http://szygiel.salon24.pl/166843,polskie-mydlo-z-zydow

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hp8a05$dhs$1nemesis.news.neostrada.pl...

http://szygiel.salon24.pl/166843,polskie-mydlo-z-zydow

tyamze:

@StefciaB.
na zdrowy rozum
do zrobienia mydła potrzebny jest tłuszcz. jeżeli więźniowie byli dzieleni na dwie grupy, z ktorych jedna szła do gazu i do krematorium druga zaś była ubierana w pasiaki i wędrowała do obozu, gdzie była karmiona głodowymi racjami, to wynika z tego,iż:
1/ ci, którzy mieli potencjał tluszczu byli spaleni od razu
2/ ci, ktorzy nie byli od razu paleni, nie mieli zasobów tłuszczu w organixmie w ogóle (zanikały nawet mięśnie)
do tego w żadnej relacji obozowej nie spotkałem wspomnienia o produkcji takowego mydła. więźniowie doskonale wiedzieli co jest w jakiej części obozu, zachowały się relacje więźniów Sonderkommando, więźniowie (nie tylko funkcyjni) doskonale orientowali sie w tym co się dzieje na terenie obozu.
do tego relacja Hoessa. komendant obozu, który zawyżył liczbę zamordowanych Żydow i obciążał swoich podwładnych nie wspomniał słowem o tym procederze. a przecież wiedział jaka kara go spotka.

mit o produkcji mydła z tłuszczu ludzkiego ma dwa źródla
1/ doświadczenia okupacji jako takiej- na rynek w GG trafiło mydło z odpadów tluszczu wielorybiego, które było mieszane z gliną- nie mydliło sie i pozostawiało ochydny fetor
2/ mit podawany przez samych Niemców o pójściu na szmelc, na mydło czy do pieca. miało wywolać przerażenie a jednocześnie poprzez cyniczny charakter odhumanizowania ofiar, uczynić sam proces ostatecznego rozwiązania mniej niehumanitarny (nie brzmi to logicznie, ale opieram się na źródłach, ktore podawały takowe uzasadnienie- m.in. przemówienie Himmlera w Poznaniu)
3/ znaleziska gdańskie w pracowni Spannera. Spanner udowodniłiz możliwa jest produkcja mydła z tłuszczu ludzkiego i zachował w pracowni kilka kostek mydła, ktore to mydło zabezpieczyła Glówna Komisja Badań Zbrodni Hitlerowskich. Jednakże wyliczenia wykazały ekonomiczną nieopłacalność takiej produkcji
do tego należy zważyć,że sama produkcja mydła z tłuszczu ludzkiego musiałoby poprzedzić skałdowanie ciał w dość niskiej temperatuirze. w samym Oświęcimiu nie wybudowano odpowiednich magazynów. budowano natomiast nowe krematoria czy komory gazowe.
skąłdowanie natomiast poza budynkiem spowodowaloby latem psucie zwłok i w konsekwencjo doprowadziłoby do epidemii w promieniu 50 km (skażenie Soły i wód gruntowych), do tego panikę wśród ludności cywilnej (i tak już przerażonej), zimą natomaist musialoby być zauważone przez innych więxniów (znowu wracamy do relacji obozowych).
reasumując- pzrewodniczka nie tyle skłamała, co powtórzyła w dobrej wierze mit. ogrom zbrodni nazistowiskich w czasie wojny był wielki, tak wielki,iż nie trzeba go sztucznie powiększac dodatkowymi zbrodniami. idzie o to, by nie pomniejszać tych zbrodni przez dawanie wiary pseudohistorykom typu David Irving czy też przez rozmydlanie tychże zbroni przez niestosowne porownania.

ps. mam nadzieję,że autor notki nie skasuje mojego komentarza -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -