Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polskie miasta duchów.

Polskie miasta duchów.

Data: 2016-01-02 00:49:43
Autor: stevep
Polskie miasta duchów.

# Jeszcze nieco ponad 20 lat temu mieszkaÅ‚y w nich dziesiÄ…tki tysiÄ™cy  ludzi. Teraz sÄ… wyludnione, ziejÄ… pustkÄ…. PrzygnÄ™biajÄ…ce, apokaliptyczne,  przerażajÄ…ce – to tylko niektóre z okreÅ›leÅ„, jakimi opisuje siÄ™ polskie  miasta duchów. Nie ma dla nich przyszÅ‚oÅ›ci. PopadajÄ… w ruinÄ™ i powoli  znikajÄ…. Za kilka lat mogÄ… zostać tylko punktami na mapie.. Jednak sÄ…  wyjÄ…tki.

Dolny ÅšlÄ…sk, tuż przy granicy z Lubuskiem. Puste domy bez okien i drzwi,  zrujnowane ulice. Aż trudno sobie wyobrazić, że jeszcze 23 lata temu to  miejsce tÄ™tniÅ‚o życiem, że mieszkaÅ‚o tam kilkanaÅ›cie tysiÄ™cy osób. Pstrąże  to dziÅ› najbardziej znane polskie miasto widmo, czÄ™sto nazywane polskÄ…  PrypeciÄ… (ukraiÅ„skie miasto opuszczone po katastrofie w Czarnobylu).

Historia tej miejscowoÅ›ci zawsze byÅ‚a silnie zwiÄ…zana z wojskiem. Na  poczÄ…tku XX wieku zostaÅ‚a przebudowana, musiaÅ‚a bowiem speÅ‚niać wymogi  niemieckiej armii. Doprowadzono tu liniÄ™ kolejowÄ…, wybudowano koszary i  ogromne stajnie. Jeszcze przed I wojnÄ… Å›wiatowÄ… miaÅ‚ to być jeden z  najwiÄ™kszych niemieckich poligonów. Później także sÅ‚użyÅ‚ wojsku.

– W 1945 r. teren przejÄ™li Sowieci. W latach 1948-1951 urzÄ™dowali tu co  prawda Polacy, ale po tym krótkim epizodzie na nastÄ™pnych kilkadziesiÄ…t  lat zadomowili siÄ™ żoÅ‚nierze z ZSRR. Wtedy na Pstrąże mówiÅ‚o siÄ™ Strachów  – opowiada Krzysztof Rajczakowski z Muzeum Ceramiki w BolesÅ‚awcu.

I dodaje, że odwiedzajÄ…cy Pstrąże majÄ… dziÅ› wrażenie "totalnego  zniszczenia". Jednak jeszcze w 1992 r., przed wyjazdem ostatnich  rosyjskich żoÅ‚nierzy, byÅ‚o zupeÅ‚nie inaczej. W Strachowie kwitÅ‚o życie.  MieszkaÅ‚o tu kilkanaÅ›cie tysiÄ™cy osób – samotni żoÅ‚nierze i ci ze swoimi  rodzinami.


Tak wyglądało Pstrąże w 2014 roku / Źródło: strefa50.net
"Mały Związek Radziecki"
– ByÅ‚y tu sklepy, kino, teatr, stołówki i Å‚aźnie. Wszystko byÅ‚o  zorganizowane w taki sposób, by zapewnić żoÅ‚nierzom i ich rodzinom  egzystencjÄ™. Wychodzenie poza teren miaÅ‚o być ograniczone do minimum, wiÄ™c  caÅ‚a infrastruktura musiaÅ‚a znajdować siÄ™ na miejscu – wyjaÅ›nia  Rajczakowski.

Brukowanymi uliczkami przejeżdżaÅ‚y wojskowe samochody. Kobiety  niespiesznie wracaÅ‚y do domów z torbami peÅ‚nymi zakupów. Na zaopatrzenie w  miejscowych sklepach nie mogÅ‚y narzekać. Po lekcjach – odbywanych w szkole  z basenem – na placach zabaw rzÄ…dziÅ‚y dzieci. Ich rodzice wieczorami  odwiedzali miejscowe kino.

– Ulice byÅ‚y zastawione wojskowym sprzÄ™tem, staÅ‚o tam mnóstwo ogromnych  samochodów ciężarowych. ImponowaÅ‚ mi poniemiecki wjazd wyÅ‚ożony piÄ™knym  brukiem i wartownia z brunatnej cegÅ‚y. ByÅ‚y tam ogromne bloki koszarowe, a  dalej bardziej nowoczesne biaÅ‚e budynki – wspomina ZdzisÅ‚aw Abramowicz,  któremu Strachów udaÅ‚o siÄ™ podejrzeć jeszcze za czasów radzieckich  żoÅ‚nierzy. I dodaje: – O Legnicy mówiÅ‚o siÄ™ "maÅ‚a Moskwa", a tu mieliÅ›my  "maÅ‚y ZwiÄ…zek Radziecki".

Czekoladowe cukierki i paliwo
Teren byÅ‚ ogrodzony. Przed nim ustawiono zakaz wjazdu i szlabany. – ByÅ‚y  dwa rzÄ™dy pÅ‚otów, drut kolczasty i psy. To jednak nie przeszkadzaÅ‚o, by  miÄ™dzy ludźmi kwitÅ‚ handel. Polacy wchodzili Å›cieżkami i korzystali ze  sklepów. NajwiÄ™ksze wziÄ™cie miaÅ‚y cukierki czekoladowe, ale też paliwo, bo  byÅ‚o taÅ„sze i lepsze niż nasze – opowiada Abramowicz.

Choć wÅ‚adze nie patrzyÅ‚y przyjaźnie na takie kontakty, to nie udaÅ‚o siÄ™  ich uniknąć. RozwijaÅ‚y siÄ™ wiÄ™c i przyjaźnie, i spotkanie towarzyskie,  czasem organizowano wycieczki szkolne na jednÄ… bÄ…dź drugÄ… stronÄ™.  Niektórzy okoliczni mieszkaÅ„cy mieli nawet narzekać po wyjeździe Rosjan,  bo skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ czasy, gdy można byÅ‚o coÅ› Å‚atwo sprzedać czy kupić.

Tak wygląda Pstrąże 23 lata po opuszczeniu tego miejsca przez Rosjan

"Wchodzi siÄ™ tu jak na pustyniÄ™"
DziÅ› bruku na ulicach nie ma, wszÄ™dzie sÄ… za to chaszcze, sterty gruzu,  dziurawe Å›ciany i okna pozbawione szyb. – Tam, gdzie byÅ‚ bruk, wyrwano  kostkÄ™. Bruku nie ma. Tam, gdzie przy wjeździe byÅ‚a wartownia, jest ruina.  Po starych blokach nie zostaÅ‚o nic. PrzetrwaÅ‚y tylko te nowe. Wchodzi siÄ™  tu jak na pustyniÄ™ – opowiada Abramowicz. I dodaje, że powiedzieć o nich,  że sÄ…, to i tak wiele. – Jak siÄ™ widziaÅ‚o, jak to kiedyÅ› wszystko żyÅ‚o i  jak to podupadÅ‚o w ciÄ…gu 20 lat, to serce siÄ™ kraje. Może Rosjanie nie  dbali o to wszystko, ale czemuÅ› to sÅ‚użyÅ‚o. DziÅ› to sterta ruin. Szkoda  słów – denerwuje siÄ™ lokalny pasjonat historii.

WÅ‚aÅ›nie tu poradzieckie zniszczone budynki najlepiej oddajÄ… rzeczywistość  po katastrofie
st. bryg. PaweÅ‚ FrÄ…tczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP, w 2013  roku podczas miÄ™dzynarodowych ćwiczeÅ„
Inny miÅ‚oÅ›nik Pstrąża mówi, że wrażenie jest przytÅ‚aczajÄ…ce. –  CzteropiÄ™trowe sowieckie bloki, kiedyÅ› nowoczesne, dziÅ› sÄ… strasznÄ…  wizytówkÄ… tego miejsca. ZostaÅ‚y maksymalnie rozgrabione, schody sÄ…  powalone, Å›ciany powybijane – opisuje jeden z eksploratorów. I dodaje, że  włóczÄ…c siÄ™ po pozostaÅ‚oÅ›ciach budynków, wciąż można natknąć siÄ™ na Å›lady  dawnych lokatorów. – ZostaÅ‚o wszystko to, co ludziom, którzy chcieli  zabrać mienie poradzieckie, wydawaÅ‚o siÄ™ niepotrzebne. Nie ma już  grzejników czy rur, ale zostaÅ‚a Å›ciana pokryta gazetÄ… zapisanÄ… cyrylicÄ….  ZnaleźliÅ›my też dzieciÄ™cÄ… kolorowankÄ™ – relacjonuje mężczyzna.

DziÅ› to teren wojskowy. ZnajdujÄ… siÄ™ tam poligon i pozostaÅ‚oÅ›ci budynków,  w których sÅ‚użby ćwiczÄ…, jak zachowywać siÄ™ w przypadku różnych katastrof.

Niemieckie cegły od Rosjan w darze dla narodu polskiego
Podobny los spotkaÅ‚ KÅ‚omino (woj. zachodniopomorskie), oddalone od Pstrąża  o ponad 300 km. Przed II wojnÄ… Å›wiatowÄ… duże miasto garnizonowe nazywaÅ‚o  siÄ™ Westfalenhof. – Za Niemców mieszkaÅ‚o tu 60 tys. żoÅ‚nierzy Wehrmachtu.  Wybudowali niezbÄ™dnÄ… infrastrukturÄ™. Gdy przyszli Sowieci, których byÅ‚o  znacznie mniej, wysadzili 90 proc. miasta w powietrze. Zmienili nazwÄ™ na  Grodek i zostawili sobie m.in. część koszar, stołówkÄ™ i kino – wylicza  Andrzej Michalak, który od lat organizuje wycieczki po KÅ‚ominie i okolicy.

Rosjanie nie chcieli, żeby obok osiedlili siÄ™ Polacy. – Niepotrzebne im to  byÅ‚o. Za to część materiałów z wyburzonego miasta przekazali w darze do  Warszawy na budowÄ™ PaÅ‚acu Kultury i Nauki – opowiada przewodnik. #
Ze strony:
http://skroc.pl/4be79

--
  stevep
-- -- -

Polskie miasta duchów.

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona