Data: 2010-12-21 10:24:59 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Witam,
przeczytalem kolejny artykul o dziadowskich polskich drogach: http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,8848097,Dziura_obok_dziury_na_drodze_ekspresowej.html I tak sobie mysle, ze nie ma szans, zeby w Polsce dobrze bylo. Kierowcy rzucaja sie na wykonawce drogi w komentarzach, a to moim zdaniem tylko czubek gory lodowej. Firma robiaca droge oszukala na nawierzchni bitumicznej. Czy jak z tym tluczniem wykopywanym w nocy. Wczesniej firma wykonawcaposmarowal, albo dostal po znajomosci wykonastwo. A ze trzeba bylo zarobic, to oszukali na drodze. Pracownicy ktorzy robili ta droge tez kradli (czytalem na Skyscarpercity co sie dzialo przy budowie A4: zgorzelec-krzyzowa i jak gruszki z betonem jezdzily i sprzedawy beton tym co domy budowali) Firma wykonawca w duzej skali kradla, robotnik w mniejszej skali. Pracownik ukradl farbe, druty zbrojeniowe czy cos innego z budowy. Tzn "zalatwil sobie". Tak sie to w Polsce nazywa. Kierowcy tirow ktorzy dowozili do budowy drogi beton czy inne rzeczy kradli paliwo z tych aut. Kierowcy (tirow, ciezarowek i busow) tez oszukuja i jezdza przeladowanymi autami, ktore jeszcze szybciej niszszca drogi. Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie), zalatwia kontrakty po znajomosci/za lapowke i ma sie przy tym za zaradnego. Nie widzi w tym nic zlego. Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce stanowisk pracy jest "zalatwianych" lub "po znajomosci". I tak sie to wszystko kreci. Wszyscy biora w tym udzial i czuja sie jak ryby w wodzie w takim ukladzie :-( Czy moze przesadzam? topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- |
|
Data: 2010-12-21 10:40:45 | |
Autor: bosskg | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iepv9r$9je$1inews.gazeta.pl...
Witam, Owszem masz rację. Do tego dochodzi kompletny brak nadzoru nad wykonawcą, niekorzystne kontrakty, wypłacanie pieniędzy "z góry" i bezkrytyczny odbiór drogi po wykonaniu. Niestety żyjemy w republice "kolesi", którzy pomagają nawzajem tylko sobie a organy powołane do nadzoru nad tym wszystkim mają to gdzieś... A jak już widze remonty wykonywane łopatą i placek na placku na drodze to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera. -- Pozdrawiam Krzysiek -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Gdybym umiał to sam bym przed sobą klękał! -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|
Data: 2010-12-21 13:07:13 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "bosskg" <bosskg@wp.pl> napisał w
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości[...] Owszem masz rację. Do tego dochodzi kompletny brak nadzoru nad wykonawcą, No nie wiem - pamietasz afere ze "slabym betonem" na A4 ? niekorzystne kontrakty, teoretycznie byl przetarg wypłacanie pieniędzy "z góry" to w ogole mozliwe ? A jak już widze remonty wykonywane łopatą i placek na placku na drodze to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera. No wiesz - do czasu porzadnego remontu lepsze i to. J. |
|
Data: 2010-12-21 12:50:04 | |
Autor: bosskg | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ieq599$atb$1news.onet.pl...
Owszem masz rację. Do tego dochodzi kompletny brak nadzoru nad wykonawcą, To w takim razie kto kontroluje poprawnośc wykonania choćby nawet małych remontów? Bo ja bym w życiu nie odebrał odcinka drogi na którym są same placki? Wygrywają przetargi firmy, które albo kompletnie nie mają pojęcia co robią, albo po prostu robią tak dlatego, że i tak nikt ich nie sprawdza i nic im za to nie grozi. Do tego dochądzą takie sytuacje jak u mnie na osiedlu, gdzie po 2 tygodniach rozkopuje się nowo położoną drogę bo ktoś zapomniał dogadać się z wykonawca, że trzeba pod spodem rury puścić. To jest kompletne marnowanie jakby nie było naszych pieniędzy. Zero koordynacji służb. W końcu ktoś jest za to odpowiedzialny. Pracowałem trochę na zachodzie i jakoś nie widziałem takiej fuszerki jaką się u nas odstawia. No ale my niestety na to wiekszego wpływu nie mamy. Drogi mamy jakie mamy i jakoś nie wierzę żeby miało się coś w tym temacie zmienić. No ale jesteśmy bogatym krajem i stać nas na wprowadzanie płatnych autostrad, które nie spełniają podstawowych warunków żeby takowymi być. Miały one być lekarstwem na korki a tymczasem są jak dotąd jedynie dobrym interesem (patrz Stalexport),a za odcienek Katowice-Kraków niedługo zapłacimy 20 zl. -- Pozdrawiam Krzysiek -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Gdybym umiał to sam bym przed sobą klękał! -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|
Data: 2010-12-21 22:49:22 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
On Tue, 21 Dec 2010 12:50:04 +0100, bosskg wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości A zamowienie nie bylo na zalatanie dziur ? Wygrywają przetargi firmy, które albo kompletnie nie mają pojęcia co robią, albo po prostu robią tak dlatego, że i tak nikt ich nie sprawdza i nic im za to nie grozi. bywa. ale przy powazniejszej robocie masz przetarg na projekt, projekt, przetarg na nadzor, przetarg na wykonanie - a potem nadzor powinien pilnowac czy zrobione zgodnie z projektem. Do tego dochądzą takie sytuacje jak u mnie na osiedlu, gdzie po 2 tygodniach rozkopuje się nowo położoną drogę bo ktoś zapomniał dogadać się z wykonawca, że trzeba pod spodem rury puścić. Bywa. Pracowałem trochę na zachodzie i jakoś nie widziałem takiej fuszerki jaką się u nas odstawia. No coz, ja widzalem. Ale w innej branzy. J. |
|
Data: 2010-12-22 00:45:35 | |
Autor: bosskg | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:qu72h69r604ogbnqloipstct6f5p0q3v8j4ax.com...
bywa. ale przy powazniejszej robocie masz przetarg na projekt, Owszem. Przetarg przetargiem, ale jeżeli wybiera się wykonawcę który proponuje cenę poniżej realnych kosztów, to później mamy takie rodzynki jakie widać na naszych drogach. Firma brata wykonywała projekt gazociągu pod jedną z autostrad. Zleceniodawca zapomniał dodać go do całości projektu, co wyszło już po rozpoczęciu budowy. Więc o jakim nadzorze mówimy? Gdzie byli specjaliści którzy to zatwierdzali? Dobrze, ze napisałes, ze nadzór powinien dopilnować... Zgadzam się z wątkodawcą, że niestety panuje u nas bylejakość, tumiwisizm i kolesiostwo a pieniądze marnowane są na późniejsze poprawki... Taki styl to ja pamiętam z poprzedniej epoki. -- Pozdrawiam Krzysiek -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Gdybym umiał to sam bym przed sobą klękał! -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|
Data: 2010-12-22 10:38:05 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "bosskg" <bosskg@wp.pl> napisał w
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości No ale od tego jest niezalezny nadzor zeby wylapac. Poza tym Topek narzeka na cos innego - chyba ze realne koszty maja uwzgledniac domy w okolicy i zanizone place dla ludzi :-) Firma brata wykonywała projekt gazociągu pod jedną z autostrad. Zleceniodawca zapomniał dodać go do całości projektu, co wyszło już po rozpoczęciu budowy. Więc o jakim nadzorze mówimy? Gdzie byli specjaliści którzy to zatwierdzali? Dobrze, ze napisałes, ze nadzór powinien dopilnować... No wiesz - tylko ten sie nie myli kto nic nie robi, o ogolna zasade chodzi ze nadzor powinien byc, przygladac sie jak robia, probki pobierac itp .. No i na A4 ktos probki betonu pobral i przebadal .. chyba ze konkurencja zakablowala :-) A jak w koncu wyszlo z tym dolomitem - tylko ze skladu znikal, czy takze pod jezdnia go nie ma ? J. |
|
Data: 2010-12-21 11:29:41 | |
Autor: omega_fan | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
I tak sie to wszystko kreci. Wszyscy biora w tym udzial i czuja sie jak ryby w Mi sie wydaje, ze im dalej na wschod tym gorzej. Od zachodniej (gdzie mieszkam) do wschodniej granicy Polski i dalej tez ta zasada chyba ma zastosowanie. |
|
Data: 2010-12-22 11:26:13 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
omega_fan wrote:
I tak sie to wszystko kreci. Wszyscy biora w tym udzial i czuja sie jak ryby w A w Japonii to już dno zupełne ;) \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-12-22 11:42:24 | |
Autor: omega_fan | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
On 12/22/2010 11:26 AM, Sebastian Kaliszewski wrote:
omega_fan wrote: Przy przekraczaniu oceanu się resetuje ;) |
|
Data: 2010-12-22 12:52:15 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "omega_fan" <omf@nospam.org> napisał w
On 12/22/2010 11:26 AM, Sebastian Kaliszewski wrote: Albo i nie. Jesli kolej wyglada u nich tak: http://www.youtube.com/watch?v=eQdS5HY_O6k To jak musza wygladac drogi, ze oni wola koleja jechac :-) J. |
|
Data: 2010-12-23 14:27:22 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
omega_fan wrote:
On 12/22/2010 11:26 AM, Sebastian Kaliszewski wrote: Ale tam jeno morze, ocean dalej ;) \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-12-21 11:46:18 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl>
przeczytalem kolejny artykul o dziadowskich polskich drogach: Spokojnie Topku, zalataja, bedzie dobrze. Plytkie jakies te dziury - ciekaw jestem przyczyny .. Kierowcy rzucaja sie na wykonawce drogi w komentarzach, a to moim zdaniem Ot niedawny przypadek - kierowca walca sprzedawal paliwo, a stroz pilnowal czy nikt nie patrzy :-) Wczesniej firma wykonawcaposmarowal, albo dostal po znajomosci wykonastwo. No nie wiem - z tego co slychac to to sie teraz inaczej zalatwia :-) Druga firma w przetargu analizuje pierwsza oferte, a jej oferte juz analizuje trzecia firma :-) A wszyscy i tak jada przez podwykonawcow i na jedno wychodzi :-) Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce stanowisk pracy Zalezy chyba jakich stanowisk. O masz, po znajomosci, ale czy zle ? http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,8564547,Rekrutuja_z_polecenia.html Czy moze przesadzam? Spytaj na grupach wloskich i amerykanskich jak to jest :-) Zreszta w Niemczech tez nie zawsze jest lepiej :-) J. |
|
Data: 2010-12-21 11:08:37 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce > stanowisk pracyDobrze wiesz o co mi chodzi. Polecenie do HRu nijak sie ma do zalatwiania, wciskania "swojego" Tez czasami dostaje oferty pracy od znajomych z Polski, ze kogos u nich w firmie szukaja. Oczywiscie polecajacy dostaje jakis tam bonus w przypadku zatrudnienia. To nie jest nic zlego. > Czy moze przesadzam?Pewnie, ze nie jest, ale jest o wiele lepiej. Mysle, ze jestesmy pod tym wzgledem podobni do wlochow. Tylko oni zdazyli autostrady dobre wybudowac. topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- |
|
Data: 2010-12-21 16:47:51 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisał
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a): No to gdzie sie "nic zlego" konczy a zle zaczyna ? J. |
|
Data: 2010-12-22 11:41:40 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisałNie qmasz roznicy miedzy poleceniem swojego do HR, a wcisnieciem, tak ze nawet lepsi nie maja szans bo sa poza ukladem? topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- |
|
Data: 2010-12-22 13:45:42 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a): Ale z tego po trochu wynika ze i tu lepsi nie maja szans, bo nie maja polecenia :-) Mozemy uznac ze skoro to dotyczy prywatnej firmy to ich problem ... ale jak ktos poleci wojtowi swoja siostrzenice to zle ? :-P Owszem, sa miejsca w kraju gdzie urzedniczka w gminie to jest fucha godna pozazdroszczenia, sa miejsca gdzie nizszy urzednik to nie ma czasu papierosa zapalic :-) A tak z kolei z wyszej polki .. mamy ministra, minister ma podlegla jednostke, w jednostce odkryto nieprawidlowosci .. i kto jest winien ? komisja konkursowa ? Nie lepiej zeby minister posadzil tam czlowieka do ktorego ma zaufanie i czul sie za niego odpowiedzialny ? :-) J. |
|
Data: 2010-12-21 14:52:03 | |
Autor: grin | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iepv9r$9je$1inews.gazeta.pl... Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie), zalatwia Chciałeś napisać, że Polak=złodziej ? |
|
Data: 2010-12-21 14:07:58 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
grin <sp@am.er> napisał(a):
Poenikad tak z tego wynika. Oczywiscie nie wszyscy wiec rownanie nie jest prawdziwe. Raczej bym tak to napisal przecietny Polak = "zaradny" zalatwiacz Jezdzenie przeladowanym autem tez jest forma zlodziejstwa. topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- |
|
Data: 2010-12-21 16:38:07 | |
Autor: grin | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ieqcbu$rdd$1inews.gazeta.pl... Chciałeś napisać, że Polak=złodziej ?Poenikad tak z tego wynika.
Czyli wszyscy postępują nagannie = kradną, z wyjątkiem tych, którzy faktycznie nie mogą: niemowlaków i obłożnie chorych. Jak ktoś nie należy do w/w i jest nieskazitelnie uczciwy to frajer czyli chory na głowę? Czy w innych społeczeństwach jest inaczej ? Czy Żyd może być uczciwy? Czy można osiągnąć więcej niż pobratymcy, nie wykorzystując innych? |
|
Data: 2010-12-21 15:59:38 | |
Autor: Eli | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Kierowcy (tirow, ciezarowek i busow) tez oszukuja i jezdza przeladowanymi Nie mówiąc już o tym, że takich pojazdów w ogóle nie musiałoby na drogach być. Gdyby w Polsce była kolej. Ale ją też już prawie rozkradli. Ergo, drogi dalej będą niszczone. -- pzdr, Eli |
|
Data: 2010-12-21 16:32:27 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "Eli" <elizeo43okantdupypotlucspam@wp.pl> napisał w
Kierowcy (tirow, ciezarowek i busow) tez oszukuja i jezdza przeladowanymi Jakos tak po calej europie te tiry jezdza. Widac kolej sie nie nadaje, albo czesto sie nie nadaje. Czemu sie w zasadzie wcale nie dziwie. J. |
|
Data: 2010-12-21 21:21:20 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Witam serdecznie.
.... I tak sie to wszystko kreci. Wszyscy biora w tym udzial i czuja sie jak ryby wNie, skąd? Mało tego, jeszcze każdy na każdego i na wszystko narzeka. Jak to źle i niedobrze jest. Poważnie. Jeśli chodzi o mnie, coraz rzadziej muszę planować trasę. Jeszcze kilka lat temu każdy wyjazd moją zabawką musiał być przemyślany aby nie stracić zawieszenia. W ub. roku właściwie przestałem to robić. Jest coraz lepiej. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |
|
Data: 2010-12-21 22:46:48 | |
Autor: Przemek V | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik <newsartmediaWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.0000001c.4d110c40newsgate.onet.pl... Witam serdecznie. Potwierdzam. A w takiej Warszawie dziurawe są już praktycznie tylko jakieś boczne ulice. Natomiast co do cytowanego wyżej zatrudniania z polecenia to skoro wszyscy wkoło kradną oszukują i kombinują to najlepszym rozwiązaniem jest zatrudnianie przez polecenie. Jak X mi poleci Igreka to jeśli Igrek nie będzie dawał rady będę miał pretensje do X więc X ma interes żeby nie wpakować się na minę. |
|
Data: 2010-12-22 00:02:22 | |
Autor: bosskg | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "Przemek V" <miatamad@poczta.onet.naszaojczyzna> napisał w wiadomości news:4d112045$0$20994$65785112news.neostrada.pl...
... To przyjedź na śląsk. Polecam Zabrze, Bytom, Świętochłowice... ciągły slalom gigant pomiędzy żle wykonanymi studzienkami, które zapadają się miesiąc po remoncie drogi, dziura na dziurze, niezależnie od tego czy to centrum miasta czy osiedle. Mam dosyć twarde zawieszenie w swoim autku i po prostu plomby wypadają. Da się jechać A4 czy DTŚ ale reszta to porażka. Nie wspominam już o torach tramwajowych, przez które przejeżdzając boję się czegoś nie urwać. Często jeżdzę po kraju ale śląsk jest chyba najgorszy pod tym względem. -- Pozdrawiam Krzysiek -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Gdybym umiał to sam bym przed sobą klękał! -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|
Data: 2010-12-22 12:11:06 | |
Autor: Massai | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Przemek V wrote:
Jakąś propagandę sukcesu uprawiasz. Przejedź się Wawelską/trasa łazienkowską. Już nie mówię żebyś z tunelu pod gusem w prawo na rondo jazdy polskiej wyjeżdżał, bo to ekstremalne doznania... Nadal jest sporo dużych ulic - przepraw łączących np. północ-południe w stanie takim aż wstyd. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-12-23 10:59:56 | |
Autor: Massai | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Massai wrote:
Przemek V wrote: Ooo, albo z Niepodległości w Jana Pawła, wiaduktem. Ścisle centrum miasta. Masakra, łubudu co chwilę (przełomy w asfalcie) jak na kolei. I dodatkowo dziura za dziurą. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-12-23 20:26:05 | |
Autor: Przemek V | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:ieva3c$dv9$1news.onet.pl... Massai wrote: Jeżdżę codziennie - trzeba umiejętnie pasy zmieniać. Masakra, łubudu co chwilę (przełomy w asfalcie) jak na kolei. I Widziałeś ulice w Londynie albo Nowym Jorku? Tak samo albo gorzej. Pamiętasz jak było w 1990 roku? Ja pamiętam. Do ideału jest daleko ale nie można twierdzić, że jest gorzej. A jeszcze lepiej jak pogadasz z kimś kto wyjechał z kraju na początku lat 90tych i wrócił niedawno. Mam takich w rodzinie i generalnie chodzą, jeżdżą i się zachwycają jaki jest postęp. |
|
Data: 2010-12-22 10:40:50 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik <newsartmediaWYTNIJTO@op.pl> napisał w
Jeśli chodzi o mnie, coraz rzadziej muszę planować trasę. Jeszcze kilka lat temu Jak ty to robiles - przeciez nie ma informacji o ilosci dziur na drodze ? :-) A nasze drogi - powoli przybywa dobrych, ale jak widac takze wyskakuja dziury. Ktos z Walbrzycha moze jest i sfilmuje drogi po tej zimie - pamietam sprzed roku czy dwoch - takich to nie ma nawet we Wroclawiu :) J. |
|
Data: 2010-12-23 09:32:18 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Witam ponownie.
Jak ty to robiles - przeciez nie ma informacji o ilosci dziur na drodze ? :-)"Kto pyta nie błądzi"... między dziurami. Wystarczy przeszukać archiwum grupy i różnych forum auto-moto. No i jest jeszcze mapa: http://img600.imageshack.us/img600/5171/mapag.png Wrocław... tam rzeczywiście było chyba najgorzej ale dało udało się, więc nie jest źle. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl -- |
|
Data: 2010-12-23 14:06:42 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik <newsartmediaWYTNIJTO@op.pl> napisał w
Witam ponownie. No zartujesz - mapa moze i ciekawa, ale brakuje co najmniej trzech kategorii drog :-) J. |
|
Data: 2010-12-23 16:00:27 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
No zartujesz - mapa moze i ciekawa, ale brakuje co najmniej trzech kategorii drog :-)Nie żartuję. Przynajmniej kilka razy mi pomogła. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |
|
Data: 2010-12-30 16:21:05 | |
Autor: J.F. | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
On Thu, 23 Dec 2010 16:00:27 +0100, newsartmediaWYTNIJTO@op.pl wrote:
No zartujesz - mapa moze i ciekawa, ale brakuje co najmniej trzech kategorii drog :-)Nie żartuję. Przynajmniej kilka razy mi pomogła. No moze, jak sie wybiera tylko zielone. Ale gdzie tam jest kategoria "Wroclaw II kategorii", "Wroclaw III kategorii" i "Walbrzych" :-) J. |
|
Data: 2010-12-22 00:49:19 | |
Autor: yabba | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iepv9r$9je$1inews.gazeta.pl...
Witam, Droga miała być wybudowana tanio i wykonawca zbudował ją tanio. O jakości nikt z piszących przetarg zapewne nie pomyślał. Wczesniej firma wykonawcaposmarowal, albo dostal po znajomosci wykonastwo. W dużych przetargach nie ma jak posmarować. Obniża się koszty maksymalnie, dając w ofercie np. najtańsze materiały. A ze trzeba bylo zarobic, to oszukali na drodze. Jak sam nie zakombinujesz, to nic nie będziesz miał. :) Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce stanowisk pracy Jeśli znajomy "załatwi" Tobie pracę, to liczyć na to, że jak on będzie miał problemy to Ty mu pomożesz.
Muszą brać udział. :) Osoby, które nie chcą grać według tych reguł są od razu na przegranej pozycji. Czy moze przesadzam? Trochę przesadzasz. Układu nie ma i nie było. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2010-12-22 10:32:50 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał(a):
Droga miała być wybudowana tanio i wykonawca zbudował ją tanio. O jakości nikt z piszących przetarg zapewne nie pomyślał.Napewno byly w przetargu parametry techniczne drogi. Tylko ze potem nadzor, czy inny odbiorca inwestycji to kolega wlasiciela firmy. Tak bylo gdzies, chyba w toruniu, dopiero jak przyslali firme z gdanski i sie panowie nie znali, to wyszlo, ze droga wcale nie spelnia wymagan. > Wczesniej firma wykonawcaposmarowal, albo dostal po znajomosci wykonastwo.Taaaa, nie da :) > Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie), > zalatwiaA mnie to wcale nie cieszy. Kombinacja oznacza najczesciej kradziez w takiej czy innej formie. > Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce stanowisk pracyNo oczywiscie. Jak w mafii. Jeszcze zdefiniuj: "zalatwil" > I tak sie to wszystko kreci. Wszyscy biora w tym udzial i czuja sie jak > ryby wMnie to wcale nie cieszy. To jest jak z zachowaniem na drodze. Skurwysynom podjezdzajacym pod zderzak gdy wyprzedzam sznur tirow wydaje sie, ze tylko oni tak potrafia jezdzic. Otoz ja tez tak porafie, ale nie robie tego, bo mam minimum wyobrazni. Osoby, które nie chcą grać według tych reguł są od razu na przegranej pozycji.Zapytam tak: Pracowales kiedys na zachodzie? Dostales normalnie prace, przeszedles rekrutacje, bez znajomosci itd? Bo ja tak. W obydwu przypadkach. topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- |
|
Data: 2010-12-23 18:01:11 | |
Autor: yabba | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iesk4i$quc$1inews.gazeta.pl...
yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał(a): Co prawda w innej dziedzinie niż budowa dróg, ale widziałem przetargi z podanymi parametrami technicznymi tak ogólnymi, że można było użyć najgorszych materiałów, aby zgadzała się ilość sztuk/metrów itp. Podejrzewam, że część przetargów piszą osoby nie posiadające wiadomości merytorycznych z danego zagadnienia.
Ciężko jest przekupić całą komisję przetargową - kilka osób. Głównym kryterium wyboru oferty jest i tak najniższa cena. > Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie),A mnie to wcale nie cieszy. Niestety, takie stworzyliśmy sobie realia. > Z rozmow ze znajomymi i rodzina wnioskuje, ze 95% w Polsce stanowisk > pracyNo oczywiscie. Jak w mafii. Załatwił - porozmawiał z osobą decyzyjną, że jego znajomy będzie się nadawał na to stanowisko.
Rozumiem Cię, mnie też nie cieszy. Ale jeśli 90% kombinuje, to pozostałe 10% uczciwych przegrywa. Po kilku porażkach uczciwi dostosują się i też będa kombinować. To jest jak z zachowaniem na drodze. W znaczeniu stałej pracy na etacie - nie. Dostales normalnie prace, przeszedles rekrutacje, bez znajomosci itd? Ja w Polsce też w dwóch przypadkach. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2010-12-22 12:12:24 | |
Autor: niusy.pl | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl>
W jakim układzie są kierowcy wjeżdżający w dziury ??? |
|
Data: 2010-12-22 12:00:06 | |
Autor: topek | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
> Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie), > zalatwiaOkresowym topek -> jak zawsze... -- |
|
Data: 2010-12-29 09:01:41 | |
Autor: Cavallino | |
Polskie drogi - problem szerszy czy popadam w pesymizm? | |
Użytkownik "topek " <topek2000@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Mowiac krotko. Kazdy kazdego oszukuje, kradnie (tzn zalatwia sobie), zalatwia Nie każdy. Ja nic nikomu nigdy nie ukradłem. I zapewne wielu innych również.
Nie chwaliłbym się takimi znajomościami/rodziną. Może gdzieś na wioskach tak jest faktycznie, ale przyjęcie że wszędzie jest niebezpieczne. |