Data: 2010-07-13 08:31:33 | |
Autor: mkałrwan jest debilem | |
Poseł Jaworski (PiS) nieźle żyje z biznesu stoczniowego. | |
Przedstawiający się jako obrońca Stoczni Gdańsk poseł PiS Andrzej Jaworski wywalczył przed sądem dla siebie od tego zakładu ponad 170 tys. zł. Czy to etyczne?
Oświadczenia majątkowe posłów przynoszą zazwyczaj uaktualnione dane o ich sejmowych dochodach. W przypadku posła Andrzeja Jaworskiego jest to także dokumentacja jego potyczek prawnych ze Stocznią Gdańsk i wykaz kwot, które otrzymał od tej spółki. Pisaliśmy już, że odwołany w marcu 2008 r. z funkcji prezesa stoczni Jaworski został doradcą zarządu. Początkowo (do grudnia 2008 r.) otrzymał od spółki 333 tys. zł. Będąc jeszcze radnym sejmiku, został zwolniony z pracy. W sądzie najpierw wywalczył 17 tysięcy odszkodowania, a następnie - jak się teraz dowiadujmy z najnowszego oświadczenia majątkowego posła - otrzymał 174 tys. zł. Zostałem przywrócony do pracy przez sąd, który nakazał spółce wypłacenie mi wynagrodzenia wraz z należnymi dodatkami - mówi Andrzej Jaworski. - Obecnie jestem doradcą zarządu stoczni, przebywam na urlopie bezpłatnym. Taki urlop przysługuje pracownikowi, który został parlamentarzystą. Liderom zakładowej "S" nie przeszkadza postawa Jaworskiego należącego do jednych z najzamożniejszych pomorskich posłów. Posła krytykował natomiast Jerzy Borowczak (PO), były lider stoczniowej Solidarności: - Są ludzie, którym ciężko się oderwać od stanowisk dających wysokie wynagrodzenia. Stąd też biorą się takie pozwy. Stocznia Gdańsk znajduje się w kryzysie, w maju spółka obniżyła płace średnio o 10 proc. Wynagrodzenia najlepiej zarabiających, w tym zarządowi i dyrektorom, spadły o 15 proc., a zarabiającym najmniej - poniżej 2020 zł brutto nie miały się zmienić. Walcząc ze stocznią w sądzie, Andrzej Jaworski próbował rozkręcić swój interes w tej branży. W Singapurze założył spółkę Laurige Singapore, kierował nią i posiadał w niej wszystkie udziały. Twierdzi, że spółka nie rozpoczęła działalności i formalnie 17 czerwca 2009 przestał być w niej członkiem zarządu. Dzień później Jaworski składał ślubowanie poselskie. - Laurige miała świadczyć usługi konsultingowe w branży morskiej, została założona na podobnej zasadzie co polskie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a więc z udziałem minimalnego kapitału własnego - wyjaśnia polityk PiS. Pamiątką po interesach na Dalekim Wschodzie jest ponad 8,7 mln rupii indonezyjskich, do posiadania których przyznaje się poseł. Rupie warte ok. 3100 zł były mu potrzebne podczas podróży do Singapuru przez Indonezję. W 2007 r. w telewizyjnej reklamówce Platformy Obywatelskiej wykorzystano zarobki Jaworskiego, sięgające 31 tys. zł miesięcznie. Platforma pokazała go jako osobę, która czerpie profity z rządów PiS. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8131579,Posel_Jaworski_niezle_zyje_z_biznesu_stoczniowego.html Przemysław Warzywny -- "Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera". |
|
Data: 2010-07-13 03:53:53 | |
Autor: precz z PO | |
PoseĹ Jaworski (PiS) nieĹşle Ĺźyje z biznesu stoczniowego. | |
mkaĹrwan jest debilem pisze:
PrzedstawiajÄ cy siÄ jako obroĹca Stoczni GdaĹsk poseĹ PiS Andrzej Jaworski wywalczyĹ przed sÄ dem dla siebie od tego zakĹadu ponad 170 tys. zĹ. Czy to etyczne? Nawet bardzo etyczne. NajwyĹźszy czas zrozumieÄ, Ĺźe Polacy wybrali oszustĂłw z PO jako przykĹad do naĹladowania, teraz czas na Ĺźniwa, kto pierwszy ten lepszy, tylko frajer pozwoli im ukraĹÄ wszystko co tylko moĹźliwe. Uczcie siÄ ludzie kraĹÄ od marszaĹka: "â To regularna kontrola. Panuje tu przekonanie, Ĺźe skoĹczy siÄ doniesieniem do prokuratury â uwaĹźa jeden z doĹwiadczonych urzÄdnikĂłw MSWiA. WedĹug naszych nieoficjalnych informacji szczegĂłlnÄ ciekawoĹÄ âaudytorĂłwâ budzi wart blisko póŠmiliarda kontrakt powierzony notowanej na warszawskiej gieĹdzie spĂłĹce ATM. ZdobyĹa ona zamĂłwienie na budowÄ sieci teleinformatycznej â z ktĂłrej bÄdÄ korzystaÄ m.in policjanci, straĹźacy czy pogotowie ratunkowe. DziÄki decyzji Ăłwczesnego ministra Grzegorza Schetyny i nadzorujÄ cego w jego imieniu pion informatyzacji wiceministra WiesĹawa DroĹźdĹźa, zrezygnowano z klasycznego przetargu, a zastosowano tryb specjalny." |
|
Data: 2010-07-13 09:15:16 | |
Autor: Zahir | |
Poseł Jaworski (PiS) nieźle żyje z biznesu stoczniowego. | |
Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1h188$gqn$1inews.gazeta.pl... Przedstawiający się jako obrońca Stoczni Gdańsk poseł PiS Andrzej Jaworski wywalczył przed sądem dla siebie od tego zakładu ponad 170 tys. zł. Czy to etyczne? Proponowałbym by poseł PiS wyrwał jakąś okrągłą sumke z rydzykowego funduszu na ratowanie staoczni. Zahir |
|
Data: 2010-07-13 13:19:40 | |
Autor: mkałrwan jest debilem | |
Poseł Jaworski (PiS) nieźle żyje z biznesu stoczniowego. | |
Użytkownik "Zahir" <zahir@gmail.com> napisał w wiadomości news:4c3c127b$0$17097$65785112news.neostrada.pl...
Ale Rydzyk też z tych co biorą, a nie dają. Przemysław Warzywny -- "Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera". |
|