Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Pomożecie ?.

Pomożecie ?.

Data: 2010-02-23 10:27:33
Autor: Endriu
Pomożecie ?.
JAK DOBRZE NIE MIEĆ EURO, KTÓRE CORAZ BARDZIEJ "PACHNIE INACZEJ"
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=737

"[...] Już chciałem napisać: "a nie mówiłem, że to dobrze, że nie jesteśmy w euro", bo nie będziemy musieli brać udziału w tej "zrzutce" (zwłaszcza,  że po niej będą musiały pójść następne - jeszcze większe) ale dziś czytam, że . "w niemieckich kręgach politycznych pojawił się pomysł na ratowanie strefy euro i rozszerzenie jej o "zdrowsze" kraje Europy Środkowej i Wschodniej" A takim krajem jest Polska! Ale jest nim nie dzięki jakimś szczególnym osiągnięciom jej premiera, czy "Najlepszego Ministra Finansów w Europie", czy nawet dzięki zbiorowej mądrości całego rządu, tylko dzięki ciężkiej pracy milionów Polaków i dzięki temu, że nie mają oni, na razie, tego wątpliwego szczęścia, żeby mieć euro! [...]

[...] Bo stwierdzenie Sorosa, że przyszłość euro stoi pod znakiem zapytania w przypadku niepewności co do przyszłości Grecji, jest de faco dla polityków europejskich zakochanych w euro wezwaniem do ratowania Grecji w imię ratowania euro i w konsekwencji wynagrodzenia dla Goldmana.[...]".

No to co panowie, w imię przyjmowania EURO robimy zrzutę na Grecję i Goldman Sachs?.

Goldman Sachs pomógł Grecji ukryć długi przed UE
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Goldman-Sachs-pomogl-Grecji-ukryc-dlugi-przed-UE-2093007.html

"[...] Dzięki temu Grecja została dopuszczona do strefy euro. Dziś wszyscy z wyjątkiem bankierów Goldmana tego żałują.
Według gazety transakcje, które pomógł zaaranżować Goldman Sachs, umożliwiły redukcję długów Grecji (przynajmniej na papierze wysłanym do Brukseli) o kilka miliardów euro. "New York Times", powołując się na anonimowych bankierów pisze, że grecki dług potajemnie zamieniono na swoiste transakcje swapowe, w ramach których w zamian za gotówkę rząd Grecji zrzekał się kilkuletnich przyszłych wpływów parapodatkowych (chodzi o dochody czerpane z lotnisk, autostrad i tamtejszego lotto). Według informacji NYT Goldman Sachs na prowizjach od transakcji z roku 2001 miał zarobić 300 mln $. [...]"


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-23 10:07:58
Autor: XXL
Pomożecie ?
Jak można wywnioskować z art. R.Gwiazdowskiego Polska ma dużo szczęścia bo
póki co nie jest w strefie EURO.
Nie wspomniał ani słowem, że Anglia która nie przyjęła EURO ma ogromne
problemy budżetowe.
Nie wspomniał też, że do tej pory Polska na przystąpieniu do UE zyskała 20 mld
EUR na czysto.

--


Data: 2010-02-23 11:23:12
Autor: Endriu
Pomożecie ?
Jak można wywnioskować z art. R.Gwiazdowskiego Polska ma dużo szczęścia bo
póki co nie jest w strefie EURO.
Nie wspomniał ani słowem, że Anglia która nie przyjęła EURO ma ogromne
problemy budżetowe.
Nie wspomniał też, że do tej pory Polska na przystąpieniu do UE zyskała 20 mld
EUR na czysto.

Zaraz je będzie trzeba będzie ładnie oddać Szwabom pod pretekstem niesienia pomocy Grekom i innnym "narodom europejskim"...:

http://plockaprawica.net/print.php?type=N&item_id=3382

"[...] Na razie wiadomo tylko, że banki niemieckie ulokowały w obligacjach czterech wysoko zadłużonych krajów ponad 0,5 bln dol. Od Greków kupiły obligacje za 43 mld euro, od Portugalii za 47 mld, a od Irlandii aż za 193 mld dol., od Hiszpanii jeszcze więcej - 240 mld. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-23 11:32:42
Autor: Endriu
Pomożecie ?

http://plockaprawica.net/print.php?type=N&item_id=3382

"[...] Na razie wiadomo tylko, że banki niemieckie ulokowały w obligacjach czterech wysoko zadłużonych krajów ponad 0,5 bln dol. Od Greków kupiły obligacje za 43 mld euro, od Portugalii za 47 mld, a od Irlandii aż za 193 mld dol., od Hiszpanii jeszcze więcej - 240 mld. [...]".

I złolżymy się na Szkopów wszyscy ładnie, wspólnie :

JAK DOBRZE NIE MIEĆ EURO, KTÓRE CORAZ BARDZIEJ "PACHNIE INACZEJ"
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=737

"[...] Wczoraj (21.02) znalazłem w sieci informację, że zdaniem sobotniego (20.02) Der Spigel, powołującego się na źródła w niemieckim Ministerstwie Finansów "kraje używające euro zapewnią Grecji pomoc w wysokości od 20 do 25 miliardów euro"
Cytując "wstępne rozważania" niemieckiego MF, Spigel  napisał, że "udział w pomocy finansowej dla Grecji będzie obliczany na podstawie proporcji kapitału, który każdy z krajów posiada w Europejskim Banku Centralnym. [...] "


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-23 13:24:28
Autor: XXL
Pomożecie ?
Czy wiesz jaka jest wysokość długu publicznego USA?
Zbliża się szybkimi krokami do 100% PKB i wynosi, o ile dobrze pamiętam ok. 12 bilionów USD.
USA zbankrutowały by szybko gdyby inne kraje przestały kupować obligacje
skarbowe tego kraju.

p.s. Piszę to dlatego, że robi się z igły (czyli z problemów Grecji) widły a
pomija się milczeniem prawdziwy problem jakim jest gigantyczny i wciąż szybko
rosnący dług publiczny USA.
A swego czasu UPR domagała się aby Polska nie wstępowała do UE tylko do NAFTA.
Ładnie byśmy teraz wyglądali !!!

--


Data: 2010-02-23 15:12:09
Autor: Przemek
Pomożecie ?

Użytkownik " XXL" <duzy_slawek@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hm0kuc$rqg$1inews.gazeta.pl...
Czy wiesz jaka jest wysokość długu publicznego USA?
Zbliża się szybkimi krokami do 100% PKB i wynosi, o ile dobrze pamiętam ok.
12 bilionów USD.
USA zbankrutowały by szybko gdyby inne kraje przestały kupować obligacje
skarbowe tego kraju.

p.s. Piszę to dlatego, że robi się z igły (czyli z problemów Grecji) widły a
pomija się milczeniem prawdziwy problem jakim jest gigantyczny i wciąż szybko
rosnący dług publiczny USA.
A swego czasu UPR domagała się aby Polska nie wstępowała do UE tylko do NAFTA.
Ładnie byśmy teraz wyglądali !!!

Ale tez swego czasu zadala aby wpisac do konstytucji zakaz dla rzadu uchwalania budzetu z deficytem!!!
I ladnie teraz przez brak tego wygladamy!!

Data: 2010-02-24 08:15:53
Autor: XXL
Pomożecie ?
Wiem, że konstytucyjny zakaz uchwalania budżetu z deficytem był jednym z
punktów programu UPR.
Na pozór postulat ten wydaje się jak najbardziej słuszny ale....to tylko teoria.

Nawet gdyby zrobić taki zapis w konstytucji to byłby to zapis martwy.
Każdy rząd działający w systemie demokratycznym znajduje się pod ogromną
presją opinii publicznej.
A przeciętnego obywatela albo gospodynię domową kompletnie nie interesuje jaki
jest dług publiczny Polski albo deficyt budżetowy.
Ludzie mają to gdzieś bo interesuje ich głównie budżet domowy a nie budżet
państwa.

Było tutaj mówione już wielokrotnie, że program UPR choć wydaje się bardzo
pragmatyczny jest w rzeczywistości jedną wielką fikcją bo funkcjonuje
wyłącznie w publicystyce i felietonach Korwina-Mikke, Michalkiewicza i innych.

Ma swoich zagorzałych zwolenników jak Endriu czy niżej podpisany dwadzieścia
lat temu, ale poparcie społeczne dla tak radykalnego programu nie przekracza 1%.
To po prostu polityczny folklor i tak pozostanie choćby Endriu codziennie
zamieszczał felietony S.Michalkiewicza, R.Gwiazdowskiego itp.



--


Data: 2010-02-24 10:38:14
Autor: totus
Pomożecie ?
 XXL wrote:

Wiem, że konstytucyjny zakaz uchwalania budżetu z deficytem był jednym z
punktów programu UPR.
Na pozór postulat ten wydaje się jak najbardziej słuszny ale....to tylko
teoria.

Nawet gdyby zrobić taki zapis w konstytucji to byłby to zapis martwy.
Każdy rząd działający w systemie demokratycznym znajduje się pod ogromną
presją opinii publicznej.
A przeciętnego obywatela albo gospodynię domową kompletnie nie interesuje
jaki jest dług publiczny Polski albo deficyt budżetowy.
Ludzie mają to gdzieś bo interesuje ich głównie budżet domowy a nie budżet
państwa.

Było tutaj mówione już wielokrotnie, że program UPR choć wydaje się bardzo
pragmatyczny jest w rzeczywistości jedną wielką fikcją bo funkcjonuje
wyłącznie w publicystyce i felietonach Korwina-Mikke, Michalkiewicza i
innych.

Ma swoich zagorzałych zwolenników jak Endriu czy niżej podpisany
dwadzieścia lat temu, ale poparcie społeczne dla tak radykalnego programu
nie przekracza 1%. To po prostu polityczny folklor i tak pozostanie choćby
Endriu codziennie zamieszczał felietony S.Michalkiewicza, R.Gwiazdowskiego
itp.



Ekonomiczna słuszność rozwiązań, a poparcie dla tych rozwiązań to dwie różne sprawy. W Polsce zdarzały się sytuacje, że posłowie przez głosowanie ustalali jakie są fakty. Gdyby brak deficytu był zapisany w konstytucji to musiałby mieć odpowiednie poparcie społeczne. Poparcie dużej większości aktywnych wyborców. Argument o braku zrozumienia czy zainteresowania upada wtedy. Problem UPR to nie szkodliwe postulaty tylko brak wskazania akceptowalnej ścieżki dojścia do słusznych rozwiązań oraz zrozumiałe wykazanie przewagi proponowanych rozwiązań nad istniejącymi. Dobrym przykładem są opinie o euro. Z opinii przeciwnych przyjęcia euro w Polsce jednoznacznie wynika, ze gdyby każde polskie województwo miało swoją walutę to byłoby dużo lepiej, a jeszcze lepiej by było gdyby każda gmina miała swoją walutę. Wspólna waluta na jakimś obszarze to wzrost cen, blokada konkurencji i wykorzystywanie jednych przez drugich. Oczywistym jest, że jeżeli to prawda, wystarczy wprowadzić waluty wojewódzkie by obniżyć ceny w Polsce, odblokować konkurencyjność i itd. Wystarczy się zastanowić kto zarabia gdy jest dużo walut i kto zarabia gdy jest jedna waluta. Następnie kto jest lepiej zorganizowany logistycznie i finansowo do obrony własnego stanowiska. No i na koniec w której z tych grup jest każdy z nas. Np utrzymujący się z handlu walutami będą za tym by każda ulica miała swoją walutę. Nie ma takich rozwiązań ekonomicznych na których wszyscy tracą albo wszyscy zarabiają. Zawsze są przeciwstawne grupy interesów. Wystarczy umieć dobrze określić własną przynależność. Podobnie jest z deficytem. Jest duża grupa, która zarabia na tym, że jest deficyt i inna, która na tym traci. Teraz deficyt jest, bo ta pierwsza ma wyraźną przewagę polityczną i logistyczną. Ja chciałbym by deficytu nie było bo muszę płacić za obsługę długu, a nic nie mam i nie miałem z samego długi i jego obsługi. Ale wszyscy żyjący z budżetu państwa i posiadacze obligacji państwowych są odmiennego zdania. Teraz to bardziej wpływowa grupa obywateli, od tej do której ja należę. Ekonomia to nie religia, w ekonomii nie ma jedynie słusznych prawd objawionych.

Data: 2010-02-24 17:07:03
Autor: Lech Dubrowski
Pomożecie ?
Wspólna waluta na jakimś obszarze to wzrost cen, blokada
konkurencji i wykorzystywanie jednych przez drugich.

Teorie o zaniku pieniadza snuli 150 lat temu K Marks i F Engels, a odrzucili ja nawet w ZSRR
UPR to lewacy
Leszek

Data: 2010-02-25 11:06:24
Autor: viper
Pomożecie ?
totus, ja jestem chłopek roztropek... i biorę wszystko na chłopski rozum... dla mnie euro to wielka mina... i jak na nią wejdziemy to może nam urwac jaja... porównując wszelkie wskaźniki zadłużenia to u nas jest pełny luksus... w państwach starej europy na razie wszystko jest ładnie przyklepane i przypudrowane... ale jak na świecie zrobi się ciśnienie to wszystko dupnie... chore zadłużanie się nigdy nie przechodzi bezkarnie... nie wspominając już o kwiatkach w rodzaju Grecji czy Portugalii...  dlaczego mamy dobrowolnie przywiązywac się do kotwicy która może pociągnąc nas na dno... bardzo znamienne jest też że Niemcy bardzo chcą nas wciągnąc do tego towarzystwa... nawet są gotowi złagodzic kryteria... zresztą dyskusja jest całkiem bezprzedmiotowa... za rok dwa nikt nie będzie myślał o wstąpieniu do strefy euro tylko kązdy kraj będzie myślał jak się stamtąd urwac... podłączanie się do silnego zawsze ma sens, ale to jest kolos na glinianych nóżkach... ja osobiście nie mam zamiaru spłacac długów niemiaszków czy greków... dziwi mnie że ty, taki wielki liberał tak gorliwie agitujesz za kołchozem... bo strefa euro tak naprawdę to jest najdoskonalsza realizacja kołchozu...

--


Data: 2010-02-25 10:56:14
Autor: XXL
Pomożecie ?
Ale miliardy EURO od bogatszych członków UE fajnie się Polsce bierze, prawda?
Dotychczasowy bilans naszego członkostwa w UE to + 20 mld EUR.
Te pieniądze bardzo się Polsce przydały a przypominam że do końca 2013r.
mieliśmy przyznane 67 mld EUR.

Czy Europa może zbankrutować? Jest to mało prawdopodobne, jak sytuacja stanie
się zbyt niebezpieczna to wszystkie kraje będą musiały przykręcić kurki z
pieniędzmi i zacisnąć mocniej i na dłużej pasa.
Europa od tego nie upadnie, spokojna głowa   :-)



--


Data: 2010-02-25 12:17:52
Autor: viper
Pomożecie ?
Ale miliardy EURO od bogatszych członków UE fajnie się Polsce bierze, prawda?
Dotychczasowy bilans naszego członkostwa w UE to + 20 mld EUR.
Te pieniądze bardzo się Polsce przydały a przypominam że do końca 2013r.
mieliśmy przyznane 67 mld EUR.


 nikt nam łaski nie robi... no i co ma strefa euro do UE?... nie bój ty się, Niemcy działalności charytatywnej nie uprawiają, nik nas do UE z miłości i symaptii nie przyjmował... myślę że Polska mocno zaskoczyła kraje starej europy... oni zakładali że Polska nie będzie w stanie wytrzymac konkurencji z firmami europejskimi i stanie się 40 milionowym śmietnikiem dla ich gównianych produktów zalegających magazyny... a tu takie zdziwko...

--


Data: 2010-02-25 12:38:25
Autor: sorden
Pomożecie ?
viper wrote:

Ale miliardy EURO od bogatszych członków UE fajnie się Polsce bierze,
prawda? Dotychczasowy bilans naszego członkostwa w UE to + 20 mld EUR.
Te pieniądze bardzo się Polsce przydały a przypominam że do końca 2013r.
mieliśmy przyznane 67 mld EUR.


 nikt nam łaski nie robi... no i co ma strefa euro do UE?... nie bój ty
 się,
Niemcy działalności charytatywnej nie uprawiają, nik nas do UE z miłości i
symaptii nie przyjmował... myślę że Polska mocno zaskoczyła kraje starej
europy... oni zakładali że Polska nie będzie w stanie wytrzymac
konkurencji z firmami europejskimi i stanie się 40 milionowym śmietnikiem
dla ich gównianych produktów zalegających magazyny... a tu takie
zdziwko...


A na jaki mpolu my z nimi konkurujemy ?
Mamy jakies wlasne technologie, firmy ?
Poki co jestesmy - zgodnie z planem- tania sila robocza, zarowno w kraju jak i poza jego granicami.

--
in

Data: 2010-02-25 13:33:13
Autor: Lech Dubrowski
Pomożecie ?
Poki co jestesmy - zgodnie z planem- tania sila robocza, zarowno w kraju jak
i poza jego granicami.

Bez przesady Chiny sa o wiele tansza sila robocza

Leszek

-- in

Data: 2010-02-25 17:01:42
Autor: viper
Pomożecie ?

A na jaki mpolu my z nimi konkurujemy ?
Mamy jakies wlasne technologie, firmy ?
Poki co jestesmy - zgodnie z planem- tania sila robocza, zarowno w kraju jak i poza jego granicami.

-- in

masz na myśli to że nie produkujemy samolotów i samochodów? może to i dobrze, bo jak skończy się akcja kup nowe auto za starego złoma to ciekawe jak będzie wygądała branża motoryzacyjna... przyszłośc należy do małych i średnich przedsiębiorstw... a tutaj nie musimy miec kompleksów... miałem na studiach kolegę... my pieniądze zarobione na malowaniu kominów radośnie przepuszczaliśmy, a on każdy grosz inwestował w firmę którą założył... jego punktem odniesienia była firma niemiecka, dla której robił jakieś podwykonastwa... pamiętam jak lata temu z wypiekami na buzi opowiadał o pięknych halach i lśniących firmowych autach... teraz Niemiec przyjeżdża do niego i tylko cmoka... kolega niedawno kupił gdzieś w azji okazyjnie topową linię technologiczną i ma czym szpanowac... Niemiec ma produkt gorszy i droższy, ale ma układy z koncernami gdzie upycha prawie całą produkcję... ale nic nie trwa wiecznie i już koncerny zaczynają drobne podchody... takich przykładów jest wiele... my późno zaczęliśmy i mamy najnowsze technologie, a geszefciarze w Europie ciągle jeszcze spłacają stare.. --


Data: 2010-02-25 16:32:43
Autor: kc
Pomożecie ?
 XXL <duzy_slawek@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Ale miliardy EURO od bogatszych członków UE fajnie się Polsce bierze,
prawda?
Dotychczasowy bilans naszego członkostwa w UE to + 20 mld EUR.
Te pieniądze bardzo się Polsce przydały a przypominam że do końca 2013r.
mieliśmy przyznane 67 mld EUR.

Link do danych, które podajesz, plis (please)? Dostałeś chociaż jedno ślepe euro z tych miliardów, o których piszesz? Proponuję ci posłuchać Nigela Farage`a na youtube. Swoją drogą, jakże niewiele jest u nas relacji z obrad europarlamentu.


Czy Europa może zbankrutować?
Zdecydowanie tak.

Jest to mało prawdopodobne, jak sytuacja stanie
się zbyt niebezpieczna to wszystkie kraje będą musiały przykręcić kurki z
pieniędzmi i zacisnąć mocniej i na dłużej pasa.

Będziesz zdziwiony,że nawet nie zdążyłeś zacisnąc pasa :)

pozdrawiam
kc

--


Data: 2010-02-25 21:01:56
Autor: Endriu
Pomożecie ?
Ale miliardy EURO od bogatszych członków UE fajnie się Polsce bierze, prawda?
Dotychczasowy bilans naszego członkostwa w UE to + 20 mld EUR.

Zapomniałeś dodać że moglibyśmy swobodnie sobie to całą wielką "pomoc" sami sfinansować bez żadnej unijnej łaski, i bez utraty suwerenności .....
20 mld Euro przez 6 lat daje  3,3 mld na rok EURO ....

Donek w tym roku potrafił zwiększyć deficyt z 30 do 50 mld , więc co za problem ...

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-26 21:17:35
Autor: Endriu
Pomożecie ?
Europa od tego nie upadnie, spokojna głowa   :-)

Europa to może nie, ale Euro ?.

Soros szykuje atak na euro? WSJ pisze o spisku funduszy hedgingowych
http://tiny.pl/hghs7


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-25 11:46:29
Autor: totus
Pomożecie ?
viper wrote:

totus, ja jestem chłopek roztropek... i biorę wszystko na chłopski
rozum... dla mnie euro to wielka mina... i jak na nią wejdziemy to może
nam urwac jaja... porównując wszelkie wskaźniki zadłużenia to u nas jest
pełny luksus... w państwach starej europy na razie wszystko jest ładnie
przyklepane i przypudrowane... ale jak na świecie zrobi się ciśnienie to
wszystko dupnie... chore zadłużanie się nigdy nie przechodzi bezkarnie...
nie wspominając już o
kwiatkach w rodzaju Grecji czy Portugalii...  dlaczego mamy dobrowolnie
przywiązywac się do kotwicy która może pociągnąc nas na dno... bardzo
znamienne jest też że Niemcy bardzo chcą nas wciągnąc do tego
towarzystwa... nawet są gotowi złagodzic kryteria... zresztą dyskusja jest
całkiem bezprzedmiotowa... za rok dwa nikt nie będzie myślał o wstąpieniu
do strefy euro tylko kązdy kraj będzie myślał jak się stamtąd urwac...
podłączanie się do silnego zawsze ma sens, ale to jest kolos na glinianych
nóżkach... ja osobiście nie mam zamiaru spłacac długów niemiaszków czy
greków... dziwi mnie że ty, taki wielki liberał tak gorliwie agitujesz za
kołchozem... bo strefa euro tak naprawdę to jest najdoskonalsza realizacja
kołchozu...

To wszystko o czym piszesz nie zależy od nazwy waluty ani od obszaru na jakim obowiązuje. Dla mnie jest do wyobrażenia sytuacja, że za jakieś korzyści polityczne w UE Polska przyłączy się do pomocy finansowej na rzecz Grecji, czy będziemy w strefie euro czy nie. Wszystkie zarzuty jakie do tej pory znam przeciw euro w Polsce są chybione bo sytuacje, które są przytaczane i ewentualne zagrożenia nie zależą od nazwy waluty i od obszaru na którym obowiązuje. Ostatni przykład Słowacji. Nie powinni przystępować do strefy euro bo po przystąpieniu spadł im eksport co wskazywało, że przejście nastąpiło po złym kursie, zbyt mocno proimportowym. Czyli wniosek jest taki, że nie powinni przystępować wcale bo źle to zrobili. Pomijany jest fakt, że żeby mogli zachować konkurencyjność eksportu mogli obniżyć jego ceny. Bo czym jest spadek waluty lokalnej w stosunku do waluty kraju docelowego? Czym się różni przystąpienie lira włoskiego do euro od wymiany starych złotówek na nowe w stosunku 1:10000? Występował efekt zaokrąglania do góry i wszystkie inne zjawiska występujące przy takim przejściu. Czy z tego wynika, że w Polsce byłby większy dobrobyt jeżeli gazeta dziś kosztowała by 2 mln zł? Wspólna waluta na jakiś obszarze to mniejsze koszty transakcyjne i tylko tyle. Nic więcej. Reszta to dyrdymały i bicie piany. Technicznie to nie istotne czy wszystkie województwa w Polsce mają jedna walutę, czy wszystkie województwa w europie mają jedną walutę. Jedna waluta na jakimś obszarze powoduje przemieszczanie się zasobów w miejsca gdzie występuje najwyższa wydajność na tym obszarze. Czy to jest złe? Przemyśl sytuacje Niemiec i Grecji w tym kontekście. Rozważ jak zachowałby się kurs marki do dolara i drachmy do dolara. Jak teraz uśrednia się kurs euro do dolara. Kto na tym zyskuje? Komu konkurencyjność wzrasta, a komu spada? Czy to źle, że są premiowane gospodarki i obszary lepiej zarządzane? Oczywiście ślumy i obsarńce na tym tracą. To dobrze czy źle?

Data: 2010-02-25 12:09:26
Autor: viper
Pomożecie ?
zyskuje? Komu konkurencyjność wzrasta, a komu spada? Czy to źle, że są premiowane gospodarki i obszary lepiej zarządzane? Oczywiście ślumy i obsarńce na tym tracą. To dobrze czy źle?

totus, to wszystko co piszesz byłoby piękne, gdyby nie jeden szkopuł... a mianowicie zbiorowa odpowiedzialnośc... banki eurpejskie mają kosmiczne w stosunku do naszych banków wskaźniki... bankructwo takiego banku to jest rzecz niewyobrażalna... niewyobrażalna, a więc nie można do tego dopuścic... i jak taki bank czy kraj stanie na progu bankructwa, to oczywistą oczywistością jak mawiał klasyk jest to, że trzeba na takiego biedaka zrobic zrzutkę... ja myślę że takich trupów w szafie jest całą masa... i nie można dla jakiś niewątpliwych korzyści jakie daje wspólna waluta podejmowac tak dużego ryzyka... ja naprawdę nie mam najmniejszej ochoty na to, by upadek na przykład Commerzbaku stał się sprawą polską... jesteśmy najlepszym krajem w europie gdy chodzi o poziom zadłużenia i poziom bezpieczeństwa banków... i niech tak zostanie... --


Data: 2010-02-25 12:53:23
Autor: totus
Pomożecie ?
viper wrote:

zyskuje? Komu konkurencyjność wzrasta, a komu spada? Czy to źle, że są
premiowane gospodarki i obszary lepiej zarządzane? Oczywiście ślumy i
obsarńce na tym tracą. To dobrze czy źle?

totus, to wszystko co piszesz byłoby piękne, gdyby nie jeden szkopuł... a
mianowicie zbiorowa odpowiedzialnośc... banki eurpejskie mają kosmiczne w
stosunku do naszych banków wskaźniki... bankructwo takiego banku to jest
rzecz niewyobrażalna... niewyobrażalna, a więc nie można do tego
dopuścic... i jak taki bank czy kraj stanie na progu bankructwa, to
oczywistą oczywistością jak mawiał klasyk jest to, że trzeba na takiego
biedaka zrobic zrzutkę... ja myślę że takich trupów w szafie jest całą
masa... i nie można dla jakiś niewątpliwych korzyści jakie daje wspólna
waluta podejmowac tak dużego ryzyka... ja naprawdę nie mam najmniejszej
ochoty na to, by upadek na przykład Commerzbaku stał się sprawą polską...
jesteśmy najlepszym krajem w europie gdy chodzi o poziom zadłużenia i
poziom bezpieczeństwa banków... i niech tak zostanie...

Ale ja z tym nie dyskutuje. Twierdzę tylko, ze te działania są również możliwe gdy każde państwo ma swoją walutę i każde miasto ma swoją walutę. Życie ponad stan i robienie innych głupot gospodarczych nie zależy od nazwy waluty i obszaru na którym obowiązuje. To, ze nie jesteśmy w euro nie wyklucza tego, że możemy płacić za upadek jakiegoś niemieckiego banku. Gdybyśmy byli w euro to nas nie zmusza do zapłaty za upadek takiego banku. Natomiast upadek tego banku obniża kurs euro do dolara i jednocześnie promuje nasz eksport i nasze miejsca pracy na rynki trzecie gdybyśmy byli w strefie. Wiele walut podnosi tylko koszty transakcyjne. Nie wyklucza żadnej polityki czy działania i nie zmusza do żadnej polityki i działania. Zbiorowa odpowiedzialność nie zależy od waluty tylko od decyzji politycznej. Możemy przyjąć zbiorową odpowiedzialność z Kanadą za losy Angoli. Waluta nie ma nic do tego. Nikt nam nie zabrania wraz z Kanadą stworzyć gwarancje 100% na oszczędności w bankach Angoli i za obowiązujący tam system emerytalny. Wskaźniki w bankach są dobre albo złe niezależnie od waluty w jakiej są liczone. Wskaźniki w naszych bankach nie pogorszą się jeżeli będą liczone w euro. Waluta nie ma nic do tego. Są realne problemy, są fobie, są strachy kierowane niesłusznie przeciw walucie, a ci którzy przeliczają transakcje i żyją z handlu walutami zarabiają. To jest dodatkowe tarcie w gospodarce, które łatwo wyeliminować. Nazwij rzeczy po imieniu, a zmienią się w oka mgnieniu.

Data: 2010-02-25 13:02:38
Autor: sorden
Pomożecie ?
totus wrote:

Są realne problemy, są fobie, są strachy
kierowane niesłusznie przeciw walucie, a ci którzy przeliczają transakcje
i żyją z handlu walutami zarabiają. To jest dodatkowe tarcie w gospodarce,
które łatwo wyeliminować. Nazwij rzeczy po imieniu, a zmienią się w oka
mgnieniu.

To chyba jedyna zaleta, wobec wielu wad. Takich jak niedostosowane stopy procentowe, problem z dewaluacja wtedy kiedy by sie przydala (tak jak grecji) itd. Porownaj sobie obecna stope w Eurolandzie i unas i zastanow sie czy faktycznie euro jest dla nas odpowiednie. --
in

Data: 2010-02-25 13:47:06
Autor: totus
Pomożecie ?
sorden wrote:

totus wrote:

Są realne problemy, są fobie, są strachy
kierowane niesłusznie przeciw walucie, a ci którzy przeliczają transakcje
i żyją z handlu walutami zarabiają. To jest dodatkowe tarcie w
gospodarce, które łatwo wyeliminować. Nazwij rzeczy po imieniu, a zmienią
się w oka mgnieniu.

To chyba jedyna zaleta, wobec wielu wad. Takich jak niedostosowane stopy
procentowe, problem z dewaluacja wtedy kiedy by sie przydala (tak jak
grecji) itd. Porownaj sobie obecna stope w Eurolandzie i unas i zastanow
sie czy faktycznie euro jest dla nas odpowiednie.

Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas". Każdy ma własne interesy. Są oczywiście duże grupy ludzi, których interesy są zbieżne lub takie same. Według mnie "dla nas" to bolszewickie myślenie. Dla mnie jak najbardziej. Nie wiem jak dla Ciebie. Stopy procentowe to cena pieniądza i jak każda cena powinna być ustalana przez rynek w drodze swobodnych umów czy to na kredyt czy na lokatę. Gdyby każde z państw europy miały osobne waluty nie wyklucza to możliwości prowadzenia urzędniczych uzgodnień i prowadzenia jednolitych działań na stopie procentowej. Stopy, jak mówisz, są niedostosowane bo są wyznaczane arbitralnie. Wszystkie ceny wyznaczane arbitralnie przez urzędników są niedostosowane. Greenspan poprzez ustalenie ceny niedostosowanej doprowadził do tego bałaganu, który przeżywamy. Do robienia głupot nie musiał mieć euro wystarczył mu dolar. Nie ma takiej głowy ani komputera czy najbardziej uczonego gremium o najlepszych intencjach, które by było w stanie sprawić by cena była dostosowana. Cokolwiek przez to rozumiesz. Cena aktualnie obowiązująca na rynku to cena ustalona w wyniku swobodnej negocjacji. Grecji by się przydała teraz dewaluacja? Komu potrzebna jest ewaluacja i inflacja? Tobie się to podoba, że dziś pracujesz, a jutra Twoja praca jest mniej warta? Mnie się to nie podoba. Widzisz jakie mamy rozbieżne interesy? Ja wole jak dziś pracuję i jutro za to mogę kupić więcej niż dziś. Ale ja to dziwny jakiś jestem. Choć jak się rozejrzeć to nie jestem odosobniony. Ludzie dziś pracują potem pieniądze z tej pracy gdzieś niosą by móc wyjąć większą wartość realnie niż włożyli. Czyli robią wszystko by na ich zarobkach była deflacja. To całkiem duże grupy ludzi na całkiem duże kapitały. Czy może coś pokręciłem?

Data: 2010-02-25 14:03:26
Autor: sorden
Pomożecie ?
totus wrote:

Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas".

Chodzi o polska gospodarke.

--
in

Data: 2010-02-25 14:31:57
Autor: totus
Pomożecie ?
sorden wrote:

totus wrote:

Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas".

Chodzi o polska gospodarke.

Polska gospodarka to suma poszczególnych interesów. Ja nie mam takich danych jak ty i nie wiem co jest dobre dla gospodarki, a co jest dla niej złe. Ja wiem co jest dla mnie dobre. Każdy pewnie tak postępuje. Robi to co uważa dobre dla siebie. Wiem, że ustalanie cen arbitralnie w gabinecie przez mądrych polityków czy urzędników nie jest dla mnie dobre. Stopa procentowa jest to taka cena jak cena za dropsy miętowe. W tej chwili inaczej kosztuje kredyt w Lublinie w banku A i inaczej a Poznaniu w banku B i wspólna waluta nic tu nie przeszkadza. Pewnie lokata w Paryżu i w Berlinie też ma inne parametry.

Data: 2010-02-25 16:29:42
Autor: sorden
Pomożecie ?
totus wrote:

sorden wrote:

totus wrote:
dzet, sa wielkie wplywy z podatkow, jest wielki bank centralny, jest jaka
Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas".

Chodzi o polska gospodarke.

Polska gospodarka to suma poszczególnych interesów. Ja nie mam takich
danych jak ty i nie wiem co jest dobre dla gospodarki, a co jest dla niej
złe. Ja wiem co jest dla mnie dobre. Każdy pewnie tak postępuje. Robi to
co uważa dobre dla siebie. Wiem, że ustalanie cen arbitralnie w gabinecie
przez mądrych polityków czy urzędników nie jest dla mnie dobre. Stopa
procentowa jest to taka cena jak cena za dropsy miętowe. W tej chwili
inaczej kosztuje kredyt w Lublinie w banku A i inaczej a Poznaniu w banku
B i wspólna waluta nic tu nie przeszkadza. Pewnie lokata w Paryżu i w
Berlinie też ma inne parametry.

Tak, Ty postepujesz tak jak tobie najlepiej pasuje, ale gdzies tam nad Toba jest wielki bank centralny, jest pkb, jest system bankowy, mechanizmy kredytoww-depozytowe. To jest wlasnie ta gospodarka wraz z jej tempem i potrzebami. Ty oczywiscie jestes jej malym trybikiem i nie musisz sobie z tego zdawac sprawy.

--
in

Data: 2010-02-25 16:39:29
Autor: viper
Pomożecie ?
> Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas". Każdy ma własne interesy. Są oczywiście duże grupy ludzi, których interesy są zbieżne lub takie same. Według mnie "dla nas" to bolszewickie myślenie.

nie totus... "dla nas" to nie jest bolszewickie myślenie... to jest zdrowe myślenie... bolszewickie myślenie króluje w UE... dlaczego wchodząc do strefy mamy żyrowac coś absurdalnie niejasnego? ... my jesteśmy w UE stosunkowo krótko... dlaczego mamy w takim razie ewentualnie płacic za czyjeś wcześniejsze szaleństwa i życie ponad stan... za nasze szaleństwa nikt nie ma zamiaru płacic i my grzecznie musimy spłącac  nasze długi sami... mówisz o korzyściach... tak naprawdę to są groszowe korzyści... korzyści okupione ogromnym ryzykiem... dziękuję uprzejmie za taki interes... zresztą pooglądaj sobie długoterminowe wykresy par walutowych gdzie występuje euro... jeszcze za wcześnie by o tym mówic, ale wygląda jakby rozpoczynał się odwrót od euro... skoro grubasom, którzy tym cyrkiem kręcą zaczyna coś śmierdziec to czy my mamy wybiegac przed szereg?...zresztą wspomnisz moje słowa... jak ponad rok temu pisałem na tej grupie że Tusk nie będzie kandydował na prezydenta tylko wystawi Komorowskiego albo Sikorskiego to ktoś tutaj się ze mnie bardzo śmiałi mówił że piszę bzdury... tak mówię teraz że za rok dwa niektóre kraje zaczną mocno rozważac powrót do narodowych walut... nikt rozsądny nie ma zamiaru uczestniczyc w absurdalnych planach pomocowych...

--


Data: 2010-02-25 21:34:27
Autor: totus
Pomożecie ?
viper wrote:

> Co rozumiesz przez "dla nas"? W/g mnie nie ma nic takiego jak "dla nas".
Każdy ma własne interesy. Są oczywiście duże grupy ludzi, których
interesy są zbieżne lub takie same. Według mnie "dla nas" to bolszewickie
myślenie.

nie totus... "dla nas" to nie jest bolszewickie myślenie... to jest zdrowe
myślenie... bolszewickie myślenie króluje w UE... dlaczego wchodząc do
strefy mamy żyrowac coś absurdalnie niejasnego? ... my jesteśmy w UE
stosunkowo krótko... dlaczego mamy w takim razie ewentualnie płacic za
czyjeś wcześniejsze szaleństwa i życie ponad stan... za nasze szaleństwa
nikt nie ma zamiaru płacic
i my grzecznie musimy spłącac  nasze długi sami... mówisz o korzyściach...
tak naprawdę to są groszowe korzyści... korzyści okupione ogromnym
ryzykiem... dziękuję uprzejmie za taki interes... zresztą pooglądaj sobie
długoterminowe wykresy par walutowych gdzie występuje euro... jeszcze za
wcześnie by o tym mówic, ale wygląda jakby rozpoczynał się odwrót od
euro... skoro grubasom, którzy tym cyrkiem kręcą zaczyna coś śmierdziec to
czy my mamy wybiegac przed szereg?...zresztą wspomnisz moje słowa... jak
ponad rok temu pisałem na tej grupie że Tusk nie będzie kandydował na
prezydenta tylko wystawi Komorowskiego albo Sikorskiego to ktoś tutaj się
ze mnie bardzo śmiałi mówił że piszę bzdury... tak mówię teraz że za rok
dwa niektóre kraje zaczną mocno rozważac powrót do narodowych walut...
nikt rozsądny nie ma zamiaru uczestniczyc w absurdalnych planach
pomocowych...

Jeszcze raz Ci powtórzę. Nie dyskutuję z Twoimi tezami. Z większością się zgadzam. Tylko mówię, że Twoje obiekcje nie mają się do nazwy waluty i do obszaru jej obowiązywania. Ty masz swoje prognozy to ja Ci podam swoją. Jeżeli jakieś państwo wystąpi ze strefy euro to nie dozna wiecznej szczęśliwości i dobrobytu, a gospodarka tego kraju na tym straci. Wykresy euro w parach są jakie są bo euro to średnia ważona pkb krajów tej strefy. Gdzie największa waga to pkb Niemiec. Ty myślisz, że wykresy do złota walut poszczególnych krajów byłyby lepsze, a ja myślę, że byłyby gorsze. Nic więcej nie mamy poza swoje myślenie. Jak się zdarzy wystąpienie ze strefy euro to wynik takiego działania ocenimy. Funt brytyjski poza euro radzi sobie średnio. Franuś Polakom ukochany też nie jest obrazem siły. Nazwa waluty i obszar jej występowania nic nie mają do gówna jakie noszą w głowach obywatele i ich reprezentanci na danym obszarze. Waluta to tylko narzędzie do przeliczania pracy na dobra, które chce się za tą pracę wymienić. Taki przelicznik. Która grupa obywateli, którą wali w czekoladę nie zależy od waluty.

Data: 2010-02-24 15:02:07
Autor: kc
Pomożecie ?
 XXL <duzy_slawek@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 ale poparcie społeczne dla tak radykalnego programu nie przekracza 1%
.
To po prostu polityczny folklor i tak pozostanie choćby Endriu codziennie
zamieszczał felietony S.Michalkiewicza, R.Gwiazdowskiego itp


A ten sondaż widziałeś? http://polskie-partie-polityczne.appspot.com/

Zeby zobaczyć wyniki musisz zagłosować (pal sześć, że pogorszysz sprawę, korzyścią jest to, że się trochę wyedukujesz i przestaniesz pisać bzdury). Tu twoja Platforma wygląda folklorowato. Wierzę, że taka właśnie jest rzeczywistość, a nie wirtualne sondaże, którymi jesteśmy codziennie karmieni (co ciekawe - Rzepa nie odbiega za daleko od poprawnych politycznie sondaży). Daje do myślenia. pozdrawiam

kc



--


Data: 2010-02-24 15:43:54
Autor: kc
Pomożecie ?
 kc <kc59@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >Daje do myślenia. Muszę rozwinąć, bo może nie wszystkim daje. Gramy w jednej drużynie, wy atakujecie, wy się bronicie - mówi kapitan. Quiz dla myślących - kim jest kapitan drużyny?

kc

--


Data: 2010-02-24 16:42:57
Autor:
Pomożecie ?
 kc <kc59@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
http://polskie-partie-polityczne.appspot.com/

Strona padła? Chyba nie z mojego powodu? :)

kc

--


Data: 2010-02-24 22:06:12
Autor: Przemek
Pomożecie ?

Użytkownik " XXL" <duzy_slawek@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hm2n7o$q7d$1inews.gazeta.pl...
Wiem, że konstytucyjny zakaz uchwalania budżetu z deficytem był jednym z
punktów programu UPR.
Na pozór postulat ten wydaje się jak najbardziej słuszny ale....to tylko teoria.

Nawet gdyby zrobić taki zapis w konstytucji to byłby to zapis martwy.
Każdy rząd działający w systemie demokratycznym znajduje się pod ogromną
presją opinii publicznej.
A przeciętnego obywatela albo gospodynię domową kompletnie nie interesuje jaki
jest dług publiczny Polski albo deficyt budżetowy.
Ludzie mają to gdzieś bo interesuje ich głównie budżet domowy a nie budżet
państwa.



Nie przekonuje mnie twoja argumentacja XXL dlatego ze nasi okupanci (coraz bardziej podoba mi sie to okreslenie w stosunku do rzadzacych) opinia publiczna przejmuja sie kiedy jest im to wygodne.
Jak myslisz czy zaakceptowali by zadanie opinii publicznej wprowadzenia lub egzekwowania kary smierci?
Jak myslisz czy wprowadza w zycie zapis ze srodki w OFE podlegaja dzidziczeniu zawsze nawet po smierci emeryta gdy jeszcze cos z jego kasy zostalo - gdy opinia publiczna bedzie sie tego domagac?
To tak z brzegu co mi sie wlasnie nasunelo
pozdrawiam
Przemek

Data: 2010-02-24 22:39:17
Autor: Endriu
Pomożecie ?
Ludzie mają to gdzieś bo interesuje ich głównie budżet domowy a nie budżet
państwa.

..... i za swój brak zainteresowania zapłacą... co do grosza.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-25 08:05:33
Autor: Lech Dubrowski
Pomożecie ?
.... i za swój brak zainteresowania zapłacą... co do grosza.

Zaczynasz uzywac argumentow w stylu propagandy z wczesnego PRL

Leszek

Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-02-25 09:30:58
Autor: Endriu
Pomożecie ?
.... i za swój brak zainteresowania zapłacą... co do grosza.

Zaczynasz uzywac argumentow w stylu propagandy z wczesnego PRL

Nieważne... tak mi się wyrwało.

EOT.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Pomożecie ?.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona