Witam.

Pracuję w korporacji, gdzie otrzymuje się premie sprzedażowe.

Jedno z zamówień, które pozyskałem zostało (ja to nazywam "ukradzione") przez innego pracownika.
Dzięki temu ten pracownik dostanie za nie prowizję, a zamówienie pozyskałem ja.

W mailu do tego pracownika użyłem stwierdzenia: "...zwyczajnie ukradł Pan zamówienie".

Ów maila wysłałem również do jego kierownika oraz specjalnej sekcji zajmującą się takimi nadużyciami.

Kierownik tego pracownika straszy mnie teraz artykułem 212 kodeksu karnego.

Czy ten artykuł ma zastosowanie w tym przypadku ?

begin o nicku Reaper napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

Witam.

Pracuję w korporacji, gdzie otrzymuje się premie sprzedażowe.

Jedno z zamówień, które pozyskałem zostało (ja to nazywam "ukradzione")
przez innego pracownika.
Dzięki temu ten pracownik dostanie za nie prowizję, a zamówienie
pozyskałem ja.

W mailu do tego pracownika użyłem stwierdzenia: "...zwyczajnie ukradł Pan
zamĂłwienie".

Ów maila wysłałem również do jego kierownika oraz specjalnej sekcji
zajmującą się takimi nadużyciami.

Kierownik tego pracownika straszy mnie teraz artykułem 212 kodeksu
karnego.

Czy ten artykuł ma zastosowanie w tym przypadku ?

Nie. Pracownik ma prawo skarżyć się na zachowanie innych pracowników do
zwierzchników, a także na zwierzchników do ich przełożonych. Nawet w
przypadku nieprawdy skarga taka nie może być odbierana jako czynność
wyczerpująca znamiona przestępstwa z art 212 KK. Żaden normalny sąd tego
nie uzna. Podobną sytuację przerabiałem kiedyś, tylko skarżyłem się na
zwierzchnika.

--
Maciek
I spend my time wasting yours.

Dnia Sat, 24 Jul 2010 16:23:28 +0200, Maciek napisał(a):

Nawet w
przypadku nieprawdy skarga taka nie może być odbierana jako czynność
wyczerpująca znamiona przestępstwa z art 212 KK.

No akurat jeśli jest to nieprawda to jest to typowe pomówienie.
Ale gadanie kierownika jest o tyle absurdalne, że przy ściganiu przestępstwa tego rodzaju trzeba się troszkę wysilić. Wydaje mi się, że to tylko gadanie jest zatem.

--
:) Olgierd || Lege Artis ==> http://legeartis.org.pl
[reklama] fotograf+Wrocław? tylko http://foto-krzyki.pl

W mailu do tego pracownika użyłem stwierdzenia: "...zwyczajnie ukradł Pan
zamówienie".

Ów maila wysłałem również do jego kierownika oraz specjalnej sekcji
zajmującą się takimi nadużyciami.

Kierownik tego pracownika straszy mnie teraz artykułem 212 kodeksu
karnego.

Nawet w
przypadku nieprawdy skarga taka nie może być odbierana jako czynność
wyczerpująca znamiona przestępstwa z art 212 KK. Żaden normalny sąd tego
nie uzna. Podobną sytuację przerabiałem kiedyś, tylko skarżyłem się na
zwierzchnika.

Bzdura. W przypadku mówienia nieprawdy, bylo by to zwyczajne pomówienie, i jak najbardziej czyn wypełnia znamiona 212 par. 1 kk. Przeciez pomawianie polega na stwierdzeniu nieprawdy w stosunku do osoby i innych podmiotow, o takim postępowaniu lub właściwościach tej osoby, które między innymi verba legis "mogą ją (...) narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności" a wiec jak w morde strzelił przypadek o którym piszemy.

W dniu 2010-07-24 15:35, Reaper pisze:

Witam.

Pracuję w korporacji, gdzie otrzymuje się premie sprzedażowe.

Jedno z zamówień, które pozyskałem zostało (ja to nazywam "ukradzione")
przez innego pracownika.
Dzięki temu ten pracownik dostanie za nie prowizję, a zamówienie pozyskałem
ja.

W mailu do tego pracownika użyłem stwierdzenia: "...zwyczajnie ukradł Pan
zamĂłwienie".

Ów maila wysłałem również do jego kierownika oraz specjalnej sekcji
zajmującą się takimi nadużyciami.

Kierownik tego pracownika straszy mnie teraz artykułem 212 kodeksu karnego.

Widocznie ten kierownik to też złodziej. a tamten pracownik to jego kumpel.



--
animka

Witam.

Pracuję w korporacji, gdzie otrzymuje się premie sprzedażowe.

Jedno z zamówień, które pozyskałem zostało (ja to nazywam "ukradzione") przez innego pracownika.
Dzięki temu ten pracownik dostanie za nie prowizję, a zamówienie pozyskałem ja.

W mailu do tego pracownika użyłem stwierdzenia: "...zwyczajnie ukradł Pan zamówienie".

Ów maila wysłałem również do jego kierownika.

Jakiego "ów", to słowo się odmienia, jak widze coś takiego, to aż mnie skręca.

Kierownik tego pracownika straszy mnie teraz artykułem 212 kodeksu karnego.

Czy ten artykuł ma zastosowanie w tym przypadku ?

Tak.

Dnia Sat, 24 Jul 2010 17:23:40 +0200, TomekK napisał(a):

Ów maila wysłałem również do jego kierownika.

Jakiego "ów", to słowo się odmienia,

"Ów" jest tu akurat OK, mógłbyś raczej czepić się "maila".

jak widze coś takiego, to aż mnie skręca.

"Widzę".

AK

Ów maila wysłałem również do jego kierownika.

Jakiego "ów", to słowo się odmienia,

"Ów" jest tu akurat OK, mógłbyś raczej czepić się "maila".

A nie "owego"? :)

Dnia Sat, 24 Jul 2010 18:31:21 +0200, sympatyczna_poczta_a@amorki.pl
napisał(a):

Ów maila wysłałem również do jego kierownika.

Jakiego "ów", to słowo się odmienia,

"Ów" jest tu akurat OK, mógłbyś raczej czepić się "maila".

A nie "owego"? :)

Wysyła się (ów) mail, nie maila. Wysyła się list, nie lista.

AK

Widzę, że zdania są podzielone.

Co w przypadku, gdy sekcja nadużyć uzna, że pracownik przywłaszczył sobie moje zamówienie - rozstrzygnie spór na moją korzyść, gdzie ostatecznie to mi przypadnie prowizja za to zamówienie.

Czy w takim przypadku art. 212 kk ma zastosowanie, skoro moje oskarżenie okaże się być słuszne ?

I jak mogłem nazwać to, co zrobił ten pracownik ?

Przywłaszczenie ? Wtedy tak samo mógłbym zostać oskarżony, że nazywam kogoś "przywłaścicielem".

Bez sensu. Jeśli ktoś odbiera drugiemu jego własność, to chyba właśnie nazywa się to kradzież.

Użytkownik "Reaper" <spam@spam.pl> napisał

Przywłaszczenie ? Wtedy tak samo mógłbym zostać oskarżony, że nazywam kogoś "przywłaścicielem".
Bez sensu. Jeśli ktoś odbiera drugiemu jego własność, to chyba właśnie nazywa się to kradzież.

Jeśli coś jest prawdą to nie może stanowić pomówienia.
Fakt faktem, trochę kolokwialne to nazywanie wynegocjowanie zamówienia "własnością" czy jego przejęcie "kradzieżą".

W dniu 2010-07-25 18:04, Reaper pisze:

Widzę, że zdania są podzielone.

Co w przypadku, gdy sekcja nadużyć uzna, że pracownik przywłaszczył sobie
moje zamówienie - rozstrzygnie spór na moją korzyść, gdzie ostatecznie to mi
przypadnie prowizja za to zamĂłwienie.

Czy w takim przypadku art. 212 kk ma zastosowanie, skoro moje oskarĹźenie
okaże się być słuszne ?

A masz jakiegoś świadka, jakieś dowody, że to było Twoje zamówienie?


--
animka

Czy w takim przypadku art. 212 kk ma zastosowanie, skoro moje oskarĹźenie
okaże się być słuszne ?

A masz jakiegoś świadka, jakieś dowody, że to było Twoje zamówienie?

Oczywiście, że tak. Osobiście (telefonicznie) prowadziłem negocjacje z klientem, gdzie są odpowiednie zapisy w systemie, na którym pracuję.

Dodatkowo moja rozmowa z klientem (jak się później okazało) była monitorowana do celów szkoleniowych.

Więc jeśli chodzi o świadków, to jest to osoba szkoląca oraz odpowiednie zapisy w systemie, no i dodatkowo sam klient, który przyznaje, że sprzedawca oszust podał się za mnie i sfinalizował transakcję.

W dniu 2010-07-25 22:39, Reaper pisze:

Więc jeśli chodzi o świadków, to jest to osoba szkoląca oraz odpowiednie
zapisy w systemie, no i dodatkowo sam klient, ktĂłry przyznaje, Ĺźe sprzedawca
oszust podał się za mnie i sfinalizował transakcję.

Weź go na świadka do Sądu Pracy.


--
animka