Data: 2014-05-24 12:56:19 | |
Autor: leming.show | |
Polska w Nato. | |
użytkownik Michał napisał:
Mając doświadczenia z 2 wojny św. z "gwarancjami" francusko-brytyjskimi obecnie ustawieni, i nastawieni jesteśmy na pomoc z zewnątrz np. przeciwko Rosji. Czytając dzisiaj w interii artykuł znów czytam ile to my moglibyśmy wytrzymać i oby jak najdłużej. Wg. mnie stany wlaczyly sie do 2WS ze wzgledu na zagrozenie skomnstruowania przez p.Adolfa bombowcow bedach w stanie zagrozic bezpieczenstwu USA, a nie ze wzgledu na jakies sentymenty. |
|
Data: 2014-05-24 14:26:17 | |
Autor: Marek | |
Polska w Nato. | |
Am Samstag, 24. Mai 2014 21:56:19 UTC+2 schrieb lemin...@gmail.com:
użytkownik Michał napisał: Wcale nie musieli czekac na bombowce. Wystarczylo, ze wyszli na plaze kolo San Fracisco i popatrzyli na wynurzajace sie niemiecki U-booty. |
|
Data: 2014-05-24 23:08:04 | |
Autor: Michał | |
Polska w Nato. | |
W dniu 2014-05-24 21:56, leming.show@gmail.com pisze:
użytkownik Michał napisał: Jako "leader demokracji". Mnie zastanawia ich wspieranie Sowietów. |
|
Data: 2014-05-25 11:08:00 | |
Autor: the_foe | |
Polska w Nato. | |
W dniu 2014-05-24 21:56, leming.show@gmail.com pisze:
użytkownik Michał napisał: bez lotniskowcow i odpowiedniej floty chroniącej je, to bombowce nic nie dawały (w kontekscie odstaszania USA). Stąd takie parcie na rakiety i podwodniaków. Choc Niemcy mieli na prawde wielkie osiagniecia w rakietach to wizja bombardowania Nowego Jorku to były fantazje w ramach wunder waffe. To samo z atomówką, sama konstrukcja atomówki to nie był problem bo przeciez ta zrzucona na Hiroszimę była toporna jak budowa cepa. Trudnością była materiał rozszczepialny. Metoda wstrzeliwania była niezawodna ale mało efektywna: jedynie 1,5-3% wzbogacanego materiału brało udział w reakcji łancuchowej, reszta była tylko jej "brudną" czescią. Niemcy mieli za mało ciezkiej wody, uranu, kobaltu by uzyskac materiał na osiągniecie masy krytycznej. Oni wciaz byli na etapie czasów Curie, czyli ekstrakcji naturalnych izotopów promieniotwórczych. Amerykanie przeskoczyli problem sztucznie tworząc mniej stabilne izotopy. Im mniej stabilny izotop tym była jego wieksza sprawnosc w reakcji łancuchowej. Prawdziwym pojsciem do przodu było sztuczne tworzenie plutonu. Pierwszy raz dokonano tego w 1940 roku. Bomba zrzucona na Nagasaki była tego rodzaju, była o rząd mniejsza (6,2kg vs 64,1 kg), jej konstrukcja bardziej zwarta i była mocnejsza (choc ze wzgledów pogodowych nie została optymalnie wykorzystana). Co najwazniejsze nie zuzywala, jak Little Boy kilkuletniego wydobycia rudy uranu. A mozna było to uzyskać dzieki nowoczesnemu reaktorowi, który konwertował powszechnie wystepujący i mało radioaktywny, nierozsczepialny termicznie, uran-238 na ekstremalnie aktywny pluton-239 (w o wiele lepszej wydajnosci niz wzbogacanie tego pierwszego do U-235). No i co najwazniejsze, USA do wojny nie przystąpiło, tylko zostali do niej "zaproszeni". Najpierw przez atak na Pearl Harbor, a potem przez idiotyczny ruch Hitlera: formalne wypowiedzenie wojny przez Niemcy. -- @foe_pl |