Data: 2010-06-09 13:06:23 | |
Autor: cyc | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hune72$qi3$1inews.gazeta.pl... Dobra wiadomość. Jesteśmy potęgą gospodarczą. Nikogo w Europie nie stać na finansowanie tak rozbuchanych przywilejów, jakie my fundujemy naszym emerytom Zastanawiam sie zawsze kiedy czytam o emeryturach i gornikach , skad bierze sie ta niezrozumiala dla mnie zazdrosc ?. Jeden z najciezszych zawodow na swiecie wszedzie jest w sposob istotny preferowany , czasem troche mniej , czasem wiecej ale zawsze preferowany jest . Nadziwic sie nie moge tym , ktorzy nie widza i nie zazdroszcza np. baletnicom i baletmistrzom , ktorych wiek emerytalny wynosi chyba 40 lat , ze nie wiedza 35 letnich policjantow , czy starzy granicznej odchodzacych na emeryture mimo , ze przy pracy gorniaka ich "sluzba " to niemal wywczasy .. Odchodza na wczesniejsza emeryture piloci , ktorzy rowniez sie nie narobia ale przezywaja stres . No coz ten jaki na codzien przezywa gornik jest jeden z najwiekszych na swiecie a ;pozatym trudno wymagac od 60 letniego czlowieka wykonywania zaqwodu , ktory wymaga duzego wysilku , koncentracji , kondycji i refleksu . Bez tych elementow wypadki w gornictwie zdarzalyby sie masowo . Nikt nie zazdrosci dwudziestokilkuletnim sportowcom , ktorzy np. ledwie potrafia kopac pilke dochodow 10 krotnie wiekszych niz gornika i ktorzy rowniez w wieku trzydziestu kilku lat odchodza na emeryture z uzbierana w ciagu paru lat kasa o jakiej gornik nawet marzyc by nie smial . Wiem na czym polega praca na dole i dlatego nie moge spokojnie sluchac bajek o gornikach . Pamietam kiedy gornicy odchodzili z odprawami na zasilki po zamykaniu kopaln to caly kraj zazdroscil im pieniedzy za ktory mogli kupic sobie malucha . Dzisiaj kazden pracownik odchodzacy w podobnej sytuacji otrzymuje wielokrotnie wiecej i jakos nikt sie nie oburza . Rybacy wzieli od panstwo kazeen miliony ! , doslownie miliony , zachowujac przy tym swoja lodz . Kiedy prywatyzowano Bank Slaski szeregowi pracownicy otrzymywali nawet po 1, 5 miliona zl pozostajac dalej w pracy i zarabiajac krocie . Nikt im nie zazdroscil !. Nie rozumie dlaczego ten jeden z naciezszych i najniebezpieczniejszych zawodwow na swiecie jest tak przez czesc spoleczenstwa w Polsce traktowany ? . Naprawde nie rozumiem . cyc |
|
Data: 2010-06-09 14:16:56 | |
Autor: zażółcony | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:hunsk4$3cl$2news.onet.pl... Odchodza na wczesniejsza emeryture piloci , ktorzy rowniez sie nie narobia ale przezywaja stres . No coz ten jaki na codzien przezywa gornik jest jeden z najwiekszych na swiecie a ;pozatym trudno wymagac od 60 letniego czlowieka wykonywania zaqwodu , ktory wymaga duzego wysilku , koncentracji , kondycji i refleksu . Bez tych elementow wypadki w gornictwie zdarzalyby sie masowo .Ja myślę jednak, że widzisz to wybiórczo. Jeśli chodzi o kwestię samego stresu to bardzo dużo zależy od organizacji pracy. A biorąc pod uwagę realia polskiej dopiero kiełkuącej, a mocno przygniecionej, prywatnej przedsiębiorczości, pełnej mobbingu, wymuszania nieudokumentowanych nadgodzin itp itd - to jest generalnie kicha wszędzie. Każdy marzy, żeby się dostać do firmy zagranicznej, dajmy na to francuskiej i pożyć w innych standardach. Przecież nie z przypadku polacy stąd uciekają - i nie chcą wracać ... To nie kwestia płac - ale generalnego po prostu niezmiernie stresogennego zacofania i burdelu w zarządzaniu. Albo się gdzieś miło zagnieździć w budżetówce, jeśli wymagania niewysokie. Pilota wyróżnia tu odpowiedzialność za życie. No ale weź sobie kierowcę autobusu = masz to samo - a warunki ... A weź sobie prywatnego przewoźnika, który się jeszcze samodzielnie musi użerać z konkurencją, kombinować, który nie ma za co własnego busa wyremontować i tylko widzi, jak mu narzędzie pracy powoli przestaje działać - a on na lodzie. No ale nie może biletów sprzedawać drożej, bo nikt z nim nie pojedzie. A silnik mu olej pali - i co zrobić ... Masz górnika - niebezpieczne, refleks ... Stary - zerkam na okno, a tam kilkudziesieciu facetów-budowlańców buduje nowe osiedle w Sopocie. Stoją żurawie, co chwila coś cieżkiego ludziom ponad głowami lezie. Wszędzie jeży się od drutów zbrojeniowych - niechby się któryś potknął, poleciał i się nadział. Ni ma lekko. Nie wyróżniajmy zawodów wg. starego klucza Polski Ludowej, która ulubiła sobie Śląsk, górników i hutników. Nie róbmy 'nadzwyczajnego stresu i odpowiedzialności' ze służb mundurowych. Ludzie wszędzie ciężko pracują, a państwo jest dziś raczej kojarzone z ciepłymi pieluchami, a nie ze stresem. |
|
Data: 2010-06-09 16:34:01 | |
Autor: cyc | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "zażółcony" <zipas@op.pl> napisał w wiadomości news:huo0np$g79$1news.onet.pl...
Trudno mi dyskutowac o gornictwie i jego " walorach " z czlowiekiem , ktory zna je wylacznie z telewizyjnych , propagandowych ( czytaj reklamowek majacych na celu werbunek ) "reportazy ". Ja zna je od podszewki i doskonale wiem o czym mowie . Wyobraz sobie , ze w gornictwie mimo tak "rewelacyjnych " warunkow pracy w tym placowych , zawsze , jak dlugo siegam pamiecia wstecz, brakowalo ludzi a ci , ktorzy dali sie oglupic propagandzie i posciagali do kopaln z calej Polski tysiacami w 80% juz po miesiacu wyjechalo tam skad przyjechali . NIe chcieli tych pieniedzy , ksiazeczek "G" , wczesniejszych emerytur , uroczystych "Barborek " i Bog wie czego tam jeszcze ludzie gornikom zazdroszcza . Po roku zostawala ze zwerbowanych ledwie garstka na 100 osob kilku , glownie tych , ktorzy nie mieli juz gdzie wracac . Z tego co slysze , rowniez dzisiaj najwiekszym problemem kopaln jest brak ludzi w tym wykwalifikowanych . Skoro jest tak dobrze , to dlaczego jest tak zle ? . Nikt nikomu nic za darmo nie dawal , nie daje i nie bedzie dawal . Skoro wiec panstwo kiedys zdecydowalo sie na pewne preferencje dla jakiegos zawodu , szczegolnie w komunie , gdzie jak wiadomo rzeczywistosc kreowana byla przez calkiem inne wartosci niz dobro jednostki , to znaczy , ze byly do tego konieczne z punktu widzenia dabra panstwa , przeslanki . A te byly jasne i rzeczywiste . Po pierwsze , wegiel byl narodowym dobrem na ktorym opierala sie cala gospodarka , po drugie brak rak do pracy w gornictwie , co w istotny sposob ograniczalo wydobycie a zatem uniemozliwialo realizowanie podstawowych celow panstwa . Ten ternd trwa do dzisiaj bo wegiel dalej jest filarem podtrzymujacym nasza gospodarke bo poki co , jest dla nas glownym nosnikiem energii a bez niej nie ma nas . cyc |
|
Data: 2010-06-11 09:50:47 | |
Autor: zażółcony | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:huo8pe$7q3$3news.onet.pl... Trudno mi dyskutowac o gornictwie i jego " walorach " z czlowiekiem , ktory zna je wylacznie z telewizyjnych , propagandowych ( czytaj reklamowek majacych na celu werbunek ) "reportazy ". Wiesz co, mi trudno mówić o tym z kimś, kto zaraz atakuje. Poproszę o statystyki wypadków kończących się śmiercią lub np. trwałą utratą zdolności do pracy - np. w przeliczeniu % wypadków na rok pracy w danej branży - czy jakie tam są wskaźniki. Ciekaw jestem, jak wypadnie górnictwo przy budownictwie czy przy tartakach (btw. ostatnio znajomy mi opowiadał, jak jedna maszynka zamiast chwycić balę drewna, chwyciła młodego, źle wyszkolonego (koszty) chłopaka - i wg programu go nawierciła tu i tam. Cud, że chłopak z tego wyszedł. BTW. Jak go wyciągali to musieli całą maszynę pociąć i kilkadziesiąt tysięcy zeta poszło się walić - tak to właśnie pracodawcy udało się 'oszczędzić na kosztach szkoleń'. Potem latał cwaniak do chłopaka do szpitala, żeby mu podpisywał rózne papierki, bo mu prokuratura już deptała po piętach. Wyobraz sobie , ze w gornictwie mimo tak "rewelacyjnych " warunkow pracy w tym placowych , zawsze , jak dlugo siegam pamiecia wstecz, brakowalo ludzi a ci , ktorzy dali sie oglupic propagandzie i posciagali do kopaln z calej Polski tysiacami w 80% juz po miesiacu wyjechalo tam skad przyjechali . Istnieje coś takiego jak trud obiektywny i trud wynikajacy np. ze słabej organizacji pracy, nastawienia na tanią siłę roboczą, brak sprzętu. Problem trudów pracy w polskim górnictwie w dużej części wynika z tych ostatnich przyczyn. Przywileje tworzą w połączeniu z tą sytuacją chory schemat, w którym pieniądze, zamiast iść w parze z wymaganiami (skierowanymi w kierunku pracodawcy) wymuszajacymi poprawę warunków pracy, idą tylko na 'leczenie skutków', a wszystko po to, by pracodawcy nie zagrozili podniesieniem cen węgla. Ale to nie może tak funkcjonować - bo w dłuższej perspektywie tą metodą ceny węgla na niskim poziomie nie da się utrzymać. A o koszcie na zdrowiu ludzi to nie wspomnę nawet. Jak wyglada górnictwo np. w Czechach ? Tak jak u nas ? Gdzie jest różnica ? |
|
Data: 2010-06-11 15:06:08 | |
Autor: cyc | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "zażółcony" <zipas@op.pl> napisał w wiadomości news:huspso$fe1 ............< Istnieje coś takiego jak trud obiektywny i trud wynikajacy np. Naprawde wstyd mi z Toba na temat gornictywa dyskutowac . Nie dla braku szacunku , tylko dla braku wiedzy jakiej Ci w omawianym zakresie brak . To tak jakbym chcial rzeczowa dyskusje prowadzic np. z Dalej Lama na temat jego religii . Polska byla swiatowa potega w gornictwie nie tylko dlatego , ze wydobycie wegla bylo jedno z najwiekszych na swiecie ale rowniez a moze glownie dlatego , ze dysponowala najlepszym sprzetem gorniczym i najlepsza kadra o ktora zabijalo sie gornictwo na calym swiecie . To nie my od Amerykanow uczylismy sie gornictwa , tylko oni od nas . Gornictwo jako nauka , staly u nas na najwyzszym swiatowym poziomie a po nauke organizacji pracy w goritwie przyjezdzaly do nas delegacje z calego swiata lub nasi jezdili uczyc nawet na antypody . Jedyna slaboscia gornictwa byla rozrzutnosc , rownie duza jak ta ktora d dzisiaj obserwujemy w Sluzbie Zdrowia . Jeste nie konsekwentny pisza teraz o " taniej sile roboczej " . Przeciez w innym poscie twierdziles o "rozbuchanych przywilejach gorniczych i duzych zarobkach " . Ten problem postaram Ci sie rowniez wyjasnic . Na kopalni pracowali pracuja ludzie roznej miary . Sa wysokokwalifikowani w tym inzynierowie , technicy , czy specjalisci po zawodowkach i sa ci , ktorzy choc nazywaja sie "gornikami " sa tylko fizyczna " pomoca dolowa " . To na ogol ludzie po podstawowkach , ktorych jedynym zadaniem jest machanie lopata , noszenie drzewa itd. Z tych pierwszych jest grupa zarabiajaca naprawde dobrze tak np. jak ordynatorzy w szpitalu , ktorzy pelnia na kopalni podobna , bo kierownicza funkcje . Sa tacy jak kombnajnisci - specjalisci wysokiej klasy , ktoryc mozna przyrowac do pilotow samolotow bo i wiedza musi byc podobna i odpowiedzialnosc rownie duza .Ci tez zarabiaja calkiem duze pieniadze . Sa kierownicy , sztygarzy , nadsztygarzy , szefowie pionow becay najwyzszej kalsy specjalistami i ci wszyscy zarabiaja rowniez niezle pieniadze ale temu dziwic sie to dziwic sie temu , ze pieniadze zarabia dobry adwokat . Reszta zarabia calkiem przecietnie i srednio nie odbiega od tego co zarabiaja np. pielegniarki z kilkoma dyzurami przy czym na kopalni nie ma dyzurow , tylko ciezka charowka . To tylko czesc prawdy o zarobkach gornikow a o samej pracy molgbym napisac niezla i poczytna ksiazke . Jak wyglada górnictwo np. w Czechach ? Tak jak u nas ? Gdzie jest różnica ? Nie wiem jak dzisiaj to wyglada ale kiedys to Czechoslowacja ( bo tak to sie wtedy nazywalo ) , pod wzgledem gornictwa w ;porownaniu z nami wygladala jak raczkujacy niemowlak przy sprinterze . cyc |
|
Data: 2010-06-11 15:59:36 | |
Autor: zażółcony | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:hutcco$5dk$2news.onet.pl... Naprawde wstyd mi z Toba na temat gornictywa dyskutowac . Nie dla braku szacunku , tylko dla braku wiedzy jakiej Ci w omawianym zakresie brak .Oki, przyznaję Ci rację, że w temacie organizacji pracy w górnictwie nie mam pojęcia. Ale o religii Dalajlamu już mógłbym coś powiedzieć wiecej ;) Polska byla swiatowa potega w gornictwie nie tylko dlatego , ze wydobyciebyła, była, była ... wegla bylo jedno z najwiekszych na swiecie ale rowniez a moze glownie dlatego , ze dysponowala najlepszym sprzetem gorniczym i najlepsza kadra o ktora zabijalo sie gornictwo na calym swiecie . To nie my od Amerykanow uczylismy sie gornictwa , tylko oni od nas .No dobra. Ja proponuję jednak się przyjrzeć tym Czechom, w końcu Polacy, jak słyszałem dziś jeżdżą do nich pracować. Jedyna slaboscia gornictwa byla rozrzutnosc , rownie duza jak ta ktora d dzisiaj obserwujemy w Sluzbie Zdrowia .No ale niestety, tu właśnie o pieniądze chodzi ... Jeste nie konsekwentny pisza teraz o " taniej sile roboczej " . Przeciez w innym poscie twierdziles o "rozbuchanych przywilejach gorniczych i duzych zarobkach " .No dobrze, dobrze ... Ja akurat pisałem tylko o przywilejach, czyli o zobowiązaniach państwa wobec górników już nie pracujących. O koszcie ich emerytur. O koszcie ich wczesnego odchodzenia na emerytury. O koszcie odpraw. Zarobki to sobie mogą mieć jakie chcą - byleby to było ekonomicznie opłacalne dla właściciela kopalni. Bo jak nie jest opłacalne, to skad się biorą pieniadze ? To tylko czesc prawdy o zarobkach gornikow a o samej pracy molgbym napisac niezla i poczytna ksiazke .No ok, tylko masz pewnosć, że jesteś w stanie naprawdę obiektywnie ocenić, że to właśnie górnicy zasługują na szczególną ochronę państwa, a np. nauczyciele, lekarze, leśnicy to nie ? Albo znów: jak wyglądają statystyki wypadków przy pracy ? Albo: dlaczego chronic górników, hutników, a nie chronić np. taksówkarzy, pracowników tartaków, dlaczego chronic kombajnistę a nie chronić operatora wielkiego żurawia ? Dlaczego te grupy zawodowe mają być szczególnie pieszczone przez Państwo ? Nie wiem jak dzisiaj to wyglada ale kiedys to Czechoslowacja ( bo tak to sie wtedy nazywalo ) , pod wzgledem gornictwa w ;porownaniu z nami wygladala jak raczkujacy niemowlak przy sprinterze . No ale ja mówię o dzisiaj ... |
|
Data: 2010-06-11 19:40:14 | |
Autor: cyc | |
Polska przywilejami stoi. | |
Użytkownik "zażółcony" <zipas@op.pl> napisał w wiadomości news:hutfg8$efc$1news.onet.pl...
Ja nie !! i dlatego o tym nie podyskutujemy . Nie mam zwyczaju zabierc glosu w sprawach o ktorych nie mam pojecia :) . Polska byla swiatowa potega w gornictwie nie tylko dlatego , ze wydobyciebyła, była, była ... Alez nie twierdze , ze nalezy sie im jakas szczegolna ochrona i przywileje !. Sadze tylo , ze tak jak 65 letnia primabalerina nie jest w stanie zatanczyc glowna role w " Jeziorze Labedzim " , tak 55 letni a nawet 50 letni gornik nie jest w stanie bezpiecznie poruszac sie po dole kopalni . Tak tej pierwszej jak i gornikowi w zwiazku z powyzszym nalezy sie wczesniejsze odejscie na emeryture . Tak jak zolnierzom zawodowym, strazakom , strazy granicznej , pilotom i innym pracujacycm w kilku innych zawodach . W przypadku gornika i wspomnianej primabaleriny to wymog fizjologiczny a nie przywilej . Albo znów: jak wyglądają statystyki wypadków przy pracy ? Wszyscy wymienieni sa chronieni przepisami specjalistycznymi . Wszysc oni maja wyraznie preferencyjne dochody i wszyscy maja prawo do wczesniejszych emerytur z czego wielu korzysta a wielu pracuje dalej . Wysokosc emerytury jest pewna funkcja niezaleznie od tego w jakim zawodzie sie pracuje , funkcja ilosci lat pracy i wysokosci zarobkow od ktorych proporcjonalnie przez cale zawodowe zycie potraca sie skladke emerytalna . I tak zarabiajacy dobrze gornik kombajnista placi znacznie wieksza , comiesieczna skladke emerytalna , niz np sklepowa z wiejskiego sklepiku . Suma skladek kombanisty jest nieporownywalnie wyzsza niz owej sklepowej lub kioskarki , ktora przepracowala w zyciu tylko ostatnie przedemerytalne 5 lat . Nawet jesli nie bedziemy patrzec na charakter pracy , jej odpowiedzialnosc , czy wymagania fachowe a zatrzymamy sie tylko na tych dwoch elementach jak wys. skladki i lata pracy , to emerytura kombajnisty musi byc znaczaco wyzsza niz obu tych pan i to tez nie jest zaden przywilje , tylko wypracowana uczciwie emerytura o czym ne mozna powiedziec o wspomnianej kioskarce , ktora tez chce miec tyle ile kombajnista w kopalni . Nie wiem jak dzisiaj to wyglada ale kiedys to Czechoslowacja ( bo tak to Moze dzisiaj jest inaczej , tego nie wiem , wiec nie bede " kombinowal " ale prawde mowiac watpie . Z tego co wiem nasi gornicy chetnie do Czech jezdza do pracy w kopalni bo tam dopbrze placa a nie dlatego , ze tam nic sie nie robi . Nie rozumiem wiec dlaczego i u nas nie mozna dobrze placic za ta sama robote i jeszcze sie tym ludzioom zazdrosci . Jeszcze wiecej placa w Afryce Poludniowej . Tam gornik dopiero robi kokosy , zreszta w USA rowniez a o tym wiem juz najlepiej !. cyc |
|