Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Pomysł na koszty?

Pomysł na koszty?

Data: 2015-01-18 10:10:42
Autor: dddddddd
Pomysł na koszty?
W dniu 2015-01-17 o 23:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Cześć,

prowadzę DG usługową no i boli oddawanie PIT... Zastanawiam się więc co
mogę wliczyć w KUP... Działalność w terenie u klientów, księgowość
prowadzę w mieszkaniu... Samochód prywatny, nie na DG.

Na razie liczę

a) dojazdy, z czym mnie kurwica bierze, bo klepię po 500 wpisów dziennie
na 1-2 km czasami i po prostu połowę sobie odpuszczam, bo nie mam sił na
wklepywanie ;( w książkę tras

nie spotykasz się z klientami gdzieś dalej? jak jedziesz dogadywać się z klientem 300km w jedną stronę to też możesz to wpisać, nawet jak się nie dogadacie...
może lepiej wrzucić auto do firmy (chyba że i tak chcesz prowadzić kilometrówkę dla pełnego odliczenia vatu - ale wtedy może warto jeździć do pracy jakimś autem dwuosobowym?


b) telefon komĂłrkowy


moĹźesz

c) Internet z Vectry

jak w miejscu prowadzenia działalności to czemu nie


d) materiały biurowe, takie jak papier, koperty etc.

teĹź odliczaj


Z tego co wiem, to ubrań nie mogę żadnych?

robocze to chyba moĹźesz? ale garnituru juĹź nie...

  Wody teĹź nie, tylko na
pracowników, nie? Moje leczenie? Rehabilitacje? Pewnie nic z tego... Coś
jeszcze można by wKUPać?

tego wydaje mi się że nie.
do tego naprawy auta, no skoro masz za duży dochód to kupuj środki trwałe i inwestuj w firmę :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-01-18 13:23:48
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 18.01.2015 o 10:10, dddddddd pisze:
W dniu 2015-01-17 o 23:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
a) dojazdy, z czym mnie kurwica bierze, bo klepię po 500 wpisów dziennie
na 1-2 km czasami i po prostu połowę sobie odpuszczam, bo nie mam sił na
wklepywanie ;( w książkę tras
nie spotykasz się z klientami gdzieś dalej?

Raczej nie, klient zbyt odległy nie jest moim klientem, bo nie jestem w stanie go serwisować.

jak jedziesz dogadywać się z
klientem 300km w jedną stronę to też możesz to wpisać, nawet jak się nie
dogadacie...


No ja wiem, ale rozważam teraz uczciwe po prostu możliwości.

Z tego co wiem, to ubrań nie mogę żadnych?
robocze to chyba moĹźesz? ale garnituru juĹź nie...


Ale robocze to musi być stricte robocze dla robola, a ja robię albo garnitur albo dżinsy, polar etc.

  Wody teĹź nie, tylko na
pracowników, nie? Moje leczenie? Rehabilitacje? Pewnie nic z tego... Coś
jeszcze można by wKUPać?
tego wydaje mi się że nie.
do tego naprawy auta, no skoro masz za duży dochód to kupuj środki
trwałe i inwestuj w firmę :)


Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.

Data: 2015-01-18 19:09:45
Autor: cef
Pomysł na koszty?
W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.

Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
:-)

Data: 2015-01-18 20:26:14
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.

Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
:-)


Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?

Data: 2015-01-18 21:47:32
Autor: cef
Pomysł na koszty?
W dniu 2015-01-18 o 20:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o
kosztach.

Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
:-)


Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?

A co tu jest do podkręcania?
Podatkowo to jest rozumowanie błędne.
Mam mały dochód, to szukam kosztów.
Ale nie znajdę, bo niewiele wydaję, bo nie mam kasy.
Albo chcę upchnąć w kosztach jakieś 200zł osobistych wydatków,
co daje podatkowo 40zł.
Jak to jest kwestia znacząca, to coś tu nie gra.
Nawet jeśli jest to coś na co i tak już wydajesz,
bo jak nie jest, to chyba lepiej zapłacić 40zł podatku więcej
i mieć 160zł w kieszeni niż wydawać na coś tylko po to, żeby
mieć więcej kosztów.

Data: 2015-01-18 22:05:33
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 18.01.2015 o 21:47, cef pisze:
W dniu 2015-01-18 o 20:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o
kosztach.
Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
:-)
Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?
A co tu jest do podkręcania?

Wszystko.

Podatkowo to jest rozumowanie błędne.

A jakie jest poprawne?

Mam mały dochód, to szukam kosztów.

Ano. Nie tyle szukam, co zastanawiam się, co z tego, co i tak wydaję, można by zaliczyć w KUP.


Albo chcę upchnąć w kosztach jakieś 200zł osobistych wydatków,
co daje podatkowo 40zł.

No zawsze to 40zł, prawda? Jak się raz ustali i będzie szło z automatu, to po co to wyrzucać?

Jak to jest kwestia znacząca, to coś tu nie gra.

No cóż, nie wszyscy są Panem Od Żon.

,,4050 zł tyle w 2013 roku wyniosła mediana całkowitego wynagrodzenia brutto '' źródło: http://gazetapraca.pl/gazetapraca/51,90443,15343806.html?i=1

Czyli połowa ludzi w Polsce zarabiała mniej niż 4051zł brutto.

Nawet jeśli jest to coś na co i tak już wydajesz,

No właśnie o takie coś mi chodzi.

bo jak nie jest, to chyba lepiej zapłacić 40zł podatku więcej
i mieć 160zł w kieszeni niż wydawać na coś tylko po to, żeby
mieć więcej kosztów.

Owszem, tak to sensu nie ma. Na co wydać bezsensownie i zaliczyć w KUP to ja wiem. Zastanawiam się właśnie nad wariantem 1, czyli nad tym, co już i tak wydaję, a nie wiem, że można wKUPać.

Data: 2015-03-06 05:15:42
Autor: radoslaw
Pomysł na koszty?
W dniu niedziela, 18 stycznia 2015 13:24:32 UTC+1 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:
>jak jedziesz dogadywać się z
> klientem 300km w jedną stronę to też możesz to wpisać, nawet jak się nie
> dogadacie...

No ja wiem, ale rozważam teraz uczciwe po prostu możliwości.


A dlaczego rozliczenie spotkania z "odległym może przyszłym klientem" jest nieuczciwe? Chyba że to miało by być tylko spotkanie na papierze. :)

>> Z tego co wiem, to ubrań nie mogę żadnych?
> robocze to chyba możesz? ale garnituru już nie...
Ale robocze to musi być stricte robocze dla robola, a ja robię albo garnitur albo dżinsy, polar etc.

Możesz mieć ubranie firmowe z np. logo firmy. Koszulki, polary, kurtki, itp.
W dalszym ciągu to nie garnitur.


>   Wody też nie, tylko na
>> pracowników, nie? Moje leczenie? Rehabilitacje? Pewnie nic z tego... Coś
>> jeszcze można by wKUPać?
> tego wydaje mi się że nie.
> do tego naprawy auta, no skoro masz za duży dochód to kupuj środki
> trwałe i inwestuj w firmę :)


Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.

A jak ma się dochód do przychodu? Bo to jest wyznacznik a nie wielkość samego dochodu. Jak będziesz miał "duży" dochód to tym bardziej będziesz szukał co tu w KUP wrzucić. :)

Jeśli masz biuro (wynajmowane lub jako wydzielona przestrzeń w domu) to możesz dorzucić jeszcze środki czystości.

Data: 2015-03-06 19:18:23
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 06.03.2015 o 14:15, radoslaw@korzeniewski.net pisze:
Z tego co wiem, to ubrań nie mogę żadnych?
robocze to chyba możesz? ale garnituru już nie...
Ale robocze to musi być stricte robocze dla robola, a ja robię albo
garnitur albo dżinsy, polar etc.
Możesz mieć ubranie firmowe z np. logo firmy. Koszulki, polary, kurtki, itp.
W dalszym ciągu to nie garnitur.

Czyli co, mogę odliczać ubranie, byle nie garnitur?
ZTCW to raczej nie :(

Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.
A jak ma się dochód do przychodu?

prawie 100%, przecież pisałem,

Bo to jest wyznacznik a nie wielkość samego dochodu.

Nie widzę tego.

Jak będziesz miał "duży" dochód to tym bardziej będziesz szukał co tu w KUP wrzucić. :)

Nie. Bo jak mam duży dochód, to nie muszę szukać na siłę KUP, bo się to nie opłaci.

Data: 2015-03-07 13:47:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Pomysł na koszty?
On Fri, 6 Mar 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.03.2015 o 14:15, radoslaw@korzeniewski.net pisze:
Możesz mieć ubranie firmowe z np. logo firmy.
Koszulki, polary, kurtki, itp.
W dalszym ciągu to nie garnitur.

Czyli co, mogę odliczać ubranie,

....teza jest czytelna: "firmowe". Z logo firmy.
  Ktoś Ci to logo musi wydrukować/zafarbować itp.,
jakby kto pytał szukałem kiedyś na allegro farb
do tkanin w układzie "farba i utrwalacz osobno"
i nie znalazłem - ergo, samemu loga chyba nie
"wyfarbujesz" (no, może "farbami do pędzla",
są takie).

byle nie garnitur?

  IMO garnitur z logo firmy nadal jest "ubraniem firmowym".
  Po prawdzie nie wiem, czy wyhaftowanie takiego loga nie
wyjdzie drożej niż kwota podatku, więc minie się z celem,
jeśli tym celem jest obniżenie podatku.
  Garnitur z "fabycznie" wdrukowanym logo chyba tym bardziej
tanio nie wyjdzie.

Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.
A jak ma się dochód do przychodu?

prawie 100%, przecież pisałem,

<OT>
  Powiem tak: jakby się sprężyć, to powinno się w archiwach znaleźć
Twoje tezy, ze podatki są za małe. Jak rozumiem teza jest dobra
tylko tak długo, jak długo Ciebie nie dotyczy.
</OT>

Jak będziesz miał "duży" dochód to tym bardziej będziesz szukał
co tu w KUP wrzucić. :)

Nie. Bo jak mam duży dochód, to nie muszę szukać na siłę KUP,
bo się to nie opłaci.

  Szukanie "na siłę" się *NIGDY* nie opłaci.
  No, może w Szwecji kiedy istniały tam podatki >100% albo
przy jednoczesnym korzystaniu z "progowych" ulg (IMO bzdura
totalna, ale występuje).

  Szukanie "co by tu się przydało" prędzej zadziała przy większym
dochodzie właśnie (bo nieraz opłaci się "kupić lepsze",
niestety droższe).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 19:46:54
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 07.03.2015 o 13:47, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Mar 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 06.03.2015 o 14:15, radoslaw@korzeniewski.net pisze:
Możesz mieć ubranie firmowe z np. logo firmy.
Koszulki, polary, kurtki, itp.
W dalszym ciągu to nie garnitur.
Czyli co, mogę odliczać ubranie,

...teza jest czytelna: "firmowe". Z logo firmy.
  Ktoś Ci to logo musi wydrukować/zafarbować itp.,
jakby kto pytał szukałem kiedyś na allegro farb
do tkanin w układzie "farba i utrwalacz osobno"
i nie znalazłem - ergo, samemu loga chyba nie
"wyfarbujesz" (no, może "farbami do pędzla",
są takie).

A jak duże musi być to logo i jak umieszczone? Może wystarczy wszywka ;)

byle nie garnitur?
  IMO garnitur z logo firmy nadal jest "ubraniem firmowym".
  Po prawdzie nie wiem, czy wyhaftowanie takiego loga nie
wyjdzie drożej niż kwota podatku, więc minie się z celem,
jeśli tym celem jest obniżenie podatku.

No wiesz, zależy jaki garnitur :) Są drogie... No i -- znów jak duże i gdzie umieszczone? Bo wiesz, może sobie mazakiem namaluję sam :)


Dochód mam mały, jakbym miał za duży, to bym nie myślał o kosztach.
A jak ma się dochód do przychodu?
prawie 100%, przecież pisałem,
<OT>
  Powiem tak: jakby się sprężyć, to powinno się w archiwach znaleźć
Twoje tezy, ze podatki są za małe. Jak rozumiem teza jest dobra
tylko tak długo, jak długo Ciebie nie dotyczy.
</OT>

Po pierwsze primo, w archiwach można znaleźć wiele rzeczy, na przykład sprzed mojego nawrócenia. Człowiek jest tu i teraz, wyciąganie człowieka sprzed wielu lat do niczego nie prowadzi.


Po drugie primo, nie pamiętam, żebym ot tak mówił, że są za małe. Ważny jest kontekst. Generalnie wszystko zależy od wielu rzeczy. Gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie, mógłbym płacić 80% PIT i dalej byłoby fajnie. W tej chwili jestem niepełnosprawny, mam rosnące długi, a do tego jestem zupełnym przeciwnikiem polityki prowadzonej przez rząd. Nie mam więc żadnej motywacji do wspierania tego układu. Wolę te same pieniądze przelać na działalność charytatywną albo misyjną.

Jak będziesz miał "duży" dochód to tym bardziej będziesz szukał
co tu w KUP wrzucić. :)
Nie. Bo jak mam duży dochód, to nie muszę szukać na siłę KUP,
bo się to nie opłaci.
  Szukanie "na siłę" się *NIGDY* nie opłaci.

Niekoniecznie. Np. wyjście z VAT mi się opłaciło. Gdybym zarabiał sensownie, to bym się nie zagłębiał w takie pierdoły, tylko był VATowcem i już. Tak było przez lata i nie myślałem o tym. A jak przycisnęła sytuacja, to się na tym skupiłem i rozwiązałem.

Data: 2015-03-07 22:49:00
Autor: Gotfryd Smolik news
Pomysł na koszty?
On Sat, 7 Mar 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

A jak duże musi być to logo i jak umieszczone? Może wystarczy wszywka ;)

  Ba, obawiam się że to jest "po uważaniu" i że jako kryterium
US zapoda "nienadawanie się do celów osobistych".

No wiesz, zależy jaki garnitur :) Są drogie... No i -- znów jak duże i gdzie umieszczone? Bo wiesz, może sobie mazakiem namaluję sam :)

  Obawiam się jak wyżej.
  Że tym kryterium którego chce US jest takie "wyróżnienie", żeby ubiór
"nie nadawał się" do celów osobistych.
  Z góry zapodam, że nie wiem jak skończyłby się np. donos że ktoś był
na "rodzinnym" (znaczy bez związku z pracą, DG itp) pogrzebie
w widocznie oznakowanym garniturze :>
(formalnie ma zastosowanie art.23.1.49 PDoOF, nie dość że "cel osobisty"
to jeszcze "bez uzasadnienia znajduje się poza siedzibą przedsiębiorstwa").

BTW: mam poważne zastrzeżenia do użytego w PDoOF określenia :>
(nijak nie pasuje "siedziba przedsiębiorstwo", ewentualnie "lokalizacja
przedsiębiorstwa").

Po pierwsze primo, w archiwach można znaleźć wiele rzeczy,

  No dobra, dobra, wiesz że się czasem poczepiam, ale tak to właśnie
działa (również z podatkami). Jakoś tak o kopaniu dołków to idzie ;)

Po drugie primo, nie pamiętam, żebym ot tak mówił, że są za małe. Ważny jest kontekst. Generalnie wszystko zależy od wielu rzeczy. Gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie, mógłbym płacić 80% PIT i dalej byłoby fajnie.

  Oby Ci się spełniło.
  I już chcę widzieć ten zachwyt z "bycia fajnie".

  Szukanie "na siłę" się *NIGDY* nie opłaci.

Niekoniecznie. Np. wyjście z VAT mi się opłaciło.

  To nie jest:
1. koszt
2. "na siłę"!
  Nijak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-08 08:28:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 07.03.2015 o 22:49, Gotfryd Smolik news pisze:
  Obawiam się jak wyżej.
  Że tym kryterium którego chce US jest takie "wyróżnienie", żeby ubiór
"nie nadawał się" do celów osobistych.
  Z góry zapodam, że nie wiem jak skończyłby się np. donos że ktoś był
na "rodzinnym" (znaczy bez związku z pracą, DG itp) pogrzebie
w widocznie oznakowanym garniturze :>
(formalnie ma zastosowanie art.23.1.49 PDoOF, nie dość że "cel osobisty"
to jeszcze "bez uzasadnienia znajduje się poza siedzibą przedsiębiorstwa").

No jakże to, przecie to chodząca reklama. Ja np. jeżdżę cały czas oklejonym reklamą autem. Albo chodzę w polarze z wyhaftowanym pingwinem (został mi z czasów SLUG-u). Toć jak pójdę na osobiste spotkanie w kurtce z firmowym logo, to po drodze reklamę głoszę.

Po drugie primo, nie pamiętam, żebym ot tak mówił, że są za małe.
Ważny jest kontekst. Generalnie wszystko zależy od wielu rzeczy.
Gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie, mógłbym płacić 80% PIT i
dalej byłoby fajnie.

  Oby Ci się spełniło.
  I już chcę widzieć ten zachwyt z "bycia fajnie".

No jakbym miał 20 tysięcy miesięcznie, to bym się zachwycał :) Tak myślę. Na razie mam 20 tysięcy kredytów, bo medycy kosztują.

  Szukanie "na siłę" się *NIGDY* nie opłaci.
Niekoniecznie. Np. wyjście z VAT mi się opłaciło.
  To nie jest:
1. koszt

No ja wiem, ale chodzi o mechanizm.

2. "na siłę"!
  Nijak.

No właśnie trochę było. Chodziłem po doradcach, analizowałem, skomplikowałem sobie ewentualne działania biznesowe w zakresie handlu sprzętem na 0%, muszę kontrolować nieprzekraczanie progu (nie żebym się zbliżał :-P), tracę odliczenie VAT od kosztów... Wygodniej byłoby zostać w VAT. Ale kosztowniej.

Data: 2015-03-08 10:37:06
Autor: m
Pomysł na koszty?
W dniu 08.03.2015 o 08:28, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.03.2015 o 22:49, Gotfryd Smolik news pisze:
>   Obawiam się jak wyżej.
>   Że tym kryterium którego chce US jest takie "wyróżnienie", żeby ubiór
>"nie nadawał się" do celów osobistych.
>   Z góry zapodam, że nie wiem jak skończyłby się np. donos że ktoś był
>na "rodzinnym" (znaczy bez związku z pracą, DG itp) pogrzebie
>w widocznie oznakowanym garniturze :>
>(formalnie ma zastosowanie art.23.1.49 PDoOF, nie dość że "cel osobisty"
>to jeszcze "bez uzasadnienia znajduje się poza siedzibą przedsiębiorstwa").
No jakże to, przecie to chodząca reklama. Ja np. jeżdżę cały czas
oklejonym reklamą autem. Albo chodzę w polarze z wyhaftowanym pingwinem
(został mi z czasów SLUG-u). Toć jak pójdę na osobiste spotkanie w
kurtce z firmowym logo, to po drodze reklamę głoszę.

>>Po drugie primo, nie pamiętam, żebym ot tak mówił, że są za małe.
>>Ważny jest kontekst. Generalnie wszystko zależy od wielu rzeczy.
>>Gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie, mógłbym płacić 80% PIT i
>>dalej byłoby fajnie.
>
>   Oby Ci się spełniło.
>   I już chcę widzieć ten zachwyt z "bycia fajnie".
No jakbym miał 20 tysięcy miesięcznie, to bym się zachwycał:)

Żeby osiągnąć 100 tys dochodu brutto, musiałbyś *prawdopodobnie* żyć trochę inaczej niż kiedy masz 20 tys długi :). Czyli nie zrobiłbyś sobie kanapki do pracy, tylko kupiłbyś po drodze. Nie dojeżdżałbyś autobusem tylko samochodem, nie zmywałbyś osobiście tylko byś wynajął gosposię, itd/itp.

A to wszystko kosztuje i wcale nie musiałbyś być tak zachwycony tymi 20 tys jakby Ci ich duża część odeszła na rzeczy na które obecnie nie wydajesz. Nie twierdzę że byłbyś w gorszej sytuacji finansowej, ale na pewno nie w smak by Ci było to że 80tys zostawiasz państwu. Zwłaszcza że jak napisałeś, nieszczególnie Ci pasuje sposób w jaki państwo rozporządza twoimi podatkami.

Oczywiście są tacy którzy godzą nieprzyzwoite bogactwo z trybem życia takim samym jak wtedy kiedy byli biedni, więc niewykluczone że byłbyś wśród nich a ja bym Cię podziwiał :).

p. m.

Data: 2015-03-09 08:54:22
Autor: Gotfryd Smolik news
Pomysł na koszty?
On Sun, 8 Mar 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 07.03.2015 o 22:49, Gotfryd Smolik news pisze:
  Obawiam się jak wyżej.
  Że tym kryterium którego chce US jest takie "wyróżnienie", żeby ubiór
"nie nadawał się" do celów osobistych.
  Z góry zapodam, że nie wiem jak skończyłby się np. donos że ktoś był
na "rodzinnym" (znaczy bez związku z pracą, DG itp) pogrzebie
w widocznie oznakowanym garniturze :>
(formalnie ma zastosowanie art.23.1.49 PDoOF, nie dość że "cel osobisty"
to jeszcze "bez uzasadnienia znajduje się poza siedzibą przedsiębiorstwa").

No jakże to, przecie to chodząca reklama. Ja np. jeżdżę cały czas oklejonym reklamą autem.

  A przepisu przeczytać nie łaska?
(hint: "nie zaliczonych do środków trwałych" czy jak to tam idzie).

Toć jak pójdę na osobiste spotkanie w kurtce z firmowym logo, to po drodze reklamę głoszę.

  Dlatego pisałem "po uważaniu" - przyjmą tę interpretaję albo nie
i ostoi się ona przed WSA albo nie.

  Oby Ci się spełniło.
  I już chcę widzieć ten zachwyt z "bycia fajnie".

No jakbym miał 20 tysięcy miesięcznie, to bym się zachwycał :)

  Mi chodzi o zachwyt kiedy zabraliby Ci 80% na podatki, bo o tym
pisałeś. O zachwyt z oddania 16 z tych 20 tysięcy.

  Szukanie "na siłę" się *NIGDY* nie opłaci.
Niekoniecznie. Np. wyjście z VAT mi się opłaciło.
  To nie jest:
1. koszt

No ja wiem, ale chodzi o mechanizm.

2. "na siłę"!
  Nijak.

No właśnie trochę było.

  Nie, IMO "na siłę" sprowadza się do kosztu nieopłacalnego, a nie
do szczegółowej analizy co się *opłaca*.

Wygodniej byłoby zostać w VAT. Ale kosztowniej.

  No więc do tego nie wyrażam zdziwienia.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-10 07:16:10
Autor: dddddddd
Pomysł na koszty?
W dniu 2015-03-07 o 22:49, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 7 Mar 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

A jak duże musi być to logo i jak umieszczone? Może wystarczy wszywka ;)

jak drogi garnitur to duże logo na plecach...na lewej stronie (skoro stać cię na drogi garnitur, to możesz się ubierać jak chcesz ;)


  Ba, obawiam się że to jest "po uważaniu" i że jako kryterium
US zapoda "nienadawanie się do celów osobistych".

No wiesz, zależy jaki garnitur :) Są drogie... No i -- znów jak duże i
gdzie umieszczone? Bo wiesz, może sobie mazakiem namaluję sam :)

  Obawiam się jak wyżej.
  Że tym kryterium którego chce US jest takie "wyróżnienie", żeby ubiór
"nie nadawał się" do celów osobistych.

zaczynam się bać, bo mam w domu (!) wiertarkę i śrubokręt, nie zepsułem ich na tyle żeby nie nadawały się do użytku domowego... :)


--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-03-10 10:39:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 10.03.2015 o 07:16, dddddddd pisze:
zaczynam się bać, bo mam w domu (!) wiertarkę i śrubokręt, nie zepsułem
ich na tyle żeby nie nadawały się do użytku domowego... :)


Musisz założyć książkę przebiegu i notować przebieg na cele służbowe i na osobiste.

Data: 2015-03-10 12:15:59
Autor: dddddddd
Pomysł na koszty?
W dniu 2015-03-10 o 10:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 10.03.2015 o 07:16, dddddddd pisze:
zaczynam się bać, bo mam w domu (!) wiertarkę i śrubokręt, nie zepsułem
ich na tyle żeby nie nadawały się do użytku domowego... :)


Musisz założyć książkę przebiegu i notować przebieg na cele służbowe i
na osobiste.

ale jak kręcę śrubokrętem w lewo to idzie 'na minus'? z wiertarką jeszcze gorzej, pomyliłem się już przy 78 udarze, teraz wiercę bez udaru i tylko na pełnych obrotach, bo inaczej się nie da doliczyć ;)
mogliby to jakoś uprościć - nie wiem, może jakiś gps do wiertarki z logowaniem użycia :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-03-10 21:47:10
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Pomysł na koszty?
W dniu 10.03.2015 o 12:15, dddddddd pisze:
ale jak kręcę śrubokrętem w lewo to idzie 'na minus'?

Jak w lewo to znaczy że jesteś lewakiem i Korwin cię zmasakruje.

Pomysł na koszty?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona