Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polski rząd - złodziej w majestacie prawa...

Polski rząd - złodziej w majestacie prawa...

Data: 2009-06-19 09:08:26
Autor: Tzva Adonai
Polski rząd - złodziej w majestacie prawa...
..Największa pożoga XX wieku, II wojna światowa, przyniosła
nieoszacowane straty w ludności naszego kraju. Szacuje się, że podczas
wojny zginęło około 6 milionów polskich obywateli, połowa z nich była
narodowości żydowskiej. Nieliczni przetrwali, a ci, którzy przeżyli
nie zawsze powracali do swej ojczyzny. Komunistyczne władze, dość
szybko przekonały się, iż majątek ofiar liczy się w miliardach.
Należało w majestacie prawa, dla nowej socjalistycznej ojczyzny,
"przysposobić" mienie tych ludzi.

Działały jeszcze piece krematoryjne, ludzie ciągle ginęli, a polskie
władze zajęły się "porządkowaniem stosunków własnościowych".. W marcu
1945r. wydany został dekret o majątkach opuszczonych i porzuconych
(Dz. U. nr 9, poz. 45) zaraz potem ustawa z dnia 6 maja 1945r. o
majątkach opuszczonych i porzuconych (Dz. U. nr 17, poz. 97).

Według ustawy "majątek opuszczony" to ten, który "nie znajduje się w
posiadaniu właściciela, jego prawnych następców lub osób prawa ich
reprezentujących" - art. 1 i 2.

W 1946r. dekret zastąpiono nowym aktem, tym razem w zapisie mówiono o
majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. nr 13, poz. 87). Już
sam tytuł dekretu wskazuje, iż dotyczy on z jednej strony majątków
opuszczonych w związku z działaniami wojennymi, z drugiej zaś strony
majątków obywateli niemieckich. Samo zrównanie w jednym przepisie
ofiar i sprawców było zapowiedzią czynów bezprawnych, które w
majestacie prawa przeprowadzały władze polskie.

Na mocy dekretu z 1946r. Skarb Państwa przejmował we władanie
nieruchomości i majątek ruchomy. Podstawą była instytucja
przedawnienia (zasiedzenia), a orzekały o tym ówczesne sądy. Dekret w
art. 1 przewidywał, że "wszelki majątek (ruchomy i nieruchomy) osób,
które w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939r. utraciły jego
posiadanie, a następnie go nie odzyskały, był majątkiem opuszczonym".
Z kolei art. 34 tego aktu stanowił, iż "Skarb Państwa i związki
samorządu terytorialnego nabywają przez przedawnienie (zasiedzenie)
tytuł własności majątków opuszczonych co do nieruchomości z upływem
lat 10, co do ruchomości z upływem lat 5, licząc w obu przypadkach od
końca roku kalendarzowego, w którym wojna została ukończona".

Uzasadnieniem powołania tych aktów prawnych była "ochrona" mienia
pozostawionego w czasie wojny przez właścicieli. Nieruchomości, które
przez 10 lat, od zakończenia wojny, tj. do grudnia 1955r. nie zostały
przejęte przez swych prawomocnych właścicieli, przechodziły z mocy
dekretu na własność Państwa przez tzw. przemilczenie. Mimo, iż dekret
ten został uchylony na mocy art. 100 ustawy z 29.4.1985r. o gospodarce
gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz. U. Nr 30, poz.127), to
jego przepisy wciąż znajdują zastosowanie w regulowaniu stanu prawnego
nieruchomości.

Nowe władze nie zadowoliły się jedynie domami, kamienicami i majątkiem
ruchomym, zajęto się również upaństwowieniem podstawowych gałęzi
przemysłu przez przejmowanie zakładów przemysłowych, handlowych i
transportowych, fabryk i banków. Na podstawie przytaczanego już
dekretu z dnia 8 marca 1946r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich
oraz dekretu z dnia 16 grudnia 1918r. o przymusowym zarządzie
państwowym, nastąpiło przejęcie przemysłu w zarząd tymczasowy, a
następnie na podstawie ustawy z dnia 25 lutego 1958r. o uregulowaniu
stanu prawnego mienia pozostającego pod zarządem państwowym, państwo
polskie przejęło na stałe. Równolegle nacjonalizacja przemysłu
przebiegała według ustawy z dnia 3 stycznia 1946r. o przejęciu na
własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej.

Mieszkańcy Warszawy zostali potraktowani w wyjątkowy sposób. Na mocy
dekretu z dnia 26 października 1945r. o własności i użytkowaniu
gruntów na obszarze miasta stołecznego Warszawy, właściciele
nieruchomości warszawskich zostali pozbawieni prawa własności do
gruntu, które przeszły na własność gminy, a następnie Skarbu Państwa.
Automatycznie odebrano wszystkim właścicielom praw do gruntów w
obrębie całej lewo i prawobrzeżnej Warszawy w jej przedwojennych
granicach. Założeniem dekretu było umożliwienie "racjonalnego
przeprowadzenia odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z
potrzebami Narodu, w szczególności zaś szybkiego dysponowania terenami
i właściwego ich wykorzystania". System prawa w 1945r. przewidywał
istnienie mienia municypalnego, zatem działki przeszły na własność
gminy miasta stołecznego Warszawy. W 1950r. wraz z likwidacją
samorządu terytorialnego uprawnienia do nich zostały z mocy prawa
przeniesione na Skarb Państwa, a po upływie kilku dziesięcioleci, w
roku 1990 powróciły do zasobów gminnych. Warszawiacy stracili grunty,
ale także budynki znajdujące się na tych gruntach.

Prawo do własności obok prawa do życia, wolności i wyznania
religijnego stanowi jedno z podstawowych praw człowieka i jest
fundamentem ładu moralnego, prawnego i ekonomicznego. Prawo to
potwierdza Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Tak więc Polska,
która jest państwem prawa, winna rozwiązać kwestię pozbawienia
obywateli ich mienia. Powinna, ale tego nie zrobiła. Jesteśmy jedynym
krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, w którym po 1989r. nie
przeprowadzono procesu reprywatyzacji.

Podczas nacjonalizacji dokonanej w Polsce po II wojnie światowej,
dopuszczono się naruszeń prawa. Władza wydawała przepisy sprzeczne z
obowiązującym porządkiem prawnym, jak również nie przyznano prawem
przewidzianych odszkodowań. Niezbędna jest ustawa reprywatyzacyjna,
która ma służyć usunięciu rażących krzywd i nadużyć. Potrzebne jest
prawo dające możliwość zadośćuczynienia byłym właścicielom za
naruszenie ich prawa własności oraz przestrzeganie konstytucyjnej
zasady jego ochrony. Ustawa taka pozwoli na uporządkowanie w Polsce
stosunków własnościowych i rozliczenie się z błędami i zaniedbaniami
minionych lat.

Halina Marcinkowska

http://fzp.net.pl/kom56.html

Polski rząd - złodziej w majestacie prawa...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona