Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   PomĂłr na oddziały...

Pomór na oddziały...

Data: 2019-10-10 09:13:21
Autor: Robert Sierant
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-09 o 22:45, Michal Jankowski pisze:
Też widzicie, jaki pomór padł na oddziały? Jeszcze kilka lat temu, pomimo rozwoju bankowości internetowej, główne ulice Warszawy wypełnione były oddziałami banków. Ludzie narzekali, że wszystkie spożywczaki zmieniono na banki.

placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często chodzicie do oddziałów?

mnie się to zdarza tylko w sytuacjach zawodowych, prywatnie nic tam nie załatwiam...od lat


--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-10-10 12:18:02
Autor: J.F.
Pomór na oddziały...
Użytkownik "Robert Sierant"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9eda0a$0$522$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-09 o 22:45, Michal Jankowski pisze:
Też widzicie, jaki pomór padł na oddziały? Jeszcze kilka lat temu, pomimo rozwoju bankowości internetowej, główne ulice Warszawy wypełnione były oddziałami banków. Ludzie narzekali, że wszystkie spożywczaki zmieniono na banki.

placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często chodzicie do oddziałów?
mnie się to zdarza tylko w sytuacjach zawodowych, prywatnie nic tam nie załatwiam...od lat

Mnie sie niestety zdarza, ale istotnie - unikam, wychodzi moze raz na rok.

Wiekszosc spraw daje sie zalatwic bez wizyty w oddziale, wiec po co te oddzialy.
Ale jak widac - czasem sie przydaja, wiec moze duzo, ale mniejsze ?

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Trwa-rzez-placowek-bankowych-7649743.html

"W ciągu minionych trzech lat banki w Polsce zamknęły 1500 placówek - wynika z danych, które zebrał serwis PRNews.pl. Oznacza to, że sieć skurczyła się o ponad 20 proc.
Jednocześnie część oddziałów przeszła transformację - stały się punktami doradczymi bez stanowisk kasowych."

Dodaj polaczenia, po ktorych nastepuje reorganizacja.

A moze po prostu odsetki spadly i banki zaczynaja patrzec na koszty .... choc zyski ciagle maja potezne ...
A "dobre lokalizacje" swoje kosztuja, a teraz taka moda, ze chyba nawet nie bardzo sie to da kupic - deweloper woli wynajac.



U mnie w okolicy Tesco likwiduje dwa sklepy. Jeden przejmuje Kaufland, drugi ... jest 500m od innego Kauflandu :-)
I ciekaw jestem ... lepiej zrobic dwa Kauflandy, czy lepiej oddac konkurencji :-)

J.

Data: 2019-10-10 12:50:32
Autor: Michał Jankowski
Pomór na oddziały...
W dniu 10.10.2019 o 09:13, Robert Sierant pisze:
W dniu 2019-10-09 o 22:45, Michal Jankowski pisze:
Też widzicie, jaki pomór padł na oddziały? Jeszcze kilka lat temu, pomimo rozwoju bankowości internetowej, główne ulice Warszawy wypełnione były oddziałami banków. Ludzie narzekali, że wszystkie spożywczaki zmieniono na banki.

placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często chodzicie do oddziałów?

Rzadko, ale zdarza mi się.

Ale w czasach, gdy oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu też już rzadko chodziłem.

A taki citek to zlikwidował po prostu wszystkie oddziały (odwrotnie niż mbank) i problemu nie ma. Chociaż ja się czuję jakoś bezpieczniej mogąc pójść do żywego człowieka, choćbym nawet prawie nie korzystał.

   MJ

Data: 2019-10-16 23:05:59
Autor: Poldek
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-10 o 12:50, Michał Jankowski pisze:
W dniu 10.10.2019 o 09:13, Robert Sierant pisze:
W dniu 2019-10-09 o 22:45, Michal Jankowski pisze:
Też widzicie, jaki pomór padł na oddziały? Jeszcze kilka lat temu, pomimo rozwoju bankowości internetowej, główne ulice Warszawy wypełnione były oddziałami banków. Ludzie narzekali, że wszystkie spożywczaki zmieniono na banki.

placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często chodzicie do oddziałów?

Rzadko, ale zdarza mi się.

Ale w czasach, gdy oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu też już rzadko chodziłem.

A taki citek to zlikwidował po prostu wszystkie oddziały (odwrotnie niż mbank) i problemu nie ma. Chociaż ja się czuję jakoś bezpieczniej mogąc pójść do żywego człowieka, choćbym nawet prawie nie korzystał.

   MJ

Obstawiam, że oddziały były potrzebne w czasach, kiedy banki były na etapie masowego łapania nowych klientów. Oddziały były potrzebne do zakładania kont ludziom, którzy nie mieli jeszcze w ogóle konta w banku i potem takim, którzy mieli w innym banku, ale dlaczego nie mieliby mieć też w tym banku. Oddziały fizyczne uwiarygodniały bank - dla części ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie. Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.

Data: 2019-10-17 01:00:20
Autor: Dawid Rutkowski
Pomór na oddziały...
W dniu środa, 16 października 2019 23:06:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
 
Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.

Przejdź się do skarbonki albo żubra, najlepiej tak z rana, a jeszcze lepiej w dzień wypłat emerytur, bo dziadki i babcie na bezsenność cierpią - przekonasz się, po co są oddziały (bankomat w oddziale oczywiście jest, działa - a nikt go nie używa).

Data: 2019-10-17 10:37:40
Autor: Piotr Gałka
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-16 o 23:05, Poldek pisze:
dla części ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie.

Dla mnie jest nie do przejścia i to właśnie mentalnie.
Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
- o ile wiem to bank przysyła coś do podpisania przy kurierze,
- kurier zawsze się śpieszy,
- ja go rozumiem,
- nie zaakceptuję podpisywania czegokolwiek bez czytania,
- od zawsze czytam wolno (ale niezwykle dokładnie).

Nie da się tego pogodzić z moją mentalnością - nigdy nie robić nikomu (w tym przypadku kurierowi) pod górkę.
P.G.

Data: 2019-10-17 03:11:12
Autor: Dawid Rutkowski
Pomór na oddziały...
W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:

O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
Teraz byś tak też zrobił?

- kurier zawsze się śpieszy,
- ja go rozumiem,

Nie da się tego pogodzić z moją mentalnością - nigdy nie robić nikomu (w tym przypadku kurierowi) pod górkę.

Hmm, ale nie robić nikomu pod górkę złośliwie - czy też rezygnować z czegoś, bo ktoś cwaniaczy?
Pomijając to, że banki oszczędzają na kurierach jak mogą - jeszcze jakiś czas byli to "kurierzy premium" - nie spóźniali się, mieli czas, znali się na robocie i jakoś tak wyglądali, że nie bałem się im dowodu pokazywać ani powierzać podpisanej umowy - a teraz są z łapanki - ostatnio z umową z banku przyjechał taki, co miał kłopoty ze zrozumieniem słowa "luty" (nie mówiąc już o takich , co po prostu przywożą paczki - tutaj "pracuja sia czy nie pracuja sia", jak nie otworzysz w 5 sekund, to standard - a już lata temu w o wiele bardziej lightowej sytuacji naiwnie sądziłem, że gorzej być nie może) - to trzeba się po prostu dowiedzieć, za jakie obowiązki ma firma wysyłkowa - a tym samym kurier - zapłacone - i się nie stresować (tzn. albo spokojnie z tego, co jest zapłacone, skorzystać, albo nie korzystać w ogóle - ale racjonalnie, a nie utwierdzając cwaniactwo).

Data: 2019-10-17 13:31:02
Autor: Piotr Gałka
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-17 o 12:11, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:

O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
Teraz byś tak też zrobił?

Nie pamiętam, czy ksero dowodu trzeba było wysyłać?
To byłby chyba główny powód aby już tak nie robić.

Ale czy ksero w poleconym, czy w rękach kuriera - nie wiem czy jest jakaś istotna różnica.

albo spokojnie z tego, co jest zapłacone, skorzystać, albo nie korzystać w ogóle

Czytałem kiedyś o tym jak kurierzy są ogólnie wykorzystywani (było też kiedyś niedawno takie zdjęcie, że kurier z dwiema nogami w gipsie pracował).
Z tego, że firma ma zapłacone za to, żebym mógł sobie spokojnie przeczytać kilkanaście stron umowy nie wyciągam wniosku, że nie każe kurierowi z 5 takich umów na godzinę dostarczyć.
P.G.

Data: 2019-10-17 06:51:30
Autor: Dawid Rutkowski
Pomór na oddziały...
W dniu czwartek, 17 października 2019 13:31:01 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2019-10-17 o 12:11, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu czwartek, 17 października 2019 10:37:41 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> >> Założenie przez pocztę (mBank lata temu) - nie ma problemu, ale:
> > O, to były piękne czasy młodości, dlatego to dobrze wspominasz.
> Teraz byś tak też zrobił?

Nie pamiętam, czy ksero dowodu trzeba było wysyłać?
To byłby chyba główny powód aby już tak nie robić.

Hmm, też nie pamiętam, w 2003 to było.
Nowy dowód już miałem, więc xero było do zrobienia..
Ale czy chcieli - czy też ufali uczciwości - nie przypomnę sobie.

Ale czy ksero w poleconym, czy w rękach kuriera - nie wiem czy jest jakaś istotna różnica.

Hehe, jaki polecony, do skrzyneczki się wrzucało (swoją drogą to już od dawna - czyli od 5 lat, jak się przeprowadziłem - skrzynek pocztowych nie widuję na ulicy - polikwidowali? - ostatnią widzianą miałem właśnie przed poprzednim blokiem, malowniczo wbitą na rogu na dwuceowniku - jescze fajnie to wyglądało, jak mieliśmy wiejską drogę z płyt - co nie przeszkadzało agentowi Tomkowi - temu prawdziwemu - jeździć tam z jakimiś absurdalnymi prędkościami swoim porsche do meliny w jednym z bloków) - w dużej kopercie z mBąka była mniejsza, do której się wkładało podpisane dokumenty - i miało się nadzieję, że dojdą. A jedyne potwierdzenie dojścia było takie, że można się było wykonać przelew w ST - bo zanim dostali umowę, to można było się jedynie logować, a na konto mogły przelewy tylko przychodzić. Komórę już wtedy służbową miałem - ale numeru im nie dałem - i nie mieli aż do 2015 ;>

Z tego, że firma ma zapłacone za to, żebym mógł sobie spokojnie przeczytać kilkanaście stron umowy nie wyciągam wniosku, że nie każe kurierowi z 5 takich umów na godzinę dostarczyć.

Hmm, w sumie masz rację - trzeba takie sytuacje reklamować.
Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?

Zaś co do wielkości umów nieco przesadzasz - rekordzistą była oranżada, umowa na dwóch stronach jednej kartki A4, na drugiej oświadczenie FACTA - i tyle.
A do przeczytania wszystko dostajesz mailem przed przyjazdem kuriera.
Chyba że podejrzewasz, że co innego przyślą mailem, a co innego w wydruku...
Ale na to też jest sposób - prawie każdy ma w kieszeni aparat foto wysokiej rozdzielczości - w każdym razie wystarczającej do wyraźnego odczytania na fotografii druku na kartce A4.

Data: 2019-10-17 16:40:48
Autor: Piotr Gałka
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-17 o 15:51, Dawid Rutkowski pisze:

Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?

Właśnie mi przypomniałeś, że jakiś czas temu z konta zniknęła kwota za wznowienie karty, a karty jeszcze nie ma. Stara ważna do października.
P.G.

Data: 2019-10-17 09:33:27
Autor: Dawid Rutkowski
Pomór na oddziały...
W dniu czwartek, 17 października 2019 16:40:48 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2019-10-17 o 15:51, Dawid Rutkowski pisze:

> Choć są i święte krowy - poczta polska do dzisiaj nie odpisała na reklamację santandera, który się skarżył, że zgubili KK dla żony - i co im zrobisz?

Właśnie mi przypomniałeś, że jakiś czas temu z konta zniknęła kwota za wznowienie karty, a karty jeszcze nie ma. Stara ważna do października.

Hmm, do czego to się usenet nie przydaje...
Jak do końca października ważna, to rzeczywiście powinna już dojść - choć to z teorii piszę, bo dopiero od 2 lat coś tam z nimi mam - więc z bezpłatną KK jeszcze na 2 lata spokój (a za jakieś 1,5 trzeba zacząć zabawy z wypowiedzeniem - na pewno dodatkowej, a z główną się zobaczy, jak wtedy będzie sytuacja z innymi KK - ale 15zł płacić raczej nie mam zamiaru).

Ale ZTCP zwykle odnawiane karty przychodzą najpóźniej w miesiącu poprzedzającym ostatni miesiąc ważności starej.

Póki co odnawiana karta zginęła mi raz, z mBąka, zauważyłem po kilku miesiącach (karta leży w szafie) - bank nie zauważył...
Tak samo wciąż nie zauważył, że moja naklejka jest ważna do końca września - i wciąż widnieje jako aktywna.
I tak samo nie przeterminował się wniosek o kredytówkę....
Zastanawiam się, ile jeszcze poczekać ;>

A co to za karta z santandera?
KK mc world przysyłali poleconym - i właśnie taki polecony do żony zginął - ale podobno ludzie się wkurzali na taki "prestiż i ułatwienie", bo musieli łazić na pocztę i mieli zmienić na list zwykły.
KK platinum przysyłają kurierem.

Data: 2019-10-17 20:12:33
Autor: Piotr Gałka
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-17 o 18:33, Dawid Rutkowski pisze:

A co to za karta z santandera?

Jasnowidz? czy Wielki Brat :)
Z Santandera debetowa.
KH z BZWBK w promocji - trzeba utrzymać konto (i chyba kartę - nie chce nam się sprawdzać - zostawiliśmy kartę tylko żony), bo jak nie to marża o 1% w górę i bez możliwości powrotu o ten 1%. Nie wiem, czy to na pewno dozwolona formuła, ale się na to zgodziliśmy świadomie aby mieć marżę 0.99%.
Karta jest fizycznie potrzebna aby wykonywać 5 operacji obniżających opłatę za kartę chyba z 7zł na 1zł (nie jestem na bieżąco).
P.G.

Data: 2019-10-17 11:50:28
Autor: Dawid Rutkowski
Pomór na oddziały...
Uuu, to i za odnowienie debetowej mają opłatę?
Czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
Choć i opłata za odnowienie kredytówki była zaskoczeniem - ale skoro darmowa na min. 4 lata to i tak warto było.
Doczytaj, czy trzeba mieć kartę - bo po co się męczyć?
Ew. jak jest wymóg, by wciąż była choć jedna, to - np. rok przed upływem ważności - można zamówić dla drugiego właściciela, a obecną zastrzec ;)
Chyba że jest opłata za zastrzeżenie - takie ciekawostki też widziałem (ew. trzeba kłamać, że się "zgubiło", bo za "rezygnację" jest opłata - a lepiej nie kłamać, że "ukradli") - albo za wydanje nowej (taka jak za odnowienie).

Data: 2019-10-18 10:22:03
Autor: Piotr Gałka
Pomór na oddziały...
W dniu 2019-10-17 o 20:50, Dawid Rutkowski pisze:

Doczytaj, czy trzeba mieć kartę - bo po co się męczyć?

Ktoś kiedyś na jednym z forów IEEE do mnie: "Literalnie rozumiejąc tekst to masz rację, ale interpretacja jest inna".
Dotyczyło to jakiejś normy (a może dyrektywy) gdzie czytając nie miałem absolutnie żadnych podejrzeń, że jest inaczej niż ja to rozumiem.
Od wtedy przestałem wierzyć temu, co wyczytuję z oficjalnych tekstów, nawet jak są jasne i oczywiste.

Jeszcze tylko dwa lata i się z tym bankiem rozstaniemy :)

Ew. jak jest wymóg, by wciąż była choć jedna, to - np. rok przed upływem ważności - można zamówić dla drugiego właściciela, a obecną zastrzec ;)

Nie mam głowy do pilnowania terminów itp.
P.G.

Data: 2019-10-18 14:48:24
Autor: ąćęłńóśźż
Pomór na oddziały...
Podobne męki piekielne przeżywałem dostając karty SIM kurierem.


-- -- -
- kurier zawsze się śpieszy,
- ja go rozumiem

Data: 2019-10-17 12:23:39
Autor: J.F.
Pomór na oddziały...
Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qo80nl$m5g$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-10-10 o 12:50, Michał Jankowski pisze:
W dniu 10.10.2019 o 09:13, Robert Sierant pisze:
placówek oraz pracowników w sektorze bankowym ubywa, jak często chodzicie do oddziałów?

Rzadko, ale zdarza mi się.
Ale w czasach, gdy oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu też już rzadko chodziłem.

A taki citek to zlikwidował po prostu wszystkie oddziały (odwrotnie niż mbank) i problemu nie ma. Chociaż ja się czuję jakoś bezpieczniej mogąc pójść do żywego człowieka, choćbym nawet prawie nie korzystał.

Obstawiam, że oddziały były potrzebne w czasach, kiedy banki były na

Oddzialy po prostu byly. Tzn te "stare banki" oddzialy mialy.
No i przed era internetu byly potrzebne.
Nie kazdy ma internet, komuputer, smartfon ..

etapie masowego łapania nowych klientów. Oddziały były potrzebne do zakładania kont ludziom, którzy nie mieli jeszcze w ogóle konta w banku i potem takim, którzy mieli w innym banku, ale dlaczego nie mieliby mieć też w tym banku. Oddziały fizyczne uwiarygodniały bank - dla części ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie.

Byc moze, mbank jakos zlapal sporo klientow bez oddzialow.
Ale szybko sie okazalo, ze oddzialy sa przydatne.

Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w jednym, to w kilku bankach. Dla młodszych ludzi założenie konta korespondencyjnie nie jest taką barierą. Oddziały tracą rację bytu.

Nadal sie przydaja np do kredytu. Szczegolnie, jak klient chce szybko.

J.

Data: 2019-10-17 20:29:16
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pomór na oddziały...

"Poldek" qo80nl$m5g$1@gioia.aioe.org

też w tym banku. Oddziały fizyczne uwiarygodniały bank - dla części ludzi założenie konta poprzez kuriera było nie do przejścia mentalnie.

Z kurierowym przenoszeniem numerów telefonicznych -- OK,
ale z bankami raczej tak słodko nie jest i raczej nie ma
tu winy banku...

Teraz już każdy, kto tylko chce/może mieć konto, to je ma, jak nie w jednym, to w kilku bankach.

Na tej grupie? Teraz już tylko w kilku, bo banki pozjadały
się wzajemnie, ale jeszcze niedawno raczej w kilkunastu.


Dla młodszych ludzi założenie konta korespondencyjnie nie jest taką barierą.

Jest barierą, bo z kurierem trudno dogadać się, gdy
zdecydowanie ma złą wolę i jest niezbyt uczciwy.

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/

Pomór na oddziały...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona