Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Poratujcie...byc moze NTG

Poratujcie...byc moze NTG

Data: 2009-10-04 18:28:44
Autor: Robert Tomasik
Poratujcie...byc moze NTG
Użytkownik "zdunek" <zdunek@o2.pl> napisał w wiadomości news:haa7i9$9pb$1inews.gazeta.pl...

Siły ludzkiej na to nie ma, i albo dziewczyna się porozumie z pracodawcą albo pójdzie z nim na "wojnę". Jeżeli porozumienie nie wchodzi w rachubę, to najrozsądniejszym zgodnym z prawem rozwiązaniem będzie wypowiedzenie z jej strony umowy o pracę. Zakładam, że ma okres wypowiedzenia krótszy niż 3 miesiące, więc zdąży. Tu żaden ujemne skutki prawne ją spotkać nie mogą.

Data: 2009-10-04 18:46:44
Autor: zdunek
Poratujcie...byc moze NTG

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:haaitd$il0$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "zdunek" <zdunek@o2.pl> napisał w wiadomości news:haa7i9$9pb$1inews.gazeta.pl...

Siły ludzkiej na to nie ma, i albo dziewczyna się porozumie z pracodawcą albo pójdzie z nim na "wojnę". Jeżeli porozumienie nie wchodzi w rachubę, to najrozsądniejszym zgodnym z prawem rozwiązaniem będzie wypowiedzenie z jej strony umowy o pracę. Zakładam, że ma okres wypowiedzenia krótszy niż 3 miesiące, więc zdąży. Tu żaden ujemne skutki prawne ją spotkać nie mogą.
Dzieki WAM za zainteresowanie
Mysle ze milosc zwyciezy a i pracodawca sie ugnie.
Jeszcze raz dziekuje...

Data: 2009-10-04 19:19:30
Autor: Robert Tomasik
Poratujcie...byc moze NTG
Użytkownik "zdunek" <zdunek@o2.pl> napisał w wiadomości news:haajhm$ko3$1inews.gazeta.pl...

Siły ludzkiej na to nie ma, i albo dziewczyna się porozumie z pracodawcą albo pójdzie z nim na "wojnę". Jeżeli porozumienie nie wchodzi w rachubę, to najrozsądniejszym zgodnym z prawem rozwiązaniem będzie wypowiedzenie z jej strony umowy o pracę. Zakładam, że ma okres wypowiedzenia krótszy niż 3 miesiące, więc zdąży. Tu żaden ujemne skutki prawne ją spotkać nie mogą.
Dzieki WAM za zainteresowanie
Mysle ze milosc zwyciezy a i pracodawca sie ugnie.
Jeszcze raz dziekuje...

Jeśli jeszcze coś mogę poradzić, to skoro ich tak "przypiliło", to może po prostu porozmawiać z pracodawcą i go poprosić. Oczywiście tu wiele zależy też od woli pracodawcy rozwiązania tego konfliktu, ale jeśli dziewczyna jest dobrym pracownikiem, to z punktu widzenia pracodawcy wojna też sensu nie ma większego. Lepiej jej miłość przetrwać i mieć dług wdzięczności u pracownika.

Pracownik będzie wiedział, że jakby co może liczyć na pracodawcę. Pracodawca zachowa pracownika, który choć w tym wypadku może zbyt odpowiedzialnie się nie zachowuje, ale mimo wszystko jest znanym "złem". Zatrudnienie innego, zawsze wiążę się z pewnym ryzykiem. No i czasem pracodawca też może mieć nie do końca uprawnione potrzeby w prowadzenia działalności gospodarczej i taki pracownik, któremu się poszło "na rękę" może kiedyś dług wdzięczności spłacić.

Poza tym podpowiedziałbym pracodawcy, że w końcu gdyby dziewczyna zachorowała (nie proponuje załatwienia sobie L4, tylko piszę o chorobie), to też przecież świat by się nie skończył i musiałby sobie poradzić jakoś bez tego pracownika przez kilka dni.

generalnie zalecam próbę porozumienia bez histerii.

Data: 2009-10-04 19:46:57
Autor: cef
Poratujcie...byc moze NTG
zdunek wrote:

Dzieki WAM za zainteresowanie
Mysle ze milosc zwyciezy a i pracodawca sie ugnie.

Może też mu bilet do Paryża się przyda?

Poratujcie...byc moze NTG

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona