Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pose? PiS przeprasza

Pose? PiS przeprasza

Data: 2014-02-02 21:02:26
Autor: Mark Woydak
Pose? PiS przeprasza


22 grudnia ub. Roku na moim blogu napisałem tekst pt. „Bezczelność ze łbów
im dymi”, a nim napisałem m.in. tak:
Przeczytałem wiadomość w sieci i omal nie spadłem z krzesła.... Zarząd PLL
LOT wniósł prywatny oskarżenia przeciwko posłom Prawa i Sprawiedliwości,
Adamowi Kwiatkowskiemu i Maciejowi Małeckiemu.

W ocenie wnioskodawców, posłowie Adam Kwiatkowski oraz Maciej Małecki
dopuścili się działań, które mogły narazić spółkę na utratę zaufania.
Posłowie bowiem podali do wiadomości publicznej nieprawdziwe informacje
dotyczące działalności LOT-u oraz zarządu spółki – powiedziała rzecznik
LOT-u p. Pijanowska-Kuras.

Dodała, że w najbliższym czasie ma zostać złożone powództwo cywilne
przeciwko posłom PiS z powodu naruszenia dóbr osobistych oraz
zniesławienia. Prywatny akt oskarżenia został złożony do Sądu Rejonowego
dla Warszawy-Śródmieście. W połowie grudnia Kwiatkowski oraz Małecki
poinformowali na konferencji prasowej, że złożyli do prokuratury
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Mikosza i
wiceprezesa Balcerzaka. Zarzucili im m.in. "wyrządzenie szkody majątkowej
wielkich rozmiarów".

Z posłami Dawidem Jackiewiczem i Maciejem Małeckim, przez dłuższy czas w
ramach obowiązków poselskich, badaliśmy sprawę budzących wątpliwości
decyzji w PLL LOT. Zwróciliśmy się do spółki z pytaniami. Mimo że
powoływaliśmy się na ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora,
dostaliśmy odmowę odpowiedzi na wszystkie pytania. Odmowę uzasadniono tym,
że są to informacje objęte tajemnicą spółki - powiedział Kwiatkowski w
niedzielę PAP.

Jako posłowie mamy przecież dostęp do materiałów poufnych i niejawnych,
więc nawet jeśli informacje są objęte taką klauzulą, powinniśmy mieć w nie
wgląd. Tymczasem odmówiono nam dostępu do jakichkolwiek materiałów, jak np.
protokoły z posiedzeń rady nadzorczej - zaznaczył.

W związku z tym, na podstawie informacji napływających do nas z różnych
innych źródeł, zawiadomiliśmy NIK o potrzebie skontrolowania PLL LOT -
dodał.

Jak powiedział poseł, wątpliwości budził m. in. przetarg na obliczanie
emisji CO2.

Przetarg przeprowadzał pion Tomasza Balcerzaka, a usługę zlecono firmie,
która ma ten sam adres internetowy co firma, gdzie do niedawna Tomasz
Balcerzak był prokurentem. Według innych informacji wybrana firma nie ma
doświadczenia obliczaniu emisji dwutlenku węgla, przez co w PLL LOT
powstawały zaległości w regulowaniu faktur, a to oznacza szkodę dla spółki
- powiedział Kwiatkowski.

Posłowie ośmielili się mieć podejrzenia o niegospodarność w „Locie” i
zawiadomić o tym prokuraturę. W odwecie zarząd LOT-u chce ich zawlec przed
sąd. Panowie prezesi, czy jak was tam nazywają! Sienkiewicz by napisał -
bezczelność ze łbów wam dymi! Wara wam od posłów, rozumiecie – wara! Ich
wybrało społeczeństwo, a wasze tyłki w LOT-owskie fotele nie bardzo
wiadomo, kto powbijał. Posłów wybrało społeczeństwo między innymi po to,
żeby patrzyli na wasze swobodne rączki, żeby sprawdzali, czy coś się do
nich nie przykleiło.

Kierujecie spółką państwową. Nie własną, tylko państwową, do której
społeczeństwo wpompowało miliardy złotych. Do posłów płyną sygnały, że
marnotrawicie to, co wam społeczeństwo powierzyło, że pod waszym zarządem
LOT nie tylko wpadł w turbulencję, ale pikuje dziobem w dół. Cztery razy w
tygodniu latam LOT-em, do Brukseli i z powrotem, zamieniam brukselską kasę
na dochody LOT-u, wspieram jak mogę sypiącą się państwową spółkę, żyje w
przekonaniu, że spełniam patriotyczny obowiązek – a tu okazuje się, że
wspieram buców i arogantów, którzy za te zarobione ode mnie pieniądze
proces posłom chcą wytaczać, za to, że w imieniu społeczeństwa wypełniają
swoje poselskie obowiązki, powierzone im przez wyborców.

Tak się, panowie prezesi, bawić nie będziemy. Do wszystkich świętych się
zwrócimy, do NIK, do CBA, do Prokuratora Generalnego, żeby sprawdzili, co
się naprawdę u was dzieje. Niczego nie pozwolimy zamieść pod dywan! A za
karę dla waszej arogancji - nie latam LOT-em! I to aż do końca roku!

W odpowiedzi Zarząd LOT-u, na koszt i rachunek firmy (broń Boże nie na
własny koszt panów prezesów), wynajął adwokata, a ten zażądał ode mnie
przeprosin, bo jak nie, to spotkamy się w sądzie.

Pomyślałem sobie tak – trudno, nabroiłem, to przeproszę.

Prezesów bym nie przepraszał, ale skoro adwokat występuje w imieniu LOT-u,
to przeproszę.

 Rawa Mazowiecka, 31 stycznia 2014 roku,

Przeprosiny

Ja, niżej podpisany Janusz Wojciechowski, wielokrotny pasażer lotniczy,
bloger, przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, że jako wybrany przez
społeczeństwo parlamentarzysta, nie zapobiegłem niestety wygraniu wyborów
przez Platformę Obywatelską i w wyniku utworzenia rządu PO-PSL państwowa
Spółka LOT, przynosząca w 2007 roku (rządy PiS) 72 miliony złotych zysku,
została następnie oddana w zarząd ludzi, którzy nieudolnym zarządzaniem
doprowadzili tę Spółkę do wielkich strat – w 2008 roku 109 mln złotych, w
2009 roku 220 mln złotych i po sto kilkadziesiąt milionów złotych w
następnych latach.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, ze jako polityk nie byłem w
stanie zapobiec oddaniu LOT-u pod zarząd ludzi, którzy arogancko odmawiają
posłom na Sejm informacji o sprawach majątkowych Spółki, traktując jak
własną prywatę majątek państwowy, wspierany w setki milionów pomocą
państwa, a w odpowiedzi na krytykę straszą posłów prokuraturą i sądem.
Którzy traktują jak prywatę majątek wspierany z podatków nas wszystkich,
zarówno tych, którzy tak jak ja latają LOT-em wielokrotnie, jak i tych,
którzy tylko na rowerach jeżdżą.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, że jako polityk nie byłem w
stanie zapobiec oddania LOT-u w ręce ludzi, którzy z jednej strony udają
menedżerów, zachwalają swoje wielkie kompetencje, pobierają bardzo wysokie
wynagrodzenia – a z drugiej strony wydają miliony złotych na usługi
doradcze, bo sami nie umieli zarządzać LOT-em - przy czym mimo kosztownego
doradztwa nie potrafili zarządzać nadal.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, ze jako wybrany przez
społeczeństwo poseł nie byłem w stanie zapobiec oddaniu Spółki LOT w
zarządzanie ludzi, którzy w odpowiedzi na uzasadnioną krytykę, nie LOT-u,
lecz osobiście ich samych dotyczącą, nie maja odwagi na tę krytykę
odpowiedzieć osobiście, lecz cynicznie i tchórzliwie czynią to na koszt i
rachunek LOT-u.

Polskie Linie Lotnicze LOT to firma zacna, zasłużona dla Polski, z wielkimi
tradycjami, zatrudniająca znakomitych pilotów, techników, świetny personel
pokładowy. Dziś ci ludzie martwią się o swoja przyszłość, zagrożoną wskutek
fatalnego zarządzania firmą, która przy dobrym zarządzaniu mogłaby być
znakomitą wizytówką Polski w świecie.

Jeszcze raz przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT, że nie zapobiegłem
oddaniu tej firmy w ręce ludzi, o których Sienkiewicz (nie Bartłomiej,
tylko Henryk) naprawdę mógłby napisać, że bezczelność ze łbów im dymi...

Z poważaniem
Janusz Wojciechowski

Data: 2014-02-03 19:15:32
Autor: MarkWoydak
Pose?? PiS przeprasza
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma on nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę ze swego rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek!
Wznośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu
ma w opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:id9nyikqyf0h$.4ycs3aendq8a.dlg40tude.net...


22 grudnia ub. Roku na moim blogu napisałem tekst pt. „Bezczelność ze łbów
im dymi”, a nim napisałem m.in. tak:
Przeczytałem wiadomość w sieci i omal nie spadłem z krzesła.... Zarząd PLL
LOT wniósł prywatny oskarżenia przeciwko posłom Prawa i Sprawiedliwości,
Adamowi Kwiatkowskiemu i Maciejowi Małeckiemu.

W ocenie wnioskodawców, posłowie Adam Kwiatkowski oraz Maciej Małecki
dopuścili się działań, które mogły narazić spółkę na utratę zaufania.
Posłowie bowiem podali do wiadomości publicznej nieprawdziwe informacje
dotyczące działalności LOT-u oraz zarządu spółki – powiedziała rzecznik
LOT-u p. Pijanowska-Kuras.

Dodała, że w najbliższym czasie ma zostać złożone powództwo cywilne
przeciwko posłom PiS z powodu naruszenia dóbr osobistych oraz
zniesławienia. Prywatny akt oskarżenia został złożony do Sądu Rejonowego
dla Warszawy-Śródmieście. W połowie grudnia Kwiatkowski oraz Małecki
poinformowali na konferencji prasowej, że złożyli do prokuratury
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Mikosza i
wiceprezesa Balcerzaka. Zarzucili im m.in. "wyrządzenie szkody majątkowej
wielkich rozmiarów".

Z posłami Dawidem Jackiewiczem i Maciejem Małeckim, przez dłuższy czas w
ramach obowiązków poselskich, badaliśmy sprawę budzących wątpliwości
decyzji w PLL LOT. Zwróciliśmy się do spółki z pytaniami. Mimo że
powoływaliśmy się na ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora,
dostaliśmy odmowę odpowiedzi na wszystkie pytania. Odmowę uzasadniono tym,
że są to informacje objęte tajemnicą spółki - powiedział Kwiatkowski w
niedzielę PAP.

Jako posłowie mamy przecież dostęp do materiałów poufnych i niejawnych,
więc nawet jeśli informacje są objęte taką klauzulą, powinniśmy mieć w nie
wgląd. Tymczasem odmówiono nam dostępu do jakichkolwiek materiałów, jak np.
protokoły z posiedzeń rady nadzorczej - zaznaczył.

W związku z tym, na podstawie informacji napływających do nas z różnych
innych źródeł, zawiadomiliśmy NIK o potrzebie skontrolowania PLL LOT -
dodał.

Jak powiedział poseł, wątpliwości budził m. in. przetarg na obliczanie
emisji CO2.

Przetarg przeprowadzał pion Tomasza Balcerzaka, a usługę zlecono firmie,
która ma ten sam adres internetowy co firma, gdzie do niedawna Tomasz
Balcerzak był prokurentem. Według innych informacji wybrana firma nie ma
doświadczenia obliczaniu emisji dwutlenku węgla, przez co w PLL LOT
powstawały zaległości w regulowaniu faktur, a to oznacza szkodę dla spółki
- powiedział Kwiatkowski.

Posłowie ośmielili się mieć podejrzenia o niegospodarność w „Locie” i
zawiadomić o tym prokuraturę. W odwecie zarząd LOT-u chce ich zawlec przed
sąd. Panowie prezesi, czy jak was tam nazywają! Sienkiewicz by napisał -
bezczelność ze łbów wam dymi! Wara wam od posłów, rozumiecie – wara! Ich
wybrało społeczeństwo, a wasze tyłki w LOT-owskie fotele nie bardzo
wiadomo, kto powbijał. Posłów wybrało społeczeństwo między innymi po to,
żeby patrzyli na wasze swobodne rączki, żeby sprawdzali, czy coś się do
nich nie przykleiło.

Kierujecie spółką państwową. Nie własną, tylko państwową, do której
społeczeństwo wpompowało miliardy złotych. Do posłów płyną sygnały, że
marnotrawicie to, co wam społeczeństwo powierzyło, że pod waszym zarządem
LOT nie tylko wpadł w turbulencję, ale pikuje dziobem w dół. Cztery razy w
tygodniu latam LOT-em, do Brukseli i z powrotem, zamieniam brukselską kasę
na dochody LOT-u, wspieram jak mogę sypiącą się państwową spółkę, żyje w
przekonaniu, że spełniam patriotyczny obowiązek – a tu okazuje się, że
wspieram buców i arogantów, którzy za te zarobione ode mnie pieniądze
proces posłom chcą wytaczać, za to, że w imieniu społeczeństwa wypełniają
swoje poselskie obowiązki, powierzone im przez wyborców.

Tak się, panowie prezesi, bawić nie będziemy. Do wszystkich świętych się
zwrócimy, do NIK, do CBA, do Prokuratora Generalnego, żeby sprawdzili, co
się naprawdę u was dzieje. Niczego nie pozwolimy zamieść pod dywan! A za
karę dla waszej arogancji - nie latam LOT-em! I to aż do końca roku!

W odpowiedzi Zarząd LOT-u, na koszt i rachunek firmy (broń Boże nie na
własny koszt panów prezesów), wynajął adwokata, a ten zażądał ode mnie
przeprosin, bo jak nie, to spotkamy się w sądzie.

Pomyślałem sobie tak – trudno, nabroiłem, to przeproszę.

Prezesów bym nie przepraszał, ale skoro adwokat występuje w imieniu LOT-u,
to przeproszę.



Rawa Mazowiecka, 31 stycznia 2014 roku,

Przeprosiny

Ja, niżej podpisany Janusz Wojciechowski, wielokrotny pasażer lotniczy,
bloger, przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, że jako wybrany przez
społeczeństwo parlamentarzysta, nie zapobiegłem niestety wygraniu wyborów
przez Platformę Obywatelską i w wyniku utworzenia rządu PO-PSL państwowa
Spółka LOT, przynosząca w 2007 roku (rządy PiS) 72 miliony złotych zysku,
została następnie oddana w zarząd ludzi, którzy nieudolnym zarządzaniem
doprowadzili tę Spółkę do wielkich strat – w 2008 roku 109 mln złotych, w
2009 roku 220 mln złotych i po sto kilkadziesiąt milionów złotych w
następnych latach.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, ze jako polityk nie byłem w
stanie zapobiec oddaniu LOT-u pod zarząd ludzi, którzy arogancko odmawiają
posłom na Sejm informacji o sprawach majątkowych Spółki, traktując jak
własną prywatę majątek państwowy, wspierany w setki milionów pomocą
państwa, a w odpowiedzi na krytykę straszą posłów prokuraturą i sądem.
Którzy traktują jak prywatę majątek wspierany z podatków nas wszystkich,
zarówno tych, którzy tak jak ja latają LOT-em wielokrotnie, jak i tych,
którzy tylko na rowerach jeżdżą.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, że jako polityk nie byłem w
stanie zapobiec oddania LOT-u w ręce ludzi, którzy z jednej strony udają
menedżerów, zachwalają swoje wielkie kompetencje, pobierają bardzo wysokie
wynagrodzenia – a z drugiej strony wydają miliony złotych na usługi
doradcze, bo sami nie umieli zarządzać LOT-em - przy czym mimo kosztownego
doradztwa nie potrafili zarządzać nadal.

Przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT za to, ze jako wybrany przez
społeczeństwo poseł nie byłem w stanie zapobiec oddaniu Spółki LOT w
zarządzanie ludzi, którzy w odpowiedzi na uzasadnioną krytykę, nie LOT-u,
lecz osobiście ich samych dotyczącą, nie maja odwagi na tę krytykę
odpowiedzieć osobiście, lecz cynicznie i tchórzliwie czynią to na koszt i
rachunek LOT-u.

Polskie Linie Lotnicze LOT to firma zacna, zasłużona dla Polski, z wielkimi
tradycjami, zatrudniająca znakomitych pilotów, techników, świetny personel
pokładowy. Dziś ci ludzie martwią się o swoja przyszłość, zagrożoną wskutek
fatalnego zarządzania firmą, która przy dobrym zarządzaniu mogłaby być
znakomitą wizytówką Polski w świecie.

Jeszcze raz przepraszam Polskie Linie Lotnicze LOT, że nie zapobiegłem
oddaniu tej firmy w ręce ludzi, o których Sienkiewicz (nie Bartłomiej,
tylko Henryk) naprawdę mógłby napisać, że bezczelność ze łbów im dymi...

Z poważaniem
Janusz Wojciechowski


Pose? PiS przeprasza

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona