – przekupywanie przedstawicieli spółek węglowych, holdingów,
pracowników organów wymiaru sprawiedliwości, czy organów ścigania lub
też innych instytucji państwa; po trzecie – tzw. sponsoring, czyli
zaprzyjaźnianie się z politykami, sędziami, prokuratorami, organizowanie
wspólnych sponsorowanych imprez, wyjazdów. Wreszcie kolejnym elementem
było łożenie potężnych pieniędzy na wybrane – przychylne – partie
polityczne, czy w celu uzyskania przychylności partii politycznych oraz
wpływanie na zawartość aktów prawnych dotyczących obrotu węglem i pochodne.

Macki ośmiornicy odrastają
W tego typu działalności, nierzadko przestępczej, mieli brać udział
przedstawiciele władzy państwowej, samorządowej, wymiaru sprawiedliwości
czy organów ścigania, władze kopalni, firm przetwórczych, odbiorczych i
pośredniczących. W śledztwie dotyczącym mafii węglowej padały w tym
kontekście nazwiska najbardziej znanych polityków i urzędników
publicznych począwszy od byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego,
ministrów rządów RP, zarówno prawicowych, jak i lewicowych oraz nazwiska
wielu prezesów i wiceprezesów spółek czy holdingów węglowych. Jak
wcześniej wskazano, zwalczaniem takiej zorganizowanej przestępczość o
charakterze mafijnym na terenie RP, w szczególności na Śląsku, zajmowano
się od połowy lat 90. XX wieku. Jednak z uwagi na szereg uwarunkowań
prawnych, organizacyjnych oraz nieformalnych powiązań z
przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, w tym o charakterze
przestępczym, działania te nie były skuteczne. Niektórzy świadkowie
Sejmowej Komisji Śledczej wskazywali na podejmowane w tamtym czasie
niezrozumiałe decyzje procesowe, m.in. dotyczące uchylania środków
zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania osobom kierującym
takim grupami przestępczymi. Obecnie sytuacja z zakresie zwalczania tzw.
mafii węglowej wygląda nie najlepiej. Niestety, samobójcza śmierć
Barbary Blidy, w czasie jej zatrzymywania do śledztwa w sprawie tzw.
mafii węglowej, a w szczególności reperkusje polityczne, spowodowane tym
tragicznym zdarzeniem i wykorzystywanie tej śmierci do gier
politycznych, znacznie ograniczyły działania organów śledczych w tym
zakresie. Można rzec, że prokuratura i służby zostały „sparaliżowane”. A
bezpieczeństwo nie znosi próżni. Ostatnie sygnały docierające ze
środowisk górniczych wskazują na to, że znacznie już osłabione macki
ośmiornicy węglowej, odrastają zwłaszcza w kontekście zaplanowanych
prywatyzacji kopalni, sprzedaży nieruchomości należących do nich oraz
wprowadzeniu podatku akcyzowego od zakupu węgla. Trzeba mieć tylko
nadzieję, że służby śledcze czy specjalne monitorują te przestępcze
procesy i odpowiednio wcześnie zareagują, ale, jak wiadomo, sama
„nadzieja jest matką głupich”.

Autor jest prawnikiem i byłym szefem Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego. W przeszłości pełnił funkcję dyrektora Prokuratury
Krajowej oraz dyrektora Biura ds.przestępczości zorganizowanej.

Dziennikarskie Archiwum X to Wydział Śledczy „Gazety Finansowej”
zajmujący się analizą starych, nierozwikłanych i zaniechanych przez
organy ścigania spraw oraz afer, a także podejmowaniem tematów nowych,
bieżących, aktualnych.

www.gazetafinansowa.pl/index.php/wydarzenia/kraj/5302-mafia-wglowa-zaginiony-raport-ministra-janika.html

Polska ośmiornica

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona