Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polski parlament produkuje rekordowe ilości prawa

Polski parlament produkuje rekordowe ilości prawa

Data: 2015-10-29 18:03:29
Autor: u2
Polski parlament produkuje rekordowe ilości prawa
http://wgospodarce.pl/informacje/21514-dawid-gawinkowski-nasz-parlament-w-ostatnim-czasie-produkuje-rekordowe-ilosci-prawa



Czym jest pojęcie "Czerwonej Taśmy" i dlaczego wciąż nie jest ono jednym z tematów debaty publicznej? O tym rozmawiamy z Dawidem Gawinkowskim - prawnikiem i założycielem bloga http://www.czerwonatasma.pl/.

Arkady Saulski: Pojęcie Czerwonej Taśmy wprowadzono dopiero niedawno - uczyniliście to właśnie Wy. Dlaczego?

Dawid Gawinkowski: Pojęciem „Czerwona taśma” określamy nadmierną ilość oraz niestabilność przepisów prawnych które wymuszają na obywatelach setki obowiązków informacyjnych niechroniących żadnego uzasadnionego interesu publicznego (zdrowia, środowiska itd.). Można powiedzieć, że to taka „sztuka dla sztuki”- niestety bardzo kosztowna dla całej gospodarki, a w konsekwencji ograniczająca naszą konkurencyjność. Chcąc uniknąć zarzutu gołosłowności należy zaznaczyć, że przeciętny polski przedsiębiorca musi średnio poświęcić 286 roboczogodzin w roku na dopełnienie obowiązków związanych z podatkami (w przypadku Australii jest to 105, a w przypadku zmagającej się z kryzysem Grecji 193!). Przecież to nie jest tak, że w jakimkolwiek interesie publicznym jest, żeby Polacy musieli marnować czas i pieniądze na dopełnianie tego rodzaju obowiązków! A to tylko część z nich... Obserwując na co dzień te problemy, postanowiliśmy zacząć je opisywać, a przy okazji przedstawiać pozytywne przykłady zaczerpnięte z innych krajów. Nazwa bloga pochodzi bezpośrednio od angielskiego idiomu red tape, który jest powszechnie stosowany na świecie do opisywania niepotrzebnych biurokratycznych obowiązków i regulacji, które krępują wszystkich obywateli. Staramy się krytycznie patrzeć na projekty ustaw, które często są zgłaszane bez wystarczających uzasadnień i badań co do ich skutków dla obywateli oraz gospodarki. Gdyby nad wieloma przepisami poświęcono więcej rozważań przed ich uchwaleniem to jesteśmy przekonani, że z części z nich po prostu by zrezygnowano, jak chociażby z tych nieszczęsnych przepisów mających na celu „walkę z niezdrową żywnością w szkolnych sklepikach”. Na tym przykładzie jak w soczewce widać problemy ze stanowieniem prawa w Polsce. Główny cel, jaki nam przyświeca to zwróceni uwagi opinii publicznej na ten realny i niepotrzebny ciężar dla naszej gospodarki którym jest czerwona taśma.

Nadmiar regulacji, głupie prawo albo prawo celowo pisane pod interesy oligarchii - jak to zwalczyć. Przecież ta Stajnia Augiasza jest nie do wyczyszczenia!

Ma Pan rację, problem rzeczywiście nie jest łatwy do rozwiązania. Szczególnie, że nasz parlament w ostatnim czasie produkuje rekordowe ilości prawa - jak podaje raport firmy Grant Thornton w samym roku 2014 uchwalono ponad 25 tysięcy stron maszynopisu prawa. Jednak to nie jest tak, że można teraz rozłożyć ręce i nic nie robić. W wielu krajach świata kwestia przecięcia czerwonej taśmy stanowi ważny element debaty publicznej, w którą zaangażowane są również podmioty pozarządowe. Natomiast politycy co do zasady są zgodni, że zjawisko jest szkodliwe oraz należy z nim walczyć. W ostatnich latach najlepszymi przykładami walki z czerwoną taśmą (ang. cut the red tape) są Australia i Kanada. Reformy w tych krajach szły w dwóch kierunkach. Po pierwsze na bieżącym badaniu prawa, a następnie usuwaniu niepotrzebnych obowiązków informacyjnych. Po drugie na zbudowaniu systemowych rozwiązań zmierzających do ograniczenia ilości stanowionych regulacji w przyszłości. Dla przykładu: w Kanadzie uchwalono ustawę wprowadzającą do porządku prawnego zasadę one for one, która w dużym skrócie oznacza że za każda nową regulację w systemie prawnym, parlament musi usunąć inną już istniejąca. Również w Europie znajdziemy wiele pozytywnych przykładów jak np. Holandia w poprzedniej dekadzie czy obecnie Wielka Brytania.

Czy jako prawnicy i blogerzy pragniecie być niezależni - a może staracie się nawiązać porozumienie z jakąś siłą polityczną w celu skuteczniejszego "przecięcia" czerwonej taśmy?

Nie należy mieć złudzeń – prawo stanowione jest co do zasady w dwóch płaszczyznach – merytorycznej i politycznej. Myślę, że wszyscy sobie zdajemy sprawę, która z nich jest obecnie dominująca... Paradoks całej sytuacji jest taki, że jeżeli chcemy coś zmienić realnie na rzecz lepszej jakości stanowienia prawa w Polsce to musi się pojawić wola polityczna (na wysokim szczeblu) i nastawienie na konkretny cel. Gdyby się taka pojawiła i widzielibyśmy realną możliwość zmian w dobrym kierunku to z naszej strony nie byłoby przeciwwskazań do współpracy. Taki jest zresztą cel naszej działalności społecznej oraz samego bloga – zwrócenie uwagi na istotny problem dla Polski, jakim jest czerwona taśma. Im więcej się na ten temat będzie mówiło, tym większa szansa że w wymiarze politycznym pojawi się zainteresowanie jego realnym rozwiązaniem.

A co stanie się po wyborach - jest Pan optymistą? Jest szansa na odmianę w kraju?

Jestem umiarkowanym optymistą, ponieważ wielu z przedstawicieli różnych komitetów sygnalizuje i zwraca uwagę na problem czerwonej taśmy. Oczywiście sam termin nie jest używany ale zjawisko jako całość zdaje się być dostrzegane, co nas niezmiernie cieszy. Pozostaje mieć nadzieję, że również i po wyborach stanie się ważnym elementem polityki przyszłego rządu. W końcu przecięcie czerwonej taśmy jest w interesie wszystkich Polaków, których działania są na co dzień krępowane przez dziesiątki niepotrzebnych biurokratycznych obowiązków.

Rozmawiał Arkady Saulski.



--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Polski parlament produkuje rekordowe ilości prawa

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona