- Jeżeli będzie zaproszenie, na pewno będzie odpowiedź na artykuł premiera Donalda Tuska. Nie mam informacji, żeby zaproszenie ze strony "Gazety Wyborczej" wpłynęło do przedstawiciela największego klubu opozycyjnego - mówił dziś w radiowej ''Trójce" przewodniczący komitetu wykonawczego PiS, poseł Joachim Brudziński. Zaproszenie od "Gazety" wpłynęło - w poniedziałek
W sobotę opublikowaliśmy na łamach ''Gazety'' artykuł premiera Donalda Tuska. Szef rządu na 7 miesięcy przed wyborami podsumowuje rządy swojej ekipy. Jego tekst pobudził posłów opozycji do komentarzy. A na łamach "Gazety" rzecznik PiS Adam Hofman zapowiedział: - Prezes Jarosław Kaczyński odniesie się do tekstu Tuska, jeśli tylko "Gazeta Wyborcza" udostępni mu swoje łamy.

Odpowiedzi polityków opozycji "Gazeta" będzie publikować po ukazaniu się drugiej części tekstu premiera (w najbliższą sobotę).



W środę o tę odpowiedź w radiowej "Trójce" pytany był przewodniczący komitetu wykonawczego PiS, poseł Joachim Brudziński. - Nie mam informacji żeby takie zaproszenie ze strony "Gazety Wyborczej" wpłynęło do przedstawiciela największego klubu opozycyjnego - mówił Brudziński. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że Jarosław Kaczyński podjeżdża na Czerską, puka do naczelnego i mówi drogi Adamie, bo przecież są najprawdopodobniej na ty, słuchaj przywiozłem tutaj, może byłbyś tak uprzejmy i zamieścił tekst - żartował. I dalej serio upomniał: - Jeżeli "Gazeta Wyborcza" chce zachować elementarną przyzwoitość obiektywizmu dziennikarskiego, mówię chociaż jakieś promile takiej obiektywności, to sama powinna się o to zwrócić - upomniał "Gazetę".

Czy poseł Brudziński nie orientuje się, co dzieje się w jego partii? - W poniedziałek 14 marca zatefonowałam do rzecznika PiS posła Adama Hofmana. Zaproponowałam prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu odpowiedź na tekst premiera Donalda Tuska. Powołałam się na ustalenia z Piotrem Stasińskim, zastępcą redaktora naczelnego i Rafałem Zakrzewskim, szefem działu Opinie. Poseł Hofman spytał, na kiedy tekst ma być gotowy - mówi Ewa Milewicz z działu Opinie "Gazety Wyborczej".




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9264834,Posel_Brudzinski_nie_wie__ze_jego_szef__J__Kaczynski.html#ixzz1GmRZjeJ9



Wiedza Brudzińskiego o tym co dzieje się w jego partii jest podobna do tej, którą miał o tym co działo się z ciałem Lecha Kaczyńskiego po katastrofie Smoleńskiej. Ani w jednym, ani drugim przypadku nie przeszkodziło mu to w wypowiadaniu się do mediów.Pic partią oszołomów!



Przemek

--

.."Prezydent Lech Kaczyński ułaskawił gangstera, z którym jego zięć prowadził interesy. Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej ze spółek. Udziały w niej ma także Robert Draba, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskieg. Zięć Lecha Kaczyńskiego i były szef jego kancelarii prowadzili interesy z przestępcą, którego ułaskawił nieżyjący prezydent".