Witam

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jakie są zasady postępowania z porzuconym
oprogramowaniem? Przykład: jest sobie maszyna, w której zainstalowana
jest aplikacja zapewniająca wprowadzanie parametrów pracy, podgląd stanu
maszyny itp. Aplikacja zabezpieczona jest przed kopiowaniem programowo
kluczem licencyjnym. Komputer, na którym została zainstalowana, dogorywa
i zostaje wymieniony. Producent aplikacji stwierdza, że "program jest
całkowicie wycofany i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest
(zgodnie z prawem) ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze,
przy założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie aplikacji
przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam, że licencja
aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego komputera. Klucz
licencyjny był przenośny, niestety przy użyciu dyskietek i narzędzi, do
których obecnie nie ma dostępu.

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu poniedziałek, 19 października 2015 09:05:32 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

Witam

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jakie są zasady postępowania z porzuconym
oprogramowaniem? Przykład: jest sobie maszyna, w której zainstalowana
jest aplikacja zapewniająca wprowadzanie parametrów pracy, podgląd stanu
maszyny itp. Aplikacja zabezpieczona jest przed kopiowaniem programowo
kluczem licencyjnym. Komputer, na którym została zainstalowana, dogorywa
i zostaje wymieniony. Producent aplikacji stwierdza, że "program jest
całkowicie wycofany i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest
(zgodnie z prawem) ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze,
przy założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie aplikacji
przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam, że licencja
aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego komputera. Klucz
licencyjny był przenośny, niestety przy użyciu dyskietek i narzędzi, do
których obecnie nie ma dostępu.

Masz prawo zrobic to, na co pozwala licencja programu, a jeśli złamiesz jej warunki to wydawca może Cię za to ścigać.

AdamK

Adam Klobukowski wrote:

Masz prawo zrobic to, na co pozwala licencja programu, a jeśli złamiesz jej warunki to wydawca może Cię za to ścigać.

jestes pewien jesli chodzi o polskie prawo?
Bo mam wrazenie, ze w polskim prawie troche to inaczej zapisano co do "starego" oprogramowania , ale nie mam czasu teraz szukac

W dniu 2015-10-19 09:31, Adam Klobukowski pisze:

W dniu poniedziałek, 19 października 2015 09:05:32 UTC+2 użytkownik
Maciek napisał:

Witam

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jakie są zasady postępowania z
porzuconym oprogramowaniem? Przykład: jest sobie maszyna, w której
zainstalowana jest aplikacja zapewniająca wprowadzanie parametrów
pracy, podgląd stanu maszyny itp. Aplikacja zabezpieczona jest
przed kopiowaniem programowo kluczem licencyjnym. Komputer, na
którym została zainstalowana, dogorywa i zostaje wymieniony.
Producent aplikacji stwierdza, że "program jest całkowicie wycofany
i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest (zgodnie z prawem)
ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze, przy
założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie
aplikacji przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam,
że licencja aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego
komputera. Klucz licencyjny był przenośny, niestety przy użyciu
dyskietek i narzędzi, do których obecnie nie ma dostępu.

Masz prawo zrobic to, na co pozwala licencja programu, a jeśli
złamiesz jej warunki to wydawca może Cię za to ścigać.

AdamK

Z zastrzeżeniem, jeśli warunki nie są niezgodne z przepisami prawa.


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Z zastrzeżeniem, jeśli warunki nie są niezgodne z przepisami prawa.

Według rozsądku wolno, tym bardziej, że program , ze względu na czas - nie napisałeś kiedy został zakupiony - prawdopodobnie nie jest już hroniony prawem.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

W dniu poniedziałek, 19 października 2015 09:45:20 UTC+2 użytkownik Stokrotka napisał:

> Z zastrzeżeniem, jeśli warunki nie są niezgodne z przepisami prawa.
>
Według rozsądku wolno, tym bardziej, że program , ze względu na czas - nie napisałeś kiedy został zakupiony - prawdopodobnie nie jest już hroniony prawem.

Stokrotka, ogranicz sie prosze do wprowadzania nowych zasad ortografii, a nie wprowadzaj nowych zasad prawa :P

MSPANC

AdamK

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/6fb69349-e72b-4788-9e5d-d62b36c2bdd0@googlegroups.com
*Adam Klobukowski* napisał(-a):

Stokrotka, ogranicz sie prosze do wprowadzania nowych zasad
ortografii, a nie wprowadzaj nowych zasad prawa :P

Zezwalasz jej na propagowanie jej własnego "matołectwa"?

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

W dniu 19-10-15 o 11:53, Big Jack pisze:

Stokrotka, ogranicz sie prosze do wprowadzania nowych zasad
ortografii, a nie wprowadzaj nowych zasad prawa :P

Zezwalasz jej na propagowanie jej własnego "matołectwa"?

Wprowadzanie nowych zasad ortografii jest o tyle mało szkodliwe, że widać gołym okiem głupotę. Natomiast w wypadku porad prawnych niestety może się okazać, że ktoś głupoty nie rozpozna.

W dniu 19.10.2015 o 09:05, Maciek pisze:

Witam

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jakie są zasady postępowania z porzuconym
oprogramowaniem? Przykład: jest sobie maszyna, w której zainstalowana
jest aplikacja zapewniająca wprowadzanie parametrów pracy, podgląd stanu
maszyny itp. Aplikacja zabezpieczona jest przed kopiowaniem programowo
kluczem licencyjnym. Komputer, na którym została zainstalowana, dogorywa
i zostaje wymieniony. Producent aplikacji stwierdza, że "program jest
całkowicie wycofany i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest
(zgodnie z prawem) ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze,
przy założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie aplikacji
przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam, że licencja
aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego komputera. Klucz
licencyjny był przenośny, niestety przy użyciu dyskietek i narzędzi, do
których obecnie nie ma dostępu.

Problem nie ma nic wspólnego z tzw. porzuconym oprogramowaniem.
Tu by chodziło np. o niewspierany już system Windows XP, którego licencji nie miałeś a chciałbyś zainstalować.
Niestety prawo autorskie działa przez 70 lat. (moim zdaniem granda)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Abandonware

A twoje oprogramowanie zostało kupione, jak piszesz bez przypisania do komputera.  Więc w czym problem poza sprawami technicznymi?.
Łatwo dostępny napęd dyskietek zresztą podłączysz po USB.
Zrobienie sobie kopi na nowym nośniku też jest dozwolone prawem.

W dniu 2015-10-19 o 17:57, t-1 pisze:

Problem nie ma nic wspólnego z tzw. porzuconym oprogramowaniem.
Tu by chodziło np. o niewspierany już system Windows XP, którego
licencji nie miałeś a chciałbyś zainstalować.
Niestety prawo autorskie działa przez 70 lat. (moim zdaniem granda)

IMO ok, ale powinno działać wyłącznie co do kodu źródłowego. Sam program jako produkt powinien miec ochronę wzoru przemysłowego, czyli najwyżej 25 lat.


--
@foe_pl

On Mon, 19 Oct 2015, Maciek wrote:

Producent aplikacji stwierdza, że "program jest
całkowicie wycofany i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest
(zgodnie z prawem) ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze,
przy założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie aplikacji
przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam, że licencja
aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego komputera.

  Pytanie jest inna - czy ta licencja jest "dożywotnia".
  Czy pozwala na bezterminowe korzystanie z oprogramowania.
  W archiwach grupy .prawo (jeśliby takie istniały) powinny się dać znaleźć
dyskusje, w których dość ostro krytykowana była (w i krótko po okresie
wdrożenia) zasada, że licencja jest "ważna 5 lat o ile treść nie stanowi
inaczej".

  Art.66 PA jakby kto pytał:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,29,168,1022,,20150801,ustawa-z-dnia-4021994-r-o-prawie-autorskim-i-prawach.html
+++
Art. 66.
1. Umowa licencyjna uprawnia do korzystania z utworu w okresie
  pięciu lat na terytorium państwa, w którym licencjobiorca
  ma swojš siedzibę, chyba że w umowie postanowiono inaczej.
2. Po upływie terminu, o którym mowa w ust. 1, prawo uzyskane
  na podstawie umowy licencyjnej wygasa.
-- -

  Oczywiście, jako że licencja nie wymaga formy pisemnej (o ile
nie jest wyłączna), w rachubę wchodzi rozważanie "celu umowy".
  Niemniej jak wyżej.
  Żeby było śmieszniej, zawarcie umowy na >5 lat skutkuje jej...
bezterminowością :> (art.68).
  Dziękujemy ci polski Sejmie za oczywistość i przejrzystość przepisów!

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1510271232260.268quad...

On Mon, 19 Oct 2015, Maciek wrote:

Producent aplikacji stwierdza, że "program jest
całkowicie wycofany i niewspierany technicznie". Czy możliwe jest
(zgodnie z prawem) ponowne zainstalowanie aplikacji na nowym komputerze,
przy założeniu, że w zakładzie działać będzie nadal tylko jedna kopia
programu? Dodam, że zapewne konieczne będzie zarejestrowanie aplikacji
przy użyciu narzędzi "firm trzecich". Od razu zastrzegam, że licencja
aplikacji nie przywiązuje jej dożywotnio do danego komputera.

 Pytanie jest inna - czy ta licencja jest "dożywotnia".
 Czy pozwala na bezterminowe korzystanie z oprogramowania.
 W archiwach grupy .prawo (jeśliby takie istniały) powinny się dać znaleźć
dyskusje, w których dość ostro krytykowana była (w i krótko po okresie
wdrożenia) zasada, że licencja jest "ważna 5 lat o ile treść nie stanowi
inaczej".

 Art.66 PA jakby kto pytał:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,29,168,1022,,20150801,ustawa-z-dnia-4021994-r-o-prawie-autorskim-i-prawach.html
+++
Art. 66.
1. Umowa licencyjna uprawnia do korzystania z utworu w okresie
 pięciu lat na terytorium państwa, w którym licencjobiorca
 ma swojš siedzibę, chyba że w umowie postanowiono inaczej.
2. Po upływie terminu, o którym mowa w ust. 1, prawo uzyskane
 na podstawie umowy licencyjnej wygasa.
-- -

 Oczywiście, jako że licencja nie wymaga formy pisemnej (o ile
nie jest wyłączna), w rachubę wchodzi rozważanie "celu umowy".
 Niemniej jak wyżej.
 Żeby było śmieszniej, zawarcie umowy na >5 lat skutkuje jej...
bezterminowością :> (art.68).
 Dziękujemy ci polski Sejmie za oczywistość i przejrzystość przepisów!

pzdr, Gotfryd

Troszkę mącisz, i straszysz.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

On Tue, 27 Oct 2015, Stokrotka wrote:

Troszkę mącisz,

  A czymże poprzesz ten argument?
  Jakiś przepis może albo wskazanie że zacytowana treść
jest nieaktualna?

i straszysz.

  Tak, w tym zakresie w którym polską ustawę można podważać
przed trybunałami międzynarodowymi, to prawda.
  Ale to jest niestety tylko "troszkę".
  To tak jak z niesłusznym mandatem - wygranie sprawy może
drożej kosztować niż niesłuszna kara.

pzdr, Gotfryd

Troszkę mącisz,

 A czymże poprzesz ten argument?
 Jakiś przepis może albo wskazanie że zacytowana treść
jest nieaktualna?

Nie poprę, nie miałam takiego problemu, więc wiedza opiera się o literaturę popularną, a nie o ustawę zapisaną na wszeli wypadek na dysku mojego komputera.
Ale powszehnie wiadomo, że ohrona oprogramowania jest dużo, dużo krutsza niż innyh dzieł.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/